Tanuki-Anime

Długość odcinka to 5 minut.

Drama bardzo średnia, jestem „na gorąco” po ostatnim odcinku i powiem tak…miałem ochotę przywalić 95% postaci. Dawno nie widziałem tak irytujących bohaterów. Historia jak sto innych, jedynie gra aktorska kilku postaci ratuje to to przed ogniem piekielnym.

p.s Nienormalne jest czuć dziką nienawiść do postaci i obrzucać monitor wyzwiskami…sąsiedzi się skarżyli.

A więc, film jest wspaniały, prawdziwy majstersztyk! Historia, choć brutalna jest niesamowicie wciągająca. Największą zaletą tego filmu jest jego „gwałt” na psychice widza. Wzbudza skrajne emocje, powoduje szybsze bicie serca (kiedy pisze ten komentarz powtarzam co chwile scenę na płonącym moście). Genialny dramat psychologiczny. Rzeczywistość zmuszająca człowieka do zarzucenia wszystkich zasad społecznych i zmusza do kanibalizmu, zmienia go w zwierze, dla którego ważne jest tylko przetrwanie. Cudo. Kolejna sprawa o której muszę napisać! Muzyka! Jeden z lepszych soundtracków jakie ostatnio słyszałem. Muzyka świetnie pasuje, a kilka piosenek definitywne dołączy do mojej playlisty. Na koniec, widzu MYŚL podczas seansu i po nim. Pomyśl o cenie jaką płacą bohaterowie, kto na koniec jest zwycięzca, czy może tak naprawdę wszyscy są przegrani, bo stracili człowieczeństwo… :)

Blue to facet, sprawa jest oczywista. W sektorach A i B po incydencie z przyszłymi mieszkankami sektoru C, praktycznie nie było kobiet…no a radzić sobie jakoś musieli ;p . Blue był transwestytą.

Troszkę się zawiodłem. Ogólnie jest to typowy przeciętniak Fabularnie kuleje, bardock jako ssj jest raczej komiczny niż groźny. Jedyny plus to dynamika walk za to dodaje 1 do oceny.

Długość odcinków jest niewłaściwa, powinna być podobna jak w pozostałych sezonach live action, jest późno więc nie chce mi się szukać dokładnie.

Skonsultowałem się z internetem, i trzeba zmienić datę wydania na 1997 r.

W opisie jest napisane połowa lat 90, a film wydano w 86, mógłby to ktoś poprawić?

Wydawało mi się że, 616 jest zaskoczony pojawieniem się takich scen więc wyjaśniłem że, to nic dziwnego. :)

a co do disclamer­‑a: Mam nadziej że się nawrócisz, naprawdę wiele tracisz. ;)

Przez 90 % takich produkcji przewija się motyw gwałtu, u Japończyków to nic dziwnego.

...gdyż postanowiłem, że nie będę wystawiał komentarzy produkcjom które nie spowodują, pojawienia się niemego wyrazu zachwytu na mojej twarzy. I tak od BARDZO długiego czasu milczałem…a więc, czym jest Mind Game? Moim zdaniem, jest jednym z najwybitniejszych filmów jakie widziałem w życiu. Nigdy wcześniej nie czułem tak mocnego bicia serca podczas żadnego wcześniejszego seansu. Pod każdym względem jest to film genialny. Nie zwracajmy uwagi na stylistykę, która spłoszyła pewnie nie jednego, w tym anime ważna jest treść. Twórcy genialnie wręcz prowadzą historię, w moim mniemaniu wznieśli się na wyżyny, a muzyka perfekcyjnie współgra z całością. Komu mógłbym polecić ten film? Na pewno nie najmłodszym, pomijając odważne sceny, historia jest zbyt skomplikowana dla dzieci,inni będą za to w niebo wzięci. Mind game zostawił mnie z wieloma pytaniami, pytaniami na które chciałbym znaleźć odpowiedź, o sens istnienia. To bardzo intensywne uczucie, ale jednocześnie pozytywne. Polecam zapoznanie się z tym filmem, i życzę tobie drogi czytelniku aby Mind Game sprawił Ci tyle radości co mi. Arcydzieło i prawdziwa perła w morzu przeciętniactwa.

no wiesz ;)...mam oczy jak Batou z ghost in the shell ;P

Jak twórcy AMV obejrzenie On Your Mark Hayao Miyazakiego było obowiązkiem ale przede wszystkim wielką przyjemnością.Malutka perełka w morzu tandety.

Widzisz tak to już bywa że niekiedy takie „kwiatki” uciekają autorom. Może w jakiejś OAV­‑ce się zrehabilitują. Poza tym jeśli wszystkie anime miały by spójny scenariusz to nad czym by się znęcali nasi kochani recenzenci ;)

zmusiłem się…pierwsze odcinki są średnie, ot typowe przeciętne romansidło, im dalej tym gorzej…a co do ostatnich scen…o mało nie pękłem ze śmiechu…tak kiepsko że aż śmiesznie -_-'

ja tak mam z każdym anime, ok. 20­‑25 odcinków dziennie, czyli plus minus 8 godzin każdego dnia (prawie jak druga praca^_^)

Bokurano jest przykładam że studio Gonzo czasami ale niestety rzadko potrafi stworzyć coś co ma ręce i nogi!
polecam 9/10.

Widzę że teraz wszyscy prezentują postawę „spalić heretyka”. Publicznie przepraszam następujące osoby:
abnegatke za to że jestem niezrozumiały.
griszaka że moje pojęcia są puste.
i inne urażone osoby…<sypie głowę popiołem>

„WIEM NIE ZNAM SIĘ” ;p
myślę że nie maa co pisać dalej bo to komentarze a nie forum osobiście temat uważam za zamknięty

nie chodziło mi o to aby nie recenzować „złych” pozycji, jest tak wiele ogryzków bez recenzji a z tego co widzę mało kto dodaje opisy, stricto zrecenzować serie o długości 12­‑X odcinków niż „straszący” film. Nie chodzi o wyeliminowanie „złych” pozycji ale o chronologie ich pojawiania się. Więcej dobrze zapowiadających się pozycji i profilaktycznie od czasu do czasu „odtrutka”. ;p

Jeśli recenzent uważa że anime nie reprezentuje sobą nic i wystawia mu ocenę 1 z wszystkich aspektów to oto moje pytanie: Po co w ogóle pisać recenzje do takiego tytułu moim subiektywnym zdaniem lepiej było by zrecenzować tytuł bardziej godny uwagi. Do formy i języka recenzji nic nie mam, zastanawia mnie tylko sens jej powstania.

myślę że tanuki.pl nie jest gazetą wyborczą czy czymś w tym stylu i dopuszczalny jest język kolokwialny i nie ma co się oburzać, poza tym „alergiczność” w przypadku recenzentów jest wskazana, a jeśli komuś przeszkadza to zawsze można samemu ocenić, napisać komentarz lub recenzje alternatywną…więc parafrazując ks. Twardowskiego śpieszmy się kochać recenzentów… może wreszcie napiszą recenzje która wszystkim będzie się podobać. Recenzenci to też ludzie!

Hmmm po komentarzach widać że jednak przeważają panie (przecież to shoujo) więc jestem lekko zmieszany jako facet… Mi się nawet podobało, na początku było świetnie ale jak to często bywa i im dalej tym gorzej…a szkoda
Jak dla mnie jak to napisała Aneemee trochę za „sweetaśne” ale było nieżle.
ALE I TAK WOLĘ SHOUNENY ^_^
6/10