x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Przymknę oko na chibi, na zmiksowaną grafikę i brak płynnych przejść w nastroju.
I otrzymujemy całkiem przyzwoitą historię o tolerancji oraz o zrozumieniu. W dodatku także o próbie zrozumienia obu stron medalu.
Poza tym nieźle zawiązany trójkąt romantyczny.
Z postaci moje ulubione to Senpai Ryuji, oraz ojciec Makoto.
Trochę po tych wszystkich dramach pocukrowali na koniec ale moze to i dobrze.
Wątki z grubsza domknięte, choć punkt wyjścia do komtynuacji też by był.
Jeżeli ktoś chce zobaczyć coś co nie bardzo śmieszkuje z crossdresingu, czy z poszukiwania tożsamości to jak nabardziej polecam.
Były w międzyczasie smutki, były dramy ale na koniec jest jakieś tam ciepełko.
Całkiem przyzwoita seria o akceptacji drugiego człowieka :).
Dramat obyczajowy, który przez ponad 6 odcinków próbuje udawać komedię.
Próbuje, bo cały czas widać, że to drama i tylko niepotrzebnie te chibi i pseudokomediowe elementy wrzucają (wg mnie).
Już chyba lepiej byłoby, jakby to zwyczajnie, jako obyczajowe anime zrobili. Bez psujących nastrój chibi wstawek.
Bo komedii w tym tyle, co pies napłakał.
Ogólnie mogłoby to być ciekawe, gdyby odpowiednio poprowadzić i czasami podkręcić nastrój.
Bez tej chybionej labilności i bez przeskoków emocjonalnych. Bo tu mi one zupełnie nie pasują.
Czasem też – jest nudno. Tak usypiająco nawet.
Mogli z tego zrobić niezłą obyczajówkę. A bywa nieźle, ale tylko momentami.
I otrzymujemy całkiem przyzwoitą historię o tolerancji oraz o zrozumieniu. W dodatku także o próbie zrozumienia obu stron medalu.
Poza tym nieźle zawiązany trójkąt romantyczny.
Z postaci moje ulubione to Senpai Ryuji, oraz ojciec Makoto.
Trochę po tych wszystkich dramach pocukrowali na koniec ale moze to i dobrze.
Wątki z grubsza domknięte, choć punkt wyjścia do komtynuacji też by był.
Jeżeli ktoś chce zobaczyć coś co nie bardzo śmieszkuje z crossdresingu, czy z poszukiwania tożsamości to jak nabardziej polecam.
Były w międzyczasie smutki, były dramy ale na koniec jest jakieś tam ciepełko.
Całkiem przyzwoita seria o akceptacji drugiego człowieka :).
Próbuje, bo cały czas widać, że to drama i tylko niepotrzebnie te chibi i pseudokomediowe elementy wrzucają (wg mnie).
Już chyba lepiej byłoby, jakby to zwyczajnie, jako obyczajowe anime zrobili. Bez psujących nastrój chibi wstawek.
Bo komedii w tym tyle, co pies napłakał.
Ogólnie mogłoby to być ciekawe, gdyby odpowiednio poprowadzić i czasami podkręcić nastrój.
Bez tej chybionej labilności i bez przeskoków emocjonalnych. Bo tu mi one zupełnie nie pasują.
Czasem też – jest nudno. Tak usypiająco nawet.
Mogli z tego zrobić niezłą obyczajówkę. A bywa nieźle, ale tylko momentami.
Może jakoś to doprowadzą sensownie do końca.