x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Biorąc pod uwagę, że pierwszy sezon był dość popularny dziwił mnie brak zainteresowania drugim sezonem. Po jego obejrzeniu wszystko zrozumiałem, jest nudny, rozwleczony i ma bardzo słabe animacje. W większości kadrów nic się nie dzieje. Poza paroma odcinkami które choć trochę interesują mamy opowieść o niczym i która nic nie wnosi. Pierwszy sezon z tego co pamiętał miał przynajmniej więcej akcji i wnosił jakiś powiew świeżości a tu mamy jakość jak z drugiego sezonu tarczownika, czy yakusoku no neverland, niszczy tylko odbiór pierwszej części.
Czemu mam wrażenie że jak na popularność tej serii to ciągle tną na jakości animacji?
Generalnie dalej się to fajnie ogląda choć widać wyraźne odejście od „drobnych incydentów z goblinami” i takiego trochę „przyziemnego” podejścia do tematu przygód do bardziej „epickich” wydarzeń. Mówiąc inaczej seria z lekko brutalniejszego, bardziej wyrobniczego i „realistycznego” podejścia do tematu „przetrwania w lochach”, staje się trochę takim generic fantasy z wybuchami i potworami tygodnia. Sam Orcbolg niestety też traci jako bohater bo z pomysłowego bohatera który wygrywał kombinowaniem i przygotowaniem, dostajemy takie już trochę power fantasy z czarami i wyżynaniem goblinów na potęgę.
Goblin Slayer II
7/10
Generalnie dalej się to fajnie ogląda choć widać wyraźne odejście od „drobnych incydentów z goblinami” i takiego trochę „przyziemnego” podejścia do tematu przygód do bardziej „epickich” wydarzeń. Mówiąc inaczej seria z lekko brutalniejszego, bardziej wyrobniczego i „realistycznego” podejścia do tematu „przetrwania w lochach”, staje się trochę takim generic fantasy z wybuchami i potworami tygodnia. Sam Orcbolg niestety też traci jako bohater bo z pomysłowego bohatera który wygrywał kombinowaniem i przygotowaniem, dostajemy takie już trochę power fantasy z czarami i wyżynaniem goblinów na potęgę.