x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Generalnie póki co zarżnęli praktycznie w tym anime elementy romantyczne przez co seria wydaje się mieć zupełnie inny kierunek jeśli chodzi o relacje postaci. Dziewczyny w ogóle nie zabiegają o względy Yuke‑a, czasem tylko rzucą jakimś hasłem albo szczenięcymi oczami. Ktoś mnie zapyta „i po co ci ten fanserwis”? Ano po to że np. w mandze Yuke nie rzuca na wiatr słów że traktuje drużynę jak rodzinę. W mandze sceny fanserwisu to także momenty gdy dziewczyny coraz wyraźniej ze sobą rywalizują i posuwają relacje do przodu. Widać to było choćby po (wyrżniętej nomen omen w anime) scenie gdzie bronił je przed kliknij: ukryte nasłanym przez Persefonę bossem i zdecydował się użyć czarnej magii albo wyrżniętej w najnowszym odcinku scenie w Onsenie (ale rym :P).
Samo „odkrywanie” podziemi też bardziej przypomina zabawę – brakuje mi tu dramatyzmu z mangi. Hasło „bawmy się dobrze ale zachowajmy ostrożność” wzięto chyba niestety zbyt dosłownie. W mandze są naprawdę mroczne momenty. Nie mówię że mieli robić kolejnego Goblin Slayera, ale w anime definitywnie brakuje poczucia zagrożenia. Yuke ciągle przestrzega swoją drużynę żeby byli uważni… ale w sumie po co skoro suchą stopą przechodzą każdy kolejny poziom i jedynie nieoczekiwany boss od czasu do czasu zmusza ich do większego wysiłku…
Serię dalej w moich oczach ratuje bardzo ładna kreska i generalnie trzymanie jej poziomu, ale niestety znając mangę czuję coraz większy zawód i ocena końcowa nie będzie chyba wysoka.
A
Saarverok
24.02.2025 20:53 okej...
Generalnie porównując do materiału źródłowego to mamy mocno ugłaskaną wersję wydarzeń, dodatkowo potężnie przyspieszoną. Na 7 odcinek w anime przypada jakoś chapter 60+ w mandze, co prawda są to krótkie epizody, ale tempo akcji jest wręcz szalone. Co daje mi powody by myśleć, że w tych 24 odcinkach będą chcieli skończyć przygodę. Ale póki co na moje wychodzi to dobrze, wywalono jakieś 90% fanserwisu i gore, grafika jest bardzo ładna i trzyma poziom (chyba nawet się poprawiła albo zmienili co w sposobie rysowania), a wyrzucanie wszystkich zbędnych ozdobników bądź przesunięcie ich w czasie (tego jeszcze nie wiemy) wychodzi serii bardzo dobrze, bo nie jest tracony czas na ogólniki. Także interesujący eksperyment, jestem cbardzo ciekawy, dokąd nas to zaprowadzi.
Oj tak seria zaczyna już mocno odpływać od mangi. Najnowszy odcinek mnie już dosyć wkurzył bo moim zdaniem wycięli dużo a to że Yuke kliknij: ukryte dostał znamię dzięki któremu może używać czarnej magii przeszło to niczym piernięcie. To już trochę zbyt mocne ingerowanie w fabułę. Szkoda też że wycieli całkowicie fajną scenę walki, ale pewnie były to kwestie budżetowe. Odnoszę ogólnie wrażenie że chcą też serię ułagodzić – choć rozwinięcie być może będzie w kolejnym odcinku (wątpie), ale to co dzieje się po końcówce tego odcinka w mandze to już sceny niczym z Goblin Slayera. W anime słyszymy tylko krzyki. Manga miejscami jest mroczna, tu tego nie czuć. Może w anime to niepotrzebne, ale zmienia trochę odbiór i dramatyzm całej sceny.
Fanserwis też dostaje mocno po tyłku i choć początkowo wydawało się że zrobią to trochę inaczej (np dostaliśmy scenę „kąpieli” której w mandze nie było) to tutaj wycina się po prostu całe sekcje interakcji Yuke'a z dziewczynami. Z jednej strony można powiedzieć, że sceny w mandze są zbyt śmiałe (część dziewczyn wdg wiki nie jest nawet pełnoletnia) – tylko że problem polega na tym że poprzez te sceny w mandze budowana jest właśnie dynamika relacji w drużynie. W mandze to właśnie w tych scenach dziewczyny pokazują że Yuke jest dla nich czymś więcej i rywalizuja między sobą, a niektóre są momentami nawet urocze – kliknij: ukryte choćby to jak przytulali się po walce z Persefoną i jak Yuke był roztrzęsiony całą sytuacją – w anime scena ta została mocno pozmieniana. Obawiam się że pominięcie części tych scen spowoduje że kolejne wydarzenia lub ich potencjalny brak kliknij: ukryte np. scena w „onsenie” spowodują że ucierpi spójność serii.
Za samą Silk i Nene dałbym tej serii 10/10. Tak uroczej mrocznej elfki jak Silk nie widziałem chyba jeszcze nigdy a Nene się sympatycznie zapowiada. Bosh ale będę simpił do tych dwóch :D
Ale tak na serio seria mnie zaskakująca wciągnęła. Postacie są naprawdę ładnie narysowane i póki co trzymają tę kreskę. Podoba mi się też bardzo chemia w drużynie. Naprawdę przyjemnie się to ogląda. Protag na plus, rzadko widzi się tak ogarnięte i porządne postaci w anime, zwłaszcza takich gdzie ma wokół siebie kilka dziewczyn.
Saarverok
8.02.2025 23:58
Kreska postaci naprawdę dobra. Co ciekawe, na szybko przejrzałem mangę żeby zobaczyć, w którą stronę idzie to anime i jestem miło zaskoczony, bo właśnie w anime wycięli trochę akcji fanserwisowych i póki co skupiają się na drużynie. Nie to, żeby było ich sporo, ale hej, czego się spodziewać po anime o drużynie 3+1. A tu póki co miłe zaskoczenie, chociaż cudów się nie spodziewam.
Samo „odkrywanie” podziemi też bardziej przypomina zabawę – brakuje mi tu dramatyzmu z mangi. Hasło „bawmy się dobrze ale zachowajmy ostrożność” wzięto chyba niestety zbyt dosłownie. W mandze są naprawdę mroczne momenty. Nie mówię że mieli robić kolejnego Goblin Slayera, ale w anime definitywnie brakuje poczucia zagrożenia. Yuke ciągle przestrzega swoją drużynę żeby byli uważni… ale w sumie po co skoro suchą stopą przechodzą każdy kolejny poziom i jedynie nieoczekiwany boss od czasu do czasu zmusza ich do większego wysiłku…
Serię dalej w moich oczach ratuje bardzo ładna kreska i generalnie trzymanie jej poziomu, ale niestety znając mangę czuję coraz większy zawód i ocena końcowa nie będzie chyba wysoka.
okej...
Re: okej...
Fanserwis też dostaje mocno po tyłku i choć początkowo wydawało się że zrobią to trochę inaczej (np dostaliśmy scenę „kąpieli” której w mandze nie było) to tutaj wycina się po prostu całe sekcje interakcji Yuke'a z dziewczynami. Z jednej strony można powiedzieć, że sceny w mandze są zbyt śmiałe (część dziewczyn wdg wiki nie jest nawet pełnoletnia) – tylko że problem polega na tym że poprzez te sceny w mandze budowana jest właśnie dynamika relacji w drużynie. W mandze to właśnie w tych scenach dziewczyny pokazują że Yuke jest dla nich czymś więcej i rywalizuja między sobą, a niektóre są momentami nawet urocze – kliknij: ukryte choćby to jak przytulali się po walce z Persefoną i jak Yuke był roztrzęsiony całą sytuacją – w anime scena ta została mocno pozmieniana. Obawiam się że pominięcie części tych scen spowoduje że kolejne wydarzenia lub ich potencjalny brak kliknij: ukryte np. scena w „onsenie” spowodują że ucierpi spójność serii.
Ale tak na serio seria mnie zaskakująca wciągnęła. Postacie są naprawdę ładnie narysowane i póki co trzymają tę kreskę. Podoba mi się też bardzo chemia w drużynie. Naprawdę przyjemnie się to ogląda. Protag na plus, rzadko widzi się tak ogarnięte i porządne postaci w anime, zwłaszcza takich gdzie ma wokół siebie kilka dziewczyn.