x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
To tylko uwydatnia fakt, że prawie każda seria jest dobra, a jedynie subiektywne widzimisię wpływa na personalne oceny. Ja mam inne zdanie, seria jakoś od połowy się rozkręciła i mi się spodobała. Początek był mocno niemrawy i chaotyczny do tego stopnia, że zrobiłem sobie dłuższą przerwę od cotygodniowego oglądania. Końcówka wynagrodziła, utwierdziła mnie w przekonaniu, że jest dobrze i pozytywnie nastroiła na drugi sezon. Uczciwe 7 na 10. Obiektywnie to technicznie też jest niczego sobie, naprawdę porządna animacja. Projekty postaci mi się podobają, ale tutaj znowu rzecz gustu. Bandai Namco sypnęło jenem , więc jakość jest zrozumiała.
japski
1.10.2024 14:11
To odpowiedź do postu Anonimowej. Po prostu źle kliknąłem przycisk. Mea culpa.
Ryuki
1.10.2024 14:39
Tak działają oceny :D Ogólnie ja osobiście nie łapię dziwnego zjechania ostatniego odcinka, który był zwyczajnie odpoczynkową przerwą do następnego arcu który też pootwierał pełno pytań. Jeszcze nie znam mangi ale z tego co czytałam opinie są dość dobre^^ Mają też materiał więc ciężko się nie ekscytować następnym sezonem. Ode mnie seria dostała 8 na MALu. Jednak to nadal zalążek dużej historii, większość miesięczników też nie zaczyna się z kopyta. Jak choćby wspominany przeze mnie Blue Exorcist( fabuła wchodzi na serio po 20 rozdziale w Impure King czyli drugi sezon anime ) albo też Owari no Seraph( drugi sezon anime też po 20 rozdziale pierwszy mocniejszy arc się pojawia ) czy Hanako‑kun( anime przy tym to szkoda gadać Lerche zawaliło adaptację po raz drugi nigdy nie zapomnę co zrobili z Radiant, jednak manga dopiero rozwija skrzydła przy arcu z pierwszą tajemnicą też po 20 rozdziałach ) tylko chyba Kemono Jihen miało mocniejsze momenty w pierwszych 20 rozdziałach( momenty, które anime musiało ułagodzić :D ) i manga Twin Star Exorcist bo tam pęd z akcją jest dość duży, pierwszy timeskip jest właśnie koło 20 rozdziału( anime to 80% fillerów ). Dlatego stawiam, że pierwszy duży arc w Wistorii będzie w następnym sezonie.
Raczej czasem :D W animacji to jest najważniejsze. Chociaż chyba produkcja miała trochę problemów bo była przerwa jedno tygodniowa po kilku odcinkach.
Anonimowa odpowiada
1.10.2024 17:55
„Początek był mocno niemrawy i chaotyczny do tego stopnia, że zrobiłem sobie dłuższą przerwę od cotygodniowego oglądania. Końcówka wynagrodziła, utwierdziła mnie w przekonaniu, że jest dobrze i pozytywnie nastroiła na drugi sezon.”
Nie ma problemu. Moje zdanie byłoby niemal identyczne gdybym zakończyła na 11ym bo według mnie w 12ym odcinku znowu wytracili tempo.
Nie uważam też żebym „zjechała” odcinek 12.
Po prostu przez całą serię pompowali ten balon z emocjami aż po jedenasty odcinek po czym zrobili dziurkę i powietrze zeszło zamiast unieść ten balon w górę.
Niejedna seria tak ma.
Np Hana Yori dango ostatnie odcinki burzące nastrój (w dziwnie abstrakcyjnie wydumany sposób).
A poza tym ocena 5/10 to i tak super ocena zważywszy że ponad pół serii się nudziłam bo było – niemrawo.
Abstrahując od tego że ocena 5/10 to u mnie środek skali. Czyli nie polecam nie odradzam.
Specyficzna ocena, co zresztą mam napisane na portalu.
Gdybym mogła w ogóle bym zrezygnowała z ocen. Byłoby
jestem na tak/jestem na nie/ obojetne.
W tym przypadku mój stosunek do serii jest co najwyżej obojętny. Ani mi większość serii nie sprawiła przyjemności ani irytacji. Siłą rozpędu obejrzałam niemal calość. Prawie naraz, bo tylko 12y dzień poźniej.
No i jak się zaczeło tak w moim postrzeganiu skończyło.
No ma mi się podobać 12y odcinek…skoro mnie znowu wynudził?
Jakbym miała wskazać postacie które wzbudziły jakiekolwiek moje emocje pozytywne to Ci dwaj nauczyciele co przeżyli. Plus dyrektorka. W zasadzie głównie dyrektorka :)
Oprawa bez zawartości jest dla mnie jak papierek bez cukierka.
A tym cukierkiem zawsze są dla mnie postacie i ich relacje.
Piszesz Ryuki że to wstęp do historii. Ale lipnie to według mnie zrobili.
Chaotycznie jak napisał użytkownik Japski.
Taka sieczka bieźących zdarzeń i retrospekcji.
Zero jak dla mnie budowania nastroju.
Na to według mnie cierpi ta seria, bo nawet przy średnich postaciach da sie zbudowac klimat.
ok. Już wystarczy moich wywodów przy tej serii.
Zwłaszcza że z całej serii za pół roku będę tylko pamiętac ostatnią minutę czy dwie odcinka 11ego.
A
Bez zalogowania
30.09.2024 21:56 Na koniec znowu w porcie
Tak sobie ten statek wypływał z portu i płynął i płynął…az w koncu cos sie zaczeło dziać i epicki 11y podniósł moją ocenę. Po to tylko żeby w 12ym zawinąć do portu i to teleportem niemal.
Miało być siedem a jest 5/10
Tak, wiem, grafika na plus.
Ale tez rzadko się na fantasy aż tak nudzę przez większość czasu tak jak tu.
Szkoda, że nie zakończyłam na owym 11ym.
A
japski
30.09.2024 10:19
Wyrobiła się ta seria z biegiem czasu. Bohater przestaje irytować. Wielka tsundere Sion również. Wydarzenia od festiwalu nabierają mocy i przykuwają do ekranu. Zapowiedź drugiego sezonu niezmiernie cieszy.
A
Saarverok
30.09.2024 05:22
Klasyka gatunku. MC, który nie pasuje do reszty, tak naprawdę jest przekotem na swój sposób. Składa obietnicę swojej kumpelce, że się spotkają jak udowodni wszystkim, jaki to jest super, przy czym jednocześnie dostajemy masę wskazówek, że jest wokół niego jakaś WIELGA TAJEMNYCYJA. Czyli klasyka gatunku i sztampa.
No i właśnie, jakby to tak wyglądało jak brzmi to spoko, 5/10, no średniak. Ale z jakiegoś nieznanego mi powodu sypnęli tęgo groszem i z ekranu latają widowiskowe magiczne fajerwerki i aż do samego końca widać, że pieniędzy nie brakowało na realizację, także ostro podbija atrakcyjność.
Poza tym dużo więcej nie mogę o Wistorii powiedzieć, jest po prostu bardzo poprawna technicznie. Gdzieś tam są elfy i krasnoludy, magia jest w sumie wszystkim, bo trzyma obecny świat w kupie, są jacyś złole którzy mają niejasny powód żeby podważać ten porządek świata, no full serwis klasycznych ruchów i historii zbawienia świata przez największego badziewiaka.
Jeszcze z jakiegoś powodu potwierdzili, że robią drugi sezon, więc pewnie będzie dalszy ciąg tej średniej historyjki. Mam nadzieję, że historia bujnie się dużo mocniej, bo tak to w tym rozrachunku mogę potraktować cały pierwszy sezon jako pewnego rodzaju rozgrzewkę przed dalszymi wydarzeniami. Więc w takiej sytuacji dam na zachętę 8/10, zobaczymy, czy drugi sezon zrobi robotę :)
Z oglądanych przeze mnie serii w tym sezonie Wistoria była zdecydowanie najlepsza. Z jednej strony trochę szkoda, że tak krótka, bo jest to zaledwie wprowadzenie. Z drugiej natomiast pozostaje mieć nadzieję, że kolejny sezon będzie równie ładnie zrobiony dzięki tej przerwie. Oby tylko nie była ona za długa :)
Początkowo obawiałam się trochę, że nie uda mi się polubić Willa, bo wydawał mi się zbyt miły na głównego bohatera. Kiedy jednak trzeba potrafi się postawić, ostatecznie pasuje mi tutaj idealnie. Trochę trudniej się przekonać do części pozostałych postaci (jak Sion czy Julius), no ale taka ich rola. W późniejszym czasie być może dostaną szansę na rozwój.
Zwykle animacja nie jest dla mnie jakoś niezwykle istotna w anime, ale w tej serii muszę przyznać, że gdyby nie ona, oceniłabym o punkt niżej. Walki robią naprawdę duże wrażenie.
A sama historia? Jest nieco sztampowa, ale też obiecująca na pewno, więcej będzie można powiedzieć dopiero po kontynuacji.
A
Bez zalogowania
29.09.2024 02:35 Tylko jeśli ktoś lubi takie historie
Skuszona bardzo pozytywnymi recenzjami zaczęłam seans i…do połowy serii wynudziłam się niemożebnie. Dopiero zdarzenia na festiwalu choć trochę mnie obudziły. Ale mnóstwo rzeczy było niesłychanie wręcz przewidywalnych.
Natomiast zdarzenia w lochu posiadały już ładunek emocjonalny.
Do tego od czasu zajscia w barze zaczęło mnie bardziej interesować co stanie się z protagonistą.
Póki co odcinek jedenasty dla mnie był najlepszy. I tylko z tego powodu (zdarzenia w lochach) nie żałuję seansu.
Czyli od drugiej połowy serii seans nabrał wiatru w żagle.
Ryuki
29.09.2024 08:46 Re: Tylko jeśli ktoś lubi takie historie
To dość typowy wolniejszy początek jaki jest w mangach miesięcznych( manga też jest dość młoda ma dopiero 40 rozdziałów z tego co widziałam ). Mniejsza szansa na wywalenie z magazynu daje mangakom więcej czasu na powolniejszy wstęp i wprowadzanie postaci. Ja osobiście się wciągnęłam wcześniej przy festiwalu. Po części z powodu niesamowitej animacji, fajnej współpracy między Willem i Collete no i ostatnia walka z Juliusem była naprawdę dobra.
Ogólnie obecny arc trochę przypomina mi ostatnie kanoniczne odcinki z pierwszego sezonu Blue Exorcist gdzie fabuła zaczynała budować się pod pierwszy duży arc. Nie zdziwię się jeśli drugi sezon będzie Wistorii wersją Impure Kinga gdzie główny wątek zacznie się i pierwsze duże momenty zaczną się rozwijać.
Bez zalogowania
29.09.2024 10:07 Re: Tylko jeśli ktoś lubi takie historie
Tzn nie mam nic do tego typu wprowadzeń, o ile bohaterowie mi podpasują. I o ile nie jest aż tak przewidywalne że oglądając mam co chwilę takie „teraz będzie tak”.
No to zeruje mi przyjemność z seansu.
Generalnie niejedna seria fantasy wciąga mnie od pierwszych chwil dzięki bohaterom a tu w pierwszych odcinkach miałam mnóstwo razy chęć przewijać. Bo wydawało mi się jakieś sztuczne, czy odtwórcze, czy po prostu nie zagrało mi na poziomie właśnie postaci. I nie chodzi mi o ich wiek, czy charaktery. Po prostu nie zbudowano jak dla mnie poczàtkowego napięcia. A przecież można było w oparciu o dramę. Co innego późniejsze odcinki. Te w lochu. No np jedenasty obejrzałam dwa razy ;)
I nie uważam że to zasługa samej historii tylko realizacji właśnie.
Nieraz widzę przy fantasy, że twórcy świetnie robią te sceny z walkami i dają im odpowiednie napięcie emocjonalne, a zupełnie nie umieją zrobić podbudowy pod te sceny które dotyczą relacji. Wtedy mam takie odczucia jak tu.
No a czasami jest odwrotnie i „obyczajowo” jest cacy a sceny walk leżą i kwiczą jak w innej serii tego sezonu.
Ryuki
29.09.2024 10:30 Re: Tylko jeśli ktoś lubi takie historie
Osobiście szybko polubiłam Willa :D co dobrze wróży. Ogólnie po tym co widzę po ogłoszeniu drugiego sezonu fani mangi są podekscytowani na następne arci więc nie zdziwię się jeśli historia i postaci się mocno rozwiną z czasem. Znowu porównam do BE bo to też miesięcznik ale obecnie ma 150 rozdziałów i jest w drugiej połowie swojej fabuły więc jest już dojrzałym( w kontekście rozwinięcia się ) tytułem w przeciwieństwie do Wistorii( no i jestem jego strasznym famboyem :D ). Na początku BE podobnie do Wistori postaci wydawały się dość standardowe. Rin miał typowe dla głównego bohatera problemy w szkole, Yukio był tym „dojrzalszym” bratem, Suguro wydawał się rywalem głównego bohatera, Shima był postacią komediową lubiącą dziewczyny( przez lata fani mangi musieli uważać wspominjać o nim bo plot twist tutaj był dość mocny ) a Shiemi wydawała się osobą nie mającą zbyt dużo zdolności co do ofensywy. Wszystko co ci napisałam albo się zmieniło o 180 stopni albo było zwykłą nieprawdą :D Dlatego nie zdziwię się gdy podobne rzeczy staną się w Wistorii.
Ogólnie tak jak piszesz widać tendencję wzrostową^^ Też to zauważyłam, że ostatni arc dał z tzw. kopyta. Dlatego cieszę się z drugiego sezonu. Może zabiorę się za mangę, choć na razie mam dwa inne tytuły Gokurakugai( też miesięcznik i jeszcze młodszy bo tylko 20 rozdziałów ) i Tougen Anki( manga od mangaki Mushishi inspirujące się Blue Exorcist do tego będzie mieć w następnym roku anime ) do sprawdzenia :D Jednak ostatnio pełno mang się pokończyło( Jujutsu Kaisen na przykład dziś ma ostatni rozdział ) więc chętnie coś nowego dodam.
A skąd taki babolek się trafił. Dosłownie w pierwszych sekundach odcinka widać collette siedzącą obok rosty. Raptem w połowie odcinka te postacie reagują i przedstawiają się sobie, jakby widziały się pierwszy raz na oczy.
Saarverok
3.09.2024 20:12 Re: Ep8
W tej wersji co ja widziałem to było takie: „skądś kojarzę, ale nie jest istotny jako rawu raiwaru, więc nieważne”. A po tym wszystkim weszło na gorąco, poszła afirmacja przeciwnika i można rozpocząć łowy o serce niczego nieświadomego MC. Standard, bo jak rozpoznasz przeciwnika i zapamiętasz jego imię, to już wszystko leci razy 300%.
Dobra, przyznaję, że kliknij: ukryte mnie rozbawiło, jak po epickiej walce, chybcikiem druga drużyna zgarnęła koronę ;D Nawet jestem umiarkowanie zaciekawiony co będzie dalej :) .
Do top 3 sezonu pewnie się nie załapie (nawet jak na tak niski poziom serii lato 2024), ale rozrywka do obiadu całkiem‑całkiem.
To się nazywa koks animacja, dobra odskocznia po innej beznadziejnej serii )
A
Saarverok
22.07.2024 04:59
Spoko jest. Trzy obejrzałem, w każdym jakaś waleczka była, z grafiki nie schodzą, także dobrze się ogląda. Miałem pewne obawy że za bardzo pójdą w CGI, ale nawet jak używają to robią to naprawdę w momentach, kiedy nie wali to po oczach topornością.
A tak to standardowy zestaw cech u protaga‑outsidera, kill'em with kindness, ale jak walczy to jest badassem, skąd my to znamy :)
Także jakiejś wybitnej produkcji nie przewiduję, ale jest dobrze zrobione, może się wyróżniać na plus na tle innych podobnych produkcji. No i muzyka dobrze dopasowana do scenerii, nieraz potrafiła mi cały seans wyłożyć, tutaj ładnie się komponuje.
Całkiem śliczny ten chowaniec ;p Kolejna produkcja w stylu black clover, tylko ta w odróżnieniu od mashle coś tam jakościowo się wybija. Może być solidnie, ale mam wątpliwości czy jakościowo się utrzyma. 21:32 dla przykładu coś tu z animacją się zadziało ;p
Trochę ekspozycji i sztampa, ale nawet sztampa może być przyjemna do oglądania, jeśli jest dobrze wykonana… Jeśli grafika utrzyma poziom to będzie z tego całkiem niezły battle shounen.
Nic nowego. Bohater nie potrafiący używać magii, z tego też powodu wyszydzany przez innych uczniów szkoły magicznej. Oczywiście jest za to koksem w walce. Już to wszystko było, ale pierwszy odcinek zachęca do dalszego oglądania. Animacja na bardzo wysokim poziomie, ładne projekty postaci i tylko główny bohater trochę zbyt miły. Zapowiada się na dość przyjemną przygodówkę, o ile zostanie utrzymany poziom pierwszego odcinka.
Raczej czasem :D W animacji to jest najważniejsze. Chociaż chyba produkcja miała trochę problemów bo była przerwa jedno tygodniowa po kilku odcinkach.
Nie ma problemu. Moje zdanie byłoby niemal identyczne gdybym zakończyła na 11ym bo według mnie w 12ym odcinku znowu wytracili tempo.
Nie uważam też żebym „zjechała” odcinek 12.
Po prostu przez całą serię pompowali ten balon z emocjami aż po jedenasty odcinek po czym zrobili dziurkę i powietrze zeszło zamiast unieść ten balon w górę.
Niejedna seria tak ma.
Np Hana Yori dango ostatnie odcinki burzące nastrój (w dziwnie abstrakcyjnie wydumany sposób).
A poza tym ocena 5/10 to i tak super ocena zważywszy że ponad pół serii się nudziłam bo było – niemrawo.
Abstrahując od tego że ocena 5/10 to u mnie środek skali. Czyli nie polecam nie odradzam.
Specyficzna ocena, co zresztą mam napisane na portalu.
Gdybym mogła w ogóle bym zrezygnowała z ocen. Byłoby
jestem na tak/jestem na nie/ obojetne.
W tym przypadku mój stosunek do serii jest co najwyżej obojętny. Ani mi większość serii nie sprawiła przyjemności ani irytacji. Siłą rozpędu obejrzałam niemal calość. Prawie naraz, bo tylko 12y dzień poźniej.
No i jak się zaczeło tak w moim postrzeganiu skończyło.
No ma mi się podobać 12y odcinek…skoro mnie znowu wynudził?
Jakbym miała wskazać postacie które wzbudziły jakiekolwiek moje emocje pozytywne to Ci dwaj nauczyciele co przeżyli. Plus dyrektorka. W zasadzie głównie dyrektorka :)
Oprawa bez zawartości jest dla mnie jak papierek bez cukierka.
A tym cukierkiem zawsze są dla mnie postacie i ich relacje.
Piszesz Ryuki że to wstęp do historii. Ale lipnie to według mnie zrobili.
Chaotycznie jak napisał użytkownik Japski.
Taka sieczka bieźących zdarzeń i retrospekcji.
Zero jak dla mnie budowania nastroju.
Na to według mnie cierpi ta seria, bo nawet przy średnich postaciach da sie zbudowac klimat.
ok. Już wystarczy moich wywodów przy tej serii.
Zwłaszcza że z całej serii za pół roku będę tylko pamiętac ostatnią minutę czy dwie odcinka 11ego.
Na koniec znowu w porcie
Miało być siedem a jest 5/10
Tak, wiem, grafika na plus.
Ale tez rzadko się na fantasy aż tak nudzę przez większość czasu tak jak tu.
Szkoda, że nie zakończyłam na owym 11ym.
No i właśnie, jakby to tak wyglądało jak brzmi to spoko, 5/10, no średniak. Ale z jakiegoś nieznanego mi powodu sypnęli tęgo groszem i z ekranu latają widowiskowe magiczne fajerwerki i aż do samego końca widać, że pieniędzy nie brakowało na realizację, także ostro podbija atrakcyjność.
Poza tym dużo więcej nie mogę o Wistorii powiedzieć, jest po prostu bardzo poprawna technicznie. Gdzieś tam są elfy i krasnoludy, magia jest w sumie wszystkim, bo trzyma obecny świat w kupie, są jacyś złole którzy mają niejasny powód żeby podważać ten porządek świata, no full serwis klasycznych ruchów i historii zbawienia świata przez największego badziewiaka.
Jeszcze z jakiegoś powodu potwierdzili, że robią drugi sezon, więc pewnie będzie dalszy ciąg tej średniej historyjki. Mam nadzieję, że historia bujnie się dużo mocniej, bo tak to w tym rozrachunku mogę potraktować cały pierwszy sezon jako pewnego rodzaju rozgrzewkę przed dalszymi wydarzeniami. Więc w takiej sytuacji dam na zachętę 8/10, zobaczymy, czy drugi sezon zrobi robotę :)
Koniec
Początkowo obawiałam się trochę, że nie uda mi się polubić Willa, bo wydawał mi się zbyt miły na głównego bohatera. Kiedy jednak trzeba potrafi się postawić, ostatecznie pasuje mi tutaj idealnie. Trochę trudniej się przekonać do części pozostałych postaci (jak Sion czy Julius), no ale taka ich rola. W późniejszym czasie być może dostaną szansę na rozwój.
Zwykle animacja nie jest dla mnie jakoś niezwykle istotna w anime, ale w tej serii muszę przyznać, że gdyby nie ona, oceniłabym o punkt niżej. Walki robią naprawdę duże wrażenie.
A sama historia? Jest nieco sztampowa, ale też obiecująca na pewno, więcej będzie można powiedzieć dopiero po kontynuacji.
Tylko jeśli ktoś lubi takie historie
Natomiast zdarzenia w lochu posiadały już ładunek emocjonalny.
Do tego od czasu zajscia w barze zaczęło mnie bardziej interesować co stanie się z protagonistą.
Póki co odcinek jedenasty dla mnie był najlepszy. I tylko z tego powodu (zdarzenia w lochach) nie żałuję seansu.
Czyli od drugiej połowy serii seans nabrał wiatru w żagle.
Re: Tylko jeśli ktoś lubi takie historie
Ogólnie obecny arc trochę przypomina mi ostatnie kanoniczne odcinki z pierwszego sezonu Blue Exorcist gdzie fabuła zaczynała budować się pod pierwszy duży arc. Nie zdziwię się jeśli drugi sezon będzie Wistorii wersją Impure Kinga gdzie główny wątek zacznie się i pierwsze duże momenty zaczną się rozwijać.
Re: Tylko jeśli ktoś lubi takie historie
No to zeruje mi przyjemność z seansu.
Generalnie niejedna seria fantasy wciąga mnie od pierwszych chwil dzięki bohaterom a tu w pierwszych odcinkach miałam mnóstwo razy chęć przewijać. Bo wydawało mi się jakieś sztuczne, czy odtwórcze, czy po prostu nie zagrało mi na poziomie właśnie postaci. I nie chodzi mi o ich wiek, czy charaktery. Po prostu nie zbudowano jak dla mnie poczàtkowego napięcia. A przecież można było w oparciu o dramę. Co innego późniejsze odcinki. Te w lochu. No np jedenasty obejrzałam dwa razy ;)
I nie uważam że to zasługa samej historii tylko realizacji właśnie.
Nieraz widzę przy fantasy, że twórcy świetnie robią te sceny z walkami i dają im odpowiednie napięcie emocjonalne, a zupełnie nie umieją zrobić podbudowy pod te sceny które dotyczą relacji. Wtedy mam takie odczucia jak tu.
No a czasami jest odwrotnie i „obyczajowo” jest cacy a sceny walk leżą i kwiczą jak w innej serii tego sezonu.
Re: Tylko jeśli ktoś lubi takie historie
Ogólnie tak jak piszesz widać tendencję wzrostową^^ Też to zauważyłam, że ostatni arc dał z tzw. kopyta. Dlatego cieszę się z drugiego sezonu. Może zabiorę się za mangę, choć na razie mam dwa inne tytuły Gokurakugai( też miesięcznik i jeszcze młodszy bo tylko 20 rozdziałów ) i Tougen Anki( manga od mangaki Mushishi inspirujące się Blue Exorcist do tego będzie mieć w następnym roku anime ) do sprawdzenia :D Jednak ostatnio pełno mang się pokończyło( Jujutsu Kaisen na przykład dziś ma ostatni rozdział ) więc chętnie coś nowego dodam.
Ep8
Re: Ep8
Finał odcinka 7
Do top 3 sezonu pewnie się nie załapie (nawet jak na tak niski poziom serii lato 2024), ale rozrywka do obiadu całkiem‑całkiem.
Ep7
A tak to standardowy zestaw cech u protaga‑outsidera, kill'em with kindness, ale jak walczy to jest badassem, skąd my to znamy :)
Także jakiejś wybitnej produkcji nie przewiduję, ale jest dobrze zrobione, może się wyróżniać na plus na tle innych podobnych produkcji. No i muzyka dobrze dopasowana do scenerii, nieraz potrafiła mi cały seans wyłożyć, tutaj ładnie się komponuje.
1
Po pierwszym odcinku