Komentarze
Oooku
- dzielne panie i piękni panowie : kircia : 30.12.2023 12:34:42
- Adnotacja do recenzji : Tuvo : 5.11.2023 14:02:09
- Re: Wykorzystane motywy : Tuvo : 25.07.2023 20:29:17
- Re: Wykorzystane motywy : Bez zalogowania : 24.07.2023 22:40:33
- Re: Wykorzystane motywy : tamakara : 24.07.2023 11:03:51
- Re: Wykorzystane motywy : Łowca czarownic : 24.07.2023 10:29:20
- Re: Wykorzystane motywy : tamakara : 24.07.2023 10:24:45
- Re: Wykorzystane motywy : Bez zalogowania : 24.07.2023 08:32:39
- Re: Wykorzystane motywy : Bez zalogowania : 24.07.2023 08:31:29
- Re: Wykorzystane motywy : tamakara : 22.07.2023 09:12:18
dzielne panie i piękni panowie
Mało popularne, z kilku powodów; od dostępności po tematykę dla dojrzalszych widzów.
Chociaż przyznam się, że sama podchodziłam do tego tytułu z kijem w dłoni, bo zobaczyłam na miniaturze to przebrzydłe „N”, a Netlixowe anime zdecydowanie nie są produkcjami, które chcę oglądać, tak ogółem.
Obawiałam się z tego powodu kilku rzeczy, np. „produkcji dla zachodniego odbiorcy”, czy pseudofilozofii lub wciskania widzowi na siłę tej nowej odmiany feminizmu.
Dzięki bogom, tam nie było żadnej z tych rzeczy.
Ja generalnie, pomimo wielu ciekawych komentarzy czy samej recenzji i zawartych tam pomysłów, odmawiam oglądania tego anime przez „pryzmat” czegoś. Nie doszukuję się symboli i nie zamierzam tej produkcji traktować jako komentarza do jakiejś sytuacji, próby odpowiedzi na jakiekolwiek pytania, czy szeroko rozumianego postulatu.
Mam wrażenie, że zabiłabym w sobie przyjemność z seansu.
Dla mnie to po prostu ciekawa opowieść osadzona w bardzo interesujących mnie realiach i czasach.
Nie oglądałam też tego nawet jako romansu, bo to z kolei straszliwe spłycenie. Odwrócenie ról, i to w niebanalny sposób, już samo w sobie narzuca wystarczająco dużo tematów do przemyśleń i porównań.
W zasadzie jedyny element który mnie nurtuje, a może po prostu męczy, to fakt tej granicy wieku dla facetów. kliknij: ukryte Z tego co pamiętam, jakoś tak do 35 lat mogli być oblubieńcami. I o ile tu rozumiem jeszcze preferencje estetyczne, to tak samo tylko młodzi mężczyźni byli w cenie, jeśli chodzi o płodzenie dzieci w miastach i wioskach. Ale właściwie dlaczego? Mężczyźni 35+ nadal radziliby sobie świetnie.
Więc jeżeli miałabym wskazać najbardziej rzucający się w oczy komentarz co do roli płci, to właśnie ten, bo nie mogę sobie ułożyć w głowie, czemu ten element tam jest. Całą resztę można wyjaśnić prostą logiką lub realiami opowieści mniej lub bardziej, ale ten jest zdecydowanie trudniej wytłumaczyć.
Polubiłam postacie, zwłaszcza Arikoto. Było w nim coś niesamowitego, w sposobie w jaki przyjmował to wszystko, co mu się zdarzało. Scena, w której kliknij: ukryte po spędzeniu – wbrew swojej woli – nocy z kurtyzaną, wchodzi do pokoju i z pękniętym uśmiechem mówi Gyokueowi, że muszą zapuścić włosy, była jak dla mnie najbardziej poruszająca. Taki niewymuszony, cichy dramatyzm uderza mnie najmocniej.
Swoją drogą, po raz kolejny jestem pod wrażeniem umiejętności aktorów głosowych, wszystkich którzy się tu znaleźli. To chyba będzie od teraz moja ulubiona rola Mamoru Miyano.
Animacja nie była najlepsza, ale zła też nie. Tutaj i tak nie były potrzebne żadne fajerwerki. Jedyny mój zarzut jest taki, że twarze postaci niezbyt się różniły, i jeśli kilku facetów miało te same fryzury, to czasem nie wiedziałam na kogo patrzę.
Uważam też, że to anime w głównej mierze powinno się właśnie polecać osobom lubiącym historię. To tacy widzowie najbardziej docenią chyba tę nienachalną zamianę ról i jej konsekwencje. Ponadto, jeśli ktoś ma chociaż mgliste pojęcie o tym co działo się w erze sengoku, łatwiej będzie mu chyba zrozumieć dążenia i działania Kasugi. A przynajmniej ja nieco cieplej na nią spojrzałam.
Z chęcią oglądałabym dalej, żeby zobaczyć w akcji więcej Yoshimune, bo chociaż wszystkie kobiece bohaterki uważam za udane, to jednak ta pierwsza wzbudziła we mnie więcej sympatii niż Iemitsu.
Cieszę się bardzo, że jednak to obejrzałam. Jest w tym anime coś, co faktycznie nie pozwala szybko o nim zapomnieć. No i przede wszystkim na pewno będę tę produkcję miło wspominać. Życzę sobie więcej takich w nowym roku.
Adnotacja do recenzji
Wykorzystane motywy
kliknij: ukryte
No motyw niczym z zeszłorocznego prawie hentaja w którym bohater budził sie po latach w świecie kobiet, jak w „Seksmisji” .
Moje pytanie brzmi, czy wykorzystano ten motyw tylko w celu przedstawienia kolejnej wersji multi haremu (jeden bohater i mnóstwo kobiet, z którymi ma spółkować), bo z recenzji wynika, że temat traktowany jest na poważnie, a do tego (niestety) osadzony w realiach historycznych.
Tzn nie mam nic do tego
aby wykorzystano takie motywy w produkcjach fantasy, bądź postapo.
Albo nawet w produkcjach osadzanych w realiach przypominających epokę.
Ale już „gwałt na historii” średnio by mi pasował.
Natomiast temat „indywidualnego dążenia do szczęścia, którego próby prawie zawsze są udaremnione, " jest użyty już w tak wielu anime, że zaczyna przypominać kolejny cichy krzyk rozpaczy jednostki wychowanej w kraju, gdzie społeczeństwo narzuca jednostce podporządkowanie jej osobistego szczęścia – interesom „wyższej rangi”.
Tylko ze manga pisana lata temu – w obecnych realiach – przestaje mieć pomału rację bytu.
Z tego wszystkiego, jedyne, co miałoby charakter wyróżniający serię, to motyw odwrócenia ról, dotyczący pełnienia władzy i funkcji przypisanych tradycyjnie.
Ale też w kontekście tego, że już były epoki kobiet – inżynierów i "[link]" nawet to nie byłoby oryginalnym wyróżnikiem ;)
No chyba, że w kraju pochodzenia tego anime :)
Żaden też z tego, moim skromnym zdaniem, manifest feministyczny.
Co do przemocy symbolicznej. Oj, przemoc tutaj jest bardzo realna i spada na wszystkich, niezależnie od ich płci i roli społecznej.
Natomiast to, że mężczyźni w ooku przyjmują żeńskie imiona. To jest chyba bardziej skomplikowane, niż piszesz. A może wręcz przeciwnie, o wiele prostsze?
No i szkoda, że nawet nie wspominasz o tak genialnych postaciach jak Kasuga i Iemitsu. Można by je analizować i analizować, bohaterki innych szojców mogą się schować.