Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Yumegari

  • Avatar
    Yumegari 26.05.2007 10:28
    Re: -
    Komentarz do recenzji "X"
    Fin napisał(a):
    Z bardziej przyziemnych spraw – trochę zdziwiła mnie końcówka. Niby wszystko było tak, jak powinno ale… czegoś mi w niej brakowało. Nie czytałam mangi, ale mam wrazenie, że tam koniec był inny (oświećcie mnie jeśli nie).

    X nie ma mangowego zakończenia. Znaczy się: CLAMP przestał rysować tą mangę pod jej koniec, tom 19 nigdy nie został wydany i prędko się na to nie zanosi. Nikt nie zna przyczyny takiego obrotu spraw, ale jedno jest pewne: długo przyjdzie nam czekać na poznanie finału tej historii, o ile się w ogóle doczekamy. Na razie pozostaje nam anime. Co do mnie, CLAMP stracił w moich oczach niemalże wszystko, bo urwanie X­‑a tuż przed punktem kulminacyjnym to pójście na łatwiznę: najwyraźniej autorki same nie wiedzą, co chciały tą mangą przekazać.
  • Avatar
    A
    Yumegari 14.01.2007 23:06
    Aż mi (niemalże) łezka pociekła...
    Komentarz do recenzji "Tajemnicze złote miasta"
    Kiedyś to były czasy… Oglądałam to anime będąc jeszcze małą dziewczynką i oczywiście niewiele z niego pamiętam. Wiem jednak, że mimo lat, jakie upłynęły od jego powstania, nadal można je polecić miłośnikom serii przygodowych na poziomie.

    No i chyba najsłynniejsza scena:  kliknij: ukryte . Tego nie zapomnę nigdy.
  • Avatar
    Yumegari 25.04.2006 19:38
    Re: Wzruszające
    Komentarz do recenzji "Eikoku Koi Monogatari Emma"
    Y. napisał(a):
    Mam nadzieję, że plotki o możliwej kontynuacji są prawdziwe.


    Mam co do tej możliwej kontynuacji mieszane uczucia. Prawdą jest, że dalej rzeczywiście dużo się dzieje, ale ogólnie uważam, że siła Emmy tkwi w spokojnej fabule i realiźmie. Dalej niestety piętrza sie lekkie absurdy, a ja naprawdę, naprawdę nie chcę sobie zepsuć znakomitego wrażnia po serii.
  • Avatar
    Yumegari 24.04.2006 12:31
    Re: słynnego zespolu... ?_?
    Komentarz do recenzji "Beck"
    gure napisał(a):
    czy tam na pewno jest 'Dying Bride'? bo jest taka dosc znana angielska kapela o nazwie 'My Dying Bride'

    Nie, tam jest Dying Breed. Recenzent się chyba pomylił…

    ale mimo wszystko zgadzam się z jego opinią: Beck jest świetne! Muszę doda, że jest to chyba jeden z niewielu znanych mi musicali anime, a w dodatku rzeczywiście muzyka zasługuje na najwyższe noty (chociaż nie wiem, czy rzeczywiście jest to najlepsza rzecz, jaką słyszałam…. chociaz zdecydowanie jedna z lepszych). Co do zakończenia… rzeczywiście zostało trochę pospieszone, ale według mnie nie psuje to (aż tak bardzo) przyjemności oglądania i wrażeń po serii… Chociaz oczywiście ciekawi trochę, co się stało dalej. Cóż, jak dla mnie i tak jest klimatyczne. Ogólnie polecam, zwłaszcza, że grafika, na początku kiepska, potem się trochę poprawia i nie przeszkadza w oglądaniu.
  • Avatar
    Yumegari 8.01.2006 12:53
    Re: Sprzeciw
    Komentarz do recenzji "Peach Girl"
    Damian napisał(a):
    nie zgadzam sie całkowicie z autorką tej recenzji, oglądam anime od jakiegoś czasu i niespotkałem podobnej fabuły(oczywiście nie chodzi o schemat dziewczyna i jej problem, choc zazwyczja jest to przedstawiane odwrotnie ze to chłopak ma problemy przykład „Suzuka”), mi sie ogólnie podoba.

    Po pierwsze, fabuły to ja się zbytnio nie czepiam. Nie wiem, ile anime oglądałeś (nie wnikam), ale widocznie rzadko spotykałeś się z klasycznym shoujo, tam występują właśnie takie problemy – dziewczyna i mnóstwo chłopaków. Sytuacje odwrotne, czyli chłopak i mnóstwo dziewczyn zdarzają się w seriach albo haremowych, albo w innych komediach romantycznych – różnią się tym, że są one tworzone przez mężczyzn i raczej do mężczyzn (w przypadku shoujo jest odwrotnie – dla kobiet od kobiet). Nie mówię też, że Peach Girl nie jest ciekawa, bo byłabym niesprawiedliwa (sama się wciagnęłam, przynajmniej w wersji mangowej), ale niestety – w większości powiela schematy. Na marginesie mówiąc, ostatnio ogladam Hana yori Dango i już odkryłam mnóstwo zapożyczeń – co wcale zresztą nie oznacza, że nikt wcześniej takich rozwiązań fabularnych nie zastosował –  kliknij: ukryte .

    Damian napisał(a):
    Chciałem sie zatem zapytać autorki czy widziała kiedykolwiek film w którym choć przez chwile nie było wątku miłosnego to jest po prostu wpisane w nasze życie i na pewno najlepiej sie sprzedaje.

    A czy z mojej recenzji wynika, że mam coś przeciwko romansom? Jeżeli tak (chociaż nie zauważyłam), to muszę zaznaczyć, że zostałam zupełnie źle zrozumiana. Uwielbiam takie wątki – nie tylko w anime – jeżeli tylko są dobrze zrobione. W Peach Girl nie jest tak źle, więc o co chodzi? Nigdzie nie napisałam, że mi one przeszkadzają.

    Damian napisał(a):
    co do klasowego podrywacza nie odebrałem go tak źle jak autorka wspomnianej recenzji normalne jest to ze jak chłopak interesuje się jakąś dziewczyną to wykonuje jakies ruchy aby sie do niej zbliżyć nie wiem również czy nie zauważyłaś droga recenzentko że  kliknij: ukryte  choć masz zapewne racje, pobudką była miłość wspomnianej osoby.

    Co nie zmienia faktu, że na początku był klasowym podrywaczem – nawet Momo go tak odbierała. Nie napisałam co było później, żeby nie zdradzać zbyt wiele z fabuły. Nie uważam zresztą, że określenie „podrywacz” miało aż takie zabarwienie pejoratywne w kontekście mojej recenzji. I tak własnie on jest najsympatyczniejszą postacią w tym anime.
  • Avatar
    A
    Yumegari 7.01.2006 19:39
    Nie dla dzieci...
    Komentarz do recenzji "Ninja Scroll"
    ...ktoś powinien mi to powiedzieć, gdy dawno temu oglądałam to anime… Zwichnęło mi psychikę na zawsze :) No dobrze, żartowałam. Na poważnie: historia ciekawa, chociaż zdecydowanie zbyt brutalna. Przemoc jest przedstawiona przy tym prawie realistycznie (chociaż, jak wiadomo, prawie robi ogromną różnicę) i naprawdę obrzydliwie… tak samo jak sceny erotyczne. Jednak i grafika i muzyka trzymają poziom, więc ogólnie rzecz biorąc oglądać się da… jeżeli ktoś lubi tak ekstremalnie mroczne klimaty.
  • Avatar
    A
    Yumegari 18.12.2005 09:30
    Dziwadło
    Komentarz do recenzji "Gankutsuou: Hrabia Monte Christo"
    Cóż, kiedy tylko dowiedziałam się, na podstawie czego zostało zrobione to anime, nie mogłam się mu oprzeć.

    Właściwie to jestem otwarta na eksperymenty, ale… grafika nie przypadła mi do gustu. Zgadzam się z recenzentką – najdziwniej wygladały te gigantyczne wzory na teksturach, co owocowało tym, że w dużym oddaleniu postacie praktycznie wtapiają się w tło. Wnętrza wyglądają nieźle, ale czasami mnogość niezbyt ze sobą współgrających kolorów przyprawia o ból głowy. Co designu postaci…. kreska jest stosunkowo uproszczona, ale niebrzydka. Dziwią mnie jednak czasami wielce oryginalne fryzury (mówię tu przede wszystkim o Mercedes).

    Muzyka w tle jest po prostu piękna. Idealnie pasuje do opowieści. Nie można jednak powiedzieć tego o engingu i openingu. Przykro mi to mówić, ale wokalista (wokaliści) po prostu fałszuje. A tekst openingu jest ZBYT dosłowny. Nie bardzo podoba mi się tak bezpośrednie nawiązanie do treści anime, wyzute z całej swojej poetyki. Ending pod tym względem wypada lepiej, ale w tym wypadku jego oprawa muzyczna nie przypadła mi do gustu.

    Co do fabuły, to nie jestem w stanie wiele powiedzieć, bowiem utknęłam na 8 odcinku. Bez bicia przyznam, że to anime wciąga, chociaż nie jestem pewna, czy opowiedzenie tej historii z punktu widzenia Alberta jest na pewno dobrym pomysłem. I dlaczego zarówno Monte Christo jak i jego wrogowie wydają się wyzuci z wszelkich uczuć (z wyjatkiem Fernanda, który jak dotąd wydawał mi się najsympatyczniejszy… zaskakujaco)? Czekam jednak na zakończenie i wtedy postaram się powiedzieć coś więcej na temat fabuły.
  • Avatar
    Yumegari 17.09.2005 19:50
    Re: Recka
    Komentarz do recenzji "Great Teacher Onizuka"
    Maku napisał(a):
    a jak to nie pomoze to niech poszpera w necie i zuwazy za kanzaki ma 19 lat i ma IQ ponad 200


    Hmmm… raczej autor tego komentarza powinien poszperać w necie. Można się tam dowiedzieć, że Kanzaki ma tyle samo lat, co reszta klasy, czyli 14­‑15. Tą 19­‑tkę to sobie zmyśliła.
  • Avatar
    Yumegari 17.09.2005 19:42
    Re: Oj panie Autor.
    Komentarz do recenzji "Metropolis"
    xxx napisał(a):

    2. „Tima jest po prostu skrzyżowaniem mnóstwa „robocich” bohaterek, w tym Chii z Chobits i Mahoro z Mahoromatic.”

    Mahoromatic 05.10.2001
    Chobits 03.04.2002


    Manga Chobits:
    16.02.2001 (tom pierwszy)
    Manga Mahoromatic
    09.1998 (tom pierwszy)

    Czasami pomysły na anime są nieco starsze od nich samych…

    Co do Animatrixa to może masz rację. Może twórcy Metropolis z niego nie ściągali, bo nie mogli. Ale i tak uważam, że sam pomysł na film nie razi jakąś zbytnią orginalnością. I mnie po prostu znudził. Coż, widocznie nie dorosłam do takich dzieł…
  • Avatar
    Yumegari 6.04.2005 18:16
    Re: Pięć gwiazdek to jednak troszke za dużo.
    Komentarz do recenzji "Cowboy Bebop"
    Możeby tak oznaczać spoilery, co? :P

    BTW, troche sie jednak zgadzam. O ile samo anime jest naprawdę genialne pod względem wizualno­‑klimatycznym, to fabułę ma raczej niezbyt odkrywczą. Albo za mało anime widziałam i wydaje mi się, że znalazłoby sie wiele o podobnym wątku głównym (ale to moja opinia).