x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Francuski czy japoński?
Pamiętam, że akurat podobał mi się japoński głos Bebi Vegety Golden Oozaru :D
Ocena
Tak na wstępie, chcę się tylko przywitać, jestem tu nowy :D I przed kilkoma minutami wystawiłem komentarze do DB i DBZ jako „Kitsune” ;)
----Właściwy komentarz:
Co do oceny takiej ogólnej, którą zdradzę na początku to DB GT jest moim zdaniem fajne, ale nie dorównuje ani DB, ani DBZ.
Dlaczego? To jednak trochę inne anime, koncepcja jest zmieniona, chociaż smocze kule są to jednak anime opowiada losy 3 nowych bohaterów. Tak, dla mnie to nie ten sam Goku, nie ten sam Trunks, a Pan/Pam to już w ogóle. Wiele osób nienawidzi jej za rolę w GT. Zepsuli niestety postać, która w Z była sympatyczna.
Teraz trochę własnej opinii.
Wersję mieliśmy francuską i japońską, szkoda, że nie zrobili od razu oryginału, no ale cóż… bywa. To był szok, gdy nagle zmienił się głos, szczególnie teraz, jak jakiś rok czy dwa lata temu oglądnąłem (a zwykle oglądam kilka odcinków pod rząd) i nagle z francuskiej, wersja stała się japońską.
Ale co do soundtracków i przede wszystkim openingu – są świetne!
Chyba każdy fan DB, słysząc „Dan Dan Kokoro Hikareteku” przypomina sobie te chwile przed telewizorem. Zawsze mi się ta piosenka kojarzyła z takim smutkiem, była taka wzruszająca. Słucham jej często dzisiaj, w wersji puszczanej jako opening do GT oraz w drugiej (bo jeśli ktoś nie wie: dwa zespoły ją nagrały – Zard i Field of View).
Ale mniejsza o muzykę. Ja nigdy nie patrzyłem na kreskę, wiec się nie wypowiem.
Walki rzeczywiście są krótkie i fabuła jest ciekawa, ale zbyt szybko się kończy. Podoba mi się wyruszenie w kosmos i walka z Bebim. Ale te siedem smoków już nie… były pokonywane praktycznie bez większego problemu. Chociaż fajnie było widzieć jak Gogeta bawi się z przeciwnikiem i nagle traci fuzję. To był bardzo fajny zwrot akcji. No i fajnie połączyli tutaj charaktery Goku i Vegety. Pod tym względem można tylko pogratulować! Podoba mi się też końcówka. Pokonanie ostatniego przeciwnika przez małego Goku, który już ledwo żyje.
Ogólnie lubię GT, wiele osób krytykuję tę serię, ale dla mnie nie jest ona aż tak zła. Osobiście chętnie ją oglądam.