Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Wind Breaker

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 19
    kircia 15.09.2024 08:52
    Domino
    Łał, ależ to było niesamowicie nudne.
    Nie wiem, czy kiedykolwiek aż tak się wynudziłam na anime, które docelowo miało mi się podobać.
    To miał być taki pewniak, który po prostu sobie włączę jak mnie najdzie ochota, i którym nie powinnam się zbytnio rozczarować.
    I taka “niespodzianka”.

    Nie wiem od czego zacząć wyliczanie, co z tym tytułem było nie tak.
    Ale dla zachowania chronologii weźmy sam początek, gdzie bohater przybywa do miasta, taki inny, taki niezrozumiany, taki wyśmiewany bo posiada fizyczne cechy, przez które ludzie zostają modelami.
    To jest typowy wstęp do bloga z opkiem jakiejś nastolatki na onecie 20 lat temu. Albo coś, ale na pewno nie dobry początek do anime o chuliganach. Tu już wiedziałam, że coś będzie mi zgrzytać przez resztę seansu.

    Potem było bardzo nijako, aż do przedstawienia postaci Togame. Płomyczek nadziei zapłonął, bo oto w końcu pojawia się postać z silną, niepokojącą aurą. I wyjątkowo widz przekonuje się o tym sam, bez natrętnego przedstawienia bohatera przez osoby trzecie.
    Bo o reszcie postaci nie można tego powiedzieć. Wszystko zostało nam, widzom, podane w sposób łopatologiczny. Dosłownie mówi nam się, że ten koleś jest kimś, że raz są heheszki a za chwilę powaga i to takie niesamowite – jakbyśmy sami nie widzieli, że ktoś zachowuje się inaczej, kiedy sytuacja się zmienia. Aura przywódcy “dobrych” została nam na siłę wyjaśniona, zanim mieliśmy szansę jej doświadczyć.
    Spoiler –  kliknij: ukryte 
    Co za wymuszoność.
    Generalnie nikt sam z siebie nie daje się poznać naturalnie, tylko wszystkich nam przedstawiają gotowymi epitetami i tak mamy o nich myśleć, bo tak.
    Oprócz wspomnianego Togame.
    Po prostu zrobiło się groźnie i w końcu trochę ciekawie.

    Do momentu punktu kulminacyjnego całego tego konfliktu z Shishitoren.
    Powiedzieć, że to było straszliwie rozczarowujące, to mało. W dodatku po prostu głupie, źle napisane, i nadal nudne.

    Po pierwsze bardzo słabe wydaje mi się takie rozwiązanie, że wszyscy “dobrzy”  kliknij: ukryte 

    Po drugie, talk no jutsu.
    Zawsze jest w takich anime, zawsze wkurza i jest niezręcznie, ale tutaj to już przesadzili. Dla mnie to był kompletny bełkot. Może nie bezwartościowy, ale nie na miejscu i zrobiony nierealistycznie. I tu tutaj zaczyna się punkt trzeci.

    No nie, to tak nie wygląda, że jedna walka i patetyczna przemowa leczy czyjeś – z tego co widać, dość poważne – problemy psychiczne.
    Dajcie spokój.
    Nie.
     kliknij: ukryte 

    Inni niech myślą co chcą, ja nie lubię jako odbiorca być traktowana w ten sposób. Nawet jeśli to “tylko” shounen o sile przyjaźni. Wciskajcie to w bajkach dla młodszych dzieci, może. Poziom naiwności przekroczył ten przeze mnie akceptowalny.

    Najgorsze zaś jest to, że niestety, ale moja jedyna nadzieja, Togame…
     kliknij: ukryte 

    Weźcie się ode mnie z tym dziadostwem.
    To przez większość czasu nie jest school delinquents, tylko magical boys.
    Bo jak to inaczej wyjaśnić.
    Projekty postaci też bardziej w tym kierunku, heh.

    Ogólnie, w dalszej części ciągnie się nieadekwatne do problemu dramatyzowanie, kolejne patetyczne rozmowy, naiwność i nijakość.

    Z jednej strony wieje nudą –  kliknij: ukryte , w zasadzie wszystkie te ich rozmowy nie popychające fabuły do przodu ani nie rozwijające postaci… Żeby chociaż były śmieszne albo inaczej angażujące widza, ale nie w tym przypadku.

    Z drugiej strony właśnie ten patos i dramatyzm w błahych sprawach.
    Dwa chłopy już się prawie pobiły, bo jeden zapytał drugiego  kliknij: ukryte  xDDD
    Eh.

    To też nie tak, że ja jestem obrażona, bo miało być bardziej patologicznie, a okazało się, że  kliknij: ukryte 
    Ale nie powiem, żebym nie była tym faktem rozczarowana. Byłoby to jednak zupełnie zjadliwe, gdyby inne elementy przybyły na ratunek.

    Z tego co pokazali, drugi sezon zacznie się od kolejnej “grubszej sprawy”, ale ja tak strzelam, że zostanie rozwiązana podobnymi taktykami jak Shishitoren, więc sobie chyba odpuszczę.
    Nie lubię jak mnie ktoś karmi moralnymi banałami za pomocą łopaty.
    Reszcie życzę smacznego.

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Ryuki 30.07.2024 07:28
    Recenzja
    Bardzo dobra recenzja^^ Niektóre wady jakie wspomniałeś mi nie przeszkadzały i mogę powiedzieć, że wiele innych będzie wytłumaczonych( choć prawdopodobnie nie w drugim sezonie bo to jest głównie w wspomnieniach Umemiyi a drugi sezon raczej za Gravel nie wyjdzie ). Shishitoren jako arc też ma niesamowity powrót w obecnym, który dał temu arcowi mocny boost w znaczeniu. Koniec końców ten arc jest dość typowym arciem gdzie mangaka się dopiero szlifował( przynajmniej w porównaniu do mang Jumpa anulowanie nie wisiało mu nad karkiem wymuszając sztywny początek jak wiele mang Jumpowskim posiada ). Co do przeszłości Sakury cóż to jeszcze tajemnica w mandze, manga jest jeszcze młoda i skupiła się na flashbackach dla starszych uczniów. Dostaliśmy je dla( dam jako spoiler na wszelki wypadek ) kliknij: ukryte  Pierwszoklasiści na razie mają jedynie drobne nawiązania do swoich przeszłości jak w pierwszym odcinku Sakura( najbardziej tajemniczy w tym jest Suo :D ilość dziwnych teorii względem niego jest przerażająca, mangaka ma z tym zabawę bo kiedy pokazał pokoje wszystkich pierwszoklasistów by dodać drobne detale pominął Suo :D ). Jednak powiem jedno jak dostaniemy flashback Sakury będzie on bardzo depresyjny, chociażby wiemy jak bardzo był zaniedbany poprzez samo to jak trzyma łyżkę( nie zauważyłam tego ale mangaka wręcz zwrócił na to uwagę, Sakura trzyma sztućce jak dziecko pełną pięścią bo kliknij: ukryte  ten detal jest nawet w openingu )

    Niezmiernie się też cieszę, że zwróciłeś uwagę, że Wind Breaker to nie tylko walki. Koniec końców jak prawie każdy czytający mangę wspomina osoby oglądające WB tylko dla nawalanki wykruszą się w długim odstępie bez walk jaki będzie między KEEL i Gravel. Skupiającym się na rozwoju Sakury, zarzynającym rozwój Nireia( osoby, które go skreśliły będą mieć niespodziankę ) oraz wprowadzeniu Tsubaki. No nic teraz czekam na twoją wspomnianą recenzje Kaijuu8 bo to mnie też niezmiernie ciekawi :D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 9
    Mayew 22.07.2024 17:36
    Skąd tani pozytwyny odbiór ;o
    Grafika i walki naprawdę nie są złe, natomiast fabuła, naiwność postaci i pokonywanie wrogoów poprzec moc uczuciek na jeszcze wyższym lvlu niż w jakimś Naruto deklasuje tą pozycję jako 12­‑odcinkowca.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 12
    Kurubuntu 10.07.2024 19:44
    Obejrzyj se, bo to dobre je
    Tej, dobre to.

    Dawno nie widziałem serii, gdzie walka wręcz faktycznie wygląda jak walka wręcz. I o ile protagoniści vs swołocz wygląda dobrze, tak walki 1 na 1 to miód. Potężna dynamika, różnorodność ciosów, stylów, kurde dla samej bitki warto to obejrzeć.

    Za plus uznaję też progresję głównego bohatera, która nie polega na byciu coraz silniejszym, a na  kliknij: ukryte . Dodaje te pewnej, ja wiem, wiarygodności oraz sympatii dla bohatera. Taki Saiki z Psi­‑mana.

    Ciekawy też jest klimat, czy może ciężar wydarzeń, no bo oglądamy niby tych chuliganów, a mi to bardziej przypomina związek harcerski, połączony ze strażą sąsiedzką. W sumie całe te anime ma taki puchaty, milutki wydźwięk. Protag to dobry, nieśmiały chłopaczek, co miał w życiu ciężko, wszystkie ziomeczki ze szkoły to spoko mordy,  kliknij: ukryte . Nie jest jest to wadą, ale jak ktoś spodziewa się ciężkiej, poważnej historii, to mocno się zawiedzie.

    W kwestii mamoru x nakama x talk no jutsu, cóż są to rzeczy na które reaguje alergicznie, bo BARDZO rzadko im to w animcach wychodzi tak, żeby człowieka nie brało na zażenowanie. I Windzie trochę tych momentów jest, ale na szczęście nie zbyt wiele. Co poniektóre mogą nawet być.

    Z kompletnych pierdół, to mi się wiek Kotohy nie sztymuje, ja wiem, że to ma być żart i  kliknij: ukryte , no ale mierzi mnie to strasznie xd
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Shorexen 28.06.2024 21:53
    Wind Breaker po 13 odcinku (koniec)
    Ale ten Sakura jest uwuśny, no nie wytrzymam. :D Aż sam się siebie boję jak to piszę. xD

    Troszkę miałem zażaleń do tej serii pod koniec poprzedniego wątku, ale końcówka sezonu poprawiła mi nastrój i pozytywnie nastroiła na ciąg dalszy. Dobry tytuł, będzie kontynuowany.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Patka 21.06.2024 10:38
    Jestem serią absolutnie zauroczona,tym bardziej że zapowiadała się raczej na prostą, niezobowiązującą rozrywkę, a okazała czymś dużo lepszym, ciekawszym i angażującym w seans. Niby shounen z bijatykami, a jednak coś więcej, dobrze potrafiący się wgłębić w postacie – a świetnych charakterów jest tu od groma i nie wątpię, że pojawią się kolejni.

    Rzadko się mi to zdarza, ale mam ochotę sięgnąć po mangę, i to nie od momentu, kiedy kończy się anime, tylko od pierwszego rozdziału. Pytanie do czytelników – dużo anime pomija/streszcza/zmienia?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 9
    Sulpice9 15.06.2024 20:32
    Mam nadzieję, że będą następne sezony
    Top wiosny 2024 :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Shorexen 1.06.2024 16:12
    Wind Breaker po 9 odcinku
    Widzę, że talk no jutsu nadal w cenie. :D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    Ryuki 26.05.2024 04:25
    Kurczę normalnie mnie mangi w tym stylu jakoś mocno nie wciągają( mam na myśli walki delikwentów ) ale jak widać wyjątek się nadarzył.

    Wind Breaker po przeczytaniu ponad 70 rozdziałów bardzo mnie zaskoczył. Głównie tym jak dużo ma tzw. serca i jak mocno się skupia na postaciach i ich rozwoju. Pierwszy arc mocno sugerował, że seria mocniej pociągnie w same walki( i walki są szybkie i widowiskowe :D mangaka ma talent do rysowania akcji ) a tu jedne z najlepszych rozdziałów są o problemach z nawiązaniem więzi Sakury czy o depresji starszego pana po stracie żony. Też manga dotknęła wątków, które bardzo rzadko zdarzają się w tym gatunku a dopiero dobre ich napisanie( np. wątek ekspresji w ubraniu z pełną tego akceptacją i bez żartów na ten temat ) co mnie całkowicie zamurowało.

    No i oczywiście jak zawsze w tego typu mangach seria żyje i umiera poprzez postaci bo w przeciwieństwie do supernatural/fantasy/sf historia nie zostanie uratowana poprzez unikalny fantastyczny świat. I tutaj Wind Breaker daje radę i to jeszcze jak. Oczywiście sam Sakura jest najłatwiejszym przykładem, jego problemy i reakcje są i rozbrajające i ich rozwój jest bardzo ciekawy bez szybkich rozwiązań. Na prawdę świetny główny bohater^^ Tak samo jest z resztą ale to wyłażenie już mocno poza anime.

    Co do anime, adaptacja idzie zgodnie z mangą co oczywiście jest bardzo dobrym pomysłem. Animacja jest świetna i Clover Works daje radę jak zwykle. Opening jest bardzo dobry i ogólny dobór seiyuu pasuje do postaci( chociaż przez to, że gram obecnie w Cold Steel IV słyszenie Uchiyamy w tym momencie non stop przypomina me Reana :D ). Reasumując świetne anime do świetnej mangi^^ Mam nadzieję, że na 13 odcinkach się nie skończy bo według mnie następne arci są jeszcze lepsze.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Saarverok 17.05.2024 21:40
    Bardzo do mnie trafia, dużo teścia, pompatycznych tekstów i zwykłych rozmów o lojalności, poczuciu obowiązku i przynależności do większej grupy okraszone całkiem dobrymi walkami na pięści.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Anonimowa 19.04.2024 11:08
    Polecam do kompletu mangę
    To jest ten przypadek, gdy anime zachęca do sięgnięcia po mangę – choć już po trzech odcinkach czuć różnice w klimacie. Np Togame z mangi  kliknij: ukryte  robił na mnie bardziej groźne wrażenie samą swoją aparycją młodego mafiozy. Tutaj dużo dał seiyuu, ale wizualna strona nie oddała tego. Pomijając scenę  kliknij: ukryte  to reszta odcinka jest w bardzo lekkim tonie, a już sam Togame wygląda jak totalnie zrelaksowany, wyczillowany gostek. A przecież on te „chodaki” nosi nie bez powodu…

    Niezłe jest skojarzenie z BNHA, ale Wind Breaker to nie
    parodia. Nie tylko dlatego, że nie ma i nie będzie jakich znikąd super mocy.
    Za to będzie sporo adrenaliny.
    Przynajmniej powinna tu być coraz bardziej adrenalinowa opowieść.
    Oby dali radę, tak jak dali w odcinku pierwszym.

    Nie wiem zupełnie jak to w następnych odcinkach pociągną, bo na razie anime jest nieźle zrobione, ale mam wrażenie, że jakby wypłaszcza tematykę z mangi.
     kliknij: ukryte 

    Oby dali radę odtworzyć to, co jest w mandze.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Sulpice9 13.04.2024 13:12
    Po dwóch odcinkach - akcyjniak w starym stylu
    Prosty podział na dobro i zło, charakterny bohater bez jakichkolwiek zdolności społecznych i okazja do bójki na każdym kroku. Trochę samoświadoma parodia, trochę hołd dla starego kina, a trochę seria sensacyjna z trudną młodzieżą w tle. Zapowiada się naprawdę nieźle.

    Swoją drogą, ciekaw jestem, czy dalej będą iść w lekką parodię  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Bez zalogowania 8.04.2024 22:15
    Na start bitki, potem bitki :))
    Podoba mi się główna postać, taki chuligan  kliknij: ukryte . Akcja dosyć wartka, fabuła może i prosta,  kliknij: ukryte , ale oglądało mi się dobrze. Taki vibe dawnych seriali z walczącymi chłopakami. Pytanie, co dalej, bo na razie daję spory kredyt zaufania dla serii.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime