x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: AA! Megamisama TV
Moderacja bardzo prosi o niestosowanie tego typu argumentów w dyskusji w komentarzach (abstrahując od tego, ze w ogóle nie są one miejscem na dyskusję).
Po pierwsze, z komentarza nie wynika żadna informacja o zainteresowaniach przedmówcy.
Po drugie, nawet jeżeli obejmują one oglądanie anime z gatunku „mordobitek”, to w żaden sposób nie wyklucza to zainteresowania produkcjami innego typu. Także tymi powszechnie zaliczanymi do ambitnych.
A po trzecie, jest to po prostu bardzo niekulturalne.
Re: przebija wszystko
Natomiast nadal fascynuje mnie, co takiego cudownego ludzie w CC widzą – bo jakoś nikt nie potrafi sprecyzować, poza tym, że jest „ach, och, cudowne”.
Re: Swietne Anime... recenzja ... hm...
Natomiast co do samego anime:
- przeraźliwie nudne odcinki wypełniaczowe
- skoki od komedii w tragedię
- i przede wszystkim kompletnie bezosobowy główny bohater, zajmujący sie głównie prezentowaniem publiczności słodkiej mordki, bo nawet odezwać sie toto ledwo potrafi.
Za postać Chrno do spójki z całym motywem Satelli odjęłam pół gwiazdki, może byłaby ósemka – a chciałam zauważyć, że 7/10 to w tym serwisie wysoka ocena.
Natomiast jestem bardzo ciekawa, gdzie widzisz te niezwykle liczne zalety, poza tym, że jest „genialne” i „cudowne”?
Re: re: recenzja
Albo inaczej: nawet, jeżeli jesteś gorliwym chrześcijaninem, to nie sądzę, żebyś sie krzyżykami obwieszał jak choinka, żeby to zademonstrować – a jeśli tak, to wybacz, ale to nie wiara, tylko pozerstwo. Z filmami jest tak samo – motyw, który przewija się nienachalnie tu i ówdzie to motyw dobrze użyty. Motyw, który wali widza pięścią między oczy z niemal każdej sceny, bo krzyżyki najwyraźniej są „cool”, bardzo szybko staje się nic nie znaczącym, oklepanym ozdobnikiem – właśnie tak, jak w tej serii. Masz prawo się nie zgadzać, możesz również napisać alternatywną recenzję, ale wybacz, zdania nie zmienię.
Re: Nie no to jest jakś pomyłka!!! Kto pisał tą recenzję, HEEĘ !!!!????
Zdaję sobie sprawę, że jestem wyjątkowo nieodpowiednim odbiorcą dla tego anime – choćby dlatego, że na romanse mam alegię – ale z recenzją zgadzam sie w prawie w pełni. Prawie, bo moim zdaniem to anime rzeczywiście nie ma dłużyzn – to jest jedna wielka dłużyzna. Chociaż może w drugiej połowie faktycznie się rozkręca – jakoś nie miałam ochoty tego sprawdzać…
Natomiast jeśli Tobie sie podobało, to nic nie stoi na przeszkodzie, zebyś spróbowała napisać recenzję altermnatywną.
Re: Hauru
kliknij: ukryte Przede wszystkim: jaką właściwie motywację miała Sophie i jakie miała cele? Bo jeśli rzeczywiście pragnęła pomóc Hauru odzyskać serce, to wychodzi na to, że ukartowała mnóstwo wydarzeń, żeby tego dokonać… I to w sposób zdecydowanie nieprzystający 'dobrej wróżce'. Bo jeśli naprawdę była tak potężna, jak się wydaje, dlaczego właściwie nie zakończyła wcześniej przynajmniej wojny? Żeby morał był lepiej widoczny? O ile oczywiście nie było tak, że to ona rozpętała ją, aby służyła jej celom – co oczywiście jest nadinterpretacją, ale końcówka mniej‑więcej coś takiego sugeruje… A z drugiej strony: mnie przez prawie cały film wydawała się raczej wredną, podstępną manipulatorką z przyklejonym miłym uśmiechem na twarzy – i jako taka byłaby niezłą postacią. Byłaby, gdyby nie cukierkowa końcówka, która kompletnie 'pogryzła' mi się z całością filmu. Krótko mówiąc, fabuła zgrzytała zdecydowanie bardziej, niż powinna – nawet, jeśli wieźmiemy pod uwagę konwencję baśni i sporą dozę umowności.
Re: bez urazy...
To jest seria wyraźnie skierowana do fanów fantasy i większosć smaczków albo wykpiwa schematy powszechnie stosowane w książkach fantasy, a ja oglądając ją dostawałam ostrej fazy na zasadzie „iiik, jakbym widziała swoją drużynę! :D”. Dla kogoś, kto nie siedzi w tych klimatach prawdopodobnie rzeczywiście może być zupełnie niestrawna – jak dla mnie to kawał naprawdę świetnej roboty.
Re: _-_,,
Re: no comment
Re: Ocena tylko 1/5?
Fakt, oglądając go można się naprawdę setnie ubawić, ale jestem prawie pewna, że cały ten urok jest nie do końca zamierzony… Krótko mówiąc to jest tak kretyńska komedia, że niektórzy (i zapewniam, naprawdę nie wszyscy) zaczynają tam widzieć „drugie dno” i traktować Yattamana jako zamierzoną parodię. I wtedy dopiero robi się piekielnie zabawny :) W małych dawkach…
Jak na zamierzoną parodię jest jednak moim zdaniem za długi i zbyt powtarzalny. Tu nie ma wyśmiewania określonych zjawisk, tylko ciągle ten sam schemat, który generalnie daje się, owszem, podciągąć pod prześmiewcze anime o mechach i super‑bohaterach – ale tylko w przypadku, gdy oglądamy jeden odcinek, najwyżej kilka. A niezamierzonej parodii po prostu nie mogę ocenić wyżej, nawet pomimo mojej sympatii do tej serii.
(jeśli ktoś ma ochotę polemizować – zapraszam na forum, komentarze z założenia nie są miejscem na dyskusję)
Re: ...
Jak dla mnie 1/10 i niech się cieszy, że tak wysoko.