Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Wind Breaker

  • Avatar
    A
    kircia 15.09.2024 08:52
    Domino
    Łał, ależ to było niesamowicie nudne.
    Nie wiem, czy kiedykolwiek aż tak się wynudziłam na anime, które docelowo miało mi się podobać.
    To miał być taki pewniak, który po prostu sobie włączę jak mnie najdzie ochota, i którym nie powinnam się zbytnio rozczarować.
    I taka “niespodzianka”.

    Nie wiem od czego zacząć wyliczanie, co z tym tytułem było nie tak.
    Ale dla zachowania chronologii weźmy sam początek, gdzie bohater przybywa do miasta, taki inny, taki niezrozumiany, taki wyśmiewany bo posiada fizyczne cechy, przez które ludzie zostają modelami.
    To jest typowy wstęp do bloga z opkiem jakiejś nastolatki na onecie 20 lat temu. Albo coś, ale na pewno nie dobry początek do anime o chuliganach. Tu już wiedziałam, że coś będzie mi zgrzytać przez resztę seansu.

    Potem było bardzo nijako, aż do przedstawienia postaci Togame. Płomyczek nadziei zapłonął, bo oto w końcu pojawia się postać z silną, niepokojącą aurą. I wyjątkowo widz przekonuje się o tym sam, bez natrętnego przedstawienia bohatera przez osoby trzecie.
    Bo o reszcie postaci nie można tego powiedzieć. Wszystko zostało nam, widzom, podane w sposób łopatologiczny. Dosłownie mówi nam się, że ten koleś jest kimś, że raz są heheszki a za chwilę powaga i to takie niesamowite – jakbyśmy sami nie widzieli, że ktoś zachowuje się inaczej, kiedy sytuacja się zmienia. Aura przywódcy “dobrych” została nam na siłę wyjaśniona, zanim mieliśmy szansę jej doświadczyć.
    Spoiler –  kliknij: ukryte 
    Co za wymuszoność.
    Generalnie nikt sam z siebie nie daje się poznać naturalnie, tylko wszystkich nam przedstawiają gotowymi epitetami i tak mamy o nich myśleć, bo tak.
    Oprócz wspomnianego Togame.
    Po prostu zrobiło się groźnie i w końcu trochę ciekawie.

    Do momentu punktu kulminacyjnego całego tego konfliktu z Shishitoren.
    Powiedzieć, że to było straszliwie rozczarowujące, to mało. W dodatku po prostu głupie, źle napisane, i nadal nudne.

    Po pierwsze bardzo słabe wydaje mi się takie rozwiązanie, że wszyscy “dobrzy”  kliknij: ukryte 

    Po drugie, talk no jutsu.
    Zawsze jest w takich anime, zawsze wkurza i jest niezręcznie, ale tutaj to już przesadzili. Dla mnie to był kompletny bełkot. Może nie bezwartościowy, ale nie na miejscu i zrobiony nierealistycznie. I tu tutaj zaczyna się punkt trzeci.

    No nie, to tak nie wygląda, że jedna walka i patetyczna przemowa leczy czyjeś – z tego co widać, dość poważne – problemy psychiczne.
    Dajcie spokój.
    Nie.
     kliknij: ukryte 

    Inni niech myślą co chcą, ja nie lubię jako odbiorca być traktowana w ten sposób. Nawet jeśli to “tylko” shounen o sile przyjaźni. Wciskajcie to w bajkach dla młodszych dzieci, może. Poziom naiwności przekroczył ten przeze mnie akceptowalny.

    Najgorsze zaś jest to, że niestety, ale moja jedyna nadzieja, Togame…
     kliknij: ukryte 

    Weźcie się ode mnie z tym dziadostwem.
    To przez większość czasu nie jest school delinquents, tylko magical boys.
    Bo jak to inaczej wyjaśnić.
    Projekty postaci też bardziej w tym kierunku, heh.

    Ogólnie, w dalszej części ciągnie się nieadekwatne do problemu dramatyzowanie, kolejne patetyczne rozmowy, naiwność i nijakość.

    Z jednej strony wieje nudą –  kliknij: ukryte , w zasadzie wszystkie te ich rozmowy nie popychające fabuły do przodu ani nie rozwijające postaci… Żeby chociaż były śmieszne albo inaczej angażujące widza, ale nie w tym przypadku.

    Z drugiej strony właśnie ten patos i dramatyzm w błahych sprawach.
    Dwa chłopy już się prawie pobiły, bo jeden zapytał drugiego  kliknij: ukryte  xDDD
    Eh.

    To też nie tak, że ja jestem obrażona, bo miało być bardziej patologicznie, a okazało się, że  kliknij: ukryte 
    Ale nie powiem, żebym nie była tym faktem rozczarowana. Byłoby to jednak zupełnie zjadliwe, gdyby inne elementy przybyły na ratunek.

    Z tego co pokazali, drugi sezon zacznie się od kolejnej “grubszej sprawy”, ale ja tak strzelam, że zostanie rozwiązana podobnymi taktykami jak Shishitoren, więc sobie chyba odpuszczę.
    Nie lubię jak mnie ktoś karmi moralnymi banałami za pomocą łopaty.
    Reszcie życzę smacznego.

    • Avatar
      weiter 15.09.2024 19:11
      Re: Domino
      Ale jak to tak?! Przecież zachwytom nie było końca XDD
      • Avatar
        Ryuki 15.09.2024 19:46
        Re: Domino
        Ale jak to tak?! Przecież zachwytom nie było końca XDD


        A co ma opinia jednej osoby do innych którym się ta seria podoba jak mnie? To co kircia mówi tez jest głównym założeniem serii, nie oceniać osoby zbyt pochopnie. Shshitoren nie jest też grupą antagonistyczną jak KEEL( kircia tu nie trafiła z tym jak się skończy ten arc :D ) czy obecny arc gdzie też grupa nie jest w żaden sposób nawracana. Problemem w pierwszym arcu było to, że Shishitoren upadł z powodu dosłownej depresji Choji'ego ich lidera nie że to niebezpieczna grupa która kradnie, znęca się nad osobami i zmusza osobę by kradła pod groźbą pobicia kijami jak KEEL :D

        A zachwytów jest sporo, seria jest dość popularna i na zachodzie i w samej Japonii. I znowu powody zachwytów nad tą serią są zupełnie inne niż kircia chciała. Jest to ciepła seria skupiająca się na rozwoju postaci nie na pojedynkach z groźnymi bandytami( oprócz kilku grup ). Także po prostu osoba szukała coś zupełnie innego czym Wind Breaker nie jest. Zwłaszcza, że głównym celem fabuły jest pokazanie Sakurze( który całe życie był sam i odrzucony przez swój wygląd ), że nadal istnieją ludzie warci zaufania, gdyby Furin nadal był taki jak dwa lata wcześniej to by w ogóle do tego nie doszło.
    • Avatar
      Wind Breaker i o czym to jest 17.09.2024 09:08
      Re: Domino
      W anime obyczajowym o nabywaniu zaufania do ludzi i wychodzeniu ze strefy samotności szukałaś patosfery i brutalnosci?

      Znajdziesz, ale głównie tylko w mandze i to czytając całość za jednym podejściem.
      Ten pierwszy akt mangowy to najlżejsze wprowadzenie do historii mówiącej o tym że każdy może mieć swoje miejsce na ziemi. I jeżeli nigdy nie doświadczylas pośrednio lub bezpośrednio tego problemu to trudno Ci zrozumieć głównego bohatera oraz przesłanie tej historii.

      Szkoda że nie czytałaś tu wszystkich komentarzy przed seansem. Zwlaszcza komentarza KURUBUNTU.

      Wtedy być może oszczędziłabyś sobie rozczarowania.

      To jest ten sam problem co przy Zielarce. Seriale przede wszystkim OBYCZAJOWE poprzez swoje dekoracje mylą niektórych widzów.

      Tak tam zagadki były tylko dodatkiem i tłem historii protagonistki, tak tu mordobicia są dodatkiem, srodkiem do celu a nie celem samym w sobie.

      Dla Ciebie poczucie alienacji,
      odczucie braku akceptacji ze strony otoczenia
      i wykluczenie społeczne Sakury jest problemem gimnazjalistki…aha…

      No akurat ta seria na tym bazuje.

      Że nikt nie rodzi się wykluczony.
      Że to inni spychają człowieka poza nawias społeczeństwa.

      Ale także – że ktoś kto ma czyste serce mimo przeżytego bólu może wnieść coś dobrego dla innych. Czasami na szeroką skalę. I pomóc ludziom takim jak Sakura zamiast wyśmiewać lub pomniejszać cudze cierpienie.

      Tu w serii pokazujà że nawet cierpienie można przekuć w coś dobrego.

      Tylko zamiast gadek słowami często były gadki przy pomocy pięści.

      Gdzieś te emocje muszą eksplodować. Albo w człowieku wewnątrz co da potem przypadłosci różne albo na zewnątrz jak tu.

      Sakura miał po prostu w końcu szczęście.

      To nie jest żaden bitewny shounen tylko jak zauwazył Kurubuntu to ciepłe CGDCT w wersji chłopaki z pięściami.

      To coś co ma dać nadzieję młodym ludziom z poczuciem alienacji i niezrozumienia. Odrzucanym np po wyglądzie.

      Jest taka seria Peach Girl gdzie też wygląd sprawia bohaterce problemy. Bo jej opalona od pływania na słońcu twarz i rozjaśnione od słońca włosy identyfikowane są przez mężczyzn jako bycie gyaru i przez to bohaterka jest źle odbierana i traktowana przez sporą część społeczeństwa.

      Może i Kraj kwitnàcej Wisni się pomału zmienia i otwiera mentalnie na inność, ale nadal to dosyć hermetyczne społeczeństwo gdzie „odstajace gwoździe dobija się młotkiem”

      Tu na szczęście pokazane jest, że każdy człowiek może odnaleźć swoje miejsce na ziemi. Jeżeli tylko spotka osoby skłonne go zaakceptować.

      Coś jak Black Clower i odszczepieńcza grupa Asty, ktory zmienia ich i zespala od wewnątrz.

      Tu zrobił to przywódca szkoły. Ale teź nie sam.

      To po prostu NIE JEST SERIA PRZYGODOWA O DELIKWENTACH.
      To są manga i anime o akceptacji i o integracji z innymi. I o zmianach.

      Ten cel spełnia.

      Ja osobiście jestem świadkiem tego, że pojedyncze zdanie może zmienić los człowieka i jego ścieźkę.

      A tu wicelider Shishitouren otrzymał spore bęcki żeby coś zrozumieć. A ich lider musiał zmierzyć się z własną bezsilnością, niczym chihuahua który dotąd wszystkich gryzł i terroryzował.

      Ten serial jest jak programy z C.M. Tylko tu zaklinaczy jest conajmniej kilku.

      I podobnie jak u CM zmiany w chłopakach są szybkie i ewidentne ;)

      No może poza Sakurą, który musi uczyć się ZAUFANIA do innych…
      • Avatar
        kircia 17.09.2024 18:30
        Re: Domino
        Kolejny anonimowiec bez konta czy zwykłego nicka, jedziemy.

        W anime obyczajowym o nabywaniu zaufania do ludzi i wychodzeniu ze strefy samotności szukałaś patosfery i brutalnosci?


        Jak ja uwielbiam takie odpowiedzi…
        Jak głęboko muszę grzebać zanim cokolwiek obejrzę, żeby jakiś jaśnie oświecony geniusz się nie przyczepił?

        Zdajesz sobie sprawę, że tagi to action, students, school, delinquents, itd?
        Co ja, jasnowidzka?
        Jakim cudem mam coś wiedzieć zanim tego nie obejrzę?
        Takie zarzuty są po prostu… głupie.
        Są bez sensu, ręce opadają.
        “Myślałaś, że facet z którym idziesz na randkę będzie normalny!? Jesteś głupia.”
        “Spodziewałaś się dobrego anime po pozytywnym przyjęciu przez widzów, idiotko?”
        Ja p*******.
        Brak słów.
        Najgorsze jest to, że sama używałam takich zagrywek lata temu i teraz jest mi wstyd. Wyrosłam na szczęście.

        Nie mam prawa mieć oczekiwań czy po prostu czegoś się spodziewać na podstawie przesłanek, tak? xD

        Szkoda że nie czytałaś tu wszystkich komentarzy przed seansem. Zwlaszcza komentarza KURUBUNTU.


        Zakładasz, że nie czytałam na dzień dobry.
        Bo?
        Akurat zazwyczaj trochę czytam, mimo że każdy przeczytany komentarz to potencjalny pryzmat, który może zepsuć czysty odbiór i mnie nastawić.
        Załóżmy, że przeczytałam. I co w związku z tym? Miałam odpuścić potencjalnie dobrą produkcję?
        Może zmieniłabym oczekiwania względem założeń serii, ale ten komentarz nijak by mnie nie ostrzegł przed tym, że to anime jest co najwyżej średnie, no nie?
        Mam przyjmować czyjąś wypowiedź za pewnik i się nią kierować w wyborach, booo…? Bo co?
        Bo od dobrych kilku lat nic specjalnie dobrego mi nie przyszło z sugerowania się czyimiś opiniami?…
        Okejka.

        Poza tym, nawet gdybym wiedziała, że to będzie bardziej cukierkowe niż bym chciała, czy muszę akceptować infantylne rozwiązania i toporną banalność?
        Nie wydaje mi się.

        Dla Ciebie poczucie alienacji,
        odczucie braku akceptacji ze strony otoczenia
        i wykluczenie społeczne Sakury jest problemem gimnazjalistki…aha…


        Lubię też, jak zawsze ktoś musi przeinaczyć to co piszę.
        Same problemy Sakury to jedno – realne trudności – a ich słabe i naiwne przedstawienie, to drugie.
        Temat braku akceptacji i wykluczenia to nie jest jakaś nowość w anime.
        Wind Breaker to taka infantylna wersja dla uczniów szkoły podstawowej.
        IMO.

        Tutaj zresztą można podsumować całą moją niechęć, i nawiąże do tego:

        To po prostu NIE JEST SERIA PRZYGODOWA O DELIKWENTACH.
        To są manga i anime o akceptacji i o integracji z innymi. I o zmianach.


        I to nie tylko Twoja odpowiedź, ale też innego użytkownika, który pośrednio mi odpowiedział.
        Wieszacie się na jednym aspekcie mojej wypowiedzi.
        To, że seria się okazała czymś innym, to jedno. Tak samo jak kilka innych, które nadal mimo to lubię. Czy się rozczarowałam? Trochę. A czy dlatego aż tak marudzę? Nie.
        Tymczasem Wy:
        “Wszystko dlatego, bo kircia myślała że… kircia źle założyła… kirci się pomyliło… kircia oczekiwała…”
        Tymczasem głównym zarzutem kirci było to, że kircia uważa, że to anime jest po prostu słabe. To, że nie ma w nim rażących błędów, to największy plus. Poza tym jest naiwne, źle zrobione, bez polotu, nudne, przegadane, w złych momentach przedramatyzowane, postacie są i nic więcej o nich nie powiem (ewentualnie że momentami mam wrażenie, że skopiowane).
        I kircia napisała dokładnie, dlaczego tak sądzi a nie inaczej, i podała przykłady.
        I gdyby się kirci podobało i było dobre, to miałaby gdzieś, czy tagi się zgadzają.
        Czegoś nie rozumiesz, coś jeszcze muszę napisać kilkukrotnie?

        Ten serial jest jak programy z C.M. Tylko tu zaklinaczy jest conajmniej kilku.

        I podobnie jak u CM zmiany w chłopakach są szybkie i ewidentne ;)


        Tak, amerykańskie programy pod publikę realizowane ze scenariusza dla dramy – to wyjaśnia, dlaczego nie masz zastrzeżeń do “magiczności” w Wind Breaker.
        • Avatar
          Autor wymagany 17.09.2024 21:01
          Re: Domino
          Cytat z użytk. Kircia:
          „weźmy sam początek, gdzie bohater przybywa do miasta, taki inny, taki niezrozumiany, taki wyśmiewany bo posiada fizyczne cechy, przez które ludzie zostają modelami.
          To jest typowy wstęp do bloga z opkiem jakiejś nastolatki na onecie 20 lat temu. Albo coś, ale na pewno nie dobry początek do anime o chuliganach.”

          Dla mnie to jawne ironizowanie i kpienie z bohatera. Kpienie z tych powodów jego problemów.

          To trochę tak jakby nie rozumieć że jakaś kobieta ma nieciekawe doświadczenia z otoczeniem z powodu miseczki D, E lub F.
          Bo przecież chyba według Ciebie mogłaby z tym walorem zostać gwiazdą filmów dla dorosłych…

          Dla mnie takie spojrzenie na Sakurę i na przyczyny jego problemów to tylko objaw braku empatii.

          Jak napisała Ryuki ta manga i anime jest O NIE OCENIANIU PO OKŁADCE.

          A Sakura­‑postać tego doświadcza. Złego traktowania, alienacji, WŁAŚNIE ZA WYGLĄD.

          Nieważne że według Ciebie taki odmienny wygląd to zaleta i możliwa droga do do kariery (według mnie do bardzo!!!! problematycznej kariery, krótkotrwałej i ryzykownej a czasami nawet niebezpiezpiecznej)

          Ty Kirciu to według mnie spłyciłaś i także wyszydziłaś według mnie.

          Tak, seria jest cukierkowa.

          I nie jesteś grupą docelową.

          Może nie podobać Ci się stylistyka czy reżyseria czy cokolwiek.

          A mnie może nie podobać się płytkie patrzenie na dane zagadnienie.
          I wyśmiewanie tegoż.

          Nikt się Ciebie nie czepia.
          Być może została Twoja wypowiedź oceniona poprzez zawartą w niej ironię? A może przez niezrozumienie (według mnie) że to o to chodzi w serii.

          Wcale nie o tak czy owak pokazane bitki.

          „Delikwent”... to też człowiek i moźe zmienić swoje życie na lepsze gdy trafi pod skrzydła odpowiednich osób.

          Ta seria ma dawać nadzieję. Nie osobom w wieku x dzieści lat.

          Ale młodym, wyalienowanym.

          To dla nich jest czymś szytym na miarę.

          A łopatologia… Cóż. Tak trzeba.

          Finezja nie jest czymś co trafi do wielu osób które są w wieku bohatera.

          Chodzi mi o to, że zachowujesz się jak człowiek dorosły, który obejrzał Pszczółkę Maję i czepia się jej że „miało być przygodowe a jest bajką dla dzieci.”

          No jest.

          Ps.
          Ja bohaterowi nie zazdroszczę.

          I nikomu nie życzę ścieżki modela.

          Co za popaprane czasy…
          Ocenia się kogoś przez wygląd, ustosunkowywuje do niego za wygląd. I na wyglądzie opiera życie osobiste czy ścieżki kariery. Ocenia za wygląd.
          I dopisuje cechy za wygląd.

          Fajnie że powstają takie produkcje.

          Komuś dadzą nadzieję, innym dosłodzą dzień powszedni.

          Szkoda że nie trafiło w Twój gust Kircia.

          Ale wiesz. Zanim kolejny raz napiszesz komentarz pod wpływem emocji negatywnych czy ironii to zastanów się może co z tego wyniknie?

          Bo masz prawo mieć własny pryzmat.

          Ale wyśmiewanie postaci, kpienie z anime i zawężanie w ironiczny sposób grupy docelowej to raczej nie jest dobra praktyka komentowania dóbr kulturowych.
          • Avatar
            Cdn wypowiedzi 17.09.2024 21:18
            Re: Domino
            „Nieważne że według Ciebie taki odmienny wygląd to zaleta i możliwa droga do do kariery”
            Ważne że dla kogoś takiego jak Sakura, żyjącego w takim środowisku jak miał wcześniej – taki wygląd to duży problem.

            Zresztą jest tu postać która też wycierpi sporo za wygląd.

            Seria pokazuje że trzeba umieć się obronić.

            Ale ważniejsze jest być w życzliwej, wspierającej grupie. W której taki osamotniony i wykluczony człowiek poczuje się zaakceptowany.

            Że w życiu ważne są drobne gesty życzliwości jak cytowana sytuacja z kotem.

            Że dobre intencje połączone z dobrym działaniem mogą wiele. Tak na skalę lokalną jak i na szerszą.
            • Avatar
              kircia 18.09.2024 10:35
              Re: Domino
              Gdzie ma początek ten chaotyczny komentarz?
              Cała Twoja odpowiedź nie ma nic wspólnego w zasadzie już z moimi zarzutami względem tej serii. Ty po prostu umyśliłaś sobie prawić mi tu morały. Znowu. I tłumaczyć na siłę o czym jest ta nijaka seria.

              Prawda wygląda tak, że nie powinnaś się wdawać ze mną w dyskusje czy mi odpowiadać – z natury jestem cyniczką. Przez mój styl wypowiedzi – owszem, ironiczny – przypisujesz mi jakieś demoniczne cechy i lejesz wodę z jakimiś banałami. I jestem zmęczona tłumaczeniem się, niepotrzebnym, po tym jak coś mi zarzucasz i przekręcasz.
              Nawet jak piszę pozytywny komentarz (np. Oooku), to i tak musisz coś przeinaczyć, a ja tracę czas, żeby to wyjaśnić.

              Nie jestem tym zainteresowana.
              Napisz sobie jeszcze jeden komentarz do serii i tam się rozpisuj do woli o „popapranym świecie, inności, współczuciu dla głównego bohatera” – po to są te komentarze.
              Swoją drogą:

              Co za popaprane czasy…
              Ocenia się kogoś przez wygląd, ustosunkowywuje do niego za wygląd. I na wyglądzie opiera życie osobiste czy ścieżki kariery. Ocenia za wygląd.
              I dopisuje cechy za wygląd.


              Ach tak? Nasze czasy, tylko? A interesujesz się historią ludzkości? Zerknij tam sobie czasem.

              Dla mnie to jawne ironizowanie i kpienie z bohatera. Kpienie z tych powodów jego problemów.


              Właśnie o tym mówię. „Dla Ciebie”. Ty to sobie tak odbierasz, i potem budujesz swoją wypowiedź, uczepiając się tego co sama sobie narzucisz.
              Mój styl wypowiedzi taki jest, nie wiem, nazwijmy sobie to środkami stylistycznymi.
              Bardzo nie podobało mi się wprowadzenie postaci, toporne – „jestem taki i taki, bo tak i siak” – i tak, jakbym czytała bloga z dawnych lat. Kogoś, kto ma potencjał, ale dopiero zaczyna pisać i nie potrafi inaczej sklecić zdań.
              Nie zrozumiałaś też, o co chodziło mi z cechami fizycznymi – Sakura akurat dla widza ma bardzo atrakcyjny wygląd. Taka wada Mary Sue. Atrakcyjna blizna, równe pasemko siwizny, różnokolorowe oczy. Są setki innych „defektów” bardziej wiarygodnych. Niezależnie od tego co w Japonii się uważa, postacie anime rządzą się swoimi prawami i taki wygląd to wręcz norma. Z tego względu uważam, że to nie jest wiarygodne.


              Dla mnie takie spojrzenie na Sakurę i na przyczyny jego problemów to tylko objaw braku empatii.


              Ile razy Ci pisałam, że ja nie jestem zbyt empatyczną osobą? Ja się z tym w ogóle nie kryję.
              Mogę rozumieć wiele rzeczy (a zakładasz, że nie rozumiem), ale czuć ich nie będę – to nie jest mój wybór. Śmieszne jest to, że zarzucasz mi coś, co sama Ci na początku otwarcie o sobie powiedziałam. Tak jakby ktoś Ci się przyznał że, no nie wiem, ma schizofrenię, a Ty go wyzywasz od schizofreników po czasie.  kliknij: ukryte 

              A druga sprawa jest taka, że martwiące jest Twoje podejście do tematu.
              Jakbym była zmuszona empatyzować z każdą postacią.
              Anime dotyka realnych problemów, ale fabuła jest zmyślona. Sakura – jest zmyślony.
              Nie widzisz różnicy między pochyleniem się nad czymś w prawdziwym życiu, a pochylaniem się nad średniej jakości anime tylko dlatego, że te tematy tam są?
              Z Twojego komentarza wynika, że uważasz swoją moralność za lepszą od mojej, bo mnie nie zainteresowało (średniej jakości) anime, w którym ktoś się z czymś zmaga.
              Tak, jakbym musiała to wszystko doceniać, wszystkie produkcje które mówią o dobru i złu, problemach i uczuciach, niezależnie od wykonania.

              A łopatologia… Cóż. Tak trzeba.


              Nie trzeba.

              Ta seria ma dawać nadzieję. Nie osobom w wieku x dzieści lat.

              Ale młodym, wyalienowanym.

              Nie, nie jesteś grupą docelową.


              Och, a Ty jesteś? :|
              Czy ktokolwiek z użytkowników którzy są tu od ponad dekady, jest?

              Chodzi mi o to, że zachowujesz się jak człowiek dorosły, który obejrzał Pszczółkę Maję i czepia się jej że „miało być przygodowe a jest bajką dla dzieci.”

              No jest xd


              Kolejny nieprzemyślany argument wzięty z… odmętów…
              A inne anime dla młodzieży jakoś bardzo się w tym względzie różnią?
              Są bajki stricte dla dzieci, które nie są tak infantylne.
              I czy ktokolwiek mógłby wziąć Pszczółkę Maję nie za bajkę dla dzieci i dać się nabrać? Czy od początku nie jest oczywiste, czym jest Pszczółka Maja? Bo Wind Breaker jest dość mylący.
              Ale skoro to Cię rozbawiło, to śmiej się na zdrowie z mojej pomyłki.

               kliknij: ukryte 

              Ale wiesz. Zanim kolejny raz napiszesz komentarz pod wpływem emocji negatywnych czy ironii to zastanów się może co z tego wyniknie?


              Nic nie wynika poza tym, że TY się czepiasz, heh. Dosłownie, nic więcej.
              Odzew na moje komentarze jest mały, pewnie dlatego, że reszta ludzi na Tanuki dobrze już wie, że każdy ma swoje zdanie i nie trzeba go szanować czy brać go do siebie, albo nawet czytać.
              Zwłaszcza jak ktoś mnie kojarzy i wie, że lubię „marudzić” i „szczekać”.
              Tylko Ciebie najwyraźniej ciągle moje słowa bulwersują – zgadnijmy, czyj to problem.
              Reszta ma mnie gdzieś, i prawidłowo. Jestem nikim istotnym i moja opinia nie ma wpływu na czyjeś życie :) A Twoja na moje, będziesz musieć się z tym pogodzić.

               kliknij: ukryte 

              Bo masz prawo mieć własny pryzmat.
              Ale wyśmiewanie postaci, kpienie z anime i zawężanie w ironiczny sposób grupy docelowej to raczej nie jest dobra praktyka komentowania dóbr kulturowych.


              O kurczę, no naprawdę, dziękuję za pozwolenie.
              Całe moje „kpienie” to wspólna wypadkowa mojej cynicznej natury i Twojego zbyt dosłownego podejścia do wszystkiego.
              To jest TYLKO anime.
              To nie jest jedyne źródło fabuły, postaci i ukazywania problemów za pomocą fikcji.
              I jeśli ktoś się czuje pokrzywdzony czyimś odmiennym zdaniem, to, szczerze powiedziawszy – trudno.
              Uważam też, że podane przeze mnie argumenty w oryginalnym komentarzu są wystarczającą odpowiedzią na pytanie, dlaczego nie będę traktować tego na serio.

              A mnie może nie podobać się płytkie patrzenie na dane zagadnienie.
              I wyśmiewanie tegoż.


              Ach, hipokryzjaaa…

              Podsumowując, przez nieustające nieporozumienia rozpisujesz się w odpowiedzi na jakieś tematy, o które nikt nie pytał – na pewno nie ja.
              Jakbyś próbowała zrobić sobie ze mnie przykład i mnie tu sforować czy po prostu wykorzystywać mnie, żeby się wbić ze swoim poglądem – przestań.
              Nie podoba Ci się mój styl wypowiedzi, nie rozumiesz mojego cynicznego podejścia do wielu tematów, to odpuść, a przestań mnie „nawracać”. Chyba, że specjalnie robisz to publicznie.
              I to na przykładzie – na litość boską! – rozrywkowego mimo wszystko anime o szeroko rozumianym dorastaniu, jakich są dziesiątki – i to lepszych.
              Przydałoby się wkleić tu dźwięk bardzo ciężkiego westchnienia.
              Chcesz podyskutować o moralności i stanie świata, obejrzyj Vinland Sagę albo Monstera (które, nawiasem mówiąc, faktycznie określiłabym słowami „dobro kulturowe”, w przeciwieństwie do omawianego…)
               kliknij: ukryte 

              A jak cały czas masz do mnie takie osobiste pretensje, to zapraszam do prywatnych wiadomości.
              • Avatar
                Autor wymagany 18.09.2024 15:07
                Komentarze do seriali
                „Reszta ma mnie gdzieś, i prawidłowo. Jestem nikim istotnym i moja opinia nie ma wpływu na czyjeś życie "

                No właśnie. Zakładasz że pisząc PUBLICZNIE swoje komentarze nie wpłyniesz na czyjeś myślenie, teraźniejszość, przyszłość, czy choćby na odbiór tego anime.

                Skąd wiesz, że tak nie będzie?

                Że nie odstręczysz od serii jakiegoś nastolatka któremu ta seria by pomogła?
                I że przeczytawszy Twój cyniczny komentarz nie zniechęci się do WB?

                Nie ma żadnej gwarancji że tak nie będzie.

                Przeciwnie, osoby w tym wieku często liczą się z opinią innych w internecie, albo biorą ją pod uwagę zastanawiając czy obejrzeć czy nie dany serial.

                Uznałam, że szkodzisz w odbiorze serii mającej (według mnie) wartościowe założenia i stąd taka moja reakcja.

                WB to może nie są róże, ani storczyki. To być może koniczyna, rumianek i polne kwiaty.
                Ale to nie oznacza – żeby od razu wylewać na nie randap cynicznych przemyśleń.

                Tylko dlatego, że to nie są wykwitne kwiaty i być może nie odpowiadają wysublimowanym gustom.

                Co do reszty Twojej ostatniej wypowiedzi jest według mnie mocno osobista i jako taka nie powinna według mnie być w tym wątku kontynuowana.
                • Avatar
                  kircia 18.09.2024 16:19
                  Re: Komentarze do seriali
                  Idea, że mam nie pisać co mi leży na sercu (czy raczej zawadza w mózgu), bo może jakiś wyimaginowany nastolatek może szukać opinii na Tanuki i może go to zniechęcić do rzeczy którą może chciał obejrzeć jest dla mnie tak absurdalna, że siedzę i czytam to w kółko.
                  W życiu by mi do głowy nie przyszło odstawiać takiego szeryfa. Skończyły Ci się pomysły, przysięgam.

                  Jak mówiłam, nic nie stoi Ci na przeszkodzie w napisaniu kolejnego pochwalnego komentarza, żeby był u góry.
                  Na pewno nie ja.
                • Avatar
                  Ryuki 18.09.2024 16:43
                  Re: Komentarze do seriali
                  Tanuki nie jest w żaden sposób popularny na tyle by mieć takie skutki na komukolwiek. Koniec końców też jeden czy kilka negatywnych komentarzy w zalewie pozytywnych w tym samego recenzenta nie wpłynie na nic. Do tego dużo więcej promowania Wind Breaker ma na reddit i twiterze.

                  Ogólnie nie powiem nie chciałoby mi się ciągnąc w tym stylu rozmowy. Kircia dosłownie za negatywne problemy podała wszystkie powody dlaczego WB jest popularny. Zwłaszcza jeśli chodzi o Sakurę, który za to jaki jest został przez fanów mocno doceniony( jego przeszłość jest jednym z najbardziej oczekiwanych flashbacków w serii obok Suo ) jak i niespodziewane charaktery postaci jak Togame. Krótko zwyczajnie WB jest zupełnie inną serią niż osoba chciała.
                  • Avatar
                    Kurubuntu 18.09.2024 18:21
                    Re: Komentarze do seriali
                    Rozumiem kircie, bo do WB trzeba naprawdę wysokiego zawieszenie niewiary. Sam bawiłem się bardzo dobrze, ale niemiałem praktycznie żadnych oczekiwań. Mi tą serię robiły walki i luźne „między ludzkie” fragmenty.

                    Talk no jutsu faktycznie występuje, ale nie boli aż tak, jak w Tokyo Revengers. Co do wyglądu Sakury, to ciężko się nie zgodzić z tym, że to dość bezsensowne. Typek ma aparycje jak milion nowych złotych (lub sto milionów jenów, heh), a traktowany był jak trędowaty.

                    Szczerze? Przeszłość Sakury jest chyba najmniej interesującą rzeczą w całej serii (dla mnie). Ot gnoili go i tyle.

                    Kurde, chyba zrobią sobie powtórkę z bitek.
                    • Avatar
                      Ryuki 18.09.2024 18:49
                      Re: Komentarze do seriali
                      Tak serio to Choji sam doszedł do tego co było u niego problemem, Umemiya tylko na nim wymusił refleksję.Też mangaka się bardziej z tym wyrobił jak seria obecnie idzie^^ Mogę też powiedzieć, że wiele rzeczy również zostało wyjaśnione poprzez flashback Umemiyi( jeśli powstanie 3 sezon to będzie w nim ). Pytania o policję, jak obecny Furin powstał, jaki był kilka lat wcześniej czy jak miasto wyglądało w tamtych czasach jest właśnie w tym krótkim arcu. Sakura był tak traktowany z powodu kultury w Japonii. Kiedy obecnie jest to już mniej widoczne tak nadal możesz tam być nękany z powodu tak małych rzeczy jak blond włosy. Sakura ma heterohromię co jest niezwykle rzadkie zwłaszcza na oczach i włosach razem więc znęcanie się akurat nie jest niczym dziwnym.

                      Szczerze? Przeszłość Sakury jest chyba najmniej interesującą rzeczą w całej serii (dla mnie). Ot gnoili go i tyle.


                      Właśnie to jest najmniejszy detal. Rzeczą o którą fani najbardziej są ciekawi jest jego rodzina. Najpierw bez spoilerów, chłopak nie ma w ogóle nauczonych rzeczy jakie pochodzą od rodziców. Jak chociażby trzymanie sztućców( to jak trzyma łyżkę nawet w OP ), używanie pałeczek( Nirei go tego nauczył <- art wrzucany przez Satoru, jest on dość aktywny na twiterze ) czy ogólnie warunki w jakich żyje. Poza tym z jakiegoś powodu nie lubi chować swojego wyglądu mimo, że miał z tego powodu problemy( nie chęć do czapek i okularów i dodana przez anime niechęć do farbowania włosów ) też nabąknął o tym, że każdy ma jedną czy dwie rzeczy o których nie chce mówić( ostatni odcinek ). A teraz spoilery:  kliknij: ukryte  Jego sytuacja wskazuje na mocne zaniedbania ale powód jest nadal nieznany. Tak jest z całą pierwszą klasą.
                      • Avatar
                        Kurubuntu 18.09.2024 19:08
                        Re: Komentarze do seriali
                        Tak jak teraz to przedstawiłaś, te kwestie wychowania, to faktycznie mnie zaciekawiłaś. Pewnie tego nie zauważyłem albo stwierdziłem, że rodzice mieli go w dupie i przez to jest taki półdziki. Kurde, teraz mi to SF lekko daję. W szczególności ten nowy gang miał jakiś taki vibe cyberpunkowy, ale to może już demencja moja.

                        Z tą kulturą Japonii to na dwoje babka wróżyła. Przecież w Tokio i w okolicach chodzi masa ludzi z kolorowymi włosami, ogólnie chyba była taka moda na lekkie szaleństwo w ubiorze. Pamiętam jakiś artykuł mówiący o tym, że Japonia się „normalizuje”, że właśnie ludzie powoli rezygnują z ekstrawagancji na rzecz zwykłych stylizacji. Czytałem to jakoś z 10?-15? lat temu?

                        Kurde, piszę sobie i magle naszła mnie taka myśl, że to specjalnie go tak traktowali, żeby narobić mu kompleksów i ogólnej niechęci do ludzi. No, trochę się podjarałem nowym sezonem.
                        • Avatar
                          Ryuki 18.09.2024 19:24
                          Re: Komentarze do seriali
                          Ja to z łyżką też najpierw nie zauważyłam dopiero po przeczytaniu wypowiedzi mangaki( w ten sposób też wiemy, że Furin jest bardzo standardową szkołą jeśli chodzi o lekcje tylko mangaka je pomija :D ). Ogólnie jedne z najlepszych momentów w mandze będą po arcu z KEEL( bo jego zakończenie jest dość dużą niespodzianką ) zwłaszcza jeśli chodzi o Sakurę. KEEL ma całkiem cool styl ubioru ale jest przeciwieństwem Shishitoren. Powiedzmy, że powód dlaczego przyjaciel Anzaia jest w tym gangu będzie dość mocny i ich lider jest najbardziej znienawidzoną osobą w fandomie.

                          Tak ale nadal w szkołach są problemy z tym( wciąż mniejsze niż w Korei ) nie wiemy też skąd jest Sakura. Możliwe, że mieszkał w małym bardziej konserwatywnym mieście. Na razie jest to dość duże gdybanie. Choć nie tak mocne jak z Suo :D i mangaka ma z tym też zabawę. Chociażby pokazał pokoje głównej szóstki z 1 klasy… to znaczy piątki bo ominął Suo :D Co oczywiście stworzyło nowe teorię razem z tym kim jest jego mistrz( w mandze widzieliśmy tylko jego sylwetkę z tyłu ).
                • Avatar
                  xx 18.09.2024 18:58
                  Re: Komentarze do seriali
                  Idąc tym tokiem rozumowania musielibyśmy przestać pisać komentarze w ogóle.
                  Nigdy nie wiesz, kto przeczyta twój komentarz, czy będzie miał na kogoś wpływ i jaki to będzie wpływ. Pozytywna opinia także może zniechęcić, a negatywna zachęcić. Mało tego – nie wiesz też, jaki wpływ komentowana seria miałaby na tego teoretycznego odbiorcę. I co? Mamy siedzieć na rękach i już nigdy się nie odzywać?
                  Ja tam powiem, że mało co mnie tak odstrasza od serii, jak same pozytywne komentarze :D Lubię, jak dla równowagi padnie jakieś słowo krytyki, zaraz się człowiek zastanawia, jak to w końcu jest.
                  • Avatar
                    Re: Komentarze do seriali 18.09.2024 20:43
                    Odpowiedź dla użytk. "XX"
                    Jest uważam róźnica między konstruktywną krytyką czegoś, a hejtem.
                    Jest też róźnica między zachwytem a bałwochwalstwem.

                    Ale komentarze takie jak ten pierwszy w tym wątku bardziej przypominają mi hejt niż krytykę.

                    Co z tego, że zostały wymienione argumenty jak całość jest opakowana w mocno deprecjonujący ton.
                    Deprecjonujacy nie tylko wartość serii (cytat „Weźcie się ode mnie z tym dziadostwem. ")
                    Ale i w wielu miejscach umniejszający potencjalnych widzów.
                    I jeszcze wyrażone zostało to wszystko w nieprzyjemny (według mnie) i dość autorytatywny sposób.
                    Z manierą autorki komentarza :
                    „uważam to za dziadostwo
                    więc TO JEST dziadostwo”

                    Przy wyrażaniu opinii negatywnej przydaje się dystans emocjonalny.

                    Właśnie po to, żeby komentarz był komentarzem a nie zwykłą prowokacją.

                    A poza tym mnóstwo osób tu w serwisie potrafi wyrazić swoje negatywne zdanie bez prowokowania emocji zdecydowanie negatywnych u innych odbiorców.
                    Chociażby Ty :)

                    A może to ja mam już po prostu alergię na hejt i cynizm.
                    • Avatar
                      Karo 18.09.2024 21:33
                      Re: Odpowiedź dla użytk. "XX"
                      To nie jest hejt, tylko pewna cyniczna konwencja, która nie wyklucza rzeczowej argumentacji.
                      • Avatar
                        Re: Odpowiedź dla użytk. "XX" 19.09.2024 11:22
                        Ja tu widzę autorytarny długi rant.
                        Na serial i na prawie wszystko w nim.

                        I argumentacja według mnie głównie emocjonalna.

                        Rzeczowa argumentacja to u recenzentów Slova i Sulpice9.

                        Jeszcze kilku/nastu autorów/autorek także jej używa.

                        Ryuki komentuje i używa rzeczowych argumentów.

                        Ale ten pierwszy komentarz jest tak emocjonalny, że przesłanki racjonalne giną w nim pod naporem emocji i myślenia negatywnego.

                        Jakby to był hymn ku czci jej własnej niechęci do dzieła.

                        Ale ok. Ktoś jak ja woli czytać mniej emocjonalnie negatywne ranty, a kogoś innego bawi hejt i cynizm. Przyjmuję do wiadomości :)
                        • Avatar
                          Re: Odpowiedź dla użytk. "XX" 19.09.2024 11:28
                          „Jakby to był hymn ku czci jej własnej niechęci do dzieła. "

                          *Jej, czyli uż. Kircia.

                          Wolę uściślić.
  • Avatar
    A
    Ryuki 30.07.2024 07:28
    Recenzja
    Bardzo dobra recenzja^^ Niektóre wady jakie wspomniałeś mi nie przeszkadzały i mogę powiedzieć, że wiele innych będzie wytłumaczonych( choć prawdopodobnie nie w drugim sezonie bo to jest głównie w wspomnieniach Umemiyi a drugi sezon raczej za Gravel nie wyjdzie ). Shishitoren jako arc też ma niesamowity powrót w obecnym, który dał temu arcowi mocny boost w znaczeniu. Koniec końców ten arc jest dość typowym arciem gdzie mangaka się dopiero szlifował( przynajmniej w porównaniu do mang Jumpa anulowanie nie wisiało mu nad karkiem wymuszając sztywny początek jak wiele mang Jumpowskim posiada ). Co do przeszłości Sakury cóż to jeszcze tajemnica w mandze, manga jest jeszcze młoda i skupiła się na flashbackach dla starszych uczniów. Dostaliśmy je dla( dam jako spoiler na wszelki wypadek ) kliknij: ukryte  Pierwszoklasiści na razie mają jedynie drobne nawiązania do swoich przeszłości jak w pierwszym odcinku Sakura( najbardziej tajemniczy w tym jest Suo :D ilość dziwnych teorii względem niego jest przerażająca, mangaka ma z tym zabawę bo kiedy pokazał pokoje wszystkich pierwszoklasistów by dodać drobne detale pominął Suo :D ). Jednak powiem jedno jak dostaniemy flashback Sakury będzie on bardzo depresyjny, chociażby wiemy jak bardzo był zaniedbany poprzez samo to jak trzyma łyżkę( nie zauważyłam tego ale mangaka wręcz zwrócił na to uwagę, Sakura trzyma sztućce jak dziecko pełną pięścią bo kliknij: ukryte  ten detal jest nawet w openingu )

    Niezmiernie się też cieszę, że zwróciłeś uwagę, że Wind Breaker to nie tylko walki. Koniec końców jak prawie każdy czytający mangę wspomina osoby oglądające WB tylko dla nawalanki wykruszą się w długim odstępie bez walk jaki będzie między KEEL i Gravel. Skupiającym się na rozwoju Sakury, zarzynającym rozwój Nireia( osoby, które go skreśliły będą mieć niespodziankę ) oraz wprowadzeniu Tsubaki. No nic teraz czekam na twoją wspomnianą recenzje Kaijuu8 bo to mnie też niezmiernie ciekawi :D
    • Avatar
      Sulpice9 30.07.2024 14:34
      Re: Recenzja
      Bardzo dziękuję! Serial był dla mnie dużą niespodzianką na plus i po prostu chciałem przelać to ucZucie na papier (także ten w wirtualnym formacie). ;)

      Cieszę się, że w następnych tomach/sezonach sporo pominiętych kwestii będzie uzupełnianych, dobrze wiedzieć, że mangaka panuje nad całością. ;) Ciekawi mnie, czy będzie więcej o środowisku domowym Bofurinczyków. Świetny ten detal że sztućcami, dzięki za spostrzeżenie ;)

      Następna recenzja to będzie Kaijuu i mam nadzieję, że uda się opublikować tak za dwa tygodnie (dużo jeszcze szlifów przede mną :P).
  • Avatar
    A
    Mayew 22.07.2024 17:36
    Skąd tani pozytwyny odbiór ;o
    Grafika i walki naprawdę nie są złe, natomiast fabuła, naiwność postaci i pokonywanie wrogoów poprzec moc uczuciek na jeszcze wyższym lvlu niż w jakimś Naruto deklasuje tą pozycję jako 12­‑odcinkowca.
    • Avatar
      Ryuki 22.07.2024 18:03
      Re: Skąd tani pozytwyny odbiór ;o
      pokonywanie wrogoów poprzec moc uczuciek na jeszcze wyższym lvlu niż w jakimś Naruto deklasuje tą pozycję jako 12­‑odcinkowca.


      Opinia jest twoja ale jakich wrogów? Shishitoren nie są antagonistami to grupa, która miała problem z powodu stanu emocjonalnego Choji'ego. Dlatego jego walka z Umemiyą nie była walką a próbą wyciągnięcia go z tej sytuacji. Na prawdziwych antagonistów będzie czas w drugim sezonie  kliknij: ukryte  Pozostałe walki nie miały żadnych nawracań :D Walka z Togame na przykład była o wzajemnym zrozumieniu i miała tyle samo emocji względem Togame co Sakury( to jest początek jego powolnej zmiany i otwierania się na innych ). Nikt nikogo tam nie nawrócił.

      Dlaczego? Bo Wind Breaker jest niesamowitym tytułem z przepięknym rozwojem postaci. Ten fakt był największym powodem dlaczego wciągnęłam się w serię. Z resztą osoby podały swoje powodu lubienia serii więc zawsze można je po prostu przeczytać.
      • Avatar
        Re: Skąd tani pozytwyny odbiór ;o 22.07.2024 20:40
        Seria stoi postaciami (prawie)
        Krytyka niektórych serii bierze się chyba czasami z oczekiwania całkowitego ich oderwania od realizmu.

        I kiedy np bohater bitewnego shounena nie wykazuje cech megakoksa (nie mam tu absolutnie na myśli Sakury, on jest kreowany na koksa)
        a jeszcze do tego wykazuje ludzkie cechy np wrażliwość albo współczucie bądź empatię albo choćby ludzkie odruchy to uważany jest za np słabeusza. Albo za słabą postać.
        Źle napisaną…bo za bardzo ludzką ;)

        Bo według niektórych osób grzeczność bądź wrażliwość to słabość.

        Ja mam zupełnie inny pogląd na te cechy
        i super wg mnie, że dali taką postać jak Umemiya który łączy wrażliwość, empatię z jednoczesnym brakiem taktownego wyczucia. A pokojowe nastwienie z gotowością walki o to co ważne. Po prostu prawdziwy lider a nie psychopata bez uczuć.

        Tak samo Sakura jest niezwykle ludzki i niejednolity i stąd wynika uważam jego progres, bo człowiek to przecież nie jest kawałek drewna. I to też jest dla mnie super jak on się zmienia w tym nietoksycznym środowisku.

        Jedyne jakie mam „ale” to jak wiesz robienie z Tsubaki niemal Mary Sue. Jest tak kompletnie wg mnie wyidealizowana że aż nie pasuje mi do tej serii.
        Jakby miała jakiekolwiek wady czy niedoskonałości to byłaby dla mnie bardziej wiarygodna jako postać.
        Po prostu tym wyidealizowaniem odstaje mi od reszty ekipy.

        Dla odróźnienia Umemiya choć mądry, dobry, szlachetny, przyjacielski, lojalny i wierny ideałom – to ma też swoje wady, bywa nieokrzesany, może nawet nietaktowny, czasem zupełnie nie ma wyczucia co wypada do kogoś lub o kimś mówić. I dzięki temu nabiera wielowymiarowości i spòjności według mnie.

        Ale postrzeganie serialu jako zwykłego bitewniaka to według mnie zwyczajnie nieporozumienie i na dodatek odarcie go z tego co w nim np dla mnie najważniejsze.

        Z pokazania, jak niezwykle ważny jest wpływ środowiska na kształtowanie charakteru i postaw i relacji członków danej społeczności.

        I jak bardzo – zmiana warunków życia i zmiana otoczenia na zdrowe i wspierające – może mieć uzdrawiający wpływ.

        No ale tu już manga się kłania ;)
        • Avatar
          Ryuki 22.07.2024 21:09
          Re: Seria stoi postaciami (prawie)
          Szczerze też nie rozumiem czytania walki z Choji'm jako nawracania bo dosłownie Umemiya wymusił na nim refleksję, sam doszedł do wniosków jakie już dawno odczuwał. Narutowskie talk no jutsu to nie było. Miałam rozmowę na ten temat na reddit i doszliśmy do dwóch wniosków. Po pierwsze zrozumienie Choji'ego jest doskonałym barometrem czy osoba uważała oglądając i po drugie, że przy drugim sezonie osoby oglądające Wind Breakera tylko dla walk się wykruszą( to też była osoba znająca mangę ).

          Też jest to ciekawe, że jednym z głównym tematów serii jest nie ocenianie książki po okładce a mimo to są osoby nadal uważające Shishitoren za „wrogów”. Tak jakby na lekcji nie uważały.

          Oprócz Tsubaki( tu po prostu mamy dwa różne zdania ) całkowicie się zgadzam^^ Wind Breaker zapisał się dla mnie do mang akcji/battle z sercem, które używają pojedynków/spokojnych momentów dla postaci. Takie serie jak Blue Exorcist, Ushio&Tora czy Noragami jakie właśnie niedawno doczytałam do końca są kilkoma przykładami. Zawsze cieszę się jeśli taką mangę/anime znajdę^^
      • Avatar
        Mayew 30.07.2024 11:56
        Re: Skąd tani pozytwyny odbiór ;o
        Co by nie było nie każdemu muszą pasować te same serie. Może jestem po prostu za stara na Wind Breaker'a i jak siadam do shouena to oczekuje walk jak chociażby w demon slayerze czy jujutsu kaisen a nie zabawy w szkołę i uczućka.
        • Avatar
          Ryuki 30.07.2024 12:51
          Re: Skąd tani pozytwyny odbiór ;o
          Shounen =/= battle/action :D To demografia z wieloma różnymi gatunkami od horrorów po romance( dlatego shounen/seinen/shoujo/jousei/kodomo są tutaj w widowni nie gatunkach ). I nie wiem co ma wiek wspólnego z lubieniem danych gatunków czy stylu( sama jestem z smoczego roku 88 więc do młodych nie należę :D )? Dla mnie najlepsze serie akcji łączą coś więcej w sobie niż tylko walki, dlatego czesto wolę tytuły poza Jumpem jak np. Blue Exorcist jest jedną z najlepszym mang dla mnie i ma podobną strukturę do Windbreakera.

          Obecny sezon DS to były fillery po tym jest jedno z najgorszych IMO zakończeń jakie widziałam więc mnie ta seria jako anime nie ciągnie. Do tego robią ostatni arc jako filmy… Nie wspomnę że nawet walki w DS nie są jakieś wyjątkowe, ostatnia zwłaszcza jest tak zła w koncepcji i wykonaniu, że jestem ciekawa czy ufotable w ogóle będzie w stanie ją uratować. JJK natomiast lubię^^ Ponadto oba te tytuły jadą po uczućkach strasznie zwłaszcza każde próby uczłowieczenia demonów w DS to czysta opera mydlana :D
          • Avatar
            Mayew 30.07.2024 17:58
            Re: Skąd tani pozytwyny odbiór ;o
            Uuu zazdro roku smoka, ja mam świni meh xd No z Demon Slayerem to akurat fakt że ostatni sezon to taki przedstęp do głównej akcji i był mocno filerowy. Chociaż ostatni odcinek był tak dobrze jak dla mnie wykonany, że i tak jestem w stanie na to przymknąć oko i stawiać to anime jako wysoka topka czekając na następny sezon.

            Wracając do Wind Breakera to nawet nie chodzi o to że są w anime uczucia pokazywane, ale jeżeli trwa jakaś wyczekana akcja kończąca sezon i nagle cały odcinek zaczynają smęcić i chodzić po jakimś jeziorze, stukać w niego i nie wiadomo co robić, a potem nagle styl zmienia się na przesłodzone siedzenie na kocyku razem i gadanie o głupotach jako pogodzeni rywale to jestem mocno zawiedziona poprowadzeniem serii. I nie chodzi o to że empatyczna postać jest uznawana przeze mnie jako słaba, bo jestem w stanie wymienić kilku altruistycznych bohaterów którzy przy okazji byli mega fajni i silni (chyba wszyscy główni bohaterowie shouenów tj. OP, Demon Slayer czy JJK itd).
            • Avatar
              Ryuki 30.07.2024 21:25
              Re: Skąd tani pozytwyny odbiór ;o
              Świnie to bardzo inteligentne zwierzęta więc to dobry znak :D Nazywany też jest rokiem dzika jesli to lepiej brzmi dla ciebie. Co do DS bo to tylko 9 rozdziałów mangi :D( i to tygodnika przy miesięczniku gdzie kartek jest ponad 20 można by zrobić 9 odcinków z mniejszymi ilościami fillerów ) Ten mini arc z treningiem kiedy czytałam dosłownie mi nawet się nie zarejestrował jako arc.

              Symbolika z odcinka 9 jest dodatkiem z anime, który prawdopodobnie został dodany by podkreślić sytuację Chojiego. Tak jak wspominałam Wind Breaker ma mocne nastawienie na rozwój postaci i ma sporo rozdziałów głównie nastawionych na interakcję i spędzanie czasu razem. Shishitoren też jest grupą, która nigdy nie była w pełni antagonistyczna więc ta scena nie jest niczym dziwnym. Powiem też, że to ma późniejsze znaczenie, w obecnym arcu^^

              WB ma poprostu więcej wspólnego z tytułami z takich magazynów jak SQ( wspomniany Blue Exorcist gdzie też między dużymi arcami z akcją są mniejsze które można nazwać „dzieciaki są dzieciakami + kilka plot twistów które wywrócą całą fabułę do góry nogami” <- następny sezon będzie miał tego rodzaju moment ) czy Shounen Sunday niż z Jumpem( wszystkie tytuły jakie wymieniłaś są z niego ).
        • Avatar
          Sulpice9 30.07.2024 13:27
          Re: Skąd tani pozytwyny odbiór ;o
          Jakby co, to właśnie pojawiła się moja recenzja. Jeśli jeszcze coś byłoby niejasne albo chciałabyś pogadać, to jestem do złapania na PW :)
    • Avatar
      Kurubuntu 22.07.2024 21:50
      Re: Skąd tani pozytwyny odbiór ;o
      Wind to niby battle shounen, ale dość specyficzny. „Ciężarem gatunkowym” przypomina raczej CGDGT, z tą całą cukierkowatością i rozwojem emocjonalnym bohatera. Tylko zamiast jedzenia ciastek, czy puszczania latawców, mamy okładanie się po ryju.

      Anime jest odbierane pozytywnie, bo całkiem niezłe w swoim quasi­‑gatunku. Jeśli jednak szukasz klasycznej shounenowej napierdzielanki, to lepiej obejrzeć Demon Slayera (choć sam widziałem tylko 1 sezon).
  • Avatar
    A
    Kurubuntu 10.07.2024 19:44
    Obejrzyj se, bo to dobre je
    Tej, dobre to.

    Dawno nie widziałem serii, gdzie walka wręcz faktycznie wygląda jak walka wręcz. I o ile protagoniści vs swołocz wygląda dobrze, tak walki 1 na 1 to miód. Potężna dynamika, różnorodność ciosów, stylów, kurde dla samej bitki warto to obejrzeć.

    Za plus uznaję też progresję głównego bohatera, która nie polega na byciu coraz silniejszym, a na  kliknij: ukryte . Dodaje te pewnej, ja wiem, wiarygodności oraz sympatii dla bohatera. Taki Saiki z Psi­‑mana.

    Ciekawy też jest klimat, czy może ciężar wydarzeń, no bo oglądamy niby tych chuliganów, a mi to bardziej przypomina związek harcerski, połączony ze strażą sąsiedzką. W sumie całe te anime ma taki puchaty, milutki wydźwięk. Protag to dobry, nieśmiały chłopaczek, co miał w życiu ciężko, wszystkie ziomeczki ze szkoły to spoko mordy,  kliknij: ukryte . Nie jest jest to wadą, ale jak ktoś spodziewa się ciężkiej, poważnej historii, to mocno się zawiedzie.

    W kwestii mamoru x nakama x talk no jutsu, cóż są to rzeczy na które reaguje alergicznie, bo BARDZO rzadko im to w animcach wychodzi tak, żeby człowieka nie brało na zażenowanie. I Windzie trochę tych momentów jest, ale na szczęście nie zbyt wiele. Co poniektóre mogą nawet być.

    Z kompletnych pierdół, to mi się wiek Kotohy nie sztymuje, ja wiem, że to ma być żart i  kliknij: ukryte , no ale mierzi mnie to strasznie xd
    • Avatar
      Ryuki 10.07.2024 20:59
      Re: Obejrzyj se, bo to dobre je
      jak ktoś spodziewa się ciężkiej, poważnej historii, to mocno się zawiedzie.


      Późniejsi antagoniści często nie są jak Shishitoren, jednych już poznałeś w ostatnim odcinku. Kiedy ogólnie ta „puchowatość” jest zawsze tak pewne poważniejsze tematy się pojawiają. Taka lekka zachęta tutaj ale powiedzmy, że powód dlaczego Umemiya lubi wspólne posiłki ma zarówno ciepłe jak i tragiczne źródło.

      Z kompletnych pierdół, to mi się wiek Kotohy nie sztymuje, ja wiem, że to ma być żart i ewentualna otwarcie drzwi do romansu, no ale mierzi mnie to strasznie xd


      Yeah…  kliknij: ukryte  Nie sądzę też, że coś pod tym względem będzie^^ Oczywiście nie umiem przepowiedzieć przyszłości ale seria jest skupiona na innych tematach. Chociaż pewnie jedna scena, która będzie w następnym sezonie pewnie shippingi zaogni nawet jeśli to było czysto platoniczne, nawet Sakura się nie zarumienił.
      • Avatar
        Kurubuntu 11.07.2024 19:17
        Re: Obejrzyj se, bo to dobre je
        Spoko, ogólnie to podoba mi się ta puchowatość, mam tylko nadzieję, że w następne sezony nie staną się jakoś mroczno­‑depresyjne. Vide Boku na Hero i Jujutsu Kaisen.

        Tsubaki to ten cross? W sumie ciekawe, że dali taką postać. W animcach, to albo robią za element komediowy (chłop się z babę przebrał, ha!), albo za paliwo do zbereźnych obrazków w internetach. A tu, być może, będzie bardziej… zwyczajnie?
        • Avatar
          Ryuki 11.07.2024 20:09
          Re: Obejrzyj se, bo to dobre je
          Spoko nie stanie^^

          Tsubaki jest uważana za jedną z najlepszych postaci w serii^^ Cały wątek naokoło jej tożsamości i stylu jest bardzo dobrze przedstawiony. Nie będę spoilerować ale nie ma żadnych żartów na temat ubioru Tsubaki i jest pełna akceptacja, ba rozdział przedstawiający Tsubaki jest pełny tej „puchowatości” :D Jedyny dowcip to  kliknij: ukryte  Sama się zdziwiłam jak ten wątek został poprowadzony bo tego się nie spodziewałam po serii o delikwentach^^ Z drugiej strony cały wątek Sakury jest o akceptacji więc autor byłby hipokrytą gdyby nagle poszedł w taką stronę.
          • Avatar
            Re: Obejrzyj se, bo to dobre je 11.07.2024 22:49
            Ryuki, To ja  kliknij: ukryte  no dosłownie mi się Asta z BC przypomina  kliknij: ukryte .

            Przy czym tam to uznałam za konwencję gatunkową a tu za idealizację postaci.


            Kurubuntu – nie wiem, czy planujesz czytać mangę, bo seria rozłożona jest na sezony i dawkowana co tydzień daje inny efekt, niż manga pochłonięta za jednym podejściem, no a teraz tylko po polsku, po trochu – to tylko echo tamtych emocji z czytania mangi hurtem.

            To jak z energetykami, odcinek to jeden co tydzień, a nie że dwadzieścia naraz. Inne wrażenie ;)
            Emocje w serii będą wzrastać stopniowo, do tego ich Master zyska tło z przeszłości o czym pisze Ryuki. To buduje przywiązanie widza do postaci.

            Nie żeby można było mówić, żeby było mrocznie, ale uważam, że coraz bardziej emocjonująco.
            No i adrenalina też w serii wzrasta i ciśnienie.
            • Avatar
              Ryuki 11.07.2024 23:31
              Jakim naciąganiem? Mienie takiego wątku tak naturalnie w historii przy tematyce tej mangi jest jak najbardziej na miejscu. Nie rozumiem też co ma do tego czas, Level E w latach 90 też taki wątek miał i jakoś to nie było „pod obecne czasy”. Do tego ta walka nie miała nic wspólnego z tożsamością Tsubaki( ani nie było to nawracanie bo  kliknij: ukryte  ). Jedyna walka, która miała jakiekolwiek z tym połączenie była w obecnym arcu i tam nie było nawracania.
              • Avatar
                Odniesienia 13.07.2024 11:16
                Ja się odnoszę do mangi.

                I do sztucznego moim zdaniem podbijania sympatii do tej postaci.

                Jak mówiłam, w bitewnych prostych shounenach komediowych , bądź sztampowych fantasy nakama power, siła dobroci i inne tego typu rzeczy mi zupełnie nie wadzą.
                Tu niestety JA odbieram jako robione na siłę, pod sympatię widzów.

                Może w anime udaje się to lepiej, lżej, nienachalnie pokazać. Bez wrażenia, że mamy do czynienia z protagonistką Fruit Basket.

                To był jedyny dla mnie mankament mangi. Wiesz, to że odczułam wrażenie sztuczności i teatralności mnie po prostu uwierało.

                Ale to moje zdanie i mój odbiór.

                Masz Ryuki prawo zupełnie inaczej odbierać te same rzeczy.

                Ps.  kliknij: ukryte 
                • Avatar
                  Ryuki 13.07.2024 12:25
                  Ja też mówiłam o mandze anime zakończyło się na początku arcu z KEEL.

                  Ja to tak nie odbieram, uważam po prostu, że Tsubaki jest używana jako jedna z postaci i jej wątek pasuje do tematyki. Też tak jak powiedziałam  kliknij: ukryte  W tym miałam problem z twoim zrozumienie. I oczywiście, że manga daje Tsubaki sympatię tak jak to robi z każdą osobą z Furin do tego nawiązując do wspomnienia przez Kurubuntu popularnych schematach, to że postać w tym stylu jest tak dobrze prowadzona jest jedną z wielu zalet tej mangi.

                  Tak nawiasem mówiąc, rozmowa o tej tematyce naprawdę upewnia mnie, że bardzo chciałabym adaptację krótkiej mangi After School Mate^^ Byłaby z tego fajna krótka seria/film no i w końcu to tytuł z Jumpa więc kto wie :D
                  • Avatar
                    Sulpice9 13.07.2024 15:58
                    Kurczę, fajnie tak pisać szczegółowo o poszczególnych bohaterach – ja na potrzeby recenzji zdecydowałem o nich nie opowiadać, a i tak mam jeden z moich najdłuższych tekstu i to w wersji alfa (czyli możliwe, że będzie jeszcze dłuższy…). ;)))
                    • Avatar
                      Ryuki 13.07.2024 16:07
                      Postacie w Wind Breaker to najlepsza część mangi^^ W drugim sezonie będzie sporo momentów im poświęconych oprócz Sakury, Nirei, Kaji( pewna jego część charakteru będzie całkiem fajnym zaskoczeniem ) i właśnie Tsubaki dostaną najwięcej^^ więc będzie jeszcze więcej do pisania.

                      O, chętnie przeczytam gotową recenzję.
                      • Avatar
                        Sulpice9 13.07.2024 16:13
                        więc będzie jeszcze więcej do pisania.


                        Może będę mieć inny koncept na recenzję ;) Na razie wyszło mi ponad 2300 słów, a staram się nie przekraczać 2000 :)

                        Pewnie tekst będzie gotowy pod koniec miesiąca, bo jeszcze są poprawki i inne takie ;P Natomiast za parę dni powinien się pojawić pierwszy tekst za wiosnę 2024 :)
                      • Avatar
                        Sulpice9 13.07.2024 16:13
                        O, chętnie przeczytam gotową recenzję.


                        A, dziękuję ;)
                      • Avatar
                        Tsubaki i dalsze rozkminy 13.07.2024 20:59
                        Ale mi w ogóle nie chodzi o wygląd Tsubaki.

                         kliknij: ukryte 
                        A już ta cała opisana scena dla mnie trąci Astą.  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Shorexen 28.06.2024 21:53
    Wind Breaker po 13 odcinku (koniec)
    Ale ten Sakura jest uwuśny, no nie wytrzymam. :D Aż sam się siebie boję jak to piszę. xD

    Troszkę miałem zażaleń do tej serii pod koniec poprzedniego wątku, ale końcówka sezonu poprawiła mi nastrój i pozytywnie nastroiła na ciąg dalszy. Dobry tytuł, będzie kontynuowany.
  • Avatar
    A
    Patka 21.06.2024 10:38
    Jestem serią absolutnie zauroczona,tym bardziej że zapowiadała się raczej na prostą, niezobowiązującą rozrywkę, a okazała czymś dużo lepszym, ciekawszym i angażującym w seans. Niby shounen z bijatykami, a jednak coś więcej, dobrze potrafiący się wgłębić w postacie – a świetnych charakterów jest tu od groma i nie wątpię, że pojawią się kolejni.

    Rzadko się mi to zdarza, ale mam ochotę sięgnąć po mangę, i to nie od momentu, kiedy kończy się anime, tylko od pierwszego rozdziału. Pytanie do czytelników – dużo anime pomija/streszcza/zmienia?
    • Avatar
      Ryuki 21.06.2024 11:12
      Witam w klubie :D To jedna z największych niespodzianek jeśli chodzi o mangi o delikwentach. Też mogę wprost powiedzieć, że drugi sezon będzie jeszcze lepszy jeśli podoba ci się rozwój Sakury czy jego łatwego czerwienienia się o wszystko( też historia Tsubaki będzie nie tylko bardzo dobra ale dość niespotykana w tym gatunku <- zadziwiło mnie jak wiele osób nie może się doczekać jej wprowadzenia ma sporo fanów na reddit ). Jestem obecnie na bieżąco i mogę bez problemu powiedzieć, że manga trzyma poziom jak nic.

      Co do jakości adaptacji, na razie to prawie panel w panel tylko z dużą ilością sakugi w walkach. Jedna rzecz, której brakuje to wstawki między rozdziałowe, które opisują wszystkie postaci. Ich styl ubioru, co lubią czego nie czy inne detale. Do tego w tych stawkach są wytłumaczone rożne rzeczy o samej szkole Furin czy innych gangach. Jak np., że w Furin tylko marynarka jest obowiązkowa( a paski na rękawach mówią ci na którym roku jest dana osoba ) resztę uczniowie mogą mieć jaką chcą czy, że Shishitoren składa się z osób z różnych szkół i wieku.
  • Avatar
    A
    Sulpice9 15.06.2024 20:32
    Mam nadzieję, że będą następne sezony
    Top wiosny 2024 :)
    • Avatar
      Sulpice9 15.06.2024 21:09
      Re: Mam nadzieję, że będą następne sezony
      No i mam nadzieję, że będzie kontynuacja, jest sporo materiału do przerobienia ;)
    • Avatar
      ZSRRKnight 15.06.2024 21:23
      Re: Mam nadzieję, że będą następne sezony
      główny bohater to tsundere, tak?
      • Avatar
        Sulpice9 15.06.2024 21:33
        Re: Mam nadzieję, że będą następne sezony
        W sumie trudno powiedzieć –  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Ryuki 16.06.2024 08:39
        Re: Mam nadzieję, że będą następne sezony
        Raczej osoba, która w ogóle nie rozumie socjalnych interakcji bo był całkowicie sam. Kiedy ktoś jest dla niego miły lub nie wie jak zareagować to się czerwieni jak burak i próbuje temu zaprzeczyć :D Stąd ludzie nazywają go tsundere bo mówi często „Wcale nie chciałem ci pomóc” itd. Sakura ma niesamowicie dobry rozwój postaci wokół tego problemu, zwłaszcza po następnym arcu( będzie prawdopodobnie drugi sezon ). Chłopak też czerwieni się jak coś przeczyta jako romantyczne relacje bo ogólnie jest nieśmiały:D Co raz zostało wykorzystane by  kliknij: ukryte 

        Nie przypomina mi on też Bakugo, jest zbyt miłą osobą, która nie lubi osób jakim Bakugo był na początku serii. Bardziej przypomina mi Rina z Blue Exorcist tylko z bardziej samotną przeszłością i gorszym rozumieniem relacji między ludzkich.
        • Avatar
          Sulpice9 16.06.2024 08:57
          Re: Mam nadzieję, że będą następne sezony
          To znaczy, jeżeli już analizujemy głębiej postać to tak (choć „Blue Exorcist nie znam, więc się nie wypowiem). Natomiast na razie, na etapie  kliknij: ukryte 
          • Avatar
            Ryuki 16.06.2024 09:18
            Re: Mam nadzieję, że będą następne sezony
            Rin po prostu był w podobnej ale mniej ekstremalnej sytuacji( bo w przeciwieństwie do Sakury miał brata i ojca ) gdzie z powodu inności został odrzucony od społeczeństwa i później miał problemy z ludzkimi kontaktami dlatego o nim wspomniałam :D No nie wiem Sakura bez problemu zaakceptował Nirei'a i chłopak stał się jego pierwszym jako tako przyjacielem nawet jeśli tego nie zauważył natomiast Bakugo zwyczajnie znęcał się nad Midoriyą. Z resztą jesteśmy blisko pierwszego ważnego momentu( chociaż jego próba zrozumienia Togame też była dość ważna ) dla Sakury  kliknij: ukryte  Ogólnie ostatni odcinek dla osób nieznających mangi będzie bolesny :D Cliffhanger nie z tej ziemi.

            Wspomniałam o tym w moim komentarzu ale jedną z mocniejszych ale też jedną z większych niespodzianek dla mnie było jak mocno ta seria opiera się na postaciach i jak dotyka ważnych tematów. Drugi sezon będzie jeszcze lepszy niż pierwszy^^
            • Avatar
              Bez zalogowania 19.06.2024 11:30
              Re: Mam nadzieję, że będą następne sezony
              Nie oglądam serii od trzeciego odcinka, więc bazuję na mandze i mówiąc o Sakurze, to dla mnie jest on tsundere, ale pozytywnym tsundere. Zresztą jego tsunderowatość jest podstawą komediowych scenek.
              Tym czym różni się od tsundere negatywnych, to nie wyżywa się na innych, kiedy emocje w nim pulsują.  kliknij: ukryte 

              Ale tak naprawdę uważam, że potrzeba ciągłych walk to nie tylko odrzucenie społeczne, którego doznawał, ale też nieumiejętność wyrażania własnych emocji.

              Zobacz, że główny Boss też miał pod górkę a jest przeciwieństwem Sakury jeśli chodzi o wyrażanie emocji.  kliknij: ukryte 

              Takim tsundere negatywnym jest dla mnie Długowłosy, ale i on bardzo pomału będzie się zmieniać.

              Myślę, że Sakura spełnia warunki bycia tsundere, czyli gorące serce i próba nie okazywania tego na zewnątrz.
              To, że się czerwieni, to tylko jego niefart xd

              Chyba, że tsundere oznacza całkowicie bycie lodowym na zewnątrz, ale wtedy mnóstwo postaci tsundere by odpadło według mnie.
              • Avatar
                Ryuki 19.06.2024 12:31
                Re: Mam nadzieję, że będą następne sezony
                Ja osobiście mam w głowie bardziej standardowe tsundere ale nazywanie Sakury tak również mi nie przeszkadza.

                Ale tak naprawdę uważam, że potrzeba ciągłych walk to nie tylko odrzucenie społeczne, którego doznawał, ale też nieumiejętność wyrażania własnych emocji.


                Oczywiście choć ten problem z wyrażeniem emocji właśnie bierze się z odrzucenia społecznego. Ogólnie póki nie dostaniemy pełnego flashbacku dla Sakury to nie będziemy wiedzieć do końca. Co się stało z jego rodzicami, jak jego dzieciństwo dokładnie wyglądało czy chociażby powodu jego decyzji by nie farbować włosów mimo nacisków.

                Zobacz, że główny Boss


                Masz na myśli Umemiyę? Bo jak tak to  kliknij: ukryte  Sakura tego nie miał, według kawałków flashbacków był przerzucany między rodziną i nieakceptowany z powodu wyglądu i późniejszego oddawania na zaczepki.
    • Avatar
      Mayew 22.07.2024 17:34
      Re: Mam nadzieję, że będą następne sezony
      Cieżko się zgodzić, chociażby Demon Slayer bije to animu na kolana
  • Avatar
    A
    Shorexen 1.06.2024 16:12
    Wind Breaker po 9 odcinku
    Widzę, że talk no jutsu nadal w cenie. :D
  • Avatar
    A
    Ryuki 26.05.2024 04:25
    Kurczę normalnie mnie mangi w tym stylu jakoś mocno nie wciągają( mam na myśli walki delikwentów ) ale jak widać wyjątek się nadarzył.

    Wind Breaker po przeczytaniu ponad 70 rozdziałów bardzo mnie zaskoczył. Głównie tym jak dużo ma tzw. serca i jak mocno się skupia na postaciach i ich rozwoju. Pierwszy arc mocno sugerował, że seria mocniej pociągnie w same walki( i walki są szybkie i widowiskowe :D mangaka ma talent do rysowania akcji ) a tu jedne z najlepszych rozdziałów są o problemach z nawiązaniem więzi Sakury czy o depresji starszego pana po stracie żony. Też manga dotknęła wątków, które bardzo rzadko zdarzają się w tym gatunku a dopiero dobre ich napisanie( np. wątek ekspresji w ubraniu z pełną tego akceptacją i bez żartów na ten temat ) co mnie całkowicie zamurowało.

    No i oczywiście jak zawsze w tego typu mangach seria żyje i umiera poprzez postaci bo w przeciwieństwie do supernatural/fantasy/sf historia nie zostanie uratowana poprzez unikalny fantastyczny świat. I tutaj Wind Breaker daje radę i to jeszcze jak. Oczywiście sam Sakura jest najłatwiejszym przykładem, jego problemy i reakcje są i rozbrajające i ich rozwój jest bardzo ciekawy bez szybkich rozwiązań. Na prawdę świetny główny bohater^^ Tak samo jest z resztą ale to wyłażenie już mocno poza anime.

    Co do anime, adaptacja idzie zgodnie z mangą co oczywiście jest bardzo dobrym pomysłem. Animacja jest świetna i Clover Works daje radę jak zwykle. Opening jest bardzo dobry i ogólny dobór seiyuu pasuje do postaci( chociaż przez to, że gram obecnie w Cold Steel IV słyszenie Uchiyamy w tym momencie non stop przypomina me Reana :D ). Reasumując świetne anime do świetnej mangi^^ Mam nadzieję, że na 13 odcinkach się nie skończy bo według mnie następne arci są jeszcze lepsze.
    • Avatar
      Bez zalogowania 26.05.2024 08:29
      Manga x 1000
      Nie wiem, czy sięgnęłaś po mangę najpierw, czy też wpierw obejrzałaś anime?

      Ja zaczęłam ją czytać już po drugim odcinku i wywołała we mnie tyle emocji, że nie byłam w stanie kontynuować oglądania serii i już na trzecim bodajże odcinku przestałam oglądać.

      To ten przypadek, gdy nieźle poprowadzone anime zachęca w trakcie do czytania pierwowzoru, a ten (w tym przypadku manga) okazuje się być aż tak dobry, że nie chce się wracać do anime, które też przecież jest niezłe.

      Ja też nie czytam takich mang, ale to mnie wciągnęło, przemieliło zupełnie i…  kliknij: ukryte .

      I tak, w zasadzie zgadzam się niemal ze wszystkim , co napisałaś w swoim komentarzu.

      Od siebie dodam: polecam, polecam polecam :)

      Emocje i wrażenia wizualne gwarantowane :)

      Oczywiście warto najpierw obejrzeć odcinek pierwszy, bądź dwa pierwsze zanim sięgnie się po pierwowzór :)
      • Avatar
        Ryuki 26.05.2024 08:51
        Re: Manga x 1000
        Najpierw czytałam :D ( też jeszcze mam sporo rozdziałów do dogonienia tak jedno więcej posiedzenie ) dopiero dziś obejrzałam anime i zamierzam je kontynuować. Dobre adaptacje z przepiękną animacją zawsze chętnie obejrzę.

        To znaczy kilka czytałam, ba trafił się nawet jeden webtoon ale ogólnie jeśli chodzi o battle/akcję to wolę serie z supernaturalnymi elementami.
        • Avatar
          Bez zalogowania 26.05.2024 09:50
          Re: Manga x 1000
          Z tym x 1000 to być może przegięłam, niech będzie x 100 ;)
          ale chodziło mi o to, że niewiele jest mang bez elementów fantasy, które wywołują tyle adrenaliny, a jednocześnie mają coś więcej do przekazania niż tylko „bitki tu – bitki tam”. Zwykle przekazywanie treści obyczajowych jest rolą różnej maści slice of life. Bądź dramatów.
          A tu taka miła niespodzianka,
          dzieje się sporo i jest też coś do poczytania.

          Nie umniejszam wcale jakości adaptacji, ładnie zrobiona, zaanimowana, ale manga według mnie wybrzmiewa pełniej, nie robi skrótów. I nie tworzy w niektórych momentach „funny klimacików”
          Owszem, ma różne momenty humorystyczne, ale są one jakby bardziej… adekwatne? spójne z bohaterami?

          Widzę, że jest ogryzek do mangi [link]
          to proponuję przenieść tam resztę dyskusji, po tym jak doczytasz, ok?

          • Avatar
            Ryuki 26.05.2024 10:13
            Re: Manga x 1000
            No to akurat bardzo dobry opis^^ Co zabawne jak czytałam to najbardziej w głowie miałam Blue Exorcist co jest dość dziwne bo to zupełnie inne gatunki. Stawiam na to, że powodem były pewne cechy Sakury, które mi przypominały Rina^^ Oboje zostali odrzucenie za coś naturalnego dla siebie z społeczeństwa i oboje mieli problemy z nawiązaniem więzi tylko Sakura ma to znacznie gorzej bo Rin nigdy sam całkowicie nie był( miał brata i ojca ). Oboje też są dosłownie personalizacją słowa „cute” :D I teraz sobie przypomniałam by ruszyć tyłek i obejrzeć w końcu trzeci sezon. Nawiasem moje porównanie Wind Breakera do BE świadczy o wysokiej jego jakości bo Blue Exorcist jest mangą, która po zakończeniu pewnie dostanie ode mnie 10/10 więc mam wysokie oczekiwania jeśli porównuję do niej^^

            Raczej żarty bardziej były widoczne z powodu muzyki i ich unikalnej wizualizacji ale nie sądzę by coś było dodane :D Też adaptacje nawet jeśli są słabsze( nie w tym przypadku ) skłaniają do lepszych fan translacji lub oficjalnych wydań co bardzo pomaga w dostępie. Co do mangowej strony Tanuki pewnie coś tam napiszę choć to dość obecnie martwe miejsce. Co jest dziwne bo u nasz rynek mangowy kwitnie, ba zaczęłam Wind Breakera bo kupiłam pierwszy polski tom.
  • Avatar
    A
    Saarverok 17.05.2024 21:40
    Bardzo do mnie trafia, dużo teścia, pompatycznych tekstów i zwykłych rozmów o lojalności, poczuciu obowiązku i przynależności do większej grupy okraszone całkiem dobrymi walkami na pięści.
    • Avatar
      Sulpice9 18.05.2024 21:02
      Potwierdzam
      Póki co jedna z bardziej wyrównanych i ciekawych serii tego sezonu. Oby utrzymali poziom…
  • Avatar
    A
    Anonimowa 19.04.2024 11:08
    Polecam do kompletu mangę
    To jest ten przypadek, gdy anime zachęca do sięgnięcia po mangę – choć już po trzech odcinkach czuć różnice w klimacie. Np Togame z mangi  kliknij: ukryte  robił na mnie bardziej groźne wrażenie samą swoją aparycją młodego mafiozy. Tutaj dużo dał seiyuu, ale wizualna strona nie oddała tego. Pomijając scenę  kliknij: ukryte  to reszta odcinka jest w bardzo lekkim tonie, a już sam Togame wygląda jak totalnie zrelaksowany, wyczillowany gostek. A przecież on te „chodaki” nosi nie bez powodu…

    Niezłe jest skojarzenie z BNHA, ale Wind Breaker to nie
    parodia. Nie tylko dlatego, że nie ma i nie będzie jakich znikąd super mocy.
    Za to będzie sporo adrenaliny.
    Przynajmniej powinna tu być coraz bardziej adrenalinowa opowieść.
    Oby dali radę, tak jak dali w odcinku pierwszym.

    Nie wiem zupełnie jak to w następnych odcinkach pociągną, bo na razie anime jest nieźle zrobione, ale mam wrażenie, że jakby wypłaszcza tematykę z mangi.
     kliknij: ukryte 

    Oby dali radę odtworzyć to, co jest w mandze.
  • Avatar
    A
    Sulpice9 13.04.2024 13:12
    Po dwóch odcinkach - akcyjniak w starym stylu
    Prosty podział na dobro i zło, charakterny bohater bez jakichkolwiek zdolności społecznych i okazja do bójki na każdym kroku. Trochę samoświadoma parodia, trochę hołd dla starego kina, a trochę seria sensacyjna z trudną młodzieżą w tle. Zapowiada się naprawdę nieźle.

    Swoją drogą, ciekaw jestem, czy dalej będą iść w lekką parodię  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Anonimowa 14.04.2024 18:00
      Re: Po dwóch odcinkach - akcyjniak w starym stylu
      Ja np tego nie odbieram jako akcyjniak, a raczej jako komediodramat z młodzieżą, która komunikuje się przy pomocy pięści i kopniaków.

      I to jest clou tego anime ;)

      Seria zachęciła mnie nawet do przeczytania mangi.

      Przypomina mi na razie trochę serial Beelzebub – gdyby całkiem tamten pozbawiono wątków ponadnaturalnych.

      Ale tak, faktycznie to może być parodia  kliknij: ukryte , przynajmniej w zakresie dwóch postaci które wymieniłeś.

      Choć mnie się jakoś nasuwa na myśl Souma z Shokugeki no Souma
  • Avatar
    A
    Bez zalogowania 8.04.2024 22:15
    Na start bitki, potem bitki :))
    Podoba mi się główna postać, taki chuligan  kliknij: ukryte . Akcja dosyć wartka, fabuła może i prosta,  kliknij: ukryte , ale oglądało mi się dobrze. Taki vibe dawnych seriali z walczącymi chłopakami. Pytanie, co dalej, bo na razie daję spory kredyt zaufania dla serii.