Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Boukensha ni Naritai to Miyako ni Deteitta Musume ga S Rank ni Natteta

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Bez zalogowania 5.01.2024 05:14
    Z czasem coraz lepsze
    Pierwszy odcinek był w połowie męczący, głównie za sprawą adoptowanej córeczki dawnego łowcy przygód, na szczęście nie trzeba było jej popisów śledzić tak całą serię,  kliknij: ukryte  a w dodatku już od drugiego epizodu serial po trochu się rozkręca.
    Trochę jest to przygodowe fantasy, częściowo obyczajowe okruchy. Jedna z sympatyczniejszych i stanowczych gdy trzeba postaci ojca. Brak nachalnego fanserwisu. W sumie średniak, ale z każdym odcinkiem coraz lepiej się go ogląda.

    W przeciwieństwie do wielu seriali, które mają dobry start i słabą drugą połowę, ten serial oglądało mi się z coraz większą przyjemnością. Od oceny 4/10:do prawie 8/10.

    Szkoda, że mimo domkniętego arcu przygody nie trwały dłużej, bo to jeden z tych przypadków, gdy koniec następuje w momencie gdy się polubiło postacie.

    Spora w tym zasługa seiyuu.

    Na minus „animacja”, ekhmmm.. zwłaszcza na początku.

    Na plus sympatyczna i nie przesłodzona relacja córki z ojcem, postać Czerwonego „Ogra” ogólnie, a także sposób walk i zdobywania umiejętności przez łowców przygód.

    Dobrze pokazane, że za sukcesem łowców wysokiej rangi nie stoi jakaś kosmiczna siła, ale umysł, umiejętność powściągliwej i szybkiej oceny zagrożenia (czyli myślenie, zamiast walki na oślep), oraz ostrożność i chęć przeżycia.

    To odświeżające jak na anime fantasy, w których jest jednak sporo walk wygranych dzięki fabularnej zagrywce.

    Tu było trochę bardziej „realistycznie” Nawet gdy niektóre z nich odbywają się jednym cięciem, to jest to chirurgiczna precyzja i wynik lat doświadczenia w walkach ze szkodliwymi istotami.
    No i rany nie znikają zwykle czarodziejsko, bohaterowie bywają zmęczeni, czy brudni po podróży, a takie cuda jak teleportacja…ale tu już by były grube spojlery. Dość, że ludzie są ludźmi, a nie kryształowymi postaciami. Nawet Bel :)

    Brzmi jakbym trochę to chwaliła, ale jednak nie żałuję seansu.

    Jak powiedział przedmówca „ma coś w sobie”
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ephant 4.01.2024 21:12
    6/10
    techniczna słabizna, ale ma coś w sobie, obejrzałem do końca co rzadko się zdarza przy anime tej klasy
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime