x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Po obejrzeniu całości
po 7 odcinku
8+/10
Ja o judo nie wiedziałem nic. No może tyle, że widziałem klipy z Segatą Sanshiro (Doskonałe! Każdy musi zobaczyć!). To dość ważne przed seansem bo seria wyjątkowo nie uczy widza od zera na czym to polega. Cztery z pięciu dziewczyn ćwiczą od lat, jest jedna nowicjuszka, ale jest zbyt zielona żeby brać udział w zawodach. Dlatego każdemu polecam obejrzeć jakiś filmik na YT odnośnie systemu punktacji – potrwa to ze 3‑4 minuty. Zawodów jest dużo na ekranie i to pomoże. Znajomość konkretnych technik już można pominąć – bez tego bawiłem się wybornie bo walki zrobiono super!
Tak to mamy tutaj klasyczne szkolne życie (dziwny nauczyciel WFu, walki o sklepik szkolny, problemy z wynikami w nauce), zatargi sportowe z przeszłości, poznawanie nowych rywalek/przyjaźni. To co zawsze w sportówkach. Okruszków też jest sporo, ale tak dobre, że mijają błyskawicznie i zaraz mamy kolejne walki.
Z rzeczy wyróżniających to jeszcze to, że nie ma tutaj napinki na wynik u głównych bohaterek. Nowa drużyna, wyniki jakie są takie są, najważniejsze cieszyć się sportem cały czas. Odświeżające podejście po typowych anime „tryhardach” którzy w rok MUSZĄ dostać się na finały kraju bo się dosłownie: popłaczą…
Dzięki temu, że w judo walczy się indywidualnie i drużynowo (gdzie nawet w wariancie drużynowym pełny skład nie jest wymagany, po prostu wystawia się mniej zawodników) nie ma presji na pełny skład/paniczne szukanie i super szybkie trenowanie kogoś „byle był”.
Mięska tutaj mamy bardzo dużo. Znaczy pojedynków. W różnym formacie (solo, drużynowe), a na walki nie żałowano kasiorki i są pięknie wyreżyserowane i animowane. Z przyjemnością przewijałem by obejrzeć jeszcze raz wiele scen. Jest moc!
Drużyna głównych bohaterek idealna. Zróżnicowana, ale każda na swój sposób cieszy się sportem. kliknij: ukryte Ippon Michi najlepsza! Michi agresywna i dynamiczna, Sanae defensywna, techniczna, bardziej parter (bankowo w dalszym ciągu mangi dostała więcej walk „po swojemu”), Hiura kosmiczny talent i kapitalna technicznie – pozostałe dwie Anna i Himeno w tym sezonie potraktowane pod kątem sportowym po macoszemu, ale ma to solidne uzasadnienie fabularne.
Zaoszczędzono sporo kasy na dialogach. Często na ekranie są statyczne plansze i kilka chibi gadających głów. Ale wyszło to bardzo naturalnie. W sensie ujęcie od przodu jak jedna postać i patrzy na pozostałe (ich nie widać) – dialogi pozostałych to właśnie te gadające głowy. Tanio i dobrze!
Kurde, naprawdę bym chciał kolejny sezon! Oglądanie każdej walki to była czysta przyjemność!