x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Po recenzji widzę, że nie tylko mnie ta solówka na pianinie wkurzyła :) ale fakt, seria całkiem spoko, drugi sezon z przyczyn humorystycznych i takiego nakama power w ciekawym środowisku bym przytulił, natomiast ocena jak najbardziej zasłużona. Ja bym dał 5/10, punkt w górę za nietypową liczbę odcinków i Castrato xD źle się wyraziłem w ostatnim komentarzu, bo to miał być maks ostateczny, co nie oznaczało, że ocena nie mogła spaść.
Po recenzji widzę, że nie tylko mnie ta solówka na pianinie wkurzyła :)
W sumie to już był ten etap, gdzie kolejna dziwna decyzja artystyczna bardziej mnie bawiła niż wkurzała, ale tak – nawet jak na ten serial to było dziwne :D
drugi sezon z przyczyn humorystycznych i takiego nakama power w ciekawym środowisku bym przytulił
Jak najbardziej rozumiem, też liczę na to, że ta radosna głupawka jeszcze wróci :) W obecnym sezonie mamy „wcale‑nie‑kolejną‑rasistowską‑szkołę‑magii” i rzecz bliższą Tolkienowi niż „Pierścienie władzy”, więc nie‑isekajowa fantastyka zyskuje na popularności (przynajmniej wśród producentów)...
Ocena punktowa w wypadku takiej serii to trudna rzecz – jak pisałem, najważniejsza jest gwiazdka oznaczająca „ulubioną” serię :)
Pozdrawiam!
A
Saarverok
17.09.2023 22:48 Po 11.
Ten, kto dorzucił pianinko w tym odcinku do scen z walką doskonale wiedział, jak mnie striggerować. Za całość daję mocne 6/10, niezależnie, co dalej pójdzie.
A
Saarverok
14.08.2023 18:42 po 6
Dobra, nie wiem, czy ktoś w ogóle to ogląda, ale aż muszę skomentować, żeby gdzieś te moje odczucia zostały wyrzucone. Bo inaczej w pewnym momencie wyjdę na balkon i zacznę drzeć japę, bo mam takie XDDDD co się odjaniepawliło. Ale od początku.
kliknij: ukryte Mamy magiczną szkołę, która bynajmniej nie jest student‑friendly. Laska zostaje prawie stratowana przez trolla na rozpoczęciu, w gruncie rzeczy nikt się nie przejął poza paroma postaciami, które tworzą paczkę znajomych. Wszyscy są płytcy jak Wisła w lecie, mamy tajemniczego MC który wiadomo, że będzie OP, ale udaje średniaka, łączącą się z nim emocjonalnie samurajkę która chce go zabić w pojedynku, ale jednak ma jakieś feelsy do niego i każde zdanie kończy -gozaru. Ponadto tło – przystojny głupek, mól książkowy, bystra gal‑girl i ta co ją prawie troll stratował, a która trolle i inne magiczne stworzenia lubi i to jest jest jej jedyny atrybut. Łącznie sztuk sześć. Wszyscy uczą się radośnie w tej szkole, ale coś tam śmierdzi, nauczyciele są jacyś dziwni, a w nocy korytarze szkoły zmieniają się w jakiś ponury labirynt, gdzie urządza się polowania magów‑renegatów na uczniów i organizuje się nielegalne turnieje, gdzie zabija się magiczne istoty.
W każdym razie można fabułę póki co mocno skrócić właśnie do tego – nasza wesoła kompania wplątuje się w różne tarapaty, gdzieśtam przewija się wątek frakcji obrońców praw zwierząt (XD) magicznych i półludzi i wszystko było ok do piątego odcinka, gdzie jedna z uczennic samorządu szkolnego (sic!) porywa naszą miłośniczkę trolli. Bo w sumie hobby tej Pani z samorządu szkolnego to krojenie półludzi i robienie na nich eksperymentów, żeby byli bardziej „ludzcy”, na przykład na wspomnianym trollu (serio, on się prawie w każdym odcinku pojawia! ma więcej czasu antenowego niż niektóre postacie!) próbowała wzmocnić jego mózg i się okazało, że nauczył się mówić. Chociaż udało się ujawnić właśnie przez Katie (sobie przypomniałem, jak typiarka ma na imię), bo była dla tego trolla miła i mu przyniosła jedzenie kilka razy.
No i tu wjeżdża odcinek 6. Samurajka i MC wjeżdżają, żeby uratować Kaśkę przed pokrojeniem jej mózgu. Sytuacja jest dramatyczna, bo chociaż MC jest w miarę kumaty (o czym za moment), a samurajka włącza na czas walki tryb saiyana i włosy jej się robią białe to oponentka jest pół‑gorgoną i ma oko, co w kamień zamienia, a także jest z wyższego rocznika i ma lepszy power. Ponadto jak się okazuje podczas walki ma drugie oko gorgony na ręce XDDD. Ale nie zmienia to faktu, że samurajka twierdzi, że tego nie było, zagina rzeczywistość i ucina jej rękę. MC jak to widzi to wie, że jest sześciu takich legendarnych użytkowników turbomocy, a ona najwidoczniej jest mityczną SIÓDMĄ XDDDD. STĄD TEN TYTUŁ MILI PAŃSTWO, CÓŻ ZA PLOTTWIST!
A dalej w tym odcinku jest totalna odklejka. Bo nasz MC na lekcji eliksirów spodobał się nauczycielowi (jakieś nawiązanie do Harry'ego Pottera chyba jest xD), ten chciał mu coś pokazać, ale MC stwierdził, że typ zabił mu matkę XD. Więc dochodzi do walki i się okazuje, ŻE MC JEST JEDNYM Z TYCH SZEŚCIU/SIEDMIU ISTNIEJĄCYCH TURBOWYMIATACZY. Znajduje jedną z x tysięcy rzeczywistości, w których nauczyciel go nie zabija, i pokonuje go. Potem typa torturuje i okazuje się, że ten miły MC to jednak zwyrol jakich mało. Po wszystkim zabija nauczyciela, a nagle dookoła pojawiają się jacyś kultyści, w tym jego siostra i brat, wszyscy są zakapturzeni, nie wiadomo, o co chodzi, nagle zaczynają go tytułować mistrzem, składają mu przysięgę wierności, on ubiera jakąś śmieszną maskę i ogłasza cel – trzeba zabić wszystkich nauczycieli XD bo mu matkę zabili XDDDDD, z dyrką szkoły na czele. Koniec odcinka 6.
Także odklejka gruba, sam bym czegoś takiego nie wymyślił :D Ale aż nie mogę z beki, było tak spokojnie, a potem jak zarzucili końcówką to się zwijałem ze śmiechu :D Także polecam, komedia roku gwarantowana.
Dobra, nie wiem, czy ktoś w ogóle to ogląda, ale aż muszę skomentować, żeby gdzieś te moje odczucia zostały wyrzucone. Bo inaczej w pewnym momencie wyjdę na balkon i zacznę drzeć japę, bo mam takie XDDDD co się odjaniepawliło.
Nie jesteś sam :) Nawet zaklepałem sobie recenzowanie tej serii. Przez jakiś czas zastanawiałem się, czy to aby była dobra decyzja, ale jak dotarłem do szóstego odcinka…
Zgadzam się w pełni, co się tam odwala :) To jest taki totalny misz‑masz gatunkowy i tonalny, sam nie wiem, co w przyszłości napiszę. Raz mamy nie najgorzej napisane „czarodziejskie okruchy życia”, gdzie bohaterowie nawet przypominają w zachowaniu ludzi, innym razem takie kwiatki jak to. Obyczajówka, komdedia rodem z filmów z Leslie Nielsenem, pastisz a la Tarantino, nie zdziwię się, jak w następnym odcinku wrócimy do J.K. Rowling, udając przez kilka odcinków, że nic się nie wydarzyło. Mam wrażenie, jakby scenariusz pisał niezły fachowiec, ale na zmianę z AI, które losowo wprowadza nowe wątki.
Jest dziwnie, powiedziałbym wręcz źle, ale za to bardzo rozrywkowo. I, co najdziwniejsze, to i tak jeden z mocniejszych tytułów tego sezonu. Ale to może świadczyć bardziej o sezonie niż o autorach tego projektu :P
Saarverok
3.09.2023 22:52 Re: po 6
Po kolejnych kilku odcinkach się zgadzam, że to nawet nieźle idzie. W sensie kurczę polubiłem naszą radosną gromadkę. Świat jest nawet porządnie napisany, co prawda niektóre rzeczy są naiwne, ponaciągane i nielogiczne, ale jednak miło się spędza czas w tym uniwersum. Pewnie miałoby sporo do zaoferowania w jakichś kontynuacjach, ale radosne zwiedzanie zamku pewnie się skończy w 12 odcinku i sru, będziemy czekać na kontynuację tak jak czekam na kontynuację Grimgara ;)
Pewnie miałoby sporo do zaoferowania w jakichś kontynuacjach, ale radosne zwiedzanie zamku pewnie się skończy w 12 odcinku i sru, będziemy czekać na kontynuację tak jak czekam na kontynuację Grimgara ;)
Kto wie, może zrobią – jedną z większych zalet współczesnego anime jest to, że o wiele łatwiej o kontynuację niż kiedyś :)
Jest to… dość specyficzna seria, ale poziom rozrywkowości robi wrażenie :)
A
Saarverok
16.07.2023 22:32
Jakby to wyglądało chociaż w połowie tak dobrze jak wypada w openingu, to byłoby ok. Ale pewnie wyjdzie przeciętniak o japońskiej wersji przygód Harry'ego Pottera.
W sumie to już był ten etap, gdzie kolejna dziwna decyzja artystyczna bardziej mnie bawiła niż wkurzała, ale tak – nawet jak na ten serial to było dziwne :D
Jak najbardziej rozumiem, też liczę na to, że ta radosna głupawka jeszcze wróci :) W obecnym sezonie mamy „wcale‑nie‑kolejną‑rasistowską‑szkołę‑magii” i rzecz bliższą Tolkienowi niż „Pierścienie władzy”, więc nie‑isekajowa fantastyka zyskuje na popularności (przynajmniej wśród producentów)...
Ocena punktowa w wypadku takiej serii to trudna rzecz – jak pisałem, najważniejsza jest gwiazdka oznaczająca „ulubioną” serię :)
Pozdrawiam!
Po 11.
po 6
kliknij: ukryte Mamy magiczną szkołę, która bynajmniej nie jest student‑friendly. Laska zostaje prawie stratowana przez trolla na rozpoczęciu, w gruncie rzeczy nikt się nie przejął poza paroma postaciami, które tworzą paczkę znajomych. Wszyscy są płytcy jak Wisła w lecie, mamy tajemniczego MC który wiadomo, że będzie OP, ale udaje średniaka, łączącą się z nim emocjonalnie samurajkę która chce go zabić w pojedynku, ale jednak ma jakieś feelsy do niego i każde zdanie kończy -gozaru. Ponadto tło – przystojny głupek, mól książkowy, bystra gal‑girl i ta co ją prawie troll stratował, a która trolle i inne magiczne stworzenia lubi i to jest jest jej jedyny atrybut. Łącznie sztuk sześć. Wszyscy uczą się radośnie w tej szkole, ale coś tam śmierdzi, nauczyciele są jacyś dziwni, a w nocy korytarze szkoły zmieniają się w jakiś ponury labirynt, gdzie urządza się polowania magów‑renegatów na uczniów i organizuje się nielegalne turnieje, gdzie zabija się magiczne istoty.
W każdym razie można fabułę póki co mocno skrócić właśnie do tego – nasza wesoła kompania wplątuje się w różne tarapaty, gdzieśtam przewija się wątek frakcji obrońców praw zwierząt (XD) magicznych i półludzi i wszystko było ok do piątego odcinka, gdzie jedna z uczennic samorządu szkolnego (sic!) porywa naszą miłośniczkę trolli. Bo w sumie hobby tej Pani z samorządu szkolnego to krojenie półludzi i robienie na nich eksperymentów, żeby byli bardziej „ludzcy”, na przykład na wspomnianym trollu (serio, on się prawie w każdym odcinku pojawia! ma więcej czasu antenowego niż niektóre postacie!) próbowała wzmocnić jego mózg i się okazało, że nauczył się mówić. Chociaż udało się ujawnić właśnie przez Katie (sobie przypomniałem, jak typiarka ma na imię), bo była dla tego trolla miła i mu przyniosła jedzenie kilka razy.
No i tu wjeżdża odcinek 6. Samurajka i MC wjeżdżają, żeby uratować Kaśkę przed pokrojeniem jej mózgu. Sytuacja jest dramatyczna, bo chociaż MC jest w miarę kumaty (o czym za moment), a samurajka włącza na czas walki tryb saiyana i włosy jej się robią białe to oponentka jest pół‑gorgoną i ma oko, co w kamień zamienia, a także jest z wyższego rocznika i ma lepszy power. Ponadto jak się okazuje podczas walki ma drugie oko gorgony na ręce XDDD. Ale nie zmienia to faktu, że samurajka twierdzi, że tego nie było, zagina rzeczywistość i ucina jej rękę. MC jak to widzi to wie, że jest sześciu takich legendarnych użytkowników turbomocy, a ona najwidoczniej jest mityczną SIÓDMĄ XDDDD. STĄD TEN TYTUŁ MILI PAŃSTWO, CÓŻ ZA PLOTTWIST!
A dalej w tym odcinku jest totalna odklejka. Bo nasz MC na lekcji eliksirów spodobał się nauczycielowi (jakieś nawiązanie do Harry'ego Pottera chyba jest xD), ten chciał mu coś pokazać, ale MC stwierdził, że typ zabił mu matkę XD. Więc dochodzi do walki i się okazuje, ŻE MC JEST JEDNYM Z TYCH SZEŚCIU/SIEDMIU ISTNIEJĄCYCH TURBOWYMIATACZY. Znajduje jedną z x tysięcy rzeczywistości, w których nauczyciel go nie zabija, i pokonuje go. Potem typa torturuje i okazuje się, że ten miły MC to jednak zwyrol jakich mało. Po wszystkim zabija nauczyciela, a nagle dookoła pojawiają się jacyś kultyści, w tym jego siostra i brat, wszyscy są zakapturzeni, nie wiadomo, o co chodzi, nagle zaczynają go tytułować mistrzem, składają mu przysięgę wierności, on ubiera jakąś śmieszną maskę i ogłasza cel – trzeba zabić wszystkich nauczycieli XD bo mu matkę zabili XDDDDD, z dyrką szkoły na czele. Koniec odcinka 6.
Także odklejka gruba, sam bym czegoś takiego nie wymyślił :D Ale aż nie mogę z beki, było tak spokojnie, a potem jak zarzucili końcówką to się zwijałem ze śmiechu :D Także polecam, komedia roku gwarantowana.
Re: po 6
Nie jesteś sam :) Nawet zaklepałem sobie recenzowanie tej serii. Przez jakiś czas zastanawiałem się, czy to aby była dobra decyzja, ale jak dotarłem do szóstego odcinka…
Zgadzam się w pełni, co się tam odwala :) To jest taki totalny misz‑masz gatunkowy i tonalny, sam nie wiem, co w przyszłości napiszę. Raz mamy nie najgorzej napisane „czarodziejskie okruchy życia”, gdzie bohaterowie nawet przypominają w zachowaniu ludzi, innym razem takie kwiatki jak to. Obyczajówka, komdedia rodem z filmów z Leslie Nielsenem, pastisz a la Tarantino, nie zdziwię się, jak w następnym odcinku wrócimy do J.K. Rowling, udając przez kilka odcinków, że nic się nie wydarzyło. Mam wrażenie, jakby scenariusz pisał niezły fachowiec, ale na zmianę z AI, które losowo wprowadza nowe wątki.
Jest dziwnie, powiedziałbym wręcz źle, ale za to bardzo rozrywkowo. I, co najdziwniejsze, to i tak jeden z mocniejszych tytułów tego sezonu. Ale to może świadczyć bardziej o sezonie niż o autorach tego projektu :P
Re: po 6
Re: po 6
Kto wie, może zrobią – jedną z większych zalet współczesnego anime jest to, że o wiele łatwiej o kontynuację niż kiedyś :)
Jest to… dość specyficzna seria, ale poziom rozrywkowości robi wrażenie :)