x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
No i mamy całą drużynę. Trochę to trwało, ale w sumie dobrze, bo było dużo czasu, by odpowiednio nakreślić relacje Irohy i Komugi oraz przede wszystkim Mayu i Yuki. Fabularnie co prawda nadal stoimy nieco w miejscu, ale powoli są odkrywane kolejne karty, a skoro już precurki są w komplecie to pewnie też antagonista (antagoniści?) zaangażuje większe siły do walki.
Tempo wydarzeń może wydawać się nieco powolne, ale mnie akurat się podoba, że tyle czasu jest poświęcane na relacje między postaciami i pokazywanie ich rozwoju, charakterów. Cóż, skoro póki co nie ma „klasycznych” walk, to trzeba rozłożyć akcenty na inne elementy. A po prawdzie nawet ta drobna zmiana formuły wychodzi serii na dobre, bo miejscami jest naprawdę pomysłowo, kreatywnie i przede wszystkim zabawnie.
A transformacje Yuki i Mayu są naprawdę bardzo ładne.
Komugi jest tak głupiutka i energiczna jak się spodziewałem. To znaczy zachowuje się dokładnie tak jak powinien zachowywać się pies w ludzkiej postaci. Fajne też jest jak bardzo skupiono się na jej mowie ciała – nam nadzieję że do końca serii uda się to zachować.
Iroha zaś jest tą rozsądniejszą i spokojniejszą, jak przystało na właścicielkę. Tworzą więc razem zgrany duet. I „duet” to niejako słowo klucz tego sezonu, gdyż wygląda na to, że drużyna składać się będzie z duetów i dostanie pewnie duetowe transformacje i ataki.
No i póki co nie ma walk i w sumie słusznie, bo co innego bić ożywione przedmioty a la kaiju, a co innego opętane przez mrok zwierzęta. Dlatego też pewnie „przemoc” pojawi się razem z prawdziwymi antagonistami.
W Hirogaru Sky był pierwszy chłopiec precure i wygląda na to, że w tym sezonie też może być, biorąc pod uwagę, że Satoru pozna tajemnicę Irohy i jego rola w fabule będzie dość duża.
Ogólnie początek bardzo solidny i zapowiada się przyjemna, lekka seria. W sumie niezły kontrast w porównaniu do poprzedniego sezonu, który był jednak dosyć „poważny”...
19
Tempo wydarzeń może wydawać się nieco powolne, ale mnie akurat się podoba, że tyle czasu jest poświęcane na relacje między postaciami i pokazywanie ich rozwoju, charakterów. Cóż, skoro póki co nie ma „klasycznych” walk, to trzeba rozłożyć akcenty na inne elementy. A po prawdzie nawet ta drobna zmiana formuły wychodzi serii na dobre, bo miejscami jest naprawdę pomysłowo, kreatywnie i przede wszystkim zabawnie.
A transformacje Yuki i Mayu są naprawdę bardzo ładne.
2
Iroha zaś jest tą rozsądniejszą i spokojniejszą, jak przystało na właścicielkę. Tworzą więc razem zgrany duet. I „duet” to niejako słowo klucz tego sezonu, gdyż wygląda na to, że drużyna składać się będzie z duetów i dostanie pewnie duetowe transformacje i ataki.
No i póki co nie ma walk i w sumie słusznie, bo co innego bić ożywione przedmioty a la kaiju, a co innego opętane przez mrok zwierzęta. Dlatego też pewnie „przemoc” pojawi się razem z prawdziwymi antagonistami.
W Hirogaru Sky był pierwszy chłopiec precure i wygląda na to, że w tym sezonie też może być, biorąc pod uwagę, że Satoru pozna tajemnicę Irohy i jego rola w fabule będzie dość duża.
Ogólnie początek bardzo solidny i zapowiada się przyjemna, lekka seria. W sumie niezły kontrast w porównaniu do poprzedniego sezonu, który był jednak dosyć „poważny”...