x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: -
X nie ma mangowego zakończenia. Znaczy się: CLAMP przestał rysować tą mangę pod jej koniec, tom 19 nigdy nie został wydany i prędko się na to nie zanosi. Nikt nie zna przyczyny takiego obrotu spraw, ale jedno jest pewne: długo przyjdzie nam czekać na poznanie finału tej historii, o ile się w ogóle doczekamy. Na razie pozostaje nam anime. Co do mnie, CLAMP stracił w moich oczach niemalże wszystko, bo urwanie X‑a tuż przed punktem kulminacyjnym to pójście na łatwiznę: najwyraźniej autorki same nie wiedzą, co chciały tą mangą przekazać.
Aż mi (niemalże) łezka pociekła...
No i chyba najsłynniejsza scena: kliknij: ukryte pierwszy lot Złotego Kondora. Tego nie zapomnę nigdy.
Re: Wzruszające
Mam co do tej możliwej kontynuacji mieszane uczucia. Prawdą jest, że dalej rzeczywiście dużo się dzieje, ale ogólnie uważam, że siła Emmy tkwi w spokojnej fabule i realiźmie. Dalej niestety piętrza sie lekkie absurdy, a ja naprawdę, naprawdę nie chcę sobie zepsuć znakomitego wrażnia po serii.
Re: słynnego zespolu... ?_?
Nie, tam jest Dying Breed. Recenzent się chyba pomylił…
ale mimo wszystko zgadzam się z jego opinią: Beck jest świetne! Muszę doda, że jest to chyba jeden z niewielu znanych mi musicali anime, a w dodatku rzeczywiście muzyka zasługuje na najwyższe noty (chociaż nie wiem, czy rzeczywiście jest to najlepsza rzecz, jaką słyszałam…. chociaz zdecydowanie jedna z lepszych). Co do zakończenia… rzeczywiście zostało trochę pospieszone, ale według mnie nie psuje to (aż tak bardzo) przyjemności oglądania i wrażeń po serii… Chociaz oczywiście ciekawi trochę, co się stało dalej. Cóż, jak dla mnie i tak jest klimatyczne. Ogólnie polecam, zwłaszcza, że grafika, na początku kiepska, potem się trochę poprawia i nie przeszkadza w oglądaniu.
Re: Sprzeciw
Po pierwsze, fabuły to ja się zbytnio nie czepiam. Nie wiem, ile anime oglądałeś (nie wnikam), ale widocznie rzadko spotykałeś się z klasycznym shoujo, tam występują właśnie takie problemy – dziewczyna i mnóstwo chłopaków. Sytuacje odwrotne, czyli chłopak i mnóstwo dziewczyn zdarzają się w seriach albo haremowych, albo w innych komediach romantycznych – różnią się tym, że są one tworzone przez mężczyzn i raczej do mężczyzn (w przypadku shoujo jest odwrotnie – dla kobiet od kobiet). Nie mówię też, że Peach Girl nie jest ciekawa, bo byłabym niesprawiedliwa (sama się wciagnęłam, przynajmniej w wersji mangowej), ale niestety – w większości powiela schematy. Na marginesie mówiąc, ostatnio ogladam Hana yori Dango i już odkryłam mnóstwo zapożyczeń – co wcale zresztą nie oznacza, że nikt wcześniej takich rozwiązań fabularnych nie zastosował – kliknij: ukryte wątek Gojiro w Brzoskwini jest niemal identyczny do sytuacji z pewnym cudzoziemcem w HyD.
A czy z mojej recenzji wynika, że mam coś przeciwko romansom? Jeżeli tak (chociaż nie zauważyłam), to muszę zaznaczyć, że zostałam zupełnie źle zrozumiana. Uwielbiam takie wątki – nie tylko w anime – jeżeli tylko są dobrze zrobione. W Peach Girl nie jest tak źle, więc o co chodzi? Nigdzie nie napisałam, że mi one przeszkadzają.
Co nie zmienia faktu, że na początku był klasowym podrywaczem – nawet Momo go tak odbierała. Nie napisałam co było później, żeby nie zdradzać zbyt wiele z fabuły. Nie uważam zresztą, że określenie „podrywacz” miało aż takie zabarwienie pejoratywne w kontekście mojej recenzji. I tak własnie on jest najsympatyczniejszą postacią w tym anime.
Nie dla dzieci...
Dziwadło
Właściwie to jestem otwarta na eksperymenty, ale… grafika nie przypadła mi do gustu. Zgadzam się z recenzentką – najdziwniej wygladały te gigantyczne wzory na teksturach, co owocowało tym, że w dużym oddaleniu postacie praktycznie wtapiają się w tło. Wnętrza wyglądają nieźle, ale czasami mnogość niezbyt ze sobą współgrających kolorów przyprawia o ból głowy. Co designu postaci…. kreska jest stosunkowo uproszczona, ale niebrzydka. Dziwią mnie jednak czasami wielce oryginalne fryzury (mówię tu przede wszystkim o Mercedes).
Muzyka w tle jest po prostu piękna. Idealnie pasuje do opowieści. Nie można jednak powiedzieć tego o engingu i openingu. Przykro mi to mówić, ale wokalista (wokaliści) po prostu fałszuje. A tekst openingu jest ZBYT dosłowny. Nie bardzo podoba mi się tak bezpośrednie nawiązanie do treści anime, wyzute z całej swojej poetyki. Ending pod tym względem wypada lepiej, ale w tym wypadku jego oprawa muzyczna nie przypadła mi do gustu.
Co do fabuły, to nie jestem w stanie wiele powiedzieć, bowiem utknęłam na 8 odcinku. Bez bicia przyznam, że to anime wciąga, chociaż nie jestem pewna, czy opowiedzenie tej historii z punktu widzenia Alberta jest na pewno dobrym pomysłem. I dlaczego zarówno Monte Christo jak i jego wrogowie wydają się wyzuci z wszelkich uczuć (z wyjatkiem Fernanda, który jak dotąd wydawał mi się najsympatyczniejszy… zaskakujaco)? Czekam jednak na zakończenie i wtedy postaram się powiedzieć coś więcej na temat fabuły.
Re: Recka
Hmmm… raczej autor tego komentarza powinien poszperać w necie. Można się tam dowiedzieć, że Kanzaki ma tyle samo lat, co reszta klasy, czyli 14‑15. Tą 19‑tkę to sobie zmyśliła.
Re: Oj panie Autor.
Manga Chobits:
16.02.2001 (tom pierwszy)
Manga Mahoromatic
09.1998 (tom pierwszy)
Czasami pomysły na anime są nieco starsze od nich samych…
Co do Animatrixa to może masz rację. Może twórcy Metropolis z niego nie ściągali, bo nie mogli. Ale i tak uważam, że sam pomysł na film nie razi jakąś zbytnią orginalnością. I mnie po prostu znudził. Coż, widocznie nie dorosłam do takich dzieł…
Re: Pięć gwiazdek to jednak troszke za dużo.
BTW, troche sie jednak zgadzam. O ile samo anime jest naprawdę genialne pod względem wizualno‑klimatycznym, to fabułę ma raczej niezbyt odkrywczą. Albo za mało anime widziałam i wydaje mi się, że znalazłoby sie wiele o podobnym wątku głównym (ale to moja opinia).