
Komentarze
Majo to Yajuu
- komentarz : rool : 22.09.2024 22:24:18
- 7-/10 : Windir : 11.05.2024 09:50:10
- Zakończenie i podsumowanie : Bez zalogowania : 6.04.2024 13:41:43
- Re: gryzienie kości to nie osobowość! : Bez zalogowania : 5.04.2024 21:46:48
- gryzienie kości to nie osobowość! : Amarette : 5.04.2024 17:39:49
- No manga : Bez zalogowania : 5.04.2024 02:44:57
- komentarz : blob : 5.04.2024 00:40:14
- Jak zdjąć klątwę wiedźmy, czyli o tagach do serii : Bez zalogowania : 4.04.2024 02:00:26
- Inne oczekiwańia : Bez zalogowania : 3.04.2024 11:53:50
7-/10
Przyjemny średniak. Ciekawy setting i umiejętności. Jest też odrobinę brutalnie/makabrycznie. W oczy rzucił się mały budżet/mało bardziej wymaganych animacji. Jest dość wyczuwalna dziwna reżyseria/rwany montaż. Przykład: Zamiast pełnej animacji odrzutu kogoś po trafieniu czarem, mamy tylko najazd na nieruszającą się postać wbitą w ścianę. Seria nie jest jakoś super brzydka i budżetowa, ale podczas akcji widocznie oszczędzano – ale oszczędzano z głową/kombinowano. Ja i tak z tych co wolą patrzeć na śledztwo/rozmowy niż na akcje, więc to nie problem.
Postacie/frakcje/kreacja świata/umiejętności zdecydowanie na plusik.
Jak wjedzie drugi sezon to zobaczę. Ale nie jest to poziom zainteresowania, żebym chociaż rozważył szukanie mangi czy sprawdzał raz w tygodniu czy drugi sezon już zapowiedziano ;) Ot przyjemna odskocznia dla zmiany klimatu pomiędzy spokojniejszymi seriami.
Zakończenie i podsumowanie
Rozczarował, bo spróbowali upchnąć w ten sposób za dużo materiału w jednym epizodzie, zamiast rozłożyć to na conajmniej dwa. Przez co sceny nie miały szansy mocniej wybrzmieć.
Bo zrobili chyba najsłabiej animowany i narysowany (zwłaszcza walki) odcinek z całej serii. A przez to owe sceny zrobiły na mnie wrażenie takich shounenowo infantylnych, albo nawet takich jak z animacji dla dziesięciolatków. Jednym zdaniem – zabrakło mi klimatu w ostatnim odcinku.
Zachęcił, bo jednak „lubię” bohaterów, tak ogólnie, wielu. Nie tylko samego „protagonistę”.
Gdyby cały czas trzymali się epizodycznej formuły i motywu drogi, podróży… Albo rozpisali całość jakoś płynniej, spójniej.
Ostatni odcinek pokazuje jednak, że ep dziesiąty i zachowanie dziewczyny, to był wynik oddziaływania kliknij: ukryte Angeli. Skoro zabrała ciało bohaterce. A zostawiła jej tymczasowe swoje (zakładam, że tak było)
Trochę mi to przypomina wątek z „Sam Wiecie Kim” z HarregoP.
Mam ochotę po tej końcówce obniżyć ocenę na 7, ale jednak zachęcenie mnie do czytania mangi po seansie to wyczyn, więc…
Seria sprawia wrażenie, że ktoś miał pomysł na coś większego ale coś mam czutkę że więcej możemy już nie dostać…
Inne oczekiwańia
Seria ma epizodyczna fabułę, bardziej przypomina kino sensacyjne z elementami horroru.
Dla mnie seans robią postacie, szkoda, że niektórzy tylko przez dwa odc byli.