
Komentarze
Hibike! Euphonium 3
- 7=-/10 : Windir : 22.08.2024 07:16:36
- Dziewięć lat... : wa-totem : 5.07.2024 00:21:26
- komentarz : GLASS : 2.07.2024 06:33:40
- Koniec : Klemens : 30.06.2024 13:25:28
- Re: 12 : Klemens : 24.06.2024 11:13:03
- Re: 12 : Klemens : 24.06.2024 09:30:15
- Re: 12 : GLASS : 24.06.2024 06:26:59
- 12 : Klemens : 23.06.2024 13:21:33
- Re: Po 10 odcinku - no domęczę, ale... : Sulpice9 : 15.06.2024 20:27:13
- Re: Po 10 odcinku - no domęczę, ale... : Klemens : 15.06.2024 19:48:11
7=-/10
Bardzo dobrze oglądało się PRZEWODNICZĄCĄ Kumiko.
kliknij: ukryte Na ekranie była masa mniejszych lub większych dram, a wszystko na jej głowie. Czuć było to przytłoczenie i mozolną walkę. Wszystkie „problemy” trzymały poziom. Było trochę tych służbowych: prywatne sprawy innych członków orkiestry, dziwne pierwszaki, kwasy po przesłuchaniach. Było tez trochę świetnych osobistych: plany na studia + presja z każdej strony na ten temat, konflikt z Reiną, utrata solówki i mimo tego ciągle bycie mega zaangażowaną przewodniczącą. Świetnie się patrzyło na zmagania Kumiko na przestrzeni calutkiego roku.
Muzyka.
kliknij: ukryte Cholernie mi jej brakowało… Żeby przez tyle sezonów chociaż jeszcze jednej perełki pokroju Rydeen nie zaserwować. Boli :( No niby dostaliśmy koncert na samym końcu, ale muzycznie to taki raczej bez walnięcia, a na ekranie zamiast zachwycać się grafiką/wykonaniem utworu poleciały fatalnie zrobione wspominki ze wszystkich sezonów/filmów…
Zakończenie/Epilog.
kliknij: ukryte Wygranie wymarzonego złota jakoś mnie nie ruszyło. Fajno, że Kumiko akurat tak skończyła kilka lat po ostatnim koncercie, ale co z resztą dziewczyn z paczki? Co z Shuuichim (spinka/ozdoba do notatnika to za mało)? Ehhhh… Spore rozczarowanie, a raczej ogromny niedosyt. Wszystkie 4 dziewczyny z głównej paczki polubiłem tak samo, a tu niemal nic… Żyje nadzieją, że może film podsumowujący coś kiedyś? Ehhhh. ..
PS: niby koniec, ale nie do końca. Do wydań Blu‑ray/DVD będą dodane specjale. Łącznie 6. 2 już wyszły, kolejne 4: sierpień/wrzesień/październik/listopad.
Info o odcineczkach o czym są i kiedy premiera: [link]
PS1: Jak juz pokopałem w internetach to są to 3‑4 minutowe zbiory grafik (bardzo ładne, jak prosto z anime), z pełnym udźwiękowieniem, ale bez animacji. Ot scenka w kawiarni czy podczas jazdy pociągiem. Oba specjale co widziałem dzieją się podczas czasów szkolnych.
No to teraz zostało dalej czekać na kolejny sezon Ao no Orchestra. I nadrobić w końcu Nodame Cantabile. Może jeszcze dam szansę Yoru no Kurage wa Oyogenai i GIRLS BAND CRY – ale w obu przypadkach strach przed generyczny rockiem póki co przeważa ;)
Dziewięć lat...
W zasadzie, jedynym minusem może być niesamowicie liczna obsada – co w szkole i w jak by nie było orkiestrze dętej jest oczywiście uzasadnione.
Poza tym, w samym trzecim sezonie, troszeczkę mnie zdetonowało że postanowiono się silić na oryginalne, i raczej nieudane zmiany. kliknij: ukryte W nowelkach, jest raczej czytelne że to właśnie konieczność konkurowania o soli, i wola zagrania go z Reiną, jest tym brakującym impulsem który wybija Kumiko z marazmu i kieruje ją na jej drogę życiową; to ona wygrywa ostateczną selekcję. Postać Mayu właściwie istnieje po to, by ten impuls wytworzyć. Ale tak czy siak, sama końcówka jest bardzo satysfakcjonująca, także w kontekście długiej podróży jaką odbyliśmy z serią do tego miejsca, i perypetii przez które przeszło studio. Zwłaszcza to, że KyoAni zdołało zachować i podtrzymuje swoje wspaniałe tradycje, a mimo upływu prawie dekady, całość stoi na tym samym, wysokim poziomie i cieszy oko jednolitym stylem.
Ostatecznie nie mogę powiedzieć, że mi się nie podobało – bo jednak dałam 9/10. To jest jedna z moich ulubionych serii w ogóle, zarówno pod względem technicznym, jak i fabularnym. Ich determinacja i miłość do muzyki po prostu mnie poruszyła, zarówno 9 lat temu, jak i teraz. Cieszę się, że doczekaliśmy się zakończenia, które owszem, może nie jest perfekcyjne, ale dla mnie satysfakcjonujące.
Koniec
kliknij: ukryte Kumiko kończąca jako nauczycielka, w parze z Shunichim (co nie ma kompletnie sensu na tle przedstawionej historii), Kitauji wygrywające złoto…
Słabizna, zmarnowany potencjał, po prostu – nuda. Polecam tylko komuś, kto wcześniej się wkręcił w historię, obejrzał wszystko co ma ta seria do zaoferowania, jest w stanie przymknąć oko na kilka(naście) mniejszych i większych idiotyzmów, jakie zaserwowano i chce do końca poznać przygody Kumiko. W przeciwnym wypadku – raczej sobie darujcie.
12
Po 10 odcinku - no domęczę, ale...
Przyznam, że w końcu nie znalazłem tych dwóch filmów pełnometrażowych, natomiast wydaję mi się, że i bez tego byłbym zagubiony w tym sezonie…
W zasadzie nie wiem co mogę tu pochwalić… Oprawa jest ładna i aktorzy się starają. Tyle. kliknij: ukryte W poprzednich sezonach było może i nie za dużo muzyki, ale tu to jej nie ma prawie wcale. Pan dyrygent ze stoickiego dyktatora z batutą (czyli prawidłowo, jak ktoś ogarnia profesję) stał się trzecioplanową ciamciaramcią, nasza wirtuozer gry na trąbce z toksycznej artystki z niezdrowymi fiksacjami przeobraziła się w dojrzałą przyjaciółkę głównej bohaterki, a sama Kumiko robi tu za drama queen. Jej potencjalny związek z kolegą z orkiestry nie ma sensu – prawdopodobnie tak jak napisał mój przedmówca, w poprzednich sezonach postawiono na yuri bajt (który tu działał, bo podbijał toksyczność), a pana puzonistę olano (inaczej niż w light novel), no i właśnie w tym sezonie zbierają tego żniwo…
Do tego wprowadzono masę nowych postaci, a stare olano, choćby dziewczynę grającą na kontrabasie. Przy ograniczonych projektach postaci robi się już straszny galimatias, tym bardziej, że orkiestra jeszcze bardziej się sfeminizowała i coraz trudniej rozpoznać i zapamiętać kolejną nastolatkę. Zwłaszcza, że projekty twarzy są dokładnie takie same…
W zasadzie nie wiem dla kogo jest ta seria – jeśli miała skręcić w CGDCT, to jest za „brzydko” emocjonalnie, muzyki tu prawie nie ma, bohaterowie nie angażują, przez co drama również nie działa, nowe postacie nie mają dość czasu antenowego… – ani to dobre anime o klubie, ani dobry dramat, ani dobre anime muzyczne. Czasami gdzieś wysunie się dobry pomysł, jak drama z powodu nowej solistki , ale nieraz jest to przeciągnięte i prowadzi do wiadomych konkluzji.
Póki co, ode mnie jakieś 5/10 i to raczej zawyżone, bo mam jednak nadzieję, że zawody trochę poprawią ogólny obraz.
7
Nie rozumiem zachowania Kanade względem Natsuki. Niby film oglądałem, ale za cholerę nie rozumiem interakcji pomiędzy tymi dwoma postaciami.
Nie rozumiem zachowania Reiny. Postać przez 2 sezony i film chłodna, nastawiona wyłącznie na swój cel i na Takiego, a nagle w 3 sezonie cały ten chłód gdzieś uleciał, a twórcy anime chcą nam ją pokazać jako „kawaii‑tsundere”, ale zdecydowanie nie ma to umocowania w fabule. Co się stało przez te 2 lata?
I przede wszystkim – postać Mayu. Jej nie rozumiem kompletnie. Po co ona jest, jej intencji, jej zachowania, jej komentarzy, nic. Kompletnie nic. I o ile rozumiałem, dlaczego Kumiko trzymała się jej z daleka, to znowu nie rozumiem – skąd ta nagła zmiana?
Ewidentnie ktoś tutaj dał klapy – albo autor powieści, albo scenarzyści. I patrząc na narzekania osób znających powieść, wygląda na to, że raczej ci drudzy.
No i na koniec dodam, że to, czego obawiałem się najbardziej, stało się prawdą – za dużo postaci, za mało czasu. Scena na basenie? Nie mam pojęcia kto jest kim z 1. i 2. roku. Mimo, że anime ewidentnie stara się widzowi przedstawić postać np. Kanade jako ważną, dla mnie ona ma mniej znaczenia, charakteru i charyzmy, niż grająca na oboju Mizore, która praktycznie nie pojawia się od 2. sezonu. Już nie będę jej porównywać do Asuki czy nawet Haruki (pierwszej przewodniczącej klubu), bo zwyczajnie nie ma do czego – różnica między tymi postaciami jest jak między Niebem a Ziemią.
Trzeci sezon zdecydowanie jest najsłabszy ze wszystkich i muszę przyznać, że czuję się poniekąd zawiedziony.
5
3
Scena, gdzie nowa bohaterka mówi, żeby kliknij: ukryte dać ludziom odejść jak im się nie podoba, w końcu to tylko klub, nikt nikogo na siłę nie trzyma i reakcja reszty postaci? Majstersztyk.