x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Imponujący początek i dobry ostattni odcinek, szkoda, że się zgubił w akcie III
Początek jest cudowny – fabuła to jeden wielki absurd, ale reżyserowi i scenarzyście udało się ładnie balansować między groteską, a thrillerem. Trochę Leslie Nielsen, trochę „Gotowe na wszystko”, trochę młody Tim Burton. Do tego ktoś podjął bardzo mądrą decyzję, by zachować w tym teatralny sznyt (nawet w strojach głównych bohaterów), co fajnie podkreśla umowność historii.
Niestety, im dalej w las, tym gorzej – fabuła robi się coraz głupsza, a jednocześnie coraz mroczniejsza. Reżyser chyba naprawdę chciał nas przestraszyć, mimo, iż historia zrobiła się, najdelikatniej mówiąc, przewidywalna i nieraz głupia. kliknij: ukryte No chyba, że nikt nie podejrzewał najbardziej oczywistej podejrzanej z najbardziej oczywistymi motywami, bo to zbyt oczywiste. A skoro napięcie siada, to i całość coraz bardziej nuży.
Mam też spory problem kliknij: ukryte z „miłosnym” wątkiem – jak nie było głupio, tak serial ewidentnie podkreślał, że uczucia braci są tym elementem „na poważnie”, gdzie błaznowanie się kończy, gdy Miji i Dali udzielają sobie wsparcia. Że są jednością i zawsze o sobie myślą. No i w tym momencie wjeżdża nam wątek „ukochanej”, gdzie po prostu „chłop za babę się przebrał”, a brat‑bliźniak, który ma znać niby brata od podszewki wcale go nie poznaje, bo tamten ubrał perukę…
Na spory plus ostatni odcinek ( kliknij: ukryte w zasadzie epilog, ale taki, który wniósł dużo w te postaci), ładna oprawa audiowizualna i bardzo dobrzy aktorzy (tak pierwszo, jak i drugoplanowi).
Koniec‑końców polecam, ale jeśli oczekujecie „szokującego zakończenia”, to raczej nie tutaj.
Wciąż jednak trudno mi uwierzyć, że Marutę gra gostek od Brawlera z Akudama Drive, nawet mimo że w ostatnim odcinku, po kliknij: ukryte przeskoku czasowym, wypowiada się już swoim normalnym głosem. Ech, dlatego uwielbiam seiyuu – ciągle mnie któryś zaskakuje.
kliknij: ukryte straszny spojler! kliknij: ukryte Eiji ma takie same oczy jak Hitori! W mandze było to do przeoczenia z oczywistych względów, więc bardzo podoba mi się ten szczegół ;D I oczywiście wzruszam się do łez! ;_;
Maruta był takim podłym trollem na początku haha <3
Kino o społeczności z przedmieść + thriller + parodia
No i nie mogę się nacieszyć, jak ładnie im głosy dobrali ;3