Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

WujekSknerwiel

  • Avatar
    A
    WujekSknerwiel 2.01.2013 10:48
    Komentarz do recenzji "To Love-Ru -Trouble- Darkness"
    To samo co wcześniej w nowej oprawie plus interesujący wątek Yami, który niestety zajmuje krótszą część anime, bo lepiej wsadzić więcej słabszych i powtarzających się żartów które były i są niechlubną częścią tej całej serii Love­‑Ru.
    2/5
  • Avatar
    A
    WujekSknerwiel 22.11.2012 19:59
    Komentarz do recenzji "Little Busters!"
    Anime jest bardzo nudne, odcinki niczym się nie różnią i do tego całego bigosu można dorzucić większość postaci które co najmniej irytują. Odpadłem po 7 odcinku. [*] :|
  • Avatar
    A
    WujekSknerwiel 21.11.2012 12:57
    Komentarz do recenzji "Eureka Seven Ao"
    No cóż, jak dla mnie nieudana kontynuacja pierwszej serii. W pierwszej serii mieliśmy romansowy majstersztyk, tutaj mamy za to życiowe rozterki ich syna, który był niestety bardzo irytującą postacią. Mamy tutaj jakieś udziwnione udoskonalenia. Walki były praktycznie takie same we wszystkich odcinkach, co sprawiło, że anime stawało się nudne. Przynajmniej zakończenie było zadowalające równie dobre jak w pierwszym sezonie. Mimo wszystko nie polecam, bo to nie jest ten sam klimat. Niestety.
    5/10
  • Avatar
    A
    WujekSknerwiel 18.11.2012 15:08
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    Skoro zakończyłem oglądanie serii na odcinku 20 (nie ma po co oglądać dalej, bo przecież wiadomo jak ta bajka się skończy) to czas podsumować czas spędzony z tą serią dwoma słowami. BZDURA ROKU! Takiej kupy z dużą ilością kupy nie widziałem nigdy. „Hit sezonu” – nie wiem skąd to się wzięły te słowa. Na wstęp dodam, że graficznie jest to tylko średniak. Muzyka nawet niezła, ale ogólnie nie pasująca do tej serii. Czas poświęcić resztę słów reszcie. Kilka słów na temat 1­‑14 odcinków. Pierwszy odcinek zapowiadał naprawdę obiecującą serię z dużą ilością akcji, ciekawą historią. Wyszło co wyszło. Akcji niewiele, a jak coś się działo, to nie było tak efektowne. Tego romansu co ujrzeliśmy nie powinno w ogóle być. Sztuczne i plastikowe – takie epitety najlepiej opisują ten wątek. Nasz główny bohater Kirito jest chodzącym wzorem no­‑life'fienia. Dzieci na przykład grające w League of Legends, płaczące z każdej porażki gry rankingowej albo typu normal powinny się uczyć od niego. Do tego jest wrażliwy na wszystko, pod koniec to zachowuje się jak typowa postać wzięta z rodem DISNEY'a. Płacze, rozżala się nad sobą – żałosny zabieg. Czyli jednym słowem jest płaczkiem, a nie twardzielem który ma uratować wszystkich z opresji. Czas poświęcić czas Asunie. Postać nie posiadająca żadnych wartości. Yui to postać której nie powinno być w tej serii, jeśli te anime miałoby mieć jakikolwiek sens. kliknij: ukryte Szkoda o tym mówić. Nie zdziwię się nawet jak zakończy to się kazirodztwem, bo w tej serii po zetknięciu z poprzednimi odcinkami taki scenariusz jest prawdopodobny. Na podsumowanie jest to sztuczna i głupia opowiastka o księciu no­‑lifie z bajk… wróóóóć, gry komputerowej, który pomaga wszystkim, kocha wszystkich, chce uratować swoją księżniczkę w pełnym kolorów, plastiku i sztucznych więzi świecie wróżek.
    1/5

    Zamaskowano spoilery
  • Avatar
    A
    WujekSknerwiel 18.11.2012 13:27
    Komentarz do recenzji "Hyouka"
    Ta seria pomimo udanej oprawy, była okropnie nudna. Poziom zagadek jest niższy od Rówu Mariańskiego. Zagadka z festynem była bardzo przekombinowana, a sceny noworocznej nie powinno w ogóle być. Do tego te postacie na które można by było spuścić wiadro wody. A szczególnie na Chitande, (najprawdopodobniej murowany kandydat do irytującej postaci roku). Jestem miłośnikiem filmów z zagadkami i tutaj mnie nic nie zaciekawiło. I nie ma co porównywać jakieś kanony i kokoroconecty, bo to są w ogóle inne gatunki. „Hyouka” od początku była nastawiona na zagadki. Fajnie, że nie ma fanserwisu, jest przyjaźń. To akurat jest plus serii. Mimo wszystko z przymrużeniem oka obejrzałem całość. Moja ocena jest adekwatna do oceny recenzenta. Tyle w temacie.
  • Avatar
    A
    WujekSknerwiel 11.10.2012 22:08
    Raczej bez zmian
    Komentarz do recenzji "To Love-Ru -Trouble- Darkness"
    To Love­‑Ru, jedna z najsłabszych serii opierająca się głównie na fanserwisowych żartach i na dodatek słabych. Mnie dziw bierze, że autorzy próbują jeszcze coś wycisnąć. Pomysł, aby przez 12 odcinków tworzyć harem dla wspaniale popularnego Rita, jakoś mnie nie przekonuje. Ale za to ciekawie się zapowiada wątek Złotej Ciemności. Poziom żartów niestety bez zmian. Rito dalej wpada „przypadkiem” na spódniczki i majteczki. No cóż, zobaczymy co będzie z tego. Jak na razie zapowiada się na najlepszy sezon serii co nie oznacza, że to anime będzie dobre, albo chociaż średnie.
  • Avatar
    A
    WujekSknerwiel 7.10.2012 23:57
    1 fala odcinków za nami
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    Obejrzałem 14 odcinek. WTF?  kliknij: ukryte  Chyba gorzej być nie może?
    1. Audio­‑wizualna część niezła, ale reszta to jest jak Smoleńsk – katastrofa.
    2. Romans sztuczny i plastikowy, że ten plastik wychodzi mi z ekranu bez okularów 3D.
    3. Seria bardzo nie ambitna.
    4. Pomysł owszem oryginalny, ale nie tędy droga.
    5. Do tego rozbrajający wątek Yui o którym niżej pisałem już.
    6. Początek serii zachęcający jak wysoko­‑oprocentowane konto w Amber Gold, niestety potem fail.
    Podsumowując, jeśli nic się nie zmieni w pozostałych seriach, no to cóż, oceny nie będą wysokie tych co cenią więcej niż tylko latające świecidełka, tanie walki i sztuczne romanse jak w amerykańskich serialach dla nastolatek w Disney Channel i Nickelodeon. Moja ocena oscyluje się pomiędzy 3/10 a 4/10 jak na razie. Zobaczymy czym ambitni autorzy jeszcze zaskoczą w pozostałych 11 odcinkach.
  • Avatar
    A
    WujekSknerwiel 7.10.2012 17:04
    Komentarz do recenzji "Kono Naka ni Hitori, Imouto ga Iru!"
    Dosyć dobra klasyczna haremówka, która nie zawiera dużej ilości stworów, kosmitów, demonów, aniołów śmierci itp. Całkiem solidnie skonstruowane.
    1. Na szczęście autorzy postawili na akcję,a nie na full­‑fanservice dla trzynastolatków.
    2. Podobała mi się fabuła, każdy odcinek oglądałem z zainteresowaniem. Akcja szybko się rozwijała. Nie było schematycznych zapychaczy typu, źródła, aquapark, wspólna nauka do egzaminów (itd.) z casanovą i jego samicami Koniec oczywiście happy­‑end dla braciszka, płacząca buzia dla siostrzyczki, rozwiązanie zagadki, więc nic niespodziewanego ani zaskakującego. Co do zagadki podobało mi się takie „trolowanie” widza w kilku momentach.
    4. Opening i ending owszem nie zachwyca, ale trzeba obejrzeć serię, a nie patrzeć na intro ze słabą śpiewką i znanymi nam „bitami”.
    5. Jeśli chodzi o komediową część to niestety nie zachwyca, te same żarty co w innych haremówkach, czyli jednym słowem klasyk.
    6. Graficznie jest okej, w części audio nie ma niczego co by utkwiło pamięci albo w słuchu.
    Mimo wszystko jak dla mnie to jest jedna z lepszych haremówek dotychczas. 7/10
  • Avatar
    WujekSknerwiel 6.10.2012 22:57
    Re: 11/10
    Komentarz do recenzji "Oda Nobuna no Yabou"
    Co do Sworda, mamy dopiero połowę serii, jednak ta pierwsza połowa nie zachwyciła mnie i mam nadzieję, że druga pozwoli jej się wybić na prostą co zaowocuje, że niecierpliwie będę czekał na kolejne odcinki.
  • Avatar
    A
    WujekSknerwiel 6.10.2012 20:49
    Komentarz do recenzji "Btooom!"
    A ponieważ autorzy widząc jak osadzenie ludzi w wirtualnej rzeczywistości dobrze się sprzedaje postanowili połączyć te dwie inspiracje w jedno tworząc prawdopodobnie mocne kino. Dobra alternatywa dla dorosłych jeśli nie lubicie plastikowych romansów takich jak w Sword Art Online. Oby anime nie zawiodło, bo wyśmienicie się zapowiada.
  • Avatar
    WujekSknerwiel 5.10.2012 22:11
    Re: 9/10
    Komentarz do recenzji "Oda Nobuna no Yabou"
    „Kopiuj­‑Wklej” to moja życiowa pasja!
  • Avatar
    A
    WujekSknerwiel 5.10.2012 21:54
    5/10
    Komentarz do recenzji "Koi to Senkyo to Chocolate"
    No cóż. Początek nie wróżył jakiegoś przełomu, który zaowocowałby super wielki hit i tak jest z pozostałą resztą.
    1. W tym samorządzie panują aparaty terroru na poziomie SB. Wybory tego przewodniczącego wyglądają jakby to były jakieś wybory na skalę krajową bądź co gorsza światową. Autorzy chyba współpracowali z Rosjanami przy produkcji anime, ponieważ Rosja jest w ścisłej czołówce rynku alkoholowego, to by wyjaśniało ten dziwaczny pomysł. Skoro mowa o politycznej stronie anime oglądając do odcinka 9 chciałem porównać naszego Yuukiego Oojimy do Miedwiediewa, a przewodniczącego Yakumo Morię (nie wiem jak się odmienia japońskie imiona) do Putina. Co prawda okoliczności sterowania w przypadku Yuukiego były inne niż w przypadku Miedwiediewa gdyż dotarłem… Albo inaczej, dotrwałem do końca.
    2. Anime jest bardzo naciągane, ten wypadek Yuukiego to jest jakiś wyczyn z rodem science­‑fiction.  kliknij: ukryte  Chcę również zwrócić uwagę na Kanę.  kliknij: ukryte 
    3. Wątek romantyczny jest bardzo słabiutki. Kolega Altramertes ładnie to wszystko podsumował, więc nie będę się rozpisywać.
    4. Klasyczny model komedii pojawiający się w większości anime o szkolnych przeżyciach jest już przestarzały, czas wnieść coś nowego, a nie skupiać się na tych samych schematach
    5. Tytuł po części ratuje bardzo ładna oprawa audio­‑wizualna.
    Podsumowując, pomysł owszem jest oryginalny ale autorzy zdecydowanie przesadzili. Anime da się w jakiś sposób przeboleć ale po co skoro są lepsze. 5/10
  • Avatar
    A
    WujekSknerwiel 5.10.2012 00:15
    wtf?
    Komentarz do recenzji "Miłość, gimbaza i kosmiczna faza"
    Obejrzałem sobie pierwszy odcinek tej serii i nasunęło się mi tylko jedno pytanie. WTF? Bardzo mi to przypomina graficznie Hyoukę ale akurat nie jest to dziwne, gdyż za tą produkcję odpowiada jedno studio. Anime maksymalnie dziwne, ale pokuszę się do przebolenia całości. A nóż widelec coś mnie zaskoczy.
  • Avatar
    A
    WujekSknerwiel 4.10.2012 19:53
    9/10
    Komentarz do recenzji "Oda Nobuna no Yabou"
    Bardzo interesujące, a zarazem chyba najlepsze anime sezonu letniego jakie obejrzałem.
    1. Wciąga jak cholera. Pierwszy odcinek nie zapowiadał czegoś specjalnego ale późniejszy rozwój wydarzeń spowodował wzrost zainteresowania co skutkowało przyjemnością z oglądania i nieprzyjemnością czekania na kolejne odcinki.
    2. Historia Japonii w krzywym zwierciadle. Raczej nie historia tylko anime fantasy. W tamtych czasach w Japonii nie używano „hokus­‑pokus, czary­‑mary”. Jeśli interesujecie się historią Japonii to tutaj nie znajdziecie nic ciekawego.
    3. Finał jak można było się domyśleć to happy­‑end ale nie jest zachwycający. Raczej to można nazwać wstępem do kolejnych przygód Małpy i Ody. Mam nadzieję, że drugi sezon powstanie.
    4. Strona techniczna jak najbardziej udana, podobały mi się w niektórych momentach dynamiczne efekty poruszania obrazu.
    5. Jedna ocena w dół za słabiutkie fanserwisowe gagi.
    Udana seria której (pozwolę sobie porównać, gdyż gatunki tego anime są zbliżone) sztuczny Sword Art Online nie dorasta do pięt (przynajmniej nie teraz). 9/10.
  • Avatar
    A
    WujekSknerwiel 2.10.2012 14:44
    Pierwszy odcinek - 7/10
    Komentarz do recenzji "Shin Sekai Yori"
    Pierwszy odcinek nawet mnie zaciekawił. Był klimatyczny i zapowiedział, że z tej serii może być niezły thriller. Anime przypomina mi troszkę bardzo udaną serię Higurashi. Muzyka jest całkiem niezła. Tylko czekać na kolejne odcinki rozwijające fabułę i liczyć, że ekipa A­‑1 nie zepsuje tego seansu jak w przypadku SAO.
  • Avatar
    A
    WujekSknerwiel 27.09.2012 23:34
    Śmiechu warte
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    Dla mnie te anime jest tak głupie, że aż śmieszne. Romans jest tak naciągany, a do tego dochodzi Yui  kliknij: ukryte . Końcówka 12 odcinka rozwaliła mnie to doszczętnie. Ja bym dał tag „Komedia/Parodia”, a nie jakieś romanse. :D Owszem pierwsze odcinki zapowiadały tę serię jako hit, jednak twórcy obrali drogę tanich romansów i kiczu, który każdy amator to kupi.