x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
...
Znalazłem w końcu czas żeby rzucić okiem na kilka odcinków z rzędu.
Brak mi słów jak wielki syf to jest:
Grafika/kreska – mamy 2021, a ja się czułem jak w 2012. To jest jakieś nieporozumienie albo budżet oscyluje wokół zera.
Muzyka – nic nadzwyczajnego
Fabuła – Yyy, pomysł może i jest, ale wykonanie i rozwinięcie poniżej poziomu 50twarzy greja. Gość jest od startu OP bo uczy się alchemii itd, a mimo to wpada w piekło ponownie…
Nie ma tu nic po za zwykłą brutalnością i bandą chorych postaci plus pornografia… Żadnych złożonych historii postaci, relacji między nimi czy uzasadnień. Gra diablo przy tym może uchodzić za RPG ze świetną fabułą.
Prośba do Adminów, Moderatorów. Wpisy użytkownika Saber i jemu podobnych winny być oznaczone ostrzeżeniem. Ktoś kto uznaje ten tytuł za hit sezonu potrzebuje pomocy specjalisty a jego opinie mogą być szkodliwe dla mniej odpornych osób.
Porno‑BDSM‑anime, absolutny skandal! -10/10
...
Po prostu bardzo mnie uderza SoulEaterowość tej produkcji. Dobór piosenek do openingów, endingów. Postacie, jak nie identyczne to tak podobne, że budzi to we mnie ogromny dysonans. Czy ja oglądam coś nowego czy stare anime w nowej szacie? Może to kwestia stylu [przy okazji bardzo ładnie wykonanego] może coś jeszcze… Może to szaleństwo które dotyczy większości bohaterów?
Dziwnie mi się to ogląda, cały czas mam wrażenie że pojawi się ognisty Shinigami albo Maka z płonącą kosą.
...
Tyle w sumie by wystarczyło, kreska i jej klimat niemal identyczny.
Otoczone miasto tu i tam, to samo.
Ludziki kontra potwory, to samo, ludziki bezapelacyjnie skazane na porażkę.
Nadzieja w hybrydzie, ludzik zmieszany z potworem, to samo.
Uber laska tu i tam, są.
Główny bohater, dużo krzyczy, ma problem z psychiką, to samo.
Urządzenia parowe tu i w Snk, są!
Mimo klonowania niemal wszystkiego z SnK mam nadzieję, nie wiem nawet na jakiej podstawie, że to jednak będzie lepsze.
Ale obawiam się klona, wiecznej walki bez cienia nadziei lub wiecznej podróży po nieskończonych torach.
Tak czy siak mocno trzymam kciuki, bo jest szansa na coś więcej niż sam terror i defetyzm SnK
A tak ktoś napisał o wpadającej ciuchci, pomińmy nawet czy wpadnie czy nie, ale czy naprawdę kilkutonowe jak nie więcej, wagony mogą latać tak daleko dewastując całe miasto? [a później zniknąć by pociąg mógł jechać]
Re: Bieda (trochę przewrotnie, a trochę też głos rozsądku)
Osobiście obstawiam wątek wyżej wspomniany, ich przejście jest tajemniczym tunelem w króliczej norze.
Ale gdyby ktoś był na nie. To możemy się odnieść do wspomnianych 7 kategorii czarów [jak się pomyliłem to proszę poprawić i przepraszam] Najpierw załóżmy że świat LH jest prawdziwym światem w innym wymiarze/przestrzeni. Dalej, gra jest rodzajem tunelu, przypadkowo ktoś na ziemi stworzył świat niemal tożsamy, stąd poruszył magię po drugiej stronie. Tam ktoś się zorientował co jest grane i rzucił zaklęcie klasy światowej, które przyzwało graczy lub wprowadziło ich w bardzo złożoną iluzję. A dzięki niej np. czas w świecie graczy stoi, ale ich umysły i dusze [albo bez dusz jak ktoś wyklucza ich istnienie] zostały połączone tunelem gry i tak to się dzieje :D
OSTRZEŻENIE
Jeśli szukacie czegoś podobnego, zawróćcie czym prędzej!
Jeśli zaś szukacie dużej odmiany, podążajcie dalej!
Re: graficzne morderstwo
Sid zamienił się w martwiaka chyba w 3‑4 odcinku serii.
Meduza weszła do szkoły jako pielęgniarka później.
Także jak dla mnie 'świat równoległy ver. happy'
Re: 13
Re: 13
co do Kanami, oby tej zmiany się trzymali.
Re: Oo
Re: Akatsuki
czemu taka sama? może studio robi za dużo na raz i brak im czasu i ochoty na kombinowanie?
Re: Akatsuki
no i co innego walka rogala w drużynie a samemu. mało rogalem grywam ale z reguły to on jest od sabotażu i drugiej linii a nie walk frontowych. Nawet z innymi łotrami, czemu zakładać, że oto łotrzyk nad łotrami, którego cień nigdy nie opuszcza?
grafika
- różnorodność, nie wiem jak ten aspekt mógł umknąć, LH zdecydowanie jest lepsze pod tym względem niżeli SAO. Mam na myśli głównie ubiory, SAO można by śmiało zarzucić że grafik zmienia tylko barwy i nieco kształt, postaci tam są naprawdę podobne, zwłaszcza ten obrzydliwy napierśnik który niemal każdy nosi. LH zdecydowanie trudniej oskarżyć o klonowanie wyglądu, odrzucając oczywiście fakt że w LH masz rasy a w SAO nie.
- Dalej chciałbym rzucić takie porównanie, że SAO jest dla mnie jak Epic Battle Fantasy 4, radosne, kolorowe rpg które nie wymaga myślenia. Natomiast LH jak Planescape Torment, pozycja która wymaga czytania ze zrozumieniem i wciąga. I czemu wciąga? Bo świat otaczający bohaterów jest surowy, nie tylko dlatego że pełen jest zdrady i przelewu krwi. Barwy są zimniejsze, jest bardziej ponuro, od razu widać że nie ma czym oczu cieszyć, ba, najczęściej nie ma na to czasu. Pojawia się odczucie bylejakości otaczającego nas świata, a czyż nie to mogło być jednym z powodów które pchnęły Zaklinacza do rozpoczęcia działalności?
Osobiście uważam iż studio uznało że poprawki nie mają sensu, bo cel już jest osiągnięty. Mnie akurat anime łatwo kupuje bo nie mam ich wiele na koncie, jednak pierwszy raz zdarzyło mi się bite 8h siedzieć i oglądać, właśnie przy LH
.
Liczyłem na zestaw przygód, jakichkolwiek, takie tam fanowskie zabijanie czasu. No ale robi się gorzej jak w kiepskim samouczku, wciąż klawisz 'dalej', 'dalej', 'dalej'...
Jak ktoś nie oglądał, niech od razu szuka innego tytułu.
.
jak to jest że Naruto jest wypychany filerami bardziej niż amerykański indyk na święto dziękczynienia, a dobre anime zostało wykastrowane bez litości?
Re: moje małe kuce
obejrzyj raz jeszcze scenę walki z pierwszym bossem, kliknij: ukryte zwłaszcza jego zgon, facet rozpad się z radochy ^^to mnie przekonało żeby zobaczyć kolejne odcinki.
Re: Ech, gdyby tak podobnego coś z polskiego podwórka
No chyba że jest książka o zadziornych dziewczynach z husarii które są w tej jednostce bardziej z miłości do koni niż walki :)
systematyka
Abstrahując, to myślę że było by słodkie widzieć, płacz i żal gdy uwięzionym wypada kiepski rzut na wielkiej moe‑kostce z hasłem 'gomen, u die'
więcej :D uwaga będą spoilery!!
Gdy pokazałem koledze [wielki miłośnik czołgów] co zrobili ze Stug3 i reszta :) bezcenne.
Ale przejdźmy do rzeczy, jak dla mnie bardzo fajne, bardzo super anime, nie wiem czemu ale oglądałem jak zaczarowany, mimo że liczba błędów jest spora to jednak twórcom udało się to 'ukryć'.
Co mnie boli najbardziej, kreska dziewczyn, a dokładniej ich głów. Są OGROMNE! Więc jeśli dodać do tego bezmyślność głównej bohaterki gdy wychyla się z włazu dowódcy, aż kusi żeby celować w nią a nie w maszynę ;)[nawiązując do World of Tanks, strzelanie do włazu dowódcy jest najczęstszym manewrem z racji na mały pancerz i… małą realność gry] Myślę także że ten zabieg, wychylonego dowódcy to chwyt marketingowy, jeśli spojrzy się na pudełka modeli, to chyba zawsze dowódca 'wystaje' z wieży ze słuchawkami lub lornetką. Ale po za tym kreska nie jest zła, patrzy się miło.
Muzyka jest jak na mój gust przeciętna, jakoś nic mnie nie porwało ani też nie zniechęciło [a naprawdę chętnie pochłaniałem każdy odcinek] Opening ma faktycznie lepszą jakość niż reszta i chce się go słuchać, lecz nie za dużo.
Fabuła, tu się odrobinę czepię recenzenta, albowiem w tekście jest coś w stylu 'zdobywanie doświadczenia od zera' no niestety nie :P załoga pz4 mimo wszystko jest o wiele 'lepsza jakościowo' dowódca wszak ma ogromne doświadczenie, rzekłbym nawet że we krwi dany sport, a radiooperatorka maniaczką wiedzy o stalowych bryczkach. Moim zdaniem to poważna przewaga, nawet w tak lipnym czołgu jak pz4. Och nie nie żebym nie lubił tej maszyny, wręcz przeciwnie kocham tę bestię, to symbol 2WŚ! Jednak w porównaniu do rywali to jeżdżą szrotem :(
I tu rodzi się moim zdaniem coś jak 'fenomen' tego anime. Dziewczyny dają radę w tych pierwszowojennych wręcz rumplach, dzięki… no właśnie :D szczęściu, wiedzy, akrobacji [o tak niektóre numery, zwłaszcza z 'Myszką' to są cuda jakich mało ;D] i mocy wyższej. Ale to nie szkodzi, bo ta super ściema była po prostu słodka! Ich przygody mimo wyrazu 'fantasy' są super :D Hańba każdemu kto skarży się na różowy czołg [ to on mnie ściągnął do tego anime :) ] ten kto się skarży jest dziwny! Prawdziwe siły pancerne Japonii były niemal podobne do anime, po prostu śmiechowe :) Przepraszam jak kogoś urażę, ale pancerze, działa i użycie.. to po prostu marność, ale przynajmniej podeszli do tego na lajcie i pośmiali się z siebie! I nie gadać mi tu wielcy fani militariów że nigdy nie chcieliście własnego czołgu umazanego w najgłupszy sposób!? Gołe panienki to tak, ale hipcia już nie wolno? Ale halo! załoga to panny! Nie namalują przecież nic zbereźnego itd, naprawdę ich zabiegi były nawet normalne :D Ok nie powiem, pół dnia plastrem brew blokowałem żeby nie szła do góry gdy widziałem co ze Stug3 zrobiły panny, no ale w końcu to zniosłem. [hej, naprawdę jak można udziubać 'snajpera' w czerwień i dać mu ogromne flagi! cechą jego była niewykrywalność i kamuflaż xD]
Ale pójdźmy dalej, walki.
Super, ściema straszna ale super :D Nie wiem czemu tak mnie one cieszyły i wciągały ale tak było, mimo kiczu do kwadratu. Po pierwsze zawsze liczebnie pogrążone, chyba tylko pierwszy sparing był uczciwy. Po drugie jakość czołgów, co walka to rywal lepszy [i liczniejszy]
<Tu mała odskocznia, chwała twórcom za nie pokazanie żadnej żabiej jednostki, francuskie czołgi to mit, to nie istniało nigdy i nie cierpię tych tworów> Po trzecie doświadczenie.
Ja rozumiem pokazanie przewagi zwinności pojazdu, ale bez przesady. M3 Lee alias 'lodówa' nie był ani szybki ani zwrotny, nie miał nawet ruchomej wieży! Naprawdę podziwiam dopakowanie tego pojazdu w tym anime. Te dwa małe czołgi w tym japońska Chi‑cha [poprawić mnie proszę jak się pomyliłem] ok, pasowały, zwrotne i szybkie, ale pancerz… haha mokry papier! :D silnik powinien sam odjechać. pz4 w tej wersji był legendą więc jako jedyny miał prawo utrzymywać się w walce [to nawet historycznie jest zapisane że dawał radę w boju aż do końca wojny] stug3 w sumie również, miał prędkość ale wskazana tu manewrowość… 3 rzesza trwałaby do dziś gdyby mieli takie niszczyciele :D, dopiero później dziewczyny dostały poważną bestię, pz6P [polecam prezentację tej maszyny, 'łatwo palny silni, zakopywał się' śmiech do łez :) ]
I co najlepsze jego 200mm z przodu oraz działo 88 naprawdę pasowało do ostatniego odcinka!
No i właśnie to szczególnie polecam, fantastyczne akrobacje i numery z pojazdami! Drift po betonie xD, grupowe holowanie, wyskoki [dosłownie!] najazdy, taranowania itd. piękno! coś czego nie dali nam czterej pancerni. [swoją drogą czemu nikt tego serialu nie beszta za brednie w nim pokazane, t34/85 rozbijające strzałem tygrysa… ]
To do czego każdy się przyczepi to upośledzenie załóg rywali, ich % trafień krąży gdzieś obok 0, mimo że niemal wszyscy mają lepsze działa, mimo to walą jakby strzelali z katapult. Sporym nadużyciem są także wszelakie penetracje ze strony bohaterek, nie z tymi działami, sory :) zwłaszcza w ostatnie walce gdzie są głównie niemieckie maszyny z końcowej fazy wojny. Sama scena z myszą to czysty kabaret :D realnie, cała drużyna [po za Porsche] powinna być rozerwana odłamkami od pocisku burzącego. Ale, autor miał lepszy pomysł xD [dorzućmy jeszcze informację że pancerz Mausa był na tyle duży że potrzebne byłoby lotnictwo, a nie te wykałaczki którymi strzelały nasze tankierki] Jednak to chyba dzięki tej magii absurdu chciałem oglądać dalej! :) Naprawdę czekałem aż pancerne laski zarzucą lasso na lufę wroga i będą ją ciągnąć w druga stronę, tak żeby załoga stug3 lub Porszaka mogła tłuc we właz z tyłu.
Anime jest w sumie biedne, muza i kreska jest przeciętna, ani brzydka ani wybitna, poziom absurdu jest świetny, ponieważ cieszy ale nie wkurza [jak w SnK] i nie dam mu więcej jak 7/10 [ i to jak będę mieć dobry dzień, więc raczej 6] Ale ma w sobie to coś czego nie było i za to coś dałbym 10, ale niestety całokształt nie może być tak oceniony. Gdyby np. podobne motywy wystąpiły w CodeGeass… [tylko nieco na poważniej] no wiecie jakoś to zmieszać, to mogła to by być naprawdę świetna rzecz, a tak to tylko dla fanów deprawacji świętości dnia 8 kiedy to Pan stworzył czołgi :) [Dziewczyny w czołgach… matko co ja bym dał za prawdziwą taką jednostkę…]
Zatem PANZER VOR!
Ok, jeśli patrzeć na to od strony likwidacji aktualnych praw to faktycznie. Ci od laserów to by dopiero poszaleli, zamiast generatora wielkości pokoju, jeden chłopak.
Re: SAO, czyli o tym jak *** dobry materiał...
He? że co? zupełnie inny gatunek i klimat
Na wstępie odsyłam do 'Pomnik Cesarzowej Achai' Państwo Polskie jako jedyne posiada lotniskowce jest potęgą i jeszcze ma szczęście wkroczyć do drugiej połowy świata i już na wstępie uzyskać dostęp do czarodziejki [nie mam na myśli jej serca ;) ] Niestety polscy oficerowie nie chcą dać wiary w magię.
I tu przejdę do ciekawej wizji oraz wypowiedzi Sezonowego i Zegarmistrza.
Panowie zakładacie że magowie na wstępie nie zostaną uznani za zuo które musi zniknąć.
Tak jak wspomniano, każdy z nich ma poważną siłę ognia czyli generalnie można każdego z osobna uznać za bombę nuklearną. Czyli polityka i ogólna agresja aby tej broni nie było, lub w innych rękach. No ale to mimo wszystko ludzie, tylko zdolni i myślę że to by był dobry materiał na nową pozycję. O samych tylko losach 'obcych' czy i jak ich przyjęto i jak to jest być bronią polityczną, taktyczną, strategiczną, operacyjną, itd itd
Co do przerzucania przez bramę. Niewolnictwo bądź gorzej, imigranci. i to w obie strony, setki ludzi którzy ruszą do nowego świata by prawdopodobnie jeszcze bardziej spieprzyć ekonomię mimo że będą chcieli po prostu żyć lepiej.
W kwestii Chrześcijan i reakcji na demoniczną bramę :) Przyznam że ciężko mi odgadnąć prawdopodobną reakcję, ja osobiście machnąłbym na to ręką, w końcu póki magowie działali by w dobrej wierze to nie widziałbym sensu w polowaniu na nich. Ta religia ma tyle innych aspektów że łowy na nowoczesnych lekarzy popsuła by wizerunek. Ale wcale by mnie nie zdziwiła krucjata a'la DiabloTeam aby pokonać zuo.
Aaa i kolejny równie ważny aspekt. lekarze to jedno, wiadomo farmacja straciłaby sens istnienia. Ale co na to nauka? Fizyków to by chyba poskręcało. Wszystkie prawa można wywalić do kosza, bo można je obejść. Chemia, do poprawki ponieważ magowie na pewno mogą transmutować i robią to bez strat energii, promieniowania itd. To już chyba nawet nie szok kulturowy tylko destabilizacja norm i pewników. osobiście obstawiałbym wielką wojnę niż jakikolwiek handel.