x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Dobrze mi się oglądało historie tego tytułu choć nie jest ani nowatorska ani nadzwyczaj ciekawa oraz końcówka była taka sobie. Postacie są dobrze wykonane magia czy umiejętności się mi spodobały a i wydaje mi się że Rey ma coś z Sousuke(Full Metal Panic). Muzyka wspaniała najlepsza cząstka tego tytułu. Suma sumarum stawiam trochę naciągane 7/10
A
Bez zalogowania
4.01.2024 21:11 Po seansie
Zastanawiałam się, jakim cudem dałam tak niską ocenę anime fantasy, które mi nie nadeptuje na żaden odcisk.
I po przypomnieniu środkowych odcinków dostałam odpowiedź – Pomijając wszechobecne klisze w fabułę i postaciach, było to dla mnie zbyt patetyczne a w jednocześnie zbyt młodzieżowej oprawie.
I ten OP bohater nie robiący wrażenia OP, tylko kolejnego nastolatka ratującego świat…
Może gdyby nie robili tej całej dramaturgii tak sztucznie i
na siłę, a zrobili serial bardziej na poważnie?
Albo przeciwnie, gdyby całość utrzymali w super lekkiej konwencji fantasy komedii, z niecodziennie wyrafinowanym, uprzejmym protagonistą?
A tak wyszło jak wyszło. Zamiast pieczonej szynki widzę w miarę podaną mielonkę z mom‑em. A smakuje mi no… Jak mielonka z momem.
A
Hyouken no Majutsushi ga Sekai o Suberu
29.03.2023 03:58
Szkoda życia na takie gnioty.
- fabuła której nie było, tylko zmiksowali stare serie
ładny kamyczek pośród gruz
Po seansie
I po przypomnieniu środkowych odcinków dostałam odpowiedź – Pomijając wszechobecne klisze w fabułę i postaciach, było to dla mnie zbyt patetyczne a w jednocześnie zbyt młodzieżowej oprawie.
I ten OP bohater nie robiący wrażenia OP, tylko kolejnego nastolatka ratującego świat…
Może gdyby nie robili tej całej dramaturgii tak sztucznie i
na siłę, a zrobili serial bardziej na poważnie?
Albo przeciwnie, gdyby całość utrzymali w super lekkiej konwencji fantasy komedii, z niecodziennie wyrafinowanym, uprzejmym protagonistą?
A tak wyszło jak wyszło. Zamiast pieczonej szynki widzę w miarę podaną mielonkę z mom‑em. A smakuje mi no… Jak mielonka z momem.
- fabuła której nie było, tylko zmiksowali stare serie
+ Don Juan i jego kumple