x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Taka jakaś inna recenzja
Re: Taka jakaś inna recenzja
Miałam nie pytać, ale ciekawość wzięła górę ;)
Co masz na myśli, że „troszkę nie pasuje do strony”?
Re: Taka jakaś inna recenzja
Okej...
Re: Okej...
[link]
Pierwsze to odsyłka do artykułu drugie to filmik przez który ja się o tym dowiedziałem. Powinno wystarczyć jak punkt zaczepienia.
Odpowiedź na komentarz użytkownika :)
Nah
Gdyby matka zwyczajnie zajęła się życiem zamiast zaprzątać sobie głowę pierdołami w anime, to by nie otrzymała tego hejtu na twiterze.
A ludzie jak to ludzie, poczuli że ich ukochana seria jest atakowana w jakiś sposób, to im się mózg wyłączył i zrobili co zrobili.
Po sprawdzeniu...
Natomiast:
No właśnie chyba nie do końca – pamiętajmy, że fala hejtu wynika z odcinka, który głosi, że szczucie w internecie jest złe. Czyli fanatyczny fandom serialu idealnie pokazał, że absolutnie niczego nie nauczył się po emisji epizodu. I to trochę smutna refleksja.
Potencjalne spoilery na fb
Re: Potencjalne spoilery na fb
Re: Potencjalne spoilery na fb
Wiem natomiast, że od początku aktualnego arcu manga zaczęła zachowywać się dokładnie tak samo jak było z Kaguyą – time‑skipy, dopowiadanie ważnych fabularnie wydarzeń za pomocą narratora, zgrabne omijanie mniej ważnych wątków, rushowanie historii – to wszystko już widzieliśmy. I zgrywa to się idealnie z momentem rozpoczęcia nowego projektu, w którym Aka bierze udział. Tak samo jak było z Kaguyą i Oshi no Ko.
Re: Potencjalne spoilery na fb
Re: Potencjalne spoilery na fb
Re: Potencjalne spoilery na fb
Bardzo dobre. Czy wybitne?
Mam kilka drobnych problemów z serią, zarówno związanych z rozłożeniem akcentów ( kliknij: ukryte mam wątpliwości, czy potrzebowaliśmy aż tylu wątków drugoplanowych… chyba, że jakoś do nas wrócą, jednak sezon jako całość powinien się bronić samodzielnie), jak i samą tematyką ( kliknij: ukryte bardzo ładne zebranie wszelakich patologii idolkowego przemysłu oraz internetowych problemów współczesnego świata. Pytanie brzmi, czy jest tu coś, czego już ktoś inny wcześniej nie pokazał?.
Tym nie mniej, zdecydowanie polecam. Na razie 8/10, ale jest szansa, że podniosę ocenę po czasie. Jeszcze pogrzebię trochę w poszukiwaniu wyjaśnień. Na pewno trafia do mojego top trójki tego sezonu (a był to sezon szalenie mocny), choć na ostatnie miejsce ;)
Oshi no Ko po 11 odcinku (koniec)
Nic tylko polecić
Everything all at once
Poza tym mam wrażenie, że prolog jednak oszukuje widza, co do tego o czym będzie ta seria. Ja oczekiwałem, że wątek kryminalny to będzie główny temat. A na razie, ok, jest to główny motywator bohatera, ale w sumie to w tych 9 wyemitowanych odcinkach po prologu postęp wątku jest właściwie zerowy.
Re: Everything all at once
Mówiłem, że historia jest zbyt chaotycznie przedstawiona!
Re: Everything all at once
Re: Everything all at once
Re: Everything all at once
Mocno bezsensu by to było.
Odpowiedź na komentarz użytkownika Klemens
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Klemens
Odpowiedź na komentarz użytkownika Klemens
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Klemens
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Klemens
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Klemens
Niekoniecznie
Na pewno mi się przynajmniej ogląda to znacznie lepiej niż myślałem.
Seria jest nawet ok, ale, szczerze, nie rozumiem jej fenomenu, tych wysokich ocen, ogólnej ekstazy. Seria jakich wiele, trochę lepiej prowadzona tyle.
Pierwszy (czy jedyny) sezon to ledwie lizniecie tematu i z tego może wynikać po części moje rozczarowanie. Większość sezonu poświęcona na typowy wątek poboczny, czyli randkowe reality‑show. Dla mnie wątek Aquy i szukania ojca ma znaczenie i oczekiwałem tego więcej. Aqua wydaje się najlepszą postacią serii, bo Ruby to ogólnie zawód.
No i strasznie nie podobają mi się te gwiazdki w oczach… Jeez…
7,5
Odpowiedź na komentarz użytkownika Klemens
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Klemens
Re: 7,5
Standardowo sezonówka ma 13‑12 odcinków. Tutaj jest ogłoszone 11.
Więc można powiedzieć, że pierwszy odcinek zjadł 2 odcinki. I zostaje jeszcze 20 minut nadwyżki, to poszło na recap :D
Re: 7,5
Re: 7,5
Ilości zależą od bloku, Noitamina na przykład ma (standardowo) jedenaście slotów.
Odcinek 7
Oshi no Ko po 6 odcinku
Ale tak serio, ta seria jest przerażająco prawdziwa.
Kontynuacja komentarza do Oshi no Ko po 6 odcinku
Re: Oshi no Ko po 6 odcinku
Po 5 odcinku
To jest znacznie lepsze niż myślałem, że będzie – zakładałem, że będzie tylko dobre. Jestem pod wrażeniem jakości wykonania oraz reżyserii.
Co najciekawsze wydarzenia po pierwszym odcinku są dalej interesujące. Polecam – w bardzo silnym sezonie to podium murowane.
Nawet jeżeli Ai nie zdaje sobie z tego sprawy i kocha bliźnięta jak zwykle matka kocha swoje dzieci, to i tak wydaje mi się to zbyt okrutne, że jej pociechy od samego początku nie są niewinnymi istotami jak reszta dzieci, a ich miłość(?) do niej również nie jest taką jaką dzieci darzą swoje mamy. Końcówka też pod tym względem mi się nie podobała, kliknij: ukryte bo gdy Ai umierała Aqua ciągle powtarzał Ai, Ai. Nawet jeżeli nie uważał jej za matkę, w takiej chwili mógł zmusić się do tego, żeby nazwać ją mamą, bo to jest magiczne słowo dla każdej matki.
To wszystko spowodowało, że nie poczułam praktycznie nic (zwłaszcza, że samej Ai nie udało mi się polubić), a jestem osobą, którą nietrudno wzruszyć. Może zerknę jeszcze na kilka odcinków, ale wątpię, żeby to była seria dla mnie.
Oshi no Ko po 1 odcinku
Nie jest to drugie nadejście mesjasza; pilot ma sporo intrygujących wątków, kilka bardzo dobrych momentów i twistów(cieszy mnie niezmiernie, że udało mi się uniknąć wszelkich spoilerów), ponadto nieźle porcjonuje dramę, komedię i okruchy ale no nie czuję się, jakbym właśnie miał objawienie.
Nie mniej na pewno będę oglądać, bo obok Tengoku Daimakyou i DMDP nie wiem, czy jest cokolwiek bardziej interesującego w tym sezonie.
Cieszy mnie również, że nie zmarnowałem tych 90 minut – to był długi pilot :)
Start roku