Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Scalvanuss

  • Avatar
    A
    Scalvanuss 29.10.2012 03:16
    DZIĘKI BOGU ŻE TO "już jest koniec nie ma już nic" 1/10
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    WARNING!

    Autor sprawdził pobieżnie poniższy tekst i ponosi li jedynie częściową odpowiedzialność na jego kształt. Ponadto w trakcie pisania poniższego tekstu starano się by miał on kształt „strumienia świadomości” gdyż opisywana seria nie była zakończona.

    Chmm… Zasiadając przed tym anime (przed wczoraj dokładnie) nie spodziewałem się niczego specjalnego. Sam pomysł na fabułę wydał mi się „tak” kosmiczny że wielokrotnie sobie to anime darowałem. (TAAAK weśmy 10000 Japończyków i włóżmy ich w SAO![a rządowi Japońskiemu nie będzie się chciało nic zrobić. A cała sprawa stanie nie stanie się w ogóle polityczna taaaak lol). Ale szukając czegoś dobrego pół roku później wpisałem sobie w tanuki i ów produkcja miała dobry raiting więc sobie pomyślałem „i will give it a go” (nie wiedziałem że produkcja na 17 odcinków jak na razie).

    Oglądam sobie oglądam i ogladam i jestem pod wrażeniem jakoś mi się podoba i Jeb!  kliknij: ukryte  To może być lepsze niż Tengen Toppa Guren Laggan! Death! blood! and Violence! Blood for the blood god! Skulls for the skull throne!!!.

    Im dalej w las…

    Tym jest jeszcze lepiej (ten odcinek z tą małą dziewczynką) na początku myślałem sobie GIŃ! GIŃ! twój zwieżaczek TEŻ! Ale potem stało się coś niesamowitego. Bałem się że ów dziewcze zginie… Rzadko się to zdarza. Innymi słowy fakt że fabuła miała dwa poziomy realny i wirtualny. I to że (wydawało mi się wówczas)  kliknij: ukryte  Spowodowało to że nawiązałem więź z bochaterami (zadziwiająco szybko), naprawdę obawiałem się ich śmierci.
    I dodam nawet więcej uwielbiam gdy protagonista lub jakaś główna postać jest zupełnym Bad­‑assem i wszytko wokół niego rozpada się w pył. A jeżei jest wokół niego jakaś bohaterka, która rozwija w jego kierunku jakieś uczucia to tym lepiej!

    Well done!

    I Następnie jest ten odcinek część z Panią co robi za tsudere­‑chan i jest twarda jak betton, (ale wszyscy otaku wiedzą że ma delkatne i dziewczęce wnętrze). Mam wrażenie że powoli anime skręca w kierunku haremówki… ok dopuki jest „Blood for the blood god!!!” będzie dobrze…

    RZYGANIE Tęczą…

    Jest ów wspaniała scena pokonania bossa,  kliknij: ukryte   kliknij: ukryte  Ok nawet podobał mi się ten zwrot akcji ale wolał bym żeby ów rozklejanie się było za 10 odcinków. Niestety im dalej tym bardziej kolorowo  kliknij: ukryte  i O ZGROZO anime opisuje nowo powstałą  kliknij: ukryte  WTF! Przeczekałem nawet te odcinki opisujące „wspaniałe chwile razem”... Przeżyłem.. fabuła znów ląduje na polu waki i oczekuję akcji, krwi i czynów chwały. A wszystko skręca w kierunku rzygania tęczą (fioletową o ZGROZO) i mam dość… ale jestem wierny czemuś co może być jeszcze dobre i myślę sobie że dotrwam i dotrę to krwawego, o przepraszam, fioletowego końca tej serii…

    I bum seria ma tylko 17 odcinków (narazie) JEAHA!

    Rozpoczynając tą serię nie spodziewałem się że mi się wogóle spodoba i byłem mile zaskoczony a nawet bałem się ta seria skończy. Ale potem miałem dość i w chwilach skrajnej różowości posuwałem się O ZGROZO do wyłączania głosu ( kliknij: ukryte  OTOSA! OKASA! lub PAPA! MAMA! nie pamiętam już). I chciałem dać 1/10 bo oczekiwałem czegoś co mogło mi dać równie duzo frajdy jak początek a się poprostu męczyłem…

    SHIKASKI!

    Pisząc ów wypociny, które widzicie wyżej i macie w całej swojej nieprzyjemności okazję czytać przypomniaem sobie wspaniałe początki tej serii (dla mnie) i zmieniłem zdanie daje 7
    A CO!

    Cukier puder w dobrych ilościach jest przepyszny, ale po kilogramie chce się wymiotować.

    (fioletowo ma się rozumieć).
    BTW Czemu ta seria ma tyle komentarzy??? Jest o wiele więcej lepszych.

    Sam nie wiem czemu skomentowałem to anime…