Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

8/10
postaci: 8/10 grafika: 8/10
fabuła: 8/10 muzyka: 8/10

Ocena redakcji

8/10
Głosów: 4 Zobacz jak ocenili
Średnia: 7,50

Ocena czytelników

7/10
Głosów: 30
Średnia: 7,37
σ=1,05

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Tuvo)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Skip to Loafer

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2023
Czas trwania: 12×24 min
Tytuły alternatywne:
  • Skip and Loafer
  • スキップとローファー
Tytuły powiązane:
Gatunki: Komedia, Romans
Widownia: Seinen; Postaci: Uczniowie/studenci; Pierwowzór: Manga; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność; Inne: Realizm
zrzutka

Kurs pewności siebie w dwunastu częściach.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl
Ogryzek dodany przez: Avellana

Recenzja / Opis

Plakat zapowiadający anime przedstawia pięcioro bohaterów i biegnącego przy nodze psa rasy (chyba) shiba na tle lekko zarysowanego miejskiego krajobrazu. Gromadce przewodzi Mitsumi Iwakura, świeżo upieczona uczennica tokijskiego liceum, która jeszcze do niedawna mieszkała na japońskiej wsi. Zaraz za nią: Sousuke Shima, również pierwszoklasista, potem zaś cała reszta. Ten schematyczny bądź co bądź wizerunek obsady zdaje się być bezpośrednim nawiązaniem do tytułu: Mitsumi to tytułowy skip, (termin od połowy dziewiętnastego wieku używany w znaczeniu kapitana), za nią zaś tytułowi loafers, czyli bierni towarzysze, którzy liczą na doświadczenie i zaradność kapitana. Odzwierciedlenie tytułu na płaszczyźnie wizualnej staje się dość pojemnym schematem dla rozwoju zarówno wydarzeń, jak i samych bohaterów, i zapowiada przyjemną, choć narracyjnie nieskomplikowaną historię.

Zacznijmy zatem od bohaterów. Mitsumi bez trudu da się lubić. Dzięki temu nawet bohaterowie, za którymi na początku nie przepadałem, zaczęli wydawać mi się sympatyczni. Każdy z nich zresztą wchodzi w przedstawioną historię z własnym, różnorodnym bagażem doświadczeń. I jak zwykle w takich seriach, gdzie główne skrzypce gra para uwikłana w romantyczną relację, chciałoby się, żeby instrumenty pozostałych postaci, mimo że osadzone w tle, wybrzmiały trochę bardziej donośnie. Mimo tych niewielkich braków Mitsumi z łatwością wyłania z bohaterów i bohaterek drugoplanowych to, co w nich dobre, zauważa ich rozterki, angażuje się w ich zainteresowania, a czasami po prostu pomaga obecnością. Widać wyraźnie, że bohaterowie poboczni definiują się poprzez Mitsumi, nieraz milcząco ją podziwiając, niekiedy zaś wprost wyrażając swoją wdzięczność za pracę, której sama dziewczyna nie do końca jest świadoma. W kwestii relacji między bohaterami najciekawsza wydaje mi się więź między Mitsumi i Sousuke. To, w jaki sposób się ona rozwija i w jakich momentach do tego rozwoju dochodzi, może stanowić punkt wyjścia do zadania sobie pytania, czy słusznie kategoryzuje się Skip to Loafer jako romans. Bliżej mu – w moim przekonaniu – do hybrydy, czegoś między romansem a okruchami życia. Produkcja co prawda nosi znamiona romansu jako takiego, ale to raczej przez to, że akcja skupia się na dwójce bohaterów różnej płci, którzy dość naturalnie mają się ku sobie. Mają się ku sobie jednak w sposób inny, niż zwykle się od klasycznego przedstawiciela gatunku oczekuje: ich interakcje stają się punktem wyjścia dla dialogu wewnętrznego i szeroko rozumianej zmiany.

Zmiana jako temat przepływający przez wszystkie strumienie fabuły nie dotyczy tylko bohaterów drugiego planu czy tylko Sousuke. Sama Mitsumi również się zmienia, a ta zmiana widoczna jest przynajmniej na dwóch poziomach i każdy z nich jest na tyle ogólny, że można bez większych trudności chociaż po części utożsamiać się z odczuciami głównej bohaterki. Po pierwsze, zmiana miejsca zamieszkania związana ze zmianą szkoły to pierwszy element – ten bardziej widoczny, bo fizyczny – w granicach którego dzieje się reorganizacja rzeczywistości Mitsumi. Ten zaś pociąga za sobą całe mnóstwo pomniejszych zmian, które można by nazwać wewnętrznymi, ponieważ bohaterka zaczyna nagle weryfikować swoje przekonania dotyczące życia w metropolii, ale też swoich planów zawodowych czy relacji z nowo poznanymi ludźmi. Z tym elementem zmiany nierozerwalnie łączy się jednak jego przeciwieństwo – stabilność przekonań i wiara w celowość działań, które się podejmuje, czemu świadectwo daje sama główna bohaterka, zmieniając co prawda perspektywę co do swoich dalekosiężnych planów, ale pozostając im w gruncie rzeczy wierna.

Fabularnie anime nie jest w zasadzie bardzo skomplikowane. Wydarzenia, które się rozgrywają, stanowią tło towarzyszące zmianom bohaterów. Są to zresztą takie wydarzenia, które sztampowo znajdziemy w każdej produkcji charakteryzowanej jako cokolwiek szkolnego: lekcje, egzaminy i festiwale to chleb powszechni każdego członka szkolnej społeczności. Moje wątpliwości budzi właściwie tylko jeden aspekt, co do którego trudno mi znaleźć należyte fabularne uzasadnienie: obecność Ririki, której wejście w dość stereotypowy sposób zwiastuje pojawienie się intrygi. Celu takiego postawienia sprawy próżno szukać: może ona oczywiście skomplikować fabułę, która w jakimś momencie wydawała się być może zbyt prosta, ale moim zdaniem ta prostota to właśnie siła serii. Skupienie się na tym, w jaki sposób i dlaczego ludzie zmieniają się pod wpływem niepozornej, ale zaskakująco pewnej siebie Mitsumi, to wystarczająco wyrazista oś fabularna tej skomplikowanej mimo wszystko historii.

Aspekty audiowizualne nie pozostawiają zbyt dużo do życzenia. Jeśli chodzi o muzykę, to opening pasuje jak ulał do atmosfery produkcji – jest chwytliwy i dość taneczny, czyli taki, jaka zazwyczaj jest oprawa muzyczna pogodnych i lekkich produkcji. Skupiony jest on za to wizualnie na parze głównych bohaterów i to w dość szczególny sposób: otóż, kiedy dwójka zaczyna tańczyć, mniej więcej w połowie piosenki, ich ruchy są nieskoordynowane i niespójne, co jednak po chwili się zmienia – bohaterowie synchronizują się z muzyką i tak doprowadzają nas do końca utworu. Można to odczytać metaforycznie. Pod względem graficznym należy przede wszystkim zauważyć staranność w doborze tła, które prawie zawsze jest dopracowane, tak samo zresztą jak sylwetki pierwszoplanowe. Produkcja jest zresztą wizualnie oszczędna, co w znacznym stopniu jest spójne ze spokojnym przepływem fabuły.

Skip to Loafer wypada nazwać kursem pewności siebie w dwunastu krokach. Wypada, bowiem każda z bohaterek i bohaterów drugiego planu, a nawet planów odleglejszych, zaczyna zastanawiać się nad tym, czy to, co robili do tej pory w swoim życiu, ich satysfakcjonuje, czy potrzebują jednak przeorganizować swój system wartości i sposób patrzenia na świat. W tym kontekście każda z postaci staje się w efekcie pewniejsza siebie – rezygnuje z niepotrzebnych, krzywdzących przekonań wobec siebie i innych, próbując odnaleźć poczucie tożsamości i sposób na relacje z otaczającym światem. Polecić to anime wobec powyższego trzeba wszystkim tym, którzy nie chcą wielowątkowości, ale potrzebują historii, która jest jak wolna, letnia rzeka – takich rzek jest właściwie na pęczki, nie ma w nich w zasadzie nic wyjątkowego, ale wspomnienia letniego wieczoru nad wodą potrafią pozostać z nami przynajmniej na dłuższą chwilę. Jeśli podejdzie się do tej produkcji bez wielkich oczekiwań, to mamy dużą szansę się tak poczuć.

Tuvo, 5 lipca 2023

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: P.A. Works
Autor: Misaki Takamatsu
Projekt: Manami Umeshita, Satomi Higuchi
Reżyser: Kotomi Deai, Yuriko Abe
Scenariusz: Kotomi Deai
Muzyka: Takatsugu Wakabayashi