x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Człowiek ogląda takie animacje (fragmentami na twitterze xd) i nachodzi myśl: a może jednak warto byłoby obejrzeć tego One Piece'a? W sumie to nawet trochę żałuję, że to właśnie One Piece nie był jednym z moich pierwszych anime te 6‑7 lat temu… Gdybym wtedy zaczął, to dziś pewien byłbym na bieżąco xd
Ryuki
23.10.2024 18:27
Eeee, przeczytać warto( przynajmniej do timeskipu bo dotąd mangę znam ) a co do oglądania….... do Thriller Bark jedynie warto( do 381 odcinka ) bo potem Toei tak zmniejszyło pęd, że robili 1 a nawet mniej niż 1 rozdział na odcinek( normalnie dla tygodnika jest to od 3 do nawet 5 rozdziałów w zależności czy to dialogi czy akcja ). OP jest jedynym mi znanym fandomem który błagał o fillery( zwłaszcza że OP miało bardzo dobre fillery jak arc G8 ). Dlatego większość będzie ci polecać mangę i olanie anime :D
Ma być remake zrobiony przez WIT pierwszych kilku arców( według promocyjnych rysunków ) więc może wtedy spróbujesz^^ No w zależności jak im się to uda.
Ja zaczęłam na początku tego roku oglądać – tak ok. 5‑7 odcinków dziennie (2 godziny przed spaniem, w weekendy zdarzało się więcej) i aktualnie jestem przy końcówce Wano arc (odcinek 1055) – w takim tempie da radę w ok. rok nadgonić :) Szczególnie, że teraz robią długą przerwę w emisji (wracają dopiero w kwietniu), więc w tym czasie lista odcinków nie będzie się regularnie przedłużać :) Ale jak mówi Ryuki, zapowiadają remake od WIT Studio, więc możesz od tego zacząć i zobaczysz czy faktycznie przypadnie ci do gustu.
5‑7 odcinków dziennie to na pewno nie dałbym rady i na pewno nie jednej serii. Czytanie mangi to też dobra opcja, ale mnie bardziej chodzi o animację, a nie historię, przynajmniej póki co xd. Remake od studia Wit to też pewnie będzie ciekawa opcja, ale w takich wypadkach zawsze wolę mieć spojrzenie z perspektywy oryginału, przynajmniej fragmentami. A nie wiadomo też kiedy to wyjdzie i czy faktycznie będzie lepsze od adaptacji Toei, bo poprzeczka jest wysoko zawieszona (bardziej pod względem fenomenu i kultu, który otacza tę serię).
W sumie na początek popróbuję dwa odcinki dziennie, a potem, gdy już będzie okrutne rozciąganie, to pewnie więcej, bo będzie można duże fragmenty pomijać lub oglądać na przyspieszeniu xd.
Przy konsekwentnym oglądaniu wyrobiłbym się w półtora roku, dwa lata, więc pewnie jeszcze w samą porę by załapać się na końcówkę mangi/anime xd
A w ogóle to z takich okrutnie długich serii to miałem zamiar wziąć się za Gundamy (za mną już pierwsza seria z 1979 roku), ale jak zobaczyłem na twitterze co tu zrobiła Megumi Ishitani… Nie no, z dziełami tego kalibru trzeba się zapoznać. A poza tym do One Piece'a mnie ciągnie już od początków Wano (gdy Toei jakimś cudem zrobiło z tego jedno z najlepiej wyglądających telewizyjnych anime) i z tyłu głowy też mam te pierwsze sto‑dwieście odcinków i filmy kinowe (przede wszystkim ten w reżyserii Hosody).
Ryuki
24.10.2024 15:25
Jeśli chcesz możesz też ominąć fillery. Nie są one złe, większość to po prostu adaptacje gier czy dodawanie elementów, które Oda pominął z powodu czasu( dodatkowe przygody załogi w Loguetown miały być w mandze ale Oda chciał zacząć Grand Line na 100 rozdziale więc je wyciął ) tylko nie omijaj G8( 196‑206 ) bo to jest naprawdę dobry arc.
Co do animacji… jest różnie i niestabilnie^^ Co do filmu, nawet nie wiedziałam że Hosoda był dyrektorem szóstki. To mój ulubiony film z OP i pod względem fabuły i animacji. Co do filmów przynajmniej pierwszej 8 którą widziałem. W mojej opinii jest w nich zabawny schemat co do jakości: film 1( taki sobie zbyt wcześnie zrobiony ), film 2( dobry z ciekawą grafiką ), film 3( taki sobie głównie dla fanów Choppera ), film 4( dobry ), film 5( zabawny ale fani Zoro go nie lubią bo schrzanił jego charakter ), film 6( świetny to jest film o którym piszesz ), film 7( taki sobie parodia Tomb Raider z dużą ilością skaczących cycków Nami ) i film 8 to skrót arcu Alabasta i nie zbyt dobry pod względem animacji.
Ja co prawda dotarłem do bodajże 40. tomu mangi (po czym ją porzuciłem), ale myślę, że nawet mając mniej za sobą mógłbyś bez problemu obejrzeć film Hosody, wystarczy mieć jakieś ogólne pojęcie o bohaterach, a pewnie nawet i bez tego film byłby w pełni zrozumiały. Fan Letter luźno adaptuje jakąś novelkę i to jest w sumie projekt na 25‑lecie anime, ale myślę, że tu może być podobnie, chociaż będąc na bieżąco na pewno wyciągnie się z tego odcinka więcej. Ja głównej serii kontynuować nie zamierzam, ale Fan Letter obejrzę na pewno, myślę, że dla Ishitani i Moriego warto nawet bez szerszego kontekstu.
W sumie na początek popróbuję dwa odcinki dziennie, a potem, gdy już będzie okrutne rozciąganie, to pewnie więcej, bo będzie można duże fragmenty pomijać lub oglądać na przyspieszeniu xd.
Dokładnie tak :D Potem jak mamy 2‑minutowe openingi i brak endingów, a następnie kolejne 3‑4 minuty podsumowania poprzedniego odcinka to wychodzi ok. 20 minut całego odcinka (bywa że mniej). W pewnym momencie nawet człowiek nie czuje, ile faktycznie obejrzał bo odcinki lecą jak z procy xD
Jeśli chcesz możesz też ominąć fillery.
Jest ich bardzo mało, ale są, można łatwo znaleźć listę w necie.
tylko nie omijaj G8( 196‑206 ) bo to jest naprawdę dobry arc.
Potwierdzam, nawet nie czuć, że to filler, bo bardzo naturalnie wgrał się między faktycznymi arcami z mangi.
Ryuki
25.10.2024 11:59
Jest ich bardzo mało, ale są, można łatwo znaleźć listę w necie.
Sama większość lubiłam. Anime powinno pozostać przy krótkich fillerowych arcach między kanonem( jest tyle gier, które mogliby łatwo zaadaptować jak ten arc z utratą pamięci ) lub zaadoptować między rozdziałowe historie. Chociaż dwie które zaadaptowali( Buggiego i Cobyiego ) nie były zbyt popularne i im oglądalność spadła. Tak czy siak jak piszesz przedłużania są okropne( też wolałam krótkie openingi i istnienie endingów, OP6 jest wciąż moim ulubionym ).
Ma być remake zrobiony przez WIT pierwszych kilku arców( według promocyjnych rysunków ) więc może wtedy spróbujesz^^ No w zależności jak im się to uda.
W sumie na początek popróbuję dwa odcinki dziennie, a potem, gdy już będzie okrutne rozciąganie, to pewnie więcej, bo będzie można duże fragmenty pomijać lub oglądać na przyspieszeniu xd.
Przy konsekwentnym oglądaniu wyrobiłbym się w półtora roku, dwa lata, więc pewnie jeszcze w samą porę by załapać się na końcówkę mangi/anime xd
A w ogóle to z takich okrutnie długich serii to miałem zamiar wziąć się za Gundamy (za mną już pierwsza seria z 1979 roku), ale jak zobaczyłem na twitterze co tu zrobiła Megumi Ishitani… Nie no, z dziełami tego kalibru trzeba się zapoznać. A poza tym do One Piece'a mnie ciągnie już od początków Wano (gdy Toei jakimś cudem zrobiło z tego jedno z najlepiej wyglądających telewizyjnych anime) i z tyłu głowy też mam te pierwsze sto‑dwieście odcinków i filmy kinowe (przede wszystkim ten w reżyserii Hosody).
Co do animacji… jest różnie i niestabilnie^^ Co do filmu, nawet nie wiedziałam że Hosoda był dyrektorem szóstki. To mój ulubiony film z OP i pod względem fabuły i animacji. Co do filmów przynajmniej pierwszej 8 którą widziałem. W mojej opinii jest w nich zabawny schemat co do jakości: film 1( taki sobie zbyt wcześnie zrobiony ), film 2( dobry z ciekawą grafiką ), film 3( taki sobie głównie dla fanów Choppera ), film 4( dobry ), film 5( zabawny ale fani Zoro go nie lubią bo schrzanił jego charakter ), film 6( świetny to jest film o którym piszesz ), film 7( taki sobie parodia Tomb Raider z dużą ilością skaczących cycków Nami ) i film 8 to skrót arcu Alabasta i nie zbyt dobry pod względem animacji.
Dokładnie tak :D Potem jak mamy 2‑minutowe openingi i brak endingów, a następnie kolejne 3‑4 minuty podsumowania poprzedniego odcinka to wychodzi ok. 20 minut całego odcinka (bywa że mniej). W pewnym momencie nawet człowiek nie czuje, ile faktycznie obejrzał bo odcinki lecą jak z procy xD
Jest ich bardzo mało, ale są, można łatwo znaleźć listę w necie.
Potwierdzam, nawet nie czuć, że to filler, bo bardzo naturalnie wgrał się między faktycznymi arcami z mangi.
Sama większość lubiłam. Anime powinno pozostać przy krótkich fillerowych arcach między kanonem( jest tyle gier, które mogliby łatwo zaadaptować jak ten arc z utratą pamięci ) lub zaadoptować między rozdziałowe historie. Chociaż dwie które zaadaptowali( Buggiego i Cobyiego ) nie były zbyt popularne i im oglądalność spadła. Tak czy siak jak piszesz przedłużania są okropne( też wolałam krótkie openingi i istnienie endingów, OP6 jest wciąż moim ulubionym ).
[link] :D