Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Dungeon Meshi

  • Avatar
    A
    yoolec 6.04.2024 11:06
    Fantasy zrobione DOBRZE!
    Kiedy zaczynałem to oglądać, wydawało mi się to być „sezonową zapchajdziurą”, ale po kilku odcinkach wskoczyło na pierwsze miejsce ex aequo z Frieren, ba! pod pewnymi względami nawet je przewyższając!
    Jak w tytule – fantasy dobrze zrobione. Strasznie mi się podoba >>praktyczność<< tego anime. Poszukiwacze przygód schodzący do lochu mają solidny ekwipunek – żywność, śpiwory i wszelkie potrzebne sprzęty. Potrzebują na nie zarobić. >>Ekologia<< lochu jest naprawdę nieźle pomyślana. Człekokształtne rasy różnią się między sobą cechami jak siła, czy zręcznośc i jest to rzeczywiście wykorzystane w fabule. Która rozwija się powoli, ale w bardzo satysfakcjonujący sposób. Do tego znakomicie napisane postacie plus przyjemna dla oka animacja. No i humor, nie można o nim zapomnieć.

    Jednym słowem: OGLĄDAĆ!
  • Avatar
    A
    ZSRRKnight 29.03.2024 09:48
    13
    No nie mogę. Zastanawiałem się w którą stronę pójdzie fabuła, a wychodzi na, że z ratowania Falin przechodzimy do ratowania Falin xd. Oczywiście mi to nie przeszkadza, szczególnie, że pojawił się „szalony mag” i powoli będą odkrywane kolejne tajemnice lochu, ale wydało mi się to dosyć zabawne.
    Muszę też przyznać, że zachowanie Chilchucka w tym odcinku było naprawdę ludzkie, realistyczne i trudno go winić, że po tym wszystkim nie chce dalej narażać życia swojego i swoich przyjaciół. Także wygląda na to, że teraz będzie trochę przerwy w akcji, czas na przygotowania, a potem z powrotem do lochu, w pogoni za elfem, co porwał Falin.
  • Avatar
    A
    tamakara 28.03.2024 20:23
    Dungeon Meshi. Ach! Dungeon Meshi… Uwielbiam! Jedna z moich najulubieńszych mang. Od samego początku do samego końca + wszystkie dodatki.
    5 na 5. 10 na 10. 28 na 28. Jakąkolwiek skalę przyjmiecie- daję max punktów.
    I oczywiście, czekałam na anime. Czekałam na nie od lat – nie bez warunku jednak. Tak, moi państwo, stoję tu na stanowisku skrajnej purystki. Nie jest to może stanowisko bardzo zdrowe, ale jak zna się komiks na pamięć i na wyrywki, to trudno tego uniknąć.
    Innymi słowy, miało być jeden do jednego, albo zmarszczę brew i twórcy anima będą musieli mnie przekonać, że wymyślone przez nich zmiany mogą zostać zaakceptowane.
    Co mogę powiedzieć po dwunastu odcinkach? To dobre anime, tak ogólnie… Nawet bardzo dobre! Dobre, po pierwowzór jest dobry. Jednak próba przeniesienia na ekran doskonałości nie do końca spełnia moje oczekiwania. Czepnę się więc nieco tych kliku drobaizgów, wobec których nie umiem przejść mimo.
    Od początku jednak…

    ciąg dalszy w wersji audio/wideo


    posłowie

    w kwestii fanserwisu
    Nie, nie uważam za tożsame ze sobą sceny, w której pokazuje się nam tyłek przełażącej przez dziurę w murze Marsylki i sceny „łazienkowej”.
    Scena łazienkowa miała sens fabularny. Oczywiście, jak powiedziała moje koleżanka, ludzie nie rozumieją konceptu bliskości i nieseksualnej intymności, i patrzą na wszystko przez pryzmat własnych skrzywień, ale dla mnie to w ogóle nie było fanserwiśne. Zwłaszcza, jeśli porównamy to z innymi historiami, gdzie cycem i zadem odzianym w bojowe bikini świeci każda postać kobieca.  kliknij: ukryte 
    Fanserwis w dunemshi to pantyshoty Senshiego i jakieś dziwne akcje między nim i Laiosem, które odbieram jako pełną premedytacji kpinę z „paszy dla fanów”.

    W międzyczasie dowiedziałam się, że będzie nowy opening, ale wątpliwości co do pierwszej animacji otiwerającej własciwie utrzymuję. Czy można mówić o spojlerach, kiedy pokazuje się tam właściwie całą obsadę,  kliknij: ukryte Oczywiście, powie ktoś, jeśli nie wiesz na co patrzysz, to możesz nie przyswoić wagi tego obrazu, ale znowu. Czy można obrażać się o spojlery, skoro opening już zasugeorwał, że dana postać jest ważna?


    Po odcinku trzynastym – który jest punktem przejściowym między tym, co można nazwać prologiem i prawdziwą wolną amerykanką, chcę powiedzieć, że znowu się wzruszyłam. Do tej pory dunmeshi było przyjemną, miłą serią wywołującą moją wesołość i ciepło w serduszku. Teraz zaczyna się to, przez co weszłam w tryb wow i wtf i omg i jeszcze raz wtf. I wzruszyłam się. Chlichuck pięknie zabłysnął i jego seiyuu… o, a ja miałam wątpliwości w kwestii jego castingu! Odszczekuję wszystko T_T
    I Thistle. Moje ukochane maleństwo. Ha,  kliknij: ukryte 


    trailer drugiego sezonu
    jestem bardzo podekscytowana.
    Mithrun pokazał swoją piękną, beznamiętną twarz i przemówił pięknym, skrajnie zmęczonym głosem. Tak się cieszę, chociaż trzeba będzie czekać na jego prawdziwy debiut prawie cały sezon…
  • Avatar
    A
    Patka 28.03.2024 19:38
    Ech...
    Zgadza się, nie należę do wielbicieli anime…

    Nie jest złe. Ładnie wygląda i brzmi, ma pomysł na siebie, przemyślany świat, fabuła wydaje się też ciekawie rozrastać (nie znam mangi). Tylko co z tego, jak bohaterowie są mi kompletnie obojętni? Ich losy, relacje, czy im się uda, czy nie, jakiego stwora zjedzą na obiad, jakiego na kolację… Seria nie wzbudza u mnie najmniejszych emocji, również tych negatywnych, pod względem komedii również – przez 11 odcinków nie uśmiechnęłam się ani razu.

    Obejrzeć do końca pewnie obejrzę, ale jak nic się nie zmieni i twórcy nie zorientują się, że powinni lepiej przedstawić bohaterów, zwłaszcza więzi między nimi ( kliknij: ukryte ), to się skończy na słabym 6/10.
    • Avatar
      Amarette 29.03.2024 10:45
      Re: Ech...
      Najbardziej chyba poszkodowaną postacią jest właśnie ta cała Falin, najpierw ją ratowano i była praktycznie on hold xD a teraz… no znów ją będą ratować xD że tak powiem, się kobitka nie nagra xp
  • Avatar
    A
    Zegarmistrz 21.03.2024 23:05
    Ja chciałbym zauważyć jedną rzecz: to jest najlepsze fantasy od czasów Frieren. I to, że to oznacza niecały tydzień niczego nie zmienia.
    • Avatar
      Kurubuntu 25.03.2024 12:34
      Poważnie? To się chyba Matrix zwiesił, no bo kiedy była taka „obfitość” w dobrym anime fantasy? 20 lat temu?
      • Avatar
        Sulpice9 25.03.2024 15:53
        Ja chciałbym zauważyć jedną rzecz: to jest najlepsze fantasy od czasów Frieren.


        Początkowo chciałem napisać, że to nieprawda, bo przecież jest jeszcze „Ishura”, ale faktycznie skończyła się na kilka przed „Frieren”. Ot, ciężko się połapać jak tyle dobrego fantasy dają w tak krótkim czasie ;)
        • Avatar
          Zegarmistrz 25.03.2024 19:08
          Odpowiem wam obu w jednym wątku.

          Nie oglądałem „Ishury”, ale może spojrzę, jak trochę grafik mi się opróżni.

          I tak, od początku 2023 mamy coś jak renesans na wszystkich polach poza książkami. W grach komputerowych było bardzo udane Elden Ring, niezłe Age of Wonders 4, genialne Baldurs Gate III, teraz wyszła Dragon Dogma II. W tabletop na początku roku zmartwychwstał Warhammer Fantasy Battle, teraz zwany Warhammerem: Old World. W anime dostaliśmy Frieren i Dungeon Meshi właśnie.

          Dungeon Meshi jest strasznie dziwną serią. Zaczyna się jako komedia i trochę parodia serii o jedzeniu. „Ooooh! Kto by pomyślał, że mięso ze slime będzie takie dobre z odrobiną octu! Dostaję orgazmu w ustach od jedzenia tego!” Potem przechodzi w przygodówkę, z eksplorowaniem wszystkich, najbardziej dziwacznych i podstępnych potworów w bestiariuszach do Dungeons and Dragons, a potem przechodzi w klimaty prawie, jak Grimgar of Fantasy and Ash połączone z najbardziej niepokojącymi pomysłami z sesji RPG. „Bohaterowie, a nie super­‑herosi”, „Walka to wojna!”, „Śmierć czyha wszędzie”, „Nie warto wymyślać imienia dla postaci zanim nie osiągnie 3 poziomu”, „Komnatę najlepiej rozminować za pomocą NPC wynajętych w mieście!”

          Od 9 odcinka natomiast zaczyna się jakaś, dość niepokojąca fabuła, ale w sumie to nawet jeszcze nie wiadomo jaka…
          • Avatar
            Zegarmistrz 25.03.2024 19:25
            Zresztą, jeden obraz starczy za 1000 słów. Na początku jest tak:[link][link][/link]

            I tak: [link][link][/link]

            A potem tak: [link][link][/link]

            I tak: [link][link][/link]
            • Avatar
              Kurubuntu 25.03.2024 20:14
              Namówiłeś.

              I ciekawa to sprawa, ten renesans, że idzie naraz na tylu frontach. Chociaż w gierkach, fantasy zawsze jakoś się trzymało. Następne duże tytuły to Dragon Age 4 i rimejk gerwanta 1.

              Taka ciekawostka, według MAL, w Ishurze i właśnie omawianym DM, palce macza Tencent. Czyżby korpo wyczuło skąd wieje wiatr? A może to zwykły przypadek i foliowa czepeczka zbyt ciśnie.
              • Avatar
                Zegarmistrz 25.03.2024 20:34
                Tencent macza palce we wszystkim. Nie wiadomo, czy tym sposobem Chiny chcą podbić świat kultury, czy po prostu Tencent wyprowadza z nich pieniądze i rozmieszcza na całym świecie, żeby w razie czego ci członkowie zarządu, którzy przeżyją czystki mieli jakiś grosz, jeśli uda im się uciec…
          • Avatar
            Karo 25.03.2024 19:30
            Nie upraszczasz tego trochę pod tezę?
            Ousama Ranking, Maquia, Ishuzoku Reviewers – parę solidnych fantasy przed 2023 było.
            • Avatar
              Kurubuntu 25.03.2024 20:04
              Maquia nie kojarzę.

              Burdelsów nie widziałem, ale fantasy w tym wypadku wydaje się raczej wybiegiem, aby móc jakoś dać te wszystkie panienki i załagodzić wszystko.

              Ale Ousama Ranking to bardziej bajka/baśń, niż fantasy jako takie. W fantasy to udajemy, że świat przedstawiony jest „prawdziwy” i staramy się go uwiarygodnić. W OR wszystko jest takie oniryczne i całość sprawia wrażenie dawnych legend/baśni.
              • Avatar
                Karo 25.03.2024 20:26
                Burdelsów nie widziałem, ale fantasy w tym wypadku wydaje się raczej wybiegiem, aby móc jakoś dać te wszystkie panienki i załagodzić wszystko.

                Raczej panienki są wybiegiem do eksploatowania reguł świata przedstawionego.
                Na poziomie konceptu to jest autentycznie kompetentna seria, a komedia fantasy to trudny podgatunek.

                Ale Ousama Ranking to bardziej bajka/baśń, niż fantasy jako takie. W fantasy to udajemy, że świat przedstawiony jest „prawdziwy” i staramy się go uwiarygodnić. W OR wszystko jest takie oniryczne i całość sprawia wrażenie dawnych legend/baśni.

                Genologiczne dylematy, o których ludzie piszą prace magisterskie :P
                Ja bym powiedział, że jest gdzieś pomiędzy, bo jednak baśniową oczywistą cudowność próbuje godzić z mimetyczną psychologią bohaterów.
                • Avatar
                  Kurubuntu 25.03.2024 20:40
                  Genologiczne dylematy, o których ludzie piszą prace magisterskie :P


                  Nie no, masz pełną racje, czysto akademicki problem. Po prostu jak słyszę fantasy, to OR nawet mi przez myśl nie przejdzie. Ale faktycznie, OR leży gdzieś między tam a tym.
                  Ale bliżej baśni }:->

                  Na poziomie konceptu to jest autentycznie kompetentna seria,


                  Dam szanse w takim razie, bo myślałem, że jest to kompletny szajs jak Redo Healer.
          • Avatar
            Sulpice9 25.03.2024 19:53
            Nie oglądałem „Ishury”, ale może spojrzę, jak trochę grafik mi się opróżni.


            Ze swojej strony polecam, choć lepiej ją oglądać ciągiem (podejrzewam, że decyzja, by emitować ją tydzień po tygodniu przyczyniła się do zadziwiająco niskich not na MAL­‑u) albo robić sobie notatki. Niezwykle udane dark fantasy, z kilkoma bardzo fajnymi, kreatywnymi rozwiązaniami i elementami uniwersum (rasa mandragor, plemiona myślących wywern, świat utrzymany w klimacie steampunkowego Bizancjum). Niebawem powinienem skończyć recenzję, to będzie więcej.

            Co do gier, to się nie wypowiem, bo jestem tzw. niedzielnym graczem, mnie tylko ucieszył nowy dodatek do H3 HoT­‑a i fakt, że BG3 odniósł sukces (w BG2 przegrałem setki godzin), ale zwyczajnie nie mam czasu na cRPG­‑i. Może na emeryturze…

            W anime dostaliśmy Frieren i Dungeon Meshi właśnie.


            No, od 2023 był jeszcze wspomniane solidne „Benriya Saitou­‑san…” i „Tondemo Skill de Isekai…”, jestem fanem „Chłopca i czapli” (choć tu na tanuki raczej nie wszyscy się ze mną zgadzają), „Jigokuraku” było całkiem dobre, a „Nanatsu no Maken ga Shihai Suru” to jedno z moich ulubionych anime „tak złych, że aż zabawnych” (to też jakieś osiągnięcie). Faktycznie, ostatnie lata są łaskawe dla fantastyki anime, jak i, szczerze mówiąc, dla anime ogółem.
            • Avatar
              Karo 25.03.2024 19:56
              Mowa jest chyba o fantasy w tym najbardziej typowym, mediewistycznym wydaniu.
              • Avatar
                Sulpice9 25.03.2024 20:00
                Aaaa, no chyba, że tak.
          • Avatar
            tamakara 25.03.2024 20:13
            Ale w jaki sposób „Nie warto wymyślać imienia dla postaci zanim nie osiągnie 3 poziomu”, kiedy w lochach śmierć traktowana jest jak utrata przytomności, ewentualnie poważne uszkodzenie ciała, z którego przecież można wyjś?  kliknij: ukryte 
            Na co w mandze położono nacisk większy w niż animie, swoją drogą.

            Od 9 odcinka natomiast zaczyna się jakaś, dość niepokojąca fabuła, ale w sumie to nawet jeszcze nie wiadomo jaka…


            hih wiem jaka to fabuła i powiem tak: nie wyobrazisz sobie ;p
    • Avatar
      Karo 25.03.2024 18:12
      [...] najlepsze fantasy od czasów Frieren.

      Ale że jako anime, czy że w ogóle?
      • Avatar
        Zegarmistrz 25.03.2024 18:56
        Ogólnie. Nie żeby w dzisiejszych czasach trudno było być „najlepszym fantasy”, bo autorzy amer­‑trashu bardzo nisko ją zawiesili.
        • Avatar
          Karo 25.03.2024 19:07
          Mnie się tam The Green Knight bardzo podobał :P
          • Avatar
            Zegarmistrz 27.03.2024 08:08
            Ja mało oglądam filmów. Po prostu jestem obojętny na narrację w stylu amerykańskim. Nie kupuje mnie ona. Ba, nawet nie tyle, że nie lubię, co zwyczajnie W efekcie zapominam, że w ogóle wychodzą. Bardziej piłem do tego, co dzieje się w świecie książek fantasy.
            • Avatar
              Sulpice9 27.03.2024 22:34
              Ja mało oglądam filmów. Po prostu jestem obojętny na narrację w stylu amerykańskim.


              Hm… nie do końca ogarniam związek przyczynowo­‑skutkowy między pierwszym, a drugim zdaniem. To znaczy, jak ktoś nie lubi amerykańskiej kinematografii, to jednak jest sporo kina z innych państw, zwłaszcza z Azji i Europy. Dzisiaj co prawda też tworzą głównie w stylu mocno hollywoodzkim, ale jest jeszcze klasyka kina :D
  • Avatar
    A
    ZSRRKnight 21.03.2024 16:17
    12
    No i połowa odcinków za nami. Walka ze smokiem świetna, potem również było mocno  kliknij: ukryte , a dzisiejszy odcinek to bardziej już powrót do klasycznej kulinarnej formuły (dokładnie druga połowa odcinka).
    Bohaterowie osiągnęli swój cel, ale przygoda trwa dalej i jestem ciekaw w jaką stronę to pójdzie. Póki co pewnie będzie powrót na powierzchnię, choć nie wydaje mi się, że to będzie takie łatwe.
  • Avatar
    A
    ZSRRKnight 9.02.2024 10:44
    6
    podoba mi się jak subtelnie to anime przemyca informacje na temat świata przedstawionego. Część z obrazami była bardzo fajna i zastanawiam się,  kliknij: ukryte 
    No i oczywiście jako komedia jest to bardzo zabawne i kreatywne anime. Fajne też jest, że cały dungeon to żywy, sensowny ekosystem i wszystkie potwory, które spotykają bohaterowie nie są tylko mobami do zabicia tylko osadzonymi w świecie przedstawionym stworzeniami, które w taki i inni sposób dostosowują się do środowiska, w którym żyją i między nimi zachodzą różne relacje (jak między mimikami i monetowymi robaczkami w tym odcinku).
    • Avatar
      tamakara 9.02.2024 15:13
      Re: 6
       kliknij: ukryte  pojawia się w openingu, więc to samo w sobie jest już pewnego rodzaju spojlerem. Oczywiście, że będzie go więcej.
  • Avatar
    A
    ZSRRKnight 20.01.2024 17:31
    3
    Cudowny był ten odcinek. Zarówno pod względem animacji, jak i komedii. Oby tak dalej.
  • Avatar
    A
    hakman4 7.01.2024 23:08
    Dopiero co obejrzałem 4 sezon Danmachi, gdzie bohaterowie z narażeniem życia podążają przez lochy. A tutaj z powodów ekonomicznych robią sobie degustacje potraw z potworów. I tak też można.
    Nie jest szałowo z poziomem.Ładna kreska. Żarty są takie w porządku. I tworzony klimat sprawia, że przyjemnie się ogląda bez zanudzania. Dostępność na Netfixie to też plus.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 5.01.2024 01:59
    Delivery gagów mają średniawy ale ogólnie dobrze i lekko się ogląda; widać też że Triggery w czystym fantasy nie są zbytnio w swoim żywiole ale zaskakująco dobrze im to wychodzi.

    Nie jestem fanem opowiastek o gotowaniu ale fikcyjne potrawy może pójdą w drodze wyjątku :>
  • Avatar
    A
    ZSRRKnight 4.01.2024 17:49
    1
    anime dostępne na Netflixie i napisy są całkiem dobre…
    Początek sympatyczny, choć mało spektakularny. kliknij: ukryte 
    Dobrze się to ogląda, postaci wyglądają na zabawne i interesujące, a animacja stoi na wysokim poziomie. Prócz tego jest dużo gotowania i to w formie a la programy kulinarne, co jest dość ciekawe, biorąc pod uwagę dziwaczne, zaskakujące składniki.
    Pewnie potem pojawi się jakaś konkretniejsza fabuła, ale póki co jest to lekka komedia fantasy z elementem gastronomicznym.
  • Avatar
    A
    tamakara 4.01.2024 17:42
    Pierwszy odcinek adaptacji mojej ulubionej mangi jest wspaniały. Tak, przemawia przeze mnie skończony fangirl, no i co? Cieszyłam się jak głupi do sera, a na endingu popłakałam, tak mnie zaskoczyli pokazując tych wszystkich, których się nie spodziewałam zobaczyć T_T
    Scenę otwierającą zrobili wspaniale, smok był pociesznie pokraczny – zupełnie jak w komiksie XD Breakdance Marsylii… No cudownie jest!