x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Krótko, ale...
kliknij: ukryte Nieoczekiwana zdrada była ciekawa. Cały motyw tego był bardzo miły i dobrze zrobiony według mnie. Oraz nawrócenie :)
Nie nudziłam się przy anime. Kto przeżył Naruto i Blecha ten na pewno nie zanudzi się na śmierć przy tym. A przynajmniej ja tak miałam :)
Rzeczy denerwujące:
- Zmiana głównych bohaterów. Przez to wygląda jak Sailor Moon. Anime dużo przez to traci. Wygląda jak bajeczka, a nie anime. Oczywiście to moje zdanie.
- Aya. Już od dawna postać kobieca mnie tak nie wkuu…rzaaaałłłłaaa. Co jej do chłopaków? Jest prefektem? No i? To nie zobowiązuje jej do latania po mieście za nimi. Niech ja wywalą. Anime wiele by zyskało. Każdy jest od niej lepszy. Bynajmniej to moje zdanie.
- Brak kontynuacji ;)
- Pewnie coś by się znalazło, ale… Po co pisać o złych rzeczach skoro anime mi sie spodobało :)
Świetne anime
Już pierwszy przekręt przypadł mi do gustu. kliknij: ukryte Kto powiedział, ze zakłady są w jenach? :P Gdy poznałam Tou od razu wiedziałam, że anime jednak będzie ciekawe. Uwielbiam postać, która niekoniecznie używa siły, a perswazji, logiki, umysłu. To właśnie spodobało mi się w blondynie. Dalej już tylko poszło niczym burza. Cały czas kibicowałam mu i cieszyłam się z jego przemyśleń, sztuczek również jakby nie patrzeć. Nie przeszkadzały mi komentarze narratora. Nawet niekiedy zatrzymywałam anime i wracałam do części, by lepiej zrozumieć działanie tej gry. Zaczęłam równiez o niej czytać, szukać informacji. Wierzę równiez, że większość logiki Tou miała racjonalne wytłumaczenie. kliknij: ukryte Gdy kogoś postawimy przed ciężką decyzją w tedy myślenie drastycznie spada i najprostsze rzeczy wydają się niewyobrażalnie trudne. Tou może nie miał dobrych technik, ale wywierał presję nad pałkarzami. A to często najbardziej szkodzi. Nieco zawiodłam się, gdy pokonał niezwykłego taktyka, gdyż ten taktyk… Wcale taki dobry nie był. Niemniej nie ma czego oczekiwać po anime, które posiada jedynie 25 odcinków. Musieli tu zawrzeć wiele rzeczy. kliknij: ukryte Najbardziej się również cieszyłam, gdy, jakby tu się wyrazić… Wpuszczał w maliny szefunia. Jego postać mnie irytowała, ale również bawiła.
Kolejna sprawa to przekręty. W recenzji czytam, że to wcale tak nie wygląda… Nie? Coś mi się jednak wydaje, że to było jednak najprawdziwsze w anime. Bądźmy szczerzy. Krętactwa są wszędzie. Podczas oglądania jesteśmy już nauczeni, że walki „dobrych” drużyn są pełne honorowej gry, każdy walczy do końca, jednak wszystko na honorze, dumie oraz prawdzie. A guzik. Gracze, niektórzy, moze i się tak starają, ale kulisy… Nie. Tam jest najmniej uczciwości. Wiele było spraw jak ta w tym anime, że prezesi ustawiali mecze, przekupywali… Cóż, to uważam za prawdę. kliknij: ukryte Po za tym sam Tou był hazardzistą. Czy zależało mu na wygranej? Zapewne gdyby nie obietnica/zakład to olewałby to po całości. Byleby zarobić w meczu jak najwięcej. Tou wcale nie jest najbardziej pozytywną osobą jaką można spotkać. Miły też nie jest. Został nieco przymuszony do tej gdy, więc czemu ma się starać ponad swoje siły? A co do rozgrzewek… W one outs nie stosował ich chyba. Chyba. Nie był przyzwyczajony. Po za tym jego piłki były słabe, nie rzucał ich mocno ( W końcu miały „tylko” 120 km/h. Przyzwyczajony do nich nie potrzebował rozgrzewki. Czy wy przed skoczeniem do basenu zawsze się rozgrzewacie? Albo, gdy wsiadacie na rower? Tou pewnie myślał w ten sposób. Przestanie, gdy któregoś razu złapie go skurcz :P).
Zakończenie również mnie ucieszyło, chociaż bardzo żałuję, że nie ma kolejnych części. Z przyjemnością bym je obejrzał.
Tak więc z recenzją się nie zgadzam < jak i moi poprzednicy komentowali >. Jest chyba ona jednostronna i krytyczna. Cieszę się, że nie przeczytałam jej przed obejrzeniem. Nie wiem czy bym się w tedy za to wzięła. A tak nie żałuję :) Było warto! I polecam innym. Nie wiem jaką wystawić ocenę. Aktualnie waham się między 9, a 10. Na razie dam 10. Za jakiś czas ponowię serię i zobaczę, czy dalej będę tak podekscytowana nią ;)
Nie pamiętam by były tam dziwne zwroty akcji. Zaskakujące owszem, ale nic dziwnego dla mnie nie było.
kliknij: ukryte W zakończeniu podobało mi się wszystko. Sebastian zasłużył na nagrodę, owszem. Niemniej sam nie upilnował duszy Ciela. A jedna nieuwaga i wszystko mu się posypało. Napracowął się nad odzyskaniem, ale miał pecha. Nie tacy oboje. Sebastian był podk… Podnerwiony, że nie może zasmakować tej duszy. Ale z drugiej strony dostał to, co chciał wcześniej. Już się nie nudzi. Ciągle narzekał na nudę w długim życiu. Czy przy Cielu nadal będzie? Nie sadzę :) Ciel chciał cały czas dostać karę. Jego „karą” miało być zjedzenie duszy. Ale czy to nie byłaby nagorda? Właśnie dostałby wieczny spokój. A w ten sposób musi żyć i męczyć się. Z drugiej strony jestem yaoistką, chociaż tutaj tej paring wiem, że jest mega naciągany. Po za tym takiego zakończenia się nie spodziewałam. W pierwszej części mogli zakończyć, że zjadł jego duszę i tyle. A tu niespodzianka. Coś innego, niespodziewanego. I dla mnie przyjemnego.
Nie mogę wymienić momentów. Sama nie wiem. Lubiłam przekomarzanki Ciela z Sebastianem. Moment z kotem, wspomnienia cyrkowców. Nic jednak szczególnego mi nie utkwiło w pamieci.
Kuroshitsuji to nie jest milusie anime, wiem o tym, ale mimo wszystko ten sezon, w porównaniu z poprzednim, jak na razie mnie się nie podoba. Po prostu.
Drugi dziurawą fabułą? Rozwiniesz? Ciel z Sebastianem nie grali tu głównych ról. Należy to zauważyć. Sama uważam, że może to być całkiem poboczna akcja. Ale w tedy nie miałabym tak pięknego zakoczenia, jak dla mnie.
Dokładnie, mam inną opinię. Każdy ma prawo do własnego zdania :) Moje jest takie.
Trzeci już oceniłam, więc nie będę się powtarzać. Zwyczajnie nie podobał mi się. Oglądając go nie czułam nic specjalnego. Więcej smutku niż jakiejś intrygi, zawijania, tajemnicy, zła, czy zaciekawienia. Nie wiem co mnie raziło najbardziej. Może zachowanie Ciela? Raz zachowuje się jak smarkacz, załamuje się, a innym bez mrugnięcia okiem oszukuje i kłamie, jego zachowanie było… Dziwne. Sama zresztą nie wiem co mnie odrzuciło najbardziej. Śmierć Jokera również ;) Lubiłam go…
Nie wszystko co na mandze jest dobre. Trzeba o tym pamiętać. Mam prawo do swojego zdania i stwierdzenia, że ten fragment mnie akurat się nie podoba. Nie zawsze to co podoba się tysiącom ludzi spodoba się każdemu. A znowu to powiem, gdyż chyba nie bardzo się rozumiem z innymi, że bez mangi ta część nie byłaby tak popularna i lubiana. Od anime się całkiem ona odcina. A ja nie oceniam tu mangi tylko anime. Mimo wszystko ono składa się z trzech części/serii.
Fanfikowe bzdury mogą się podbać ludzią którzy nie czytali mangi i warto by na to zwrócić uwagę. To, że ludzie czytali mangę i zawiedli się na anime, które ma tę samą nazwę, nie oznacza wcale, że będzie ono złe. Po prostu jest inne i, tak jak już wspominałam, moze się spodobać. Mimo wszytsko jest ciekawe.
Nie wiem co chcesz mi udowodnić/przekazać/do czego przekonać. Że anime 1 i 2 było bzdurą? A czy mnie się ono podobać nie może? Dla mnie było bardzo ciekawe i przyjemnie je oglądałam. Za to 3 anime mnie poraziło i podobały mi się wybiórcze odcinki bądź fragmenty. Jak powtarzam dla mnie najlepszym sezonem był numer 2.
Jak wspomniałam oceniam nie mangę, a anime. Dla mnie od początku Kuroshitsuji anime, Kuroshitsuji manga to dwie odrębne sprawy. Chyba nie wszyscy sobie zdają sprawę, że nie każdy lubi mangi, czyta je, a później ogląda anime. Albo w odwrotnej kolejności. Mangi nie dla każdego są miłe w odbiorze i nie wszyscy je lubią i tym się kieruję pisząc swój komentarz.
Co innego widzimy w każdej części anime i akurat to podobało mi się najmniej. Wolę odciąć anime od mangi w tym przypadku. W anime wolę Ciela z drugiej części. W mandze jego charakter ma uzasadnienie. Tutaj jest z d**y wzięty.
Ohh ale ja nie mówiłam, że oni sobie nie docinają. Szydzenie, a docinanie to inne pojęcia. Właśnie te ich przekomarzanie lubiłam najbardziej we wszystkich częściach. Jednak w tym sezonie objawia się to najbardziej i pokazuje całkiem inny stosunek do Ciela niż w poprzednich częściach anime(!).
Dobrze, rzuca w niego żwirkiem. Dostałaś kiedyś z taką mocą małym kamykiem? Z taką mocą, że on Cię „odrzuca”(?), w daną stronę? I tyle razy? Dziwię się, że on tam z bólu nie spadł. A później żadnych siniaków nie miał nawet. Nie podobała mi się ta scena i tyle.
Można było ich zostawić przy życiu. Inaczej nieco pokierować i wszyscy by przezyli. Ale rozumiem, że zamysł był inny. A to, że akurat taki to trudno. Nie rozumiem i jest mi przykro. No ale fabuła to fabuła. Tu akurat mi do gustu nie przypadła.
Zresztą jak wspominałam, to jest moja własna opinia. Nie krytykuję ludzi którym się anime podobało, gdyż złe nie jest. Mówię jednak, że na mnie nie zrobiła najlepszego wrażenia. Oglądałam lepsze.
Re: z czystej ciekawości
Recenzja napisana jest ładnie tylko ja nie koniecznie muszę się skupić ze wszystkimi jej aspektami. Chciałam tylko na t zwrócić uwagę.
Jak dla mnie zrobili więcej. Idzie szybko, kliknij: ukryte gdyż mają po swojej stronie i elfy i cały kraj (zostali władcami, a to już wiele), skrzydlatą (która ma ogromne wpływy), Federację… Jeśli na 12 odc. to jest mało… No różne można mieć zdania. Równie dobrze twórcy mogliby to schrzanić i rozwlec na 40 odc. Oglądałam lepsze anime, ale nie uważam, że to zasługuje tylko na 6. Ale to moje zdanie, prawda? :) Anime nie nudzi i śmieszyło mnie, więc osobiście wystawiam lepszą ocenę.
Niemniej czasu nie zmarnowałam i wystawię ocenę 7/10
Nie zgadzam się również z recenzją pod względem rozwijania się historii. Idzie szybko. W dwanaście odcinków przybyli do świata kliknij: ukryte i pod koniec już mają 1/3 można rzec. Nie ma, albo jest bardzo niewiele scen, które by nic nie wnosiły. Każda wiąże się z czymś w przyszłości. Nikt tego nie zauważył? No ale nie o recenzji piszę tylko o anime. A to chociaż jest na pewno genialne :) Końców również mnie rozbroiła ;) Zalecam! 9/10 ( 9 bo Sora się nie kąpał! :P )