x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Seria zdecydowanie idzie do przodu. Dopiero co Rudy był zboczonym bobasem, a tu takie zmiany. I ciągle ma to coś, że nawet w bardziej okruchowej części czas mija błyskawicznie. Magia.
kliknij: ukryte Bardzo podobał mi się początek i ustatkowanie się/porządkowanie życia, nagle dorastające siostry w życiu. Potem wyprawa, utrata Paula (świetna walka z hydrą!), odzyskanie matki, ale w wymagającym opieki stanie, zdrada małżeńska, zbyt wyrozumiała Sylfie i happy ending… Tutaj o dziwo nie jak zwykle w jakiś sposób rozczarował/znowu okazał się typowym zwyrolem Rudeus (były z jego strony opory, wyrzuty sumienia) tylko rozczarowało podejście Sylphie do „haremu”. Oj za słodko się zrobiło.
Miło, że drgnął też wątek z teleportacją z oryginalnego świata.
Po Roxy, strach się bać gdzie nas zaprowadzi wątek Eris…
Cholernie ciekaw jestem w jaką stronę pójdzie seria w trzecim sezonie i dalej. Okładki kolejnych novelek bardzo ciekawe.
Dziwnie czytać w internetach opinie, że anime wyprzedziło mangę i że dodatkowo jest lepsze. Za to ligth novelka już skończona. Trzeci sezon anime potwierdzony. Czekam!
A
:)
27.07.2024 01:21
Główny bohater dalej jest na etapie 15 latka mentalnie i emocjonalnie i intelektualnie… Jak dla mnie porażka na całej linii… I to miał być giga isekai ?!
To się zgadza w 100%, zresztą Rudeus jest chyba jedną z częściej krytykowanych postaci anime. Taki bohater, który pociąga i odpycha jednocześnie. Trzeba jednak przyznać, że jest to postać świetnie wykreowana, bo pomimo, że czasem rozczarowuje lub nawet obrzydza, to praktycznie każdy ogląda to dalej licząc na jakiś progres i że kiedyś w końcu powie: „No Rudeus, była z ciebie łajza, ale w końcu wyszedłeś na ludzi” :D
:)
31.07.2024 00:16
Jako bohater to niczym nie nie przyciągnął i bardziej to oglądam (aczkolwiek skracam seans max do 5/10 min=ep) bo jestem ciekaw jaka kolejna wyjebka się pojawi… I pod tym względem akurat seria dostarcza co raczej nie jest godne pochwały…
A
gilgamesz2
22.07.2024 13:33 sorki ale Rudi to ścierwo
Cała seria naprawdę porządna ocen 9/10. Ale ostatnich dwóch odcinków nie zniosę, Rudi łazi i udaje miłość do Selfi a później jeszcze ma miejsce na jeszcze jedną jedyną miłość Roxi jeszcze pada na kolana i przeprasza za tą decyzje Rudi, czyli wie że robi źle i krzywdzi swoją pierwszą żonę ale ma to w du..p.ie bo prawo czy 593 religia w tym świecie na to pozwala. Co za kur…wi…arz, straciłem do tej serii szacunek nie wiem jak historia rozwinie się dalej i czym zaskoczą nas twórcy, ale została jeszcze ruda co zniknęła po pierwszym sezonie. To dopiero będzie jedna jedyna miłość. A może szczęśliwy trójkącik co nie.
Jak mówiłem seria 9/10 ale z oczywistych powodów daję 5/10 kropka.
Saarverok
22.07.2024 20:21 Re: sorki ale Rudi to ścierwo
Selfi xD
no ale fakt, Rudeusz ma pojemne serducho, jeszcze jedna żonka przecież wpadnie :D ale dobrze zarabia, więc jak prawdziwy alfa wykarmi swoje stado z nawiązką xD
gilgamesz2
30.07.2024 22:01 Re: sorki ale Rudi to ścierwo
Świat gold digerek lol i tzw. Czadów hahahaha
Kurubuntu
22.07.2024 22:15 Re: sorki ale Rudi to ścierwo
Serio to cię tak zniesmaczyło? Znaczy jasne, rozumiem że komuś takie rozwiązanie mogło się mocno nie spodobać, sam miałem pewien niesmak, ale czy cała seria czegoś takiego nie zapowiadała?
No bo tak, kliknij: ukryte imba z ojcem bohatera i ich służącą, ekstremalnie niewyżyta elfka, zwierzoludzie mający bardziej bezpośrednie podejście do tych spraw (w ich przypadku mogę konfabulować), sama Sylphi proponująca Rudiemu konkubinę. Dodajemy jeszcze całkiem sporo (jak na shounena), mniej lub bardziej, zawoalowanego seksu.
Chodzi mi o to, że ten dublet to taka wisienka na torcie, niżli jakieś kompletne zaskoczenie.
gilgamesz2
30.07.2024 22:12 Re: sorki ale Rudi to ścierwo
Nie będę ukrywał że to prawd, ale ten facet albo ma czystki pamięciowe albo lubi robić w konia. Bo nić nie wspomniał swojej mistrzyni „żonie Nr.2” jak ją pogłaskał o „żonie Nr.1” i dziecku w drodze. A im nie wspomniał o rudej miłości co doprowadziła do jego impotencji. To mnie w nim irytuje po prostu kawał z niego bekonu
Shorexen
23.07.2024 02:17 Odpowiedź na komentarz użytkownika gilgamesz2
Nie mam zamiaru zmieniać twojego zdania, bo każdy ma swój gust i próg do którego jeszcze trawi pewne rozwiązania. Niemniej dziwi mnie fakt, że krytykujesz coś, co było wiadome jeszcze w pierwszych odcinkach pierwszego sezonu, w sensie nie to, że Rudeus będzie miał minimum dwie żony, ale fakt, że w serii się pozwala na współżycie z kilkoma kobietami – patrz najbliżej jak się da, czyli jego ojciec. Taki już jest wykreowany ten świat fantasy, takie ma zasady, więc ja bym bardziej krytykował gdyby tego elementu ostatecznie autor nie zastosował na dalszym etapie prowadzenia opowieści.
Re: Odpowiedź na komentarze użytkowników
23.07.2024 18:34
A dla mnie to dopiero jest sztampa jeżeli fabuła idzie wytyczonym torem jak koń pociągowy.
Poza tym motyw ojciec/matka coś robili co mnie brzydziło a teraz ja sam to robię… no nie.
I rozumiem reakcję uż.Gilgamesza.
Shorexen
24.07.2024 00:29 Odpowiedź na komentarz użytkownika
Sztampa jeżeli autor trzyma się zasad świata przedstawionego i korzysta z tego co sam wprowadził? czytaj. związki poligamiczne. Dla mnie to duży plus. Poza tym nie rozumiem drugiej części komentarza. Kogo brzydziło, to co robili ojciec/matka? Ciebie? Gilgamesz2? Czy Rudeusa?
Jeśli to 1. Trzeba było nie kontynuować seansu jeśli przeszkadza Ci ten element, a nie obejrzeć 4 sezony i narzekać, że ten motyw się powtarza.
Jeśli to 2. To samo co powyżej. Ale dodam, że jeśli macie na myśli siebie, to wydźwięk komentarza jest taki jakby was brzydziło to, co robili rodzicie Rudeusa, a teraz sami robicie to samo co oni. GJ.
Jeśli to 3. Rudeusa nie brzydziło to, co robili jego ojciec i matka w serii.
Na koniec dodam, że ja bardzo dobrze rozumiem wasze reakcje, napisałem przecież wyraźnie, że każdy ma inny próg tego co trawi. Mnie po prostu dziwiło (piszę to po raz drugi), że brzydzi was to w 4 sezonie, a nie w 1. Natomiast jeśli brzydziło was to już na początku, to kontynuowanie seansu uważam za jawny masochizm. ;)
gilgamesz2
30.07.2024 23:30 Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika
Po 1. Czytaj ze zrozumieniem jak oceniłem serię, proszę zobacz niżej komentarz mojej odp. a lepiej zrozumiesz dlaczego edytowałem ocenę.
Po 2. O ile sobie przypominam Zenith nigdy nie przebaczyła Poulowi skoku w bok z Lillą, po prostu po przez interwencję Rudiego Lilla nie została odesłana. Nie przypominam sobie też żeby Poul ożenił się z Lillą tylko adoptował swoją córką. Poprostu miał bardzo wkurzoną żonę i kochankę czyli nawet nie można mówić tu o poligamii.
Po 3.Rudi co prawda posiada ciało nastolatka ale mentalnie ma ponad 40 lat jest nie szczerym nie nasyconym cieleśnie zwyrolem, bo sobie przypominam że przed śmiercią został wyrzucony z domu bo znaleziono u niego na kompie „ciekawe filmy”. I co jeszcze sobie przypominam to że zawsze dręczył Poula jego zdradą nazywając go szują. Ale tak, takiego człowieka nie będzie to brzydzić. Nawet jak na tak zbudowany świat.
Nie rozumiem więc waszych komentarzy że nie rozumiem budowy świata. Jak na moje to wy nie rozumiecie fabuły i zmarnowaliście
czas oglądając 4 sezony dość ciekawego świata
Z tego co pamiętam, to Rudeus miał różne spięcia z ojcem, ale nigdy nie negował poligamii, co do zasady. Tak został wykreowany ten świat i nie powinno to dziwić, biorąc pod uwagę z jakiego kręgu kulturowego wywodzi się autor tej opowieści. Nie jest to też współczesny serial obyczajowy tylko fantasy, więc ja reakcji gilgamesh2 kompletnie nie rozumiem :)
Nie, rozumiem jak świat tego tytułu jest zbudowany chodzi mi o nieszczerość postaci tego co mówi a tego co robi. Nie wiem skąd wywodzi się autor ale stawiam że z japoni gdzie poligamia jest nie szanowana ani legalna.
Wyobrażenia ludzi Zachodu na temat kultury i społeczeństwa Japonii są na ogół dalekie od prawdy, do czego przyczyniają się częściowo sami Japończycy, a głównie merytorycznie słabe filmy „dokumentalne” nawet znanych sieci telewizyjnych, o fejkach w Internecie lepiej nawet nie mówić :)
Izolacjonizm Japonii zakończył się oficjalnie w epoce Meiji, czyli historycznie bardzo niedawno i było to raczej koniecznością tamtych czasów niż celowym działaniem, a fakt ten przez część Japończyków nawet dzisiaj wzbudza negatywne emocje.
Poligamia w krajach Dalekiego Wschodu była od wieków czymś naturalnym, jak i znaczna swoboda seksualna. Na ten temat i pokrewne napisano już wiele prac naukowych, więc pokrótce: Poligamia w Japonii istniała od zawsze, chociaż żona była zwykle jedna. To jest prawdopodobnie związane z wierzeniami Shinto, czyli pierwszymi boskimi małżonkami Izanagi i Izanami (zresztą rodzeństwem – nawiązując do niektórych anime :)). Faktycznie Japończyk posiadał żonę i często też jedną lub kilka konkubin i było to również wyznacznikiem jego rangi i autorytetu w społeczeństwie. Jest to tak silnie zakorzenione, że jeszcze długo po 2 wojnie, a często nawet obecnie – politycy, ważni biznesmeni itp. mieli konkubiny i bynajmniej nie było to ukrywane, wręcz przeciwnie :) Wielu Japończyków praktykuje ten zwyczaj i o dziwo nie jest on mocno w społeczeństwie japońskim krytykowany, nawet przez kobiety. Było to też dobrze pokazane w Taishou Otome Otogibanashi.
Na marginesie trzeba dodać, że w krajach, w których prowadzone były ciągle krwawe konflikty, porachunki między klanami itp. (jak w Japonii, Korei czy Chinach) poligamia była pragmatycznym rozwiązaniem. Pomimo wysokiej śmiertelności mężczyzn, wdowy z reguły miały dzięki temu zapewniony byt. W krajach chrześcijańskich, gdzie taki model był niedopuszczalny, sytuacja wdów (z wyjątkiem tych bogatych i ustosunkowanych) była dramatycznie i szokująco wręcz zła, ale o tym można poczytać w wielu publikacjach historycznych.
Reasumując, taki motyw w anime nie powinien dziwić, choć może dezorientować, bo obecnie kultura japońska, szczególnie w mandze, anime, light novel itp., czyli mediach przeznaczonych dla młodego pokolenia mocno inspiruje się kulturą i literaturą zachodnią.
Nie będę udawać znawcy kultury dalekiego wschodu i jego historii, ale te przykłady które opisałeś historycznie można przykleić do absolutnie każdej kultury: polskiej judaistycznej amerykańskiej kraje islamu do dziś.
Jeśli masz status i kasę mogłeś i wciąż możesz mieć żonę i kochankę(działa tak samo w drugą stronę). I jednak wolę ufać dokumentom publicystycznym niż wizji czy fantazji autorów mang czy anime któż lubią ubarwiać i przemycać swoje ideologie. Dziś jednak w Japonii jest nie smaczne publicznie mówić o swojej kochance pewnie by nie ubliżać swojej żonie to łączy większość kultur świata a na pewno według prawa jest nielegalna. Powrót do Mushoku Tensei kiedu Rudi przedstawia sytuację Selphi jest jedna sekunda gdy zagryza usta z żalu to ten moment złamał mi umysł, bo to ją zabolało!. Wcale mi nie przeszkodziło to że będzie miał drugą żonę ale reakcja Selphi która była pomiotem w swojej wiosce która znalazła w Rudim przyjaciela i ucieczkę w świecie, która jest wierna w przyjaźni i małżeństwie która mu zaufała i puściła go może na pewną śmierć dla ratowania matki choć sama wkrótce sama zostanie matką. Nawet w poligamii są zasady, będę bazować na islamie bo o tym mam trochę pojęcia. Jak wyglądało postępowanie Rudiego. Po aksamitnej nocy z Roxi, odczuł żal w wypłakiwał się na ramieniu Elinalise jakie to nie uczciwe. Więc ona mówi że jakieś wyznanie to akceptuje Rudiemu zaraz włączyła się lampka „jestem przecież niewinny”. Co do Elinalise to nie jest najlepsza doradczyni w tej dziedzinie która jest sucha i nie wrażliwa w tej dziedzinie pewnie przez klątwa ją zmieniła i jest odwrotnością delikatności Selphi. Gdyby Rudi postępował fer to by poinformował Roxi o sytuacji w jakiej się znajduje, to mogło by mieć wpływ na decyzje Roxi. I po powrocie zapytał by się Selphi czy drugie małżeństwo mogło by zaistnieć. A nie przyłazi rozsiewa żale stawia ją przed faktem dokonanym i mówi że ożeni chce się ożenić z Roxi, to tk jak by wszedł mąż do pokoju sypialnego i pierwszej żonie powiedział „suń się i zrób miejsce dla mojej drugiej żony” tego niema nawet w islamie są granice bycia burakiem.
Ja naprawdę nie wiem czego tu nie można pojąć czy wy jesteście tak ograniczeni. Ja naprawdę lubię tę serię dlatego oglądam ją z uwagą. A reszta idzie na chłopski rozum zdawało by się „bo to jest możliwe w tym świecie” niestety i w tym są pewne zasady i etykieta i jeżeli wychodzisz poza margines ani pozycja ani kasa nie uratują cię od wykluczenia. Jest to celowy zabieg twórcy i to czyni tą serię tak ciekawą i unikatową.
Za te wypociny to powinienem dostać habilitacje, dr. gilgamesz2 znawca kultury i obyczajów w Mushoku Tensei lol.
Moim celem nie było obrażanie nikogo jeśli ktoś tak to doczuwa to przepraszam i proszę was nie brońcie tego gniota Rudiego.
Przez poligamię rozumie się związki stałe małżeńskie/partnerskie i nie należy tego mylić z poliseksualnością. Poligamia w kulturze europejskiej występuje sporadycznie, a i wtedy jest raczej wstydliwe ukrywana i bywa, że stałe partnerki poligamicznego mężczyzny nie wiedzą wzajemnie o sobie :)
W krajach Dalekiego Wschodu jeszcze 100 lat temu, było to powszechne (oczywiście w ramach możliwości finansowych mężczyzny), a nawet było świadectwem prestiżu. Kto śledzi od lat japońską politykę, wie, że nawet na najwyższym szczeblu temat się pojawia i traktowany jest zupełnie inaczej niż w USA, czy Europie :)
Jest jednak faktem, że to podejście się zmienia, a zachodnia kultura wywiera ogromny wpływ na Japonię. Wielu Japończyków studiuje i pracuje za granicą i wraz z tym młodym pokoleniem następują zmiany. Czy zawsze na dobre, to miałbym jednak wątpliwości :)
Moim zdaniem ciekawszym pytaniem jest – na ile dzieło popkultury, szczególnie fantasy, powinno być oceniane w kontekście jakiejkolwiek kultury społecznej. Czy ktoś analizuje tak “Pieśń lodu i ognia”, albo krytykuje Geralta za to, że puszcza się na lewo i prawo, chociaż ma przecież miłość swojego życia Yennefer? :) Bo my tu na Tanuki często dzielimy włos na czworo, a przecież to właśnie za twórczą swobodę tak lubimy anime :D
Bez zalogowania
1.08.2024 12:53 Dzielenie włosa
Ja to odbieram zupełnie inaczej, nie jak dzielenie włosa na czworo ale jako dzielenie się swoimi myślami względem serii i względem postaci.
Gilgamesz2 ma pełne prawo napisać co myśli w tym temacie, to jego prawo, zgodne z tanukowym regulaminem.
Nie musi mieć zdania jak wszyscy, czy jak ktokolwiek inny.
Nie podoba mu się postać Rudiego tzn to jak Rudi postępuje i to napisał i zgrabnie to zaargumentował.
Przykładowo dla mnie też postacie i ich zachowanie może przesądzić o ocenie jakiejś serii.
Gilgamesz2 napisał(a):
tego nie ma nawet w islamie są granice bycia burakiem.
Ten cały wczorajszy wpis Gilgamesza2 i to zdanie poprawiły mi wczoraj nastrój.
To się nazywa wyłożyć skutecznie kawę na ławę :)
Swoją drogą patrzę na to wszystko w podobny sposób.
Poza tym Dorosły 40letni mężczyzna w młodym ciele nie oznacza młokosa z dopiero kształtującym się charakterem.
A może to dlatego, że autor chce mieć ciastko i jednocześnie je zjeść.
Może sam takie ma podejście, albo ktoś mu bliski
i takimi cechami obdarzył głównego bohatera, pokazując jednocześnie subtelnie, że jednak jest feedback otoczenia na zachowanie Rudiego. Że ktoś w tym wszystkim być może cierpi. Że postawa „zrobić wszystkim dobrze” oznacza być może, że można w ten sposób kogoś, lub nawet wiele osób skrzywdzić.
Oczywiście, że ma prawo. Takie dyskusje to część prawie każdego hobby, bo chcemy je dzielić z innymi. Poligamia to tylko dygresja. Jednak faktycznie zastanawiam się ostatnio dlaczego anime wzbudza aż tyle emocji, bo nie widzę tego w innych serwisach np. dotyczących książek. Rozśmieszyła mnie wizja podobnej dyskusji na temat Geralta i Yennefer :) Chyba muszę sobie zrobić przerwę w oglądaniu, bo nie doświadczam już takiej immersji jak niegdyś i nie identyfikuję się z bohaterami. Stąd chyba łatwiej mi zaakceptować jakąś fabułę po prostu jako wizję twórców :)
Kiedyś, dawno temu, poligamia była w Japonii… dozwolona prawnie. Gdzieś w epoce Heian. Ale już nie jest.
I mam wrażenie, że mylisz tutaj wielożeństwo z posiadaniem utrzymanek/kochanek. Utrzymankę można sobie utrzymywać, kto bogatemu zabroni, „wszyscy” mogą o tym wiedzieć, ale nie ma ona statusu równego żonie. A o status prawny się tu wszystko rozbija. Oficjalnie będzie osobą z zewnątrz, żadnego prawa do spadku, dzieci z takiego związku są „nielegalne” etc.
Z tą powszechnością też bym raczej się nie rozpędzała.
Pewnie, różne rzeczy się dzieją, ale to raczej wyjątkowe sytuacje o których piszą w brukowcach, nie norma.
Czy w świecie przedstawionym interesującego nas anima jest dopuszczalne wielożeństwo? Nie oglądam, ale z dyskusji rozumiem, że tak.
Dopuszczalne nie równa się konieczne, prawda? Bohater mógłby mieć tylko jedną żonę. Jeśli bierze sobie następną, to jakoś o nim świadczy. Jak? Może, że tej pierwszej nie kocha, albo, że jest rozpustnym satyrem, nie wiem. Taka pierwsza żona na wieść, że nie będzie już jedyną, może poczuć… wszystko, co może poczuć żona, której mąż mówi, ze ma nową babę. Np. rozczarowanie. Podobnie widz.
Moim zdaniem ciekawszym pytaniem jest – na ile dzieło popkultury, szczególnie fantasy, powinno być oceniane w kontekście jakiejkolwiek kultury społecznej.
to mi zalatuje niesławnym „recenzja powinna być obiektywna” :|
Czytałem „Kwiaty w pudełku”, ale czytałem też sporo książek historycznych o różnych okresach i mowa była często o konkubinach, czyli w tym przypadku kobietach traktowanych jak żony i mieszkających zazwyczaj pod wspólnym dachem, choć oficjalnie o niższej od „głównej” żony randze :) Tradycja wspólna chyba wszystkim państwom tego rejonu. Mówimy tu o sytuacji oficjalnej i całkowicie akceptowanej w ówczesnym społeczeństwie. Oczywiście, obecnie będzie to raczej utrzymanka mieszkająca osobno. Jak pisałem wcześniej, odchodzi ta tradycja do lamusa i zwykle dotyczy już tylko części starszego pokolenia „wyższych” sfer. Pomijam indywidualne przypadki, których w żadnym kraju nie brakuje.
Nie, raczej chodzi mi większą tolerancję wizji autora. Kontrowersyjność od setek lat jest nieodłączną częścią sztuki i są tu pewne granice tolerancji, ale czy faktycznie zostały w tym przypadku przekroczone? :)
gilgamesz2
1.08.2024 16:52 poligamia odchodzi do lamusa
Można z tobą pogadać bo i tu się z tobą nie zgodzę. Nie mogę poprzeć swojej tezy książką ani dokumentem jakiegoś znawcy tej dziedziny ale mam przeczucie że jest w uśpieniu. Władza i pieniądze zmieniają ludzi i to zazwyczaj nie na lepsze. Zawsze taki człowiek będzie szukać sposobności aby zrealizować swoje chore fantazje. O kurde jak Rudi!!!
Prawda od samego początku nie chodziło mi o tą nieszczęsną poligamię przecież nie ma tam chrześcijaństwa, tylko Rudi postąpił jak n mój gust najgorzej jak mógł.
Zmęczyłem się już tym tematem.
No to dochodzimy do sedna :) Chciałem tylko zaznaczyć (ale jakoś się dzisiaj zamotałem), że główny bohater nie musi być czarny lub biały. Wiem, że to nie jest typowe w anime, ale dla mnie Rudeus, jako bohater isekaia – posiadający zarówno zalety, ale też i istotne wady charakteru jest po prostu nietypowy, ciekawszy, bardziej ludzki. Bo chodzących ideałów, to w tym gatunku mamy na pęczki :) I to by było na tyle, wreszcie jak Kowalski odnalazłem czerwoną linię :D
Czy ktoś analizuje tak “Pieśń lodu i ognia”, albo krytykuje Geralta za to, że puszcza się na lewo i prawo, chociaż ma przecież miłość swojego życia Yennefer? :)
Nie wiem, jak z „Wiedźminem”, ale „Pieśń…” jak najbardziej bywa tak analizowana. I w kontekście obecnej kultury społecznej, i w kontekście tej średniowiecznej. Widziałam nawet porównania z innymi kulturami, którymi inspirował się Martin, np. arabską.
Chyba największym plusem będącym, jednocześnie wyróżnikiem serii jest to, że historia to de facto saga. kliknij: ukryte Widzimy bohatera od jego najmłodszych lat, jak dojrzewa, zyskuję przyjaciół, „dorasta”, żeni się, zostaje ojcem. Daję to niesamowity efekt przywiązania do bohatera, oraz naturalnie zwiększa dramaturgie. Bo wiecie, na szali jest postawione, nie tylko życie protaga, a kliknij: ukryte całej jego familii. Szkoda, że anime jako takie rzadko to wykorzystuje, jedynie co mi się tak na szybko przypomina to… Dragon Ball Z xd
Co do samego sezonu, pół to obyczajówka, a drugie pół „dzieje się”. Jest spoko. Zresztą, na tym etapie, jedynym widzem może być już tylko fan.
W sumie warto wspomnieć, że seria posiada krindżogenne (jak chyba każdy shounen lub isekajec) sceny, ale potrafi to tak sprzedać, że praktycznie tego nie czuć. kliknij: ukryte Ta scena o pozwolenie na drugą żonę, przecież w większości anime by się na głupi ryj wywaliło, a tu nawet dało się przeżyć.
Shorexen
18.07.2024 18:19 Odpowiedź na komentarz użytkownika Kurubuntu
Co do rodzinki w anime, to zawsze mi się kojarzy jako pierwsze Clannad. Natomiast wiadomo, to można powiedzieć standardowe szkolne romansidło i nie z takim przytupem, bo tam tylko kliknij: ukryte dziecko finalnie powstało i nie poszli z tym dalej. Pamiętam jak oglądałem to ponad 10 lat temu. Był to jeden z moich pierwszych animców. Bardzo miło wspominam.
A
Shorexen
30.06.2024 19:59 Mushoku Tensei II: Isekai Ittara Honki Dasu part 2 po 12 odcinku (koniec)
Słodko‑gorzki, nieco przyspieszony, ale z pewnością satysfakcjonujący finał. Peak Mushoku. Oby kolejna część utrzymała poziom tego, według mnie najlepszego jak do tej pory sezonu. Oczywiście znajdą się zapewne Ci, co uznają, że sezon zbyt spokojny, ale dla mnie wręcz przeciwnie, ten początkowy spokój był wręcz plusem, a poza tym końcówka zrekompensowała wszystko i całościowo sezon ten dowiózł z nawiązką.
Ciekawe jak to się potoczy dalej – kliknij: ukryte pewnie Norn będzie miała za złe Rudeusowi że nie ochronił ojca. No ale może skupi się na rekonwalescencji matki. W sumie mam trochę za złe twórcy bo nie lubię motywów amnezji – to taki kliszowy sposób na dodanie dramy.
Rzeczywiście podejrzane bo seria przecież trzyma poziom sezon w sezon. Ja osobiście nie komentuje bo dzielnie czekam na cały sezon i łyknę w 3 wieczory ;)
Saarverok
16.06.2024 21:09
Bo w sumie nie ma czego komentować? Połowa to nuda i family simulator, dopiero pod koniec zaczyna się rozkręcać.
Nie no standardem jest komentowanie tego co się dzieje z odcinka na odcinek i „przeżywanie” ich… ale to może tylko ja tak uważam.
No nic, mnie się przyjemnie ogląda, natomiast seria faktycznie już tak nie trzyma w napięciu/ciekawi jak pierwszy sezon.
Shorexen
18.06.2024 21:05 Odpowiedź na komentarz użytkownika blob
Ja tam osobiście nie komentowałem, bo czułem, że nie trzeba. Głównie przez to, że nie było żadnego rozczarowania, ani momentów WOW, ale i tak mi bardzo przyjemnie ogląda się ten sezon. Akcji cały czas być nie może, a te rodzinne klimaty bardzo przyjemne i rozluźniające. Nadal zdania nie zmieniam, że to jeden z najlepszych isekajów jakie mamy. TOP 3 luźno. Nie znam też pierwowzoru dokładnie, więc czerpię radość z tego co mi nieznane, szczególnie, że seria trzyma równy poziom.
Shorexen
18.06.2024 21:55 Odpowiedź na komentarz użytkownika blob
Ale na 10 epizod to przygotowany nie byłem, nawet jak coś słyszałem ze spoilerów…
Shorexen
18.06.2024 22:02 Odpowiedź na komentarz użytkownika blob
kliknij: ukryte Ojciec nie żyje, sam ledwo przeżył i stracił rękę, a matka warzywo… No jak się z tego podniesie, to cud, a na domiar tego wszystkiego żona w domu, dziecko w drodze i siostry czekające na nowinę, że wszystko pozytywnie się skończyło, tak jasne…
blob
19.06.2024 18:47 Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika blob
Najgorzej będzie pewnie z kliknij: ukryte Norn. Ja byłem przygotowany bo już sam OP trochę zdradzał kliknij: ukryte kadrowanie Paula gdy robią sobie żółwika (w anime często osoba która odeszła jest kadrowana), no i też jest scenka jak ktoś, może to Rudy może kto inny, głaszcze rękawice Paula co wskazywało na jego śmierć. No i redflag przed samą walką. Man‑god miał rację – Rudy pożałuje wyjazdu bo będzie się obwiniał o śmierć ojca.
Btw tak z innej beczki gdzieś chyba słyszałem że związki Rudy'ego nie skończą się tylko na Sylphie, a Roxy porządliwie na niego patrzy (Paul zresztą sugerował mu że nie musi poprzestawać na jednej wybrance). Jestem ciekaw tego wątku.
Karo
19.06.2024 19:06 Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika blob
Powiedzmy, że z czasem seria coraz mniej ukrywa fakt bycia eskapistyczną haremówką, aczkolwiek moim zdaniem dzięki temu staje się zabawniejsza.
Shorexen
19.06.2024 19:50 Odpowiedź na komentarz użytkownika blob
kliknij: ukryte W sumie zgodzę się ze wszystkim. Też miałem pewne domysły ze względu na sceny w openingu, ale powiedzmy, że wypierałem taki scenariusz za wszelką cenę. Natomiast co do związków Rudego, to akurat ten element też sobie nieco zaspoilerowałem i będzie miał ostatecznie 3 żonki oraz w sumie kilkoro dzieci z każdą z nich. Można łatwo wywnioskować kto będzie numerem 2 i 3. ;) Mi osobiście to nie przeszkadza, bo już na początku serii było pokazywane jaka jest kultura związków w tym uniwersum. Jest to na porządku dziennym i nie jest kontrowersyjne, czego najlepszym i najbliższym przykładem jest Paul.
8-/10
kliknij: ukryte
Bardzo podobał mi się początek i ustatkowanie się/porządkowanie życia, nagle dorastające siostry w życiu. Potem wyprawa, utrata Paula (świetna walka z hydrą!), odzyskanie matki, ale w wymagającym opieki stanie, zdrada małżeńska, zbyt wyrozumiała Sylfie i happy ending… Tutaj o dziwo nie jak zwykle w jakiś sposób rozczarował/znowu okazał się typowym zwyrolem Rudeus (były z jego strony opory, wyrzuty sumienia) tylko rozczarowało podejście Sylphie do „haremu”. Oj za słodko się zrobiło.
Miło, że drgnął też wątek z teleportacją z oryginalnego świata.
Po Roxy, strach się bać gdzie nas zaprowadzi wątek Eris…
Cholernie ciekaw jestem w jaką stronę pójdzie seria w trzecim sezonie i dalej. Okładki kolejnych novelek bardzo ciekawe.
Dziwnie czytać w internetach opinie, że anime wyprzedziło mangę i że dodatkowo jest lepsze. Za to ligth novelka już skończona. Trzeci sezon anime potwierdzony. Czekam!
sorki ale Rudi to ścierwo
Jak mówiłem seria 9/10 ale z oczywistych powodów daję 5/10 kropka.
Re: sorki ale Rudi to ścierwo
no ale fakt, Rudeusz ma pojemne serducho, jeszcze jedna żonka przecież wpadnie :D ale dobrze zarabia, więc jak prawdziwy alfa wykarmi swoje stado z nawiązką xD
Re: sorki ale Rudi to ścierwo
Re: sorki ale Rudi to ścierwo
No bo tak, kliknij: ukryte imba z ojcem bohatera i ich służącą, ekstremalnie niewyżyta elfka, zwierzoludzie mający bardziej bezpośrednie podejście do tych spraw (w ich przypadku mogę konfabulować), sama Sylphi proponująca Rudiemu konkubinę. Dodajemy jeszcze całkiem sporo (jak na shounena), mniej lub bardziej, zawoalowanego seksu.
Chodzi mi o to, że ten dublet to taka wisienka na torcie, niżli jakieś kompletne zaskoczenie.
Re: sorki ale Rudi to ścierwo
Odpowiedź na komentarz użytkownika gilgamesz2
Poza tym motyw ojciec/matka coś robili co mnie brzydziło a teraz ja sam to robię… no nie.
I rozumiem reakcję uż.Gilgamesza.
Odpowiedź na komentarz użytkownika
Jeśli to 1. Trzeba było nie kontynuować seansu jeśli przeszkadza Ci ten element, a nie obejrzeć 4 sezony i narzekać, że ten motyw się powtarza.
Jeśli to 2. To samo co powyżej. Ale dodam, że jeśli macie na myśli siebie, to wydźwięk komentarza jest taki jakby was brzydziło to, co robili rodzicie Rudeusa, a teraz sami robicie to samo co oni. GJ.
Jeśli to 3. Rudeusa nie brzydziło to, co robili jego ojciec i matka w serii.
Na koniec dodam, że ja bardzo dobrze rozumiem wasze reakcje, napisałem przecież wyraźnie, że każdy ma inny próg tego co trawi. Mnie po prostu dziwiło (piszę to po raz drugi), że brzydzi was to w 4 sezonie, a nie w 1. Natomiast jeśli brzydziło was to już na początku, to kontynuowanie seansu uważam za jawny masochizm. ;)
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika
Po 2. O ile sobie przypominam Zenith nigdy nie przebaczyła Poulowi skoku w bok z Lillą, po prostu po przez interwencję Rudiego Lilla nie została odesłana. Nie przypominam sobie też żeby Poul ożenił się z Lillą tylko adoptował swoją córką. Poprostu miał bardzo wkurzoną żonę i kochankę czyli nawet nie można mówić tu o poligamii.
Po 3.Rudi co prawda posiada ciało nastolatka ale mentalnie ma ponad 40 lat jest nie szczerym nie nasyconym cieleśnie zwyrolem, bo sobie przypominam że przed śmiercią został wyrzucony z domu bo znaleziono u niego na kompie „ciekawe filmy”. I co jeszcze sobie przypominam to że zawsze dręczył Poula jego zdradą nazywając go szują. Ale tak, takiego człowieka nie będzie to brzydzić. Nawet jak na tak zbudowany świat.
Nie rozumiem więc waszych komentarzy że nie rozumiem budowy świata. Jak na moje to wy nie rozumiecie fabuły i zmarnowaliście
czas oglądając 4 sezony dość ciekawego świata
Izolacjonizm Japonii zakończył się oficjalnie w epoce Meiji, czyli historycznie bardzo niedawno i było to raczej koniecznością tamtych czasów niż celowym działaniem, a fakt ten przez część Japończyków nawet dzisiaj wzbudza negatywne emocje.
Poligamia w krajach Dalekiego Wschodu była od wieków czymś naturalnym, jak i znaczna swoboda seksualna. Na ten temat i pokrewne napisano już wiele prac naukowych, więc pokrótce: Poligamia w Japonii istniała od zawsze, chociaż żona była zwykle jedna. To jest prawdopodobnie związane z wierzeniami Shinto, czyli pierwszymi boskimi małżonkami Izanagi i Izanami (zresztą rodzeństwem – nawiązując do niektórych anime :)). Faktycznie Japończyk posiadał żonę i często też jedną lub kilka konkubin i było to również wyznacznikiem jego rangi i autorytetu w społeczeństwie. Jest to tak silnie zakorzenione, że jeszcze długo po 2 wojnie, a często nawet obecnie – politycy, ważni biznesmeni itp. mieli konkubiny i bynajmniej nie było to ukrywane, wręcz przeciwnie :) Wielu Japończyków praktykuje ten zwyczaj i o dziwo nie jest on mocno w społeczeństwie japońskim krytykowany, nawet przez kobiety. Było to też dobrze pokazane w Taishou Otome Otogibanashi.
Na marginesie trzeba dodać, że w krajach, w których prowadzone były ciągle krwawe konflikty, porachunki między klanami itp. (jak w Japonii, Korei czy Chinach) poligamia była pragmatycznym rozwiązaniem. Pomimo wysokiej śmiertelności mężczyzn, wdowy z reguły miały dzięki temu zapewniony byt. W krajach chrześcijańskich, gdzie taki model był niedopuszczalny, sytuacja wdów (z wyjątkiem tych bogatych i ustosunkowanych) była dramatycznie i szokująco wręcz zła, ale o tym można poczytać w wielu publikacjach historycznych.
Reasumując, taki motyw w anime nie powinien dziwić, choć może dezorientować, bo obecnie kultura japońska, szczególnie w mandze, anime, light novel itp., czyli mediach przeznaczonych dla młodego pokolenia mocno inspiruje się kulturą i literaturą zachodnią.
Jeśli masz status i kasę mogłeś i wciąż możesz mieć żonę i kochankę(działa tak samo w drugą stronę). I jednak wolę ufać dokumentom publicystycznym niż wizji czy fantazji autorów mang czy anime któż lubią ubarwiać i przemycać swoje ideologie. Dziś jednak w Japonii jest nie smaczne publicznie mówić o swojej kochance pewnie by nie ubliżać swojej żonie to łączy większość kultur świata a na pewno według prawa jest nielegalna. Powrót do Mushoku Tensei kiedu Rudi przedstawia sytuację Selphi jest jedna sekunda gdy zagryza usta z żalu to ten moment złamał mi umysł, bo to ją zabolało!. Wcale mi nie przeszkodziło to że będzie miał drugą żonę ale reakcja Selphi która była pomiotem w swojej wiosce która znalazła w Rudim przyjaciela i ucieczkę w świecie, która jest wierna w przyjaźni i małżeństwie która mu zaufała i puściła go może na pewną śmierć dla ratowania matki choć sama wkrótce sama zostanie matką. Nawet w poligamii są zasady, będę bazować na islamie bo o tym mam trochę pojęcia. Jak wyglądało postępowanie Rudiego. Po aksamitnej nocy z Roxi, odczuł żal w wypłakiwał się na ramieniu Elinalise jakie to nie uczciwe. Więc ona mówi że jakieś wyznanie to akceptuje Rudiemu zaraz włączyła się lampka „jestem przecież niewinny”. Co do Elinalise to nie jest najlepsza doradczyni w tej dziedzinie która jest sucha i nie wrażliwa w tej dziedzinie pewnie przez klątwa ją zmieniła i jest odwrotnością delikatności Selphi. Gdyby Rudi postępował fer to by poinformował Roxi o sytuacji w jakiej się znajduje, to mogło by mieć wpływ na decyzje Roxi. I po powrocie zapytał by się Selphi czy drugie małżeństwo mogło by zaistnieć. A nie przyłazi rozsiewa żale stawia ją przed faktem dokonanym i mówi że ożeni chce się ożenić z Roxi, to tk jak by wszedł mąż do pokoju sypialnego i pierwszej żonie powiedział „suń się i zrób miejsce dla mojej drugiej żony” tego niema nawet w islamie są granice bycia burakiem.
Ja naprawdę nie wiem czego tu nie można pojąć czy wy jesteście tak ograniczeni. Ja naprawdę lubię tę serię dlatego oglądam ją z uwagą. A reszta idzie na chłopski rozum zdawało by się „bo to jest możliwe w tym świecie” niestety i w tym są pewne zasady i etykieta i jeżeli wychodzisz poza margines ani pozycja ani kasa nie uratują cię od wykluczenia. Jest to celowy zabieg twórcy i to czyni tą serię tak ciekawą i unikatową.
Za te wypociny to powinienem dostać habilitacje, dr. gilgamesz2 znawca kultury i obyczajów w Mushoku Tensei lol.
Moim celem nie było obrażanie nikogo jeśli ktoś tak to doczuwa to przepraszam i proszę was nie brońcie tego gniota Rudiego.
W krajach Dalekiego Wschodu jeszcze 100 lat temu, było to powszechne (oczywiście w ramach możliwości finansowych mężczyzny), a nawet było świadectwem prestiżu. Kto śledzi od lat japońską politykę, wie, że nawet na najwyższym szczeblu temat się pojawia i traktowany jest zupełnie inaczej niż w USA, czy Europie :)
Jest jednak faktem, że to podejście się zmienia, a zachodnia kultura wywiera ogromny wpływ na Japonię. Wielu Japończyków studiuje i pracuje za granicą i wraz z tym młodym pokoleniem następują zmiany. Czy zawsze na dobre, to miałbym jednak wątpliwości :)
Moim zdaniem ciekawszym pytaniem jest – na ile dzieło popkultury, szczególnie fantasy, powinno być oceniane w kontekście jakiejkolwiek kultury społecznej. Czy ktoś analizuje tak “Pieśń lodu i ognia”, albo krytykuje Geralta za to, że puszcza się na lewo i prawo, chociaż ma przecież miłość swojego życia Yennefer? :) Bo my tu na Tanuki często dzielimy włos na czworo, a przecież to właśnie za twórczą swobodę tak lubimy anime :D
Dzielenie włosa
Gilgamesz2 ma pełne prawo napisać co myśli w tym temacie, to jego prawo, zgodne z tanukowym regulaminem.
Nie musi mieć zdania jak wszyscy, czy jak ktokolwiek inny.
Nie podoba mu się postać Rudiego tzn to jak Rudi postępuje i to napisał i zgrabnie to zaargumentował.
Przykładowo dla mnie też postacie i ich zachowanie może przesądzić o ocenie jakiejś serii.
Ten cały wczorajszy wpis Gilgamesza2 i to zdanie poprawiły mi wczoraj nastrój.
To się nazywa wyłożyć skutecznie kawę na ławę :)
Swoją drogą patrzę na to wszystko w podobny sposób.
Poza tym Dorosły 40letni mężczyzna w młodym ciele nie oznacza młokosa z dopiero kształtującym się charakterem.
A może to dlatego, że autor chce mieć ciastko i jednocześnie je zjeść.
Może sam takie ma podejście, albo ktoś mu bliski
i takimi cechami obdarzył głównego bohatera, pokazując jednocześnie subtelnie, że jednak jest feedback otoczenia na zachowanie Rudiego. Że ktoś w tym wszystkim być może cierpi. Że postawa „zrobić wszystkim dobrze” oznacza być może, że można w ten sposób kogoś, lub nawet wiele osób skrzywdzić.
Re: Dzielenie włosa
Re: Dzielenie włosa
Re: Dzielenie włosa
I mam wrażenie, że mylisz tutaj wielożeństwo z posiadaniem utrzymanek/kochanek. Utrzymankę można sobie utrzymywać, kto bogatemu zabroni, „wszyscy” mogą o tym wiedzieć, ale nie ma ona statusu równego żonie. A o status prawny się tu wszystko rozbija. Oficjalnie będzie osobą z zewnątrz, żadnego prawa do spadku, dzieci z takiego związku są „nielegalne” etc.
Z tą powszechnością też bym raczej się nie rozpędzała.
Pewnie, różne rzeczy się dzieją, ale to raczej wyjątkowe sytuacje o których piszą w brukowcach, nie norma.
Czy w świecie przedstawionym interesującego nas anima jest dopuszczalne wielożeństwo? Nie oglądam, ale z dyskusji rozumiem, że tak.
Dopuszczalne nie równa się konieczne, prawda? Bohater mógłby mieć tylko jedną żonę. Jeśli bierze sobie następną, to jakoś o nim świadczy. Jak? Może, że tej pierwszej nie kocha, albo, że jest rozpustnym satyrem, nie wiem. Taka pierwsza żona na wieść, że nie będzie już jedyną, może poczuć… wszystko, co może poczuć żona, której mąż mówi, ze ma nową babę. Np. rozczarowanie. Podobnie widz.
to mi zalatuje niesławnym „recenzja powinna być obiektywna” :|
Nie, raczej chodzi mi większą tolerancję wizji autora. Kontrowersyjność od setek lat jest nieodłączną częścią sztuki i są tu pewne granice tolerancji, ale czy faktycznie zostały w tym przypadku przekroczone? :)
poligamia odchodzi do lamusa
tamakara
Zmęczyłem się już tym tematem.
Re: tamakara
Re: tamakara
offtop
Nie wiem, jak z „Wiedźminem”, ale „Pieśń…” jak najbardziej bywa tak analizowana. I w kontekście obecnej kultury społecznej, i w kontekście tej średniowiecznej. Widziałam nawet porównania z innymi kulturami, którymi inspirował się Martin, np. arabską.
Co do samego sezonu, pół to obyczajówka, a drugie pół „dzieje się”. Jest spoko. Zresztą, na tym etapie, jedynym widzem może być już tylko fan.
W sumie warto wspomnieć, że seria posiada krindżogenne (jak chyba każdy shounen lub isekajec) sceny, ale potrafi to tak sprzedać, że praktycznie tego nie czuć. kliknij: ukryte Ta scena o pozwolenie na drugą żonę, przecież w większości anime by się na głupi ryj wywaliło, a tu nawet dało się przeżyć.
Odpowiedź na komentarz użytkownika Kurubuntu
Mushoku Tensei II: Isekai Ittara Honki Dasu part 2 po 12 odcinku (koniec)
Ciekawe jak to się potoczy dalej – kliknij: ukryte pewnie Norn będzie miała za złe Rudeusowi że nie ochronił ojca. No ale może skupi się na rekonwalescencji matki. W sumie mam trochę za złe twórcy bo nie lubię motywów amnezji – to taki kliszowy sposób na dodanie dramy.
PS: Ciekawe że tak mało osób komentuje te serie…
To chyba standard, jeśli kolejna cześć nie odbiega jakością w tę lub we w tę, to ludzie zazwyczaj nic nie piszę, no bo co?
Inną kwestią jest to, że z sezonu na sezon liczbą widzów spada, więc i mniej gąb do komentowania.
No nic, mnie się przyjemnie ogląda, natomiast seria faktycznie już tak nie trzyma w napięciu/ciekawi jak pierwszy sezon.
Odpowiedź na komentarz użytkownika blob
Odpowiedź na komentarz użytkownika blob
Odpowiedź na komentarz użytkownika blob
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika blob
Btw tak z innej beczki gdzieś chyba słyszałem że związki Rudy'ego nie skończą się tylko na Sylphie, a Roxy porządliwie na niego patrzy (Paul zresztą sugerował mu że nie musi poprzestawać na jednej wybrance). Jestem ciekaw tego wątku.
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika blob
Odpowiedź na komentarz użytkownika blob