
Komentarze
Higeki no Genkyou to Naru Saikyou Gedou Last Boss Joou wa Tami no Tame ni Tsukushimasu
- Re: 8/10 : Zomomo : 23.09.2023 19:11:01
- 8/10 : Tamago-chan : 22.09.2023 19:17:16
- Jeden z ulubionych isekai : Bez zalogowania : 18.09.2023 22:03:04
- Odcinek 6 : Bez zalogowania : 16.08.2023 15:14:26
- Fanboizm ;) : A. bez zalogowania : 16.08.2023 11:43:27
- Odcinki 1-5, adaptacja : Bez zalogowania : 6.08.2023 00:17:26
- Re: Odcinki 1-4 : Tamago-chan : 2.08.2023 00:11:16
- Re: Odcinki 1-4 : Bez zalogowania : 1.08.2023 23:01:23
- Re: Odcinki 1-4 : Tamago-chan : 1.08.2023 11:08:32
- Odcinki 1-4 : Bez zalogowania : 1.08.2023 00:55:36
8/10
Chociaż oglądając ostatni odcinek czułam w pewnych momentach delikatne zażenowanie (i to kilkakrotnie), ale chyba jeszcze bardziej żenujące było to, że szczerzyłam się do ekranu jak dzieciak…
Główna bohaterka jest interesująca, choć dla mnie trochę jednowymiarowa. Brakuje mi z jej strony przynajmniej od czasu do czasu pomyślenia w jakimś stopniu o sobie. W końcu dostała szansę na drugie życie, nie ma gwarancji, że w razie czego otrzyma kolejną, a wszystko o czym myśli to ludzie z królestwa. Żeby nie było, to bardzo szlachetna postawa, ale po prostu trudno uwierzyć, że zapomniała w tym wszystkim o sobie samej. Brakuje trochę jej przemyśleń na ten temat, momentów zawahania. Być może jest to element konieczny po to, kliknij: ukryte aby w późniejszym czasie towarzysze mieli sposobność uświadomienia jej jak ważna jest dla nich itp., ale mimo wszystko trochę mi to zgrzyta. Poza tym jednak spodobała mi się ta postać. Silna i stanowcza kiedy trzeba, ale też wrażliwa i empatyczna. I człowiek nie zastanawia się, kliknij: ukryte dlaczego wszyscy wkoło tak bardzo ją uwielbiają.
Nie mam pojęcia czy komuś bym tę serię poleciła, bo jestem świadoma pewnych jej mankamentów. Dla mnie były one jednak mało istotne w odniesieniu do całościowego pozytywnego wrażenia i w związku z tym naprawdę dobrze mi się oglądało.
Jeden z ulubionych isekai
Może to i bajka, ale ta akurat dobrze mi się ogląda.
No i mały Boss w wersji księżniczkowej też robi robotę :)
Ale to, co dziś wyraźnie dało mi dodatkowy punkt do oceny to Junichi Suwabe i reszta aktorów głosowych. Nie wiem, jak dla innych, ale dla mnie prawie wszystkie ich role są dobrze odegrane i słuchanie ich sprawia mi niesłychaną przyjemność:)
Fanboizm ;)
Isekai jest mnóstwo, serii w których małoletni, czy dzieci „rządzą” jest jeszcze więcej. Nawet motyw ucieczki od własnego, fatalistycznego przeznaczenia – też niejeden raz już się pojawiał.
Co więc w tej serii jest dla mnie tak unikatowego?
I tu padnie dziwna odpowiedź – realizm. Ale nie ten dotyczący świata przedstawionego, który chociaż mi się spodobał, to niewiele ma wspólnego z realnym.
Także nie większość postaci, rodem z gier. Ani tym bardziej ich wyidealizowane bajkowo relacje.
Tym czymś wyjątkowo realistycznym, co mnie przyciągnęło jak magnes jest pokazanie próby wyjścia z narzuconej roli w sposób konstruktywny.
Bohaterka próbuje nie tyle w ogóle uciec od przeznaczenia, co uciec od samej siebie – którą mogłaby się stać, gdyby wykorzystała wszystkie obecne możliwości i okoliczności, oraz pełnioną władzę, i siłę, i sprawność fizyczną, i intelekt.
Temat nie jest nowy, w wielu wcześniejszych produkcjach pokazywano postacie, które miały w sobie w pewien sposób wyryty silny idealizm, ale kończyło się to najczęściej w danej serii niczym w Rewolucji Francuskiej. kliknij: ukryte W końcu w naszym realnym świecie Adolf też był idealistą. I wielu dyktatorów przed nim także.
Takim flagowym przykładem upadku bohatera w anime jest dla mnie główna postać w Death Note.
Tutaj widzę jego przeciwieństwo
Dziewczyna dostaje wszelkie możliwości mogące prowadzić do nadużyć, ale za wszelką cenę stara się pokonać możliwe własne zapędy. Oczywiście, można to tłumaczyć tym, że pierwotna postać, czy raczej użytkowniczka postaci była zdegenerowana i sadystyczna, a ta tutaj nie jest egoistyczna i jest jej przeciwieństwem.
Tylko że cały czas, wszelkie działania – protagonistka podporządkowuje głównie temu, aby nie ulec pokusie nadużycia swoich możliwości.
Aby nie przekroczyć granic własnych zasad.
Aż mi się przypomniała druga część Wall Street :)
Odcinki 1-4