x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
7/10 i ani pół więcej
Manga o jakiś siedem niebios, azgard cały i szczyt olimpu jest lepsza. Naprawdę zabrakło mi wielu, ale to wielu śmiesznych i rozczulajacych scen, ale z drugie j strony…
Oceniam to udając, że No.6 wcale nie ma innych odslon.
Jesli to wam się podobało, to polecam mange. <3
Re: czemu ma taką kiepską ocenę?
Spoiler
Tak jak poprzednia seria to czyste, a nawet zaniżone 10/10, tak tu 8/10 jest i trak wygórowane. Jednak postać Kamui Kirito zrobiła na mnie takie wrażenie, że nie mam serca dać niżej.
Zaleta: cóż, nawet Tsunemori z zupełnie mi obojętnej zdążyła uzyskać u mnie trochę szacunku w ciągu tych 12 odcinków (nawet sobie nie wyobrażacie jak głośno pisknełam na widok Kougamiego- nawet jeśli to tylko jej utęsknione urojenia). Pozatym Ginoza z wkurzającej postaci awansował na spoko gościa :] Fabuła trochę zakręcona, ale przyznam: mimo iż Kamui nie zastąpi Makishimy to ma TO COŚ.
Wady: jedna szczególnie Mi się rzuca w oczy. Hinakawa- nie dość, że to przestraszone zwierzę- nawet rozczylające- przestraszone zwierzę zastąpiło Kagariego [<3], to jeszcze… ciągle mi przypominało o braku Makishimy (ten sam seiyu)!! W dodatku przed każdym strzałem jęczał to swoje „wymierzam sprawiedliwość”, jakby się usprawiedliwiał. Pozwolę sobie zacytować: „Uważam, że ludzie mają swoją wartość tylko wtedy, gdy działają z własnej woli.”- a Hinakawa sprawia wrażenie bezwartościowego, chodź słodkiego, charakteru.
Tak wiem, zaprzeczam sama sobie, ale uwierzcie- on taki jest.
W fabule większych wad nie ma, co prawda nowa inspektorka jest do bani, a jeśli chodzi o ogół:
warto obejrzeć, jeśli ktoś ma za sobą 1 część i dobre wspomnienia ^^
10/10
Aż nie ogarniam jak 117 minut może być tak epickie.
Skarb wśród Anime
Nie mówię tego na podstawie: „o jaki słodki” (chodź przyznam, że za Kagarim będę ryczeć wieki), ale także pod kątem ich osobliwych charakterów. Każdy inny, co kolejny, to lepszy. Shougo zachwycił mnie swoim poglądem na świat, i z podziwem przyznam- sam jeden mógłby wykiwać Orihare Izaye- a myślaąm, że taka postać nie istnieje 0.0 Shuusei skradł moje serce i z wyglądu, i z seiyu, ale co najważniejsze- jego umiejętność przystosowywania się do sytuacji i czerpania z niej radości, jaka by nie była… <3 kliknij: ukryte Psycho Pass oznaczony w wieku 5 lat, izolatka, a mimo to w chwili śmierci uśmiech na twarz. Niesamowity!!
Kreska też zasługuje na pochwałę, muszę przyznać, że dawno nie widziałam tak dobrej.
Naprawę warto poświęcić te 24 minuty razy 22 odcinki, by zapoznać się z Psycho Pass.
Zamierzam niedługo rzucić okiem na 2 serie, chociaż ubolewam nad końcem pierwszej, i nie sądze by 2 jej dorastała do pięt.
A teraz wybaczcie, pisałam ten komentarz na poważnie ale już nie mogę… kliknij: ukryte Shuuuu!!! <3 Makishima!!! Sybil WHY??
Re: 5/10
Bo jeśli chodzi o anime- do bani.
5/10
Jeśli ktoś ma bdb wyobraźnie to może się szarpnąć na oglądnięcie tego, ale niezbyt polecam. Czemu tylko takich widzów?? Moja odpowiedź brzmi: „Każde alternatywne zakończenie byłoby lepsze od tego.” Weźmy na przykład: kliknij: ukryte chłopak jednak nie dostaje tego cukierka i umiera, kończąc tak samo jak reszta zbiegów. Jego historia się kończy, mamy mini dramat a Shiro płacze. Koniec. Ta wiem, bardzo proste zakończenie, ale lepsze od tego orginalnego.
Niezbyt polecam, da się przełknąć z racji na kresę i muzykę.
Sama nie wiem
Pewnie i tak kiedyś do niej wrócę, ale kreska beznadzieja 5/10.
Moim zdaniem anime straciło wówczas coś ważnego, ale nie sam sens. Ta wieczna gra, która się ciągnęła między nimidawała wspaniałego smaku fabule. Wraz z jej zakończeniem następne kilka odcinków było monotonne i nudne, mimo to anime szybko odzyskało swojego ducha. Krótko mówiąc: fabuła i akcja są idealne.
Jeśli chodzi o pozostałe szczegóły: kreska Death Note przypadła mi do gustu, lekka i stonowana. Cała występująca ścieżka dźwiękowa była wręcz znakomita, już nie mówiąc o różnorodności ciekawych postaci.
Żyć nie umierać. Moja ocena anime: 10/10