x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Idealne na klimatyczny wieczór.
Jako horror anime póki co nie wywołało u mnie strachu, choć muzyka momentami wywoływała gęsią skórkę. Ta bywa bardzo nieprzyjemna, w pozytywnym znaczeniu.
Odnośnie fabuły:
kliknij: ukryte Póki prawda o klątwie nie została wyjaśniona, wydawała mi się zagmatwana i po jakimś czasie irytowała. Jednakże, gdy prawda wyszła na jaw, zostałam miło zaskoczona. Podoba mi się też to, że anime zrywa ze standardowym schematem głównego bohatera‑przerażonego nastolatka. Momentami, faktycznie, wykazuje strach, ale zdaje się dzielnie brnąć dalej, izolując swoje emocje i starając się rozwikłać zagadkę. Niektórym zachowania postaci mogą zdać się nieco nieludzkie – właśnie przez ten dziwny dystans.
Stanęłam na 7 odcinku i nie mogę doczekać się, kiedy wyjdą następne : ).
dark cyberpunk
Poza tym kocham postapokaliptyczne klimaty i roboty.
10/10
Alergeny
Anime spełniło swoje zadanie doskonale – nadawało się na taki zapychacz. Nie przepadam za haremówkami, jednakże przymknęłam na to oko. Po prostu nie oczekiwałam od tego anime zbyt wiele.
Jest parę fajnych zwrotów. Nie znam wiele anime tego typu, nie oglądam masowo, tak więc niektóre sytuacje nieco mnie zaskoczyły.
Bohaterowie średnio przypadli mi do gustu. Co by tu nie rzec, dla mnie główny bohater jest kliknij: ukryte leniwym głupkiem. I po części zasłużył na swoją 'klątwę'. Dawno by się jej pozbył, gdyby nie to, że nie chciało mu się ruszyć tyłka ;). Choć momentami budzi sympatię, ale tylko momentami.
Koty. Koty w tym anime są fenomenalne. Nie umiem tego wyjaśnić, ale ta kreska, zachowanie i głos nawet mnie bawią. Zapewne, gdyby nie te koty, nie obejrzałabym go w całości. Z drugiej strony znam wiele osób, którym nie przypadły go gustu.
Motyw z bliźniaczkami jak dla mnie jest kompletnie zbędny i wywraca anime w dziwnym kierunku.
Na koniec parę słów o zakończeniu.
kliknij: ukryte Nie wiem, czy to z braku funduszy, czy z innego powodu, ale zakończenie urywa się w dość ciekawym momencie, który aż prosi o pojawienie się drugiej serii.
Nie mam pojęcia, czy druga seria wyjdzie, ale jeśli tak się stanie, zapewne ją obejrzę.
Ocena anime: 5+/10
Schiza.
Do Hinamizawy mam duży sentyment. Z chęcią wybrałabym się do takiego miejsca. Panuje tam wyjątkowy na strój. Niektórych będzie fascynować, innych może uśpić.
Komu można je polecić? Na pewno komuś, kto lubi niewyjaśnione zagadki i psychodeliczność, oraz nie specjalnie razi je fakt, że zobaczą trochę krwi. I takim osobom, które 'przeboleją' słodycz postaci, która z początku mnie odrzuciła i zmusiła do powracania do tegoż anime ze 2‑3 razy. Nie żałuję, że je obejrzałam : )
Hm.
Od razu zarzekam, iż lubuję się w gotycko‑wampirycznych klimatach. Takowych klimatów uświadczymy co nie co w tym anime, choć nie będzie tego zbyt wiele.
Co mi się podoba. Grafika i muzyka. Może i to dziwne, jednakże lubię ten nieco odmienny styl rysowawania oczu. Jest w tym coś urokliwego.
I chociaż emocje postaci ukazywane są dość drętwo, jak dla mnie jest to strawne.
Pominę to, co dzieje się z fabułą. kliknij: ukryte Stanowczo jak dla mnie główna bohaterka za dużo biega w te i we wte z przerażoną/zmartwioną miną… trochę to chaotyczne… no i ile można oglądać tą samą reakcję.
Diabelnie drażnią mnie co niektóre wampiry, męskie. Rozumiem, iż istoty te z reguły są urokliwe – w końcu muszą przyciągać ofiary – ale są osobniki, które budzą we mnie wręcz obrzydzenie. Choć to moje zdanie, innym dziewczynom mogą się podobać. Po prostu dla mnie przesadzono z cukrem.
Podoba mi się motyw z czerwonymi oczami.
Stanowczo na nie jest wychodzenie na słońce i scenki z tłumami fanek.
Nie lubię głównej bohaterki. Analizuję jej odczucia i zachowania, ale wciąż ciężko mi zaakceptować niektóre z nich. No, ale nie zawsze trzeba lubić głównego bohatera, by mieć frajdę z oglądania. Może w drugiej serii się to zmieni…
Postać Zero przypadła mi do gustu. Można by rzec, że nie jest bezbarwny. kliknij: ukryte Szkoda tylko, że uczyniono z niego męczennika do przesady….
To anime przyrównam do zupy, która nie jest aż taka zła, o ile nie je się jej w nadmiernych ilościach, ale kucharz przeholował ze składnikami i podał je w naprawdę złych proporcjach, przez co całość prezentuje się co najmniej średnio.
Manipulacje teraźniejszością
Historia przedstawiona w anime wywołała u mnie refleksje. kliknij: ukryte Co, gdybyśmy, tak jak Rika, mogli przeżywać jeden miesiąc w kółko? Co byśmy zmienili? Jak można manipulować przyszłością? Czy naprawdę drobne elementy mają tak wielkie znaczenie?