x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Shin Shinka no Mi ~Shiranai Uchi ni Kachigumi Jinsei~
A
Anonimowa
28.04.2023 19:02 Zabawne, w inny sposób niż 1 sezon :)
Pasowałby tu tag parodia/satyra. :)
Widać, że twórcy drugiego sezonu postanowili iść inną drogą z poczuciem humoru i prowadzeniem fabuły.
Brakowało mi w jedynce kliknij: ukryte Sarii w obu postaciach. . To przecież kluczowa haremetka. I to na niej bazował humor z pierwszych odcinków.
Nie znam pierwowzoru, ale mimo, że mogło to wszystko być przewidywalne, to zrobienie z tego sezonu parodii schematów, a nawet parodii konkretnych anime wyszło według mnie na dobre. Wisienką na owym torcie jest zakończenie.
Nic mi tak nie psuje seansu, niż isekai twardo podążający typowym schematem haremu, często odcinek za odcinkiem. Albo na siłę próbujący być czymś innym, niż tylko lekkim, komediowym wytchnieniem od codzienności.
Nawet, jeżeli autorzy wkładają czasem większe przemyślenia, to uważam, że w takim gatunku zazwyczaj przydaje się większy dystans serii do samej siebie :)
Tutaj się to udało. kliknij: ukryte A za owo zakończenie mam ochotę dodać jeszcze jeden punkt do oceny :)
Muscle~! Muscle~! Muscle~!
:'D
Seria dużo słabsza niż poprzednia, żart już nie tak lekki, ale przygody mi się podobały, pośmiałem się ile chciałem. No i Guscle wygrał ten sezon ^_^
Nie że nie polecam – jak komuś pierwszy sezon przypadł do gustu, to śmiało. Ale to nic wybitnego, można pominąć, choć niektóre sceny były bardzo dobrą satyrą.
To był jeden z elementów,
który sprawił, że to przy tym sezonie nieco lepiej się bawiłam,
niż przy jedynce, która miała przekomiczny start, ale potem tylko kilka scen dla mnie zabawnych.
Ten zaś sezon obejrzałam ciągiem,
z większą, lub mniejszą, ale niemal cały czas z przyjemnoscią.
Jak ktoś polubił kiedyś to anime i lubi parodię/satyrę, to nawet polecam :)
A
"" Parodia brachu"
8.04.2023 03:27
Wyżymanie motywów z Black Clover i z innych serii nigdy nie było tak śmieszne. Saria też mocarna. Nic tak nie poprawia humoru jak różowy goryl. No i zakończenie maksymalne. kliknij: ukryte Love, love, love, rappa pappa pa [link]
Zabawne, w inny sposób niż 1 sezon :)
Widać, że twórcy drugiego sezonu postanowili iść inną drogą z poczuciem humoru i prowadzeniem fabuły.
Brakowało mi w jedynce kliknij: ukryte Sarii w obu postaciach. . To przecież kluczowa haremetka. I to na niej bazował humor z pierwszych odcinków.
Nie znam pierwowzoru, ale mimo, że mogło to wszystko być przewidywalne, to zrobienie z tego sezonu parodii schematów, a nawet parodii konkretnych anime wyszło według mnie na dobre. Wisienką na owym torcie jest zakończenie.
Nic mi tak nie psuje seansu, niż isekai twardo podążający typowym schematem haremu, często odcinek za odcinkiem. Albo na siłę próbujący być czymś innym, niż tylko lekkim, komediowym wytchnieniem od codzienności.
Nawet, jeżeli autorzy wkładają czasem większe przemyślenia, to uważam, że w takim gatunku zazwyczaj przydaje się większy dystans serii do samej siebie :)
Tutaj się to udało. kliknij: ukryte A za owo zakończenie mam ochotę dodać jeszcze jeden punkt do oceny :)
MMmmmmm...uscle~!
:'D
Seria dużo słabsza niż poprzednia, żart już nie tak lekki, ale przygody mi się podobały, pośmiałem się ile chciałem. No i Guscle wygrał ten sezon ^_^
Nie że nie polecam – jak komuś pierwszy sezon przypadł do gustu, to śmiało. Ale to nic wybitnego, można pominąć, choć niektóre sceny były bardzo dobrą satyrą.
Re: MMmmmmm...uscle~!
To był jeden z elementów,
który sprawił, że to przy tym sezonie nieco lepiej się bawiłam,
niż przy jedynce, która miała przekomiczny start, ale potem tylko kilka scen dla mnie zabawnych.
Ten zaś sezon obejrzałam ciągiem,
z większą, lub mniejszą, ale niemal cały czas z przyjemnoscią.
Jak ktoś polubił kiedyś to anime i lubi parodię/satyrę, to nawet polecam :)