Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Artevius

  • Avatar
    Artevius 27.04.2013 01:19
    Re: Taiga, grrr...
    Komentarz do recenzji "Toradora!"
    W Zero no Tsukaima nawet nie dotrwałem do końca szóstego odcinak, więc nie mogę się z tobą nie zgodzić co do Louise. Ryuuji, sam w sobie, mi nie przeszkadzał, ale brakowało mu „pazura”, stanowczości. A co to za smok bez pazurów (Ryuu – jap. smok). Choć w ogóle to dobry chłopak był :). Najbardziej irytowała mnie jego bierność w stosunku do zachowań Taigi.

    I dochodzimy do momentu w którym nasze zdania są całkiem rozbieżne, czyli właśnie Aisaki. Gusta są różne i wiem że są ludzie którzy lubią te wszystkie maskotki w anime (bo po coś się je rysuje), zamkniętych w sobie bohaterów z permanentną depresją, czy właśnie postacie takie jak Louise. I dobrze, w końcu gdyby wszytko było takie same, robione pod jeden szablon, to było by nudne.

    Tym niem mniej Taiga w moim odczuciu to zło wcielone, sam jej głos powoduje u mnie niekontrolowane wylewy zółci do organizmu (czemu pisząc komentarz powyżej dałem wyraz), a wygląd przywodzi na myśl najmroczniejsze obrazy piekieł, w stylu Hieronymusa van Boscha. I mimo że rozumiem twój punkt widzenia, to nie mogę się z nim zgodzić.
  • Avatar
    A
    Artevius 26.04.2013 23:51
    Taiga, grrr...
    Komentarz do recenzji "Toradora!"
    Gdyby nie Taiga Aisaka, dałbym 8/10. Niestety jako że jest jedną z głównych bohaterów anime i kręci się w kadrze przez sporą część czasu antenowego, skutecznie zepsuła mi przyjemność z oglądania tej serii. Jeszcze nigdy nie miałem ochoty wepchnąć jakiejś postaci anime, do dołu pełnego wygłodniałych szczurów, a tu proszę. Ja rozumiem że nowe doświadczenie, że bohaterka budzi emocje, tylko ja się pytam, czemu akurat takie?!

    Nie mam nic do typu tsundere i tsundero­‑podobnych, ba nawet takie postacie jak Senjougahara Hitagi z Bakemonogatari czy Inaba Himeko z Kokoro Connect bardzo lubię i ciepło wspominam. Więc można to było zrobić dobrze, a zrobiono karakana, który umiej jedynie krzyczeć, bić i obrażać innych.
    Już początkowe sceny, gdy główny bohater karmi małą, rozwydrzoną niewdzięcznicę, sprząta jej dom i pomaga w planie wyznania miłość Yuusaku, za co zostaje nazwany psem i kilkukrotnie obrażony z góry przekreśliły dla mnie tę postać

    (BTW Postaci tak brutalnie pozbawionej jaj przez scenarzystów jak Ryuuji, to jaj jeszcze nie widziałem. Dobrze przynajmniej że nie jest to typ emo­‑depresyjny i stara się coś robić).
    Podsumowując, dobra komedia, niezły romans, ale za Taigę tylko 6/10. Polecam osobą z dużą dozą tolerancji na bohaterki „miłe inaczej”.
  • Avatar
    A
    Artevius 21.04.2013 15:42
    Nie jest tak źle.
    Komentarz do recenzji "The Unlimited - Hyoubu Kyousuke"
    Zgadzam się że The Unlimited cierpi na syndrom niewykorzystanego potencjału, a druga połowa serii obniż loty. Tym niemniej seria jako całość gniotem nie jest, ot zwykły przeciętniak, choć miał szanse na bycie czymś więcej. Chyba właśnie to najbardziej boli, ale na tle niektórych atrakcji jakimi raczą nas twórcy anime, źle nie jest. Czasu poświęconego Hyoubu i spółce nie żałuje.
  • Avatar
    A
    Artevius 21.04.2013 03:12
    Chcę na Enoshime!
    Komentarz do recenzji "Tsuritama"
    Pozytywnie zakręcona komedia,która znacząco poprawiła mi humor. O fabule nie będę się rozpisywał, bo to trzeba zobaczyć. Ode mnie 8/10.
    PS: Po Level­‑E i Tsuritamie zacząłem na powrót wierzyć że Japończycy są jeszcze w stanie wymyślić zakręconych kosmitów, którzy nie są ładnym dodatkiem do gromadki „pana na haremie”.
  • Avatar
    A
    Artevius 11.04.2013 04:18
    wtf?
    Komentarz do recenzji "Kokoro Connect"
    Czytam wasze komentarze i oczy przecieram ze zdumienia. Mnie sama seria się spodobała ale nie w tym rzecz. Pisanie że recenzentka ma problemy ze sobą bo jej, Kokoro Connect się podobało, a samo anime nadaje się dla „znudzonych gimbusów” ma tyle sensu, co przysłowiowe pasowanie kapelusza na nogę. Mogę zrozumieć że nie wszystkim się spodobało, że niektórym ocena wydaje się nieco kontrowersyjna. Ale przecież jest wiadome że ocenia się anime na podstawie swojego gustu, a gusta się różną. A to że, to anime, wpasowuje się w moje upodobania i oceniam je pozytywnie nie oznacza że automatycznie „mam problemy ze sobą” lub jestem „znudzonym gimbusem”. Trochę tolerancji dla osób odmiennym zdaniu. Czego sobie i wam życzę.
  • Avatar
    A
    Artevius 1.04.2013 16:18
    Komentarz do recenzji "Papa no Iu Koto o Kikinasai!"
    Ja bawiłem się całkiem dobrze. Dosyć to wszystko było słodkie, więc należy traktować tę serię bardziej jako deser niż danie główne. No i mimo podobnej tematyki troszkę zabrakło do poziomu Usagi Drop. Mimo wszystko czasu poświęconego tej serii nie żałuję.
  • Avatar
    A
    Artevius 30.03.2013 16:14
    Niby nic, ale...
    Komentarz do recenzji "Mondaiji-tachi ga Isekai kara Kuru Sou Desu yo?"
    Niby nic szczególnego a bawiłem się przy tym naprawdę dobrze. Już dawno nic nie wciągnęło mnie do tego stopnia bym zarwał nockę. Krótkie to to niestety, ale takie wrażenie odnoszę chyba przy każdej dobrej serii.
    BTW: Rzadko trafiają się główni bohaterowie których zadaniem nie jest dowartościowywanie inteligencji widza swoją głupotą, duży plus.
  • Avatar
    A
    Artevius 16.03.2013 13:49
    Średniak
    Komentarz do recenzji "Amagami SS"
    Jakoś mimo ładnej grafiki i sporej ilości bishoujo, seria mnie nie ruszyła. Bohaterowie wydawali mi się płytcy a dialogi sztuczne, co jak dla mnie w romansie jest największą wadą. Gdzie głównemu bohaterowi do postaci takich jak Tomoya z Clannad czy Yuuichi z Kanon. A do tego humor pojawia się okazjonalnie i jest raczej średniej jakości.
  • Avatar
    A
    Artevius 15.03.2013 23:17
    Zabójcze
    Komentarz do recenzji "Level E"
    Jeśli ktoś lubi surrealistyczny humor i zakręcone historie (czasami o więcej niż 180°) to seria na pewno przypadnie mu do gustu. Dawno się tak nie ubawiłem, a czołówka trafiła do ulubionych utworów, mógłbym jej słuchać na okrągło.
  • Avatar
    A
    Artevius 15.03.2013 23:09
    Kicha...
    Komentarz do recenzji "Seitokai no Ichizon Lv. 2"
    Pierwsza seria była ok, może do wybitnych dzieł nie należała, ale zapewniała rozrywkę i wywoływała uśmiech na twarzy. To co zrobili w „Lv. 2” woła o pomstę do nieba. Nowy projekt postaci, IMHO, jest tragiczny, historie nie ciekawe, a co najgorsze humor zdechł i mimo licznych prób reanimacji nie ma zamiaru się podnieść. Dawno się tak nie zawiodłem, nie polecam.
  • Avatar
    A
    Artevius 17.01.2013 21:27
    Komentarz do recenzji "NHK ni Youkoso!"
    Tak smutne że aż śmieszne i jednocześnie tak śmieszne że aż smutne. I cholernie realne. Mocna seria, która skłania do refleksji nad życiem.  kliknij: ukryte  Ode mnie 9/10.
  • Avatar
    Artevius 12.01.2013 15:09
    Re: Boobs & Babes :)
    Komentarz do recenzji "Sunabouzu"
    Jako że mój komentarz byłby bliźniaczo podobny z twoim, to pod tym co napisałeś podpisuję się obiema rękami. Humor i przygoda w zakręconym post apokaliptycznym świecie po japońsku. Ode mnie 9/10.
  • Avatar
    A
    Artevius 12.01.2013 15:01
    Dobre
    Komentarz do recenzji "Great Teacher Onizuka"
    GTO to jedna z moich ulubionych serii. Owszem, było trochę schematyczne, ale z uśmiecham obejrzałem do końca. Humor przedni, może nie najwyższych lotów, ale autentycznie bawi (raz, przy tej serii, oplułem monitor herbatą ^^' ) Z powodu grafiki i schematyczności nie dostanie 10. Ocena 9/10.
  • Avatar
    A
    Artevius 12.01.2013 14:50
    Interesujące
    Komentarz do recenzji "Wangan Midnight"
    Mimo że wydaje się trochę schematyczne i po początku, który wciąga jak odkurzacz, anime trochę siada to jednak z przyjemnością obejrzałem do końca. Trochę tylko żałuję że ta niepokojąca atmosfera i tajemniczość kilku pierwszych odcinków nie dotrwała do finału. Jak dla mnie 8/10.
  • Avatar
    Artevius 7.01.2013 22:55
    Re: Zakończenie
    Komentarz do recenzji "Angel Beats!"
    Chociaż z drugiej strony  kliknij: ukryte  więc cholera wie jak tam czas płynie. Mimo wszystko czuję że coś w tym jest, spróbuję poszperać po forach na ten temat i może jakoś uda mi się to ładnie poskładać do kupy.
  • Avatar
    Artevius 7.01.2013 20:38
    Re: Zakończenie
    Komentarz do recenzji "Angel Beats!"
    :( I moja teoria się posypała. A tak ładnie wszystko do siebie pasowało wraz z „Another Epilogue”. Mimo wszystko, musisz przyznać że historia Twórcy cieni i Otonashi'ego są dosyć podobne.
  • Avatar
    A
    Artevius 4.01.2013 23:51
    Zakończenie
    Komentarz do recenzji "Angel Beats!"
    Ode mnie seria otrzymuje oczywiście maksymalną notę, 10/10. Niedawno wróciłem do niej po raz koleiny i muszę powiedzieć że nawet na tle anime wydanych w ostatnim czasie wypada bardzo dobrze. Co do zakończenia polecam po obejrzeniu serii powtórzyć drugą połowę 12 odcinka.  kliknij: ukryte