Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Zdziwiona

  • Avatar
    Zdziwiona 3.08.2015 16:54
    Komentarz do recenzji "Kuroko no Basket 3"
    Hah tak! Zapomniałam o tym  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Zdziwiona 30.07.2015 10:55
    Komentarz do recenzji "Kuroko no Basket 3"
    Muszę przyznać, że się zawiodłam. Pierwszy sezon pokochałam. Drugi? Był świetny. Trzeci? Hmmm jak go nazwać? Sama nie wiem. Kocham Kuroko i Kagamiego. Chciałam by zdobyli puchar i w ogóle, ale… To faktycznie przeszło samych siebie. Najbardziej co mnie rozbawiło w trzecim sezonie?  kliknij: ukryte  Pod koniec miałam wrażenie, że oglądam Galactik Football, tylko wersja o koszykówce xD Kosmos! Dosłownie xD Niemniej fajnie się oglądało, ale bez cudownych fajerwerków jak przy pierwszym sezonie. Wiele z tego nie zapamiętałam, nie utkwiło mi w pamięci… kliknij: ukryte Tak to no to tyle. Wystawiam ocenę 8.
  • Avatar
    A
    Zdziwiona 28.07.2015 22:43
    Krótko, ale...
    Komentarz do recenzji "Monochrome Factor"
    Anime obejrzałam pozytywnie. Wiele rzeczy mnie zadowoliło, spodobało się. Ogólne fabuła ciekawa i z chęcią obejrzałabym więcej części tego anime, jakby było. Bardzo polubiła dwóch głównych bohaterów. Kibicowałam im cały czas.
     kliknij: ukryte 
    Nie nudziłam się przy anime. Kto przeżył Naruto i Blecha ten na pewno nie zanudzi się na śmierć przy tym. A przynajmniej ja tak miałam :)
    Rzeczy denerwujące:
    - Zmiana głównych bohaterów. Przez to wygląda jak Sailor Moon. Anime dużo przez to traci. Wygląda jak bajeczka, a nie anime. Oczywiście to moje zdanie.
    - Aya. Już od dawna postać kobieca mnie tak nie wkuu…rzaaaałłłłaaa. Co jej do chłopaków? Jest prefektem? No i? To nie zobowiązuje jej do latania po mieście za nimi. Niech ja wywalą. Anime wiele by zyskało. Każdy jest od niej lepszy. Bynajmniej to moje zdanie.
    - Brak kontynuacji ;)
    - Pewnie coś by się znalazło, ale… Po co pisać o złych rzeczach skoro anime mi sie spodobało :)
  • Avatar
    A
    Zdziwiona 28.07.2015 20:25
    Komentarz do recenzji "Over Drive"
    Anime jak dla mnie średnie. Denerwował mnie główny bohater. kliknij: ukryte  Reszta nawet może być. Nie zachwyciło baaardzo, ale obejrzało się miło. Ocenę wystawiam 6/10
  • Avatar
    A
    Zdziwiona 25.07.2015 18:13
    Świetne anime
    Komentarz do recenzji "One Outs"
    Zacznę do swoich odczuć co do anime. Zabierałam się sceptycznie, powiem szczerze. Nigdy nie oglądałam anime o basketballu i mało miałam na to ochoty, jednak znudzona osoba potrafi schwycić się wszystkiego. Więc biorę, oglądam opening i jaka jestem? Zdziwiona! Muzyka mnie zachwyciła. Nie słyszałam wcześniej tej piosenki, lecz bardzo mi się spodobała. Co tu dużo mówić, główny bochater również. Przewijał się w każdym możliwym momencie. Byłam bardzo ubawiona z sytuacji, gdzie nie miał koszulki, był rozebrany, w końcu w anime się to raczej nie zdarzało. Niemniej wcale nie jest tak, że nie spodobało mi się to. Bo czemu nie? ;) Ale głównie muzyka, może z deczka mająca mało wspólnego z anime, ale za to podobała mi się. Obejrzałam wszystkie openingi o dziwo<nigdy tak nie robię>. Kolejno oglądam, nieco już bardziej zaciekawiona. Patrzę, no Kojima. Niby kreska ładna, ale coś tak nie halo, no ale oglądam. Może będzie ciekawiej. Widać jednak było, że anime zrobione po mniejszych kosztach. Postacie nie ruszały się niepotrzebnie, nawet podczas prostych czynności były zaieszone w próżni. Jednak mimo to przyjemnie się oglądało.
    Już pierwszy przekręt przypadł mi do gustu. kliknij: ukryte  Dalej już tylko poszło niczym burza. Cały czas kibicowałam mu i cieszyłam się z jego przemyśleń, sztuczek również jakby nie patrzeć. Nie przeszkadzały mi komentarze narratora. Nawet niekiedy zatrzymywałam anime i wracałam do części, by lepiej zrozumieć działanie tej gry. Zaczęłam równiez o niej czytać, szukać informacji. Wierzę równiez, że większość logiki Tou miała racjonalne wytłumaczenie.  kliknij: ukryte  Niemniej nie ma czego oczekiwać po anime, które posiada jedynie 25 odcinków. Musieli tu zawrzeć wiele rzeczy. kliknij: ukryte 
    Kolejna sprawa to przekręty. W recenzji czytam, że to wcale tak nie wygląda… Nie? Coś mi się jednak wydaje, że to było jednak najprawdziwsze w anime. Bądźmy szczerzy. Krętactwa są wszędzie. Podczas oglądania jesteśmy już nauczeni, że walki „dobrych” drużyn są pełne honorowej gry, każdy walczy do końca, jednak wszystko na honorze, dumie oraz prawdzie. A guzik. Gracze, niektórzy, moze i się tak starają, ale kulisy… Nie. Tam jest najmniej uczciwości. Wiele było spraw jak ta w tym anime, że prezesi ustawiali mecze, przekupywali… Cóż, to uważam za prawdę.  kliknij: ukryte 
    Zakończenie również mnie ucieszyło, chociaż bardzo żałuję, że nie ma kolejnych części. Z przyjemnością bym je obejrzał.
    Tak więc z recenzją się nie zgadzam < jak i moi poprzednicy komentowali >. Jest chyba ona jednostronna i krytyczna. Cieszę się, że nie przeczytałam jej przed obejrzeniem. Nie wiem czy bym się w tedy za to wzięła. A tak nie żałuję :) Było warto! I polecam innym. Nie wiem jaką wystawić ocenę. Aktualnie waham się między 9, a 10. Na razie dam 10. Za jakiś czas ponowię serię i zobaczę, czy dalej będę tak podekscytowana nią ;)
  • Avatar
    Zdziwiona 15.06.2015 03:05
    Komentarz do recenzji "Kuroshitsuji: Book of Circus"
    Obejrzyj jeszcze raz jak kiedyś będzie Ci się nudziło. Ja za drugim razem rozumiałam jeszcze więcej niż wcześniej. Ale to może też wynika z tego, że 2 c. obejrzałam jak byłam młodsza. Teraz lepiej mi idzie czytanie między słowami.
    Nie pamiętam by były tam dziwne zwroty akcji. Zaskakujące owszem, ale nic dziwnego dla mnie nie było.
     kliknij: ukryte 

    Nie mogę wymienić momentów. Sama nie wiem. Lubiłam przekomarzanki Ciela z Sebastianem. Moment z kotem, wspomnienia cyrkowców. Nic jednak szczególnego mi nie utkwiło w pamieci.
  • Avatar
    Zdziwiona 12.06.2015 23:52
    Komentarz do recenzji "Kuroshitsuji: Book of Circus"
    Nie wiem czemu, ale ja nie oglądałam tych odcinków jak inne. W poprzednich sezonach siedziałam po nocy, by „tylko jeszcze jeden, ostatni”, a teraz oglądałam bardzo rozciągle. Chociaż również przyznaję, że były różne ciekawe fragmenty. Nie mówię, że całe było złe. Nie dałam w końcu oceny niżej niż 4.
    Kuroshitsuji to nie jest milusie anime, wiem o tym, ale mimo wszystko ten sezon, w porównaniu z poprzednim, jak na razie mnie się nie podoba. Po prostu.
    Drugi dziurawą fabułą? Rozwiniesz? Ciel z Sebastianem nie grali tu głównych ról. Należy to zauważyć. Sama uważam, że może to być całkiem poboczna akcja. Ale w tedy nie miałabym tak pięknego zakoczenia, jak dla mnie.
    Dokładnie, mam inną opinię. Każdy ma prawo do własnego zdania :) Moje jest takie.
  • Avatar
    Zdziwiona 12.06.2015 22:00
    Komentarz do recenzji "Kuroshitsuji: Book of Circus"
    Mój komentarz w drugim sezonie jest nieco nieaktualny, ale poprawiać nic nie będę. Pierwszy sezon,po obejrzeniu drugi raz,był nieco nijaki, drugi natomiast, po ponownym obejrzaniu, nadal się podobał i wzbudza we mnie emocje, a nawet dostrzegam więcej niż wcześniej. Podtrzymuję, że jest to orginalny pomysł, którego bym się nie spodziewała. Nie mogłam tam zbyt wiele przewidzieć. Zaskakiwał co podobało mi się bardzo. Ciel i Sebastian stracili może nieco na uroku, jak wspominałam, ale oni swój czas główny mieli w pierwszej części. Tutaj musieli się sceną podzielić z Alojzym. Jego natomiast bardzo polubiłam. Był ciekawą postacią o barwnym charakterze. Po za tym jego końcowy pomysł! Jestem jak najbardziej za. Wiem, że gdyby Sebastian zjadł duszę Ciela to zawsze bym snuła historie co by było, gdyby zakończenie było inne. I teraz już wiem :) I bardzo mi przypadło do gustu. Ogólnie całość mi się bardzo podobała.
    Trzeci już oceniłam, więc nie będę się powtarzać. Zwyczajnie nie podobał mi się. Oglądając go nie czułam nic specjalnego. Więcej smutku niż jakiejś intrygi, zawijania, tajemnicy, zła, czy zaciekawienia. Nie wiem co mnie raziło najbardziej. Może zachowanie Ciela? Raz zachowuje się jak smarkacz, załamuje się, a innym bez mrugnięcia okiem oszukuje i kłamie, jego zachowanie było… Dziwne. Sama zresztą nie wiem co mnie odrzuciło najbardziej. Śmierć Jokera również ;) Lubiłam go…
  • Avatar
    Zdziwiona 12.06.2015 21:04
    Komentarz do recenzji "Kuroshitsuji: Book of Circus"
    Anime Kuroshitsuji nie ma tak mocnego charakteru jak przedstawili w tej części. Nigdzie nie było logicznego wyjścia z sytuacji, ciężko by go szukać i tutaj. Wystarczyło utrzymać to co Ciel robił do tej pory.Łapać przestępców i postawić ich przed „oblicze” królowej. Gdyby to zrobił, przeżyliby. Chociaż wiem, że nie wszystkich przestępców Ciel „łapał” żywych. Niemniej w ten sposób dało się ich racjonalnie uratować. Zamysł „reżyserów” ( tak, i autorki również) był taki, by zginęli, dlatego tak pokierowano. Dało się jednak znaleźć logiczne wyjście z sytuacji. Zawsze takowe jest.Tutaj, dla mnie, w ten sposób mogliby zrobić. Tutaj jednak pretensji do fabuły nie mam. Jest mi zwyczajnie przykro. Ich przeżycie zmieniłoby całkiem zakończenie zresztą.
  • Avatar
    Zdziwiona 12.06.2015 20:10
    Komentarz do recenzji "Kuroshitsuji: Book of Circus"
    Easnadh napisał(a):
    Nie. Book of Circus jest dobre, bo jest na mandze. W tej kolejności.
    Noah's Circus Ark Arc to naprawdę najlepszy kawałek mangi. I ogólnie całej historii (włączając w to nawet te fanfikowe bzdury z 1 i 2 sezonu typu zoofilia czy lolitkowa królowa Frankenstein­‑Wiktoria). Jest dobry. Na podstawie tego powstało bardzo wierne anime. Ergo – też jest dobre.


    Nie wszystko co na mandze jest dobre. Trzeba o tym pamiętać. Mam prawo do swojego zdania i stwierdzenia, że ten fragment mnie akurat się nie podoba. Nie zawsze to co podoba się tysiącom ludzi spodoba się każdemu. A znowu to powiem, gdyż chyba nie bardzo się rozumiem z innymi, że bez mangi ta część nie byłaby tak popularna i lubiana. Od anime się całkiem ona odcina. A ja nie oceniam tu mangi tylko anime. Mimo wszystko ono składa się z trzech części/serii.
    Fanfikowe bzdury mogą się podbać ludzią którzy nie czytali mangi i warto by na to zwrócić uwagę. To, że ludzie czytali mangę i zawiedli się na anime, które ma tę samą nazwę, nie oznacza wcale, że będzie ono złe. Po prostu jest inne i, tak jak już wspominałam, moze się spodobać. Mimo wszytsko jest ciekawe.

    Easnadh napisał(a):
    Nie ma nic wspólnego z połową pierwszej i całą drugą serią, bo połowa pierwszej serii i cała druga to wielka kupa niczego, bzdur i fanserwisu w natężeniu wyższym, niż to potrzebne, bez ładu i składu. Dlatego anime Kuroshitsuji powinno się oglądać: 1 sezon do 15 chyba odcinka, a potem Book of Circus.


    Nie wiem co chcesz mi udowodnić/przekazać/do czego przekonać. Że anime 1 i 2 było bzdurą? A czy mnie się ono podobać nie może? Dla mnie było bardzo ciekawe i przyjemnie je oglądałam. Za to 3 anime mnie poraziło i podobały mi się wybiórcze odcinki bądź fragmenty. Jak powtarzam dla mnie najlepszym sezonem był numer 2.


    Easnadh napisał(a):
    Khy. Sebastian zawsze docinał Cielowi. Od samego początku ich znajomości (te początki pojawiają się dopiero w mandze, ale widać to też było w anime – mam wrażenie, że kiedy w 1 sezonie Ciel pojawił się ubrany w różową kieckę, Sebastian nie mógł powstzymać chichotu). A Ciel zawsze docinał Sebastianowi. Tak już wygląda ich relacja. Owszem, Sebastian zachowuje się poprawnie będąc w towarzystwie, ale nie należy zapominać, że to nie udomowiony piesek, jakiś yorkshire terier z kokardką czy ratlerek, tylko wilk, tyle że z kolczastą obrożą na szyi. Sebastian jest potężnym demonem i nigdy o tym nie zapomina. Cielowi zresztą nudziłoby się, podejrzewam, z wiecznie potakującym służącym.
    I jakie „rzuca w niego kamieniami”? O_o Na Niebiosa, on strzelał w niego małymi kamyczkami, aby pomóc mu zachować równowagę. Nie wiem, czy by to zadziałało w rzeczywistości, ale na pewno nie próbował go ukamienować…


    Jak wspomniałam oceniam nie mangę, a anime. Dla mnie od początku Kuroshitsuji anime, Kuroshitsuji manga to dwie odrębne sprawy. Chyba nie wszyscy sobie zdają sprawę, że nie każdy lubi mangi, czyta je, a później ogląda anime. Albo w odwrotnej kolejności. Mangi nie dla każdego są miłe w odbiorze i nie wszyscy je lubią i tym się kieruję pisząc swój komentarz.
    Co innego widzimy w każdej części anime i akurat to podobało mi się najmniej. Wolę odciąć anime od mangi w tym przypadku. W anime wolę Ciela z drugiej części. W mandze jego charakter ma uzasadnienie. Tutaj jest z d**y wzięty.
    Ohh ale ja nie mówiłam, że oni sobie nie docinają. Szydzenie, a docinanie to inne pojęcia. Właśnie te ich przekomarzanie lubiłam najbardziej we wszystkich częściach. Jednak w tym sezonie objawia się to najbardziej i pokazuje całkiem inny stosunek do Ciela niż w poprzednich częściach anime(!).
    Dobrze, rzuca w niego żwirkiem. Dostałaś kiedyś z taką mocą małym kamykiem? Z taką mocą, że on Cię „odrzuca”(?), w daną stronę? I tyle razy? Dziwię się, że on tam z bólu nie spadł. A później żadnych siniaków nie miał nawet. Nie podobała mi się ta scena i tyle.



    Easnadh napisał(a):
    Też było mi cholernie smutno z powodu śmierci cyrkowców i cieszyłabym się, gdyby przeżyli – tyle że fabularnie to nie małoby sensu. Większa część bohaterów zginęła w walce. Owszem, czysto teoretycznie Sebastian mógłby ich wszystkich pojmać żywcem, zapakować do wozu i pokazać i, co zostało z tego sierocińca, o który tak walczyli. Ale czy nie byłoby to zbyt naiwne? Poza tym wtedy Ciel o tym jeszcze nie wiedział. Przypuszczał, że sierociniec prosperuje, a cyrkowcy, pozbawieni protektora, będą się mścić, jeśli zostawi ich przy życiu.
    Poza tym wydarzenia u barona Kelvina i w posiadlości Phantomhive działy się w tym samym czasie. Sebastian był zajęty Jokerem i Kelvinem, nawet będąc demonem nie mógłby się rozdwoić, a mimo wszystko nie jestem pewna, czy pozostałym służącym udałoby się schwytać cyrkowców żywcem – walczyliby zawzięcie do ostatka.


    Można było ich zostawić przy życiu. Inaczej nieco pokierować i wszyscy by przezyli. Ale rozumiem, że zamysł był inny. A to, że akurat taki to trudno. Nie rozumiem i jest mi przykro. No ale fabuła to fabuła. Tu akurat mi do gustu nie przypadła.

    Zresztą jak wspominałam, to jest moja własna opinia. Nie krytykuję ludzi którym się anime podobało, gdyż złe nie jest. Mówię jednak, że na mnie nie zrobiła najlepszego wrażenia. Oglądałam lepsze.




  • Avatar
    Zdziwiona 12.06.2015 19:59
    Re: z czystej ciekawości
    Komentarz do recenzji "Kuroshitsuji: Book of Circus"
    W komentarzu może są powtórzenia i pewne błędy(nawet ortograficzne jak teraz zauważyłam, niemniej wątpię by nikt nie popełniał błędów różnej maści), ale sądzę, że jest poprawny. Nikt mi nie powie, że źle się posługuję ojczystym językiem. Twojej oceny dla mojej pisowni nie rozumiem.
  • Avatar
    A
    Zdziwiona 2.06.2015 15:36
    Komentarz do recenzji "Kuroshitsuji: Book of Circus"
    Szczerze muszę powiedzieć, że mam raczej złe odczucia po tej serii. Tak, wiem, że wszyscy się nią zachwycają. Ja nie. Mam do tego prawo. Mam zresztą wrażenie, że wszyscy tak się zachwycają, gdyż jest na mandze, a nie dlatego, że jest dobra. Ale to mnie już mniej obchodzi. Ta seria jest stworzona wyłącznie dla ludzi, którzy czytali mangę, takie mam wrażenie, gdyż z pierszą i drugą nie ma nic wspólnego. Tam widzimy Ciela, który może czasem nie ma skrupółów, ale dla ludzi z którymi się zżył miał serce. W Book of Circus jest samolubnym dzieciakiem myślącym o swojej rozpaczy, swoim bólu. Wyraźnie jego osoba uległa zmianie. Jest typowym Cielem z mangi. Nie z anime. A tu wrzucili go do animca. Sebastian nie lepszy. kliknij: ukryte Ogólnie podsumowując są sceny dla których warto obejrzeć tę serię, ale sama wolę z anime część drugą. Manga Kuroshitsuji jest cudownie skomponowana, trwała, jednolita. Anime w każdej serii jest inne, niespójne i oderwane od siebie nawzajem. Moja ocena dla tej części to jak na razie 6/10. Za przyjemną kreskę, postacie. Może jak obejrzę trzeci raz to się poprawi… Do obejrzenia polecam, bo ciekawe nawet jest. Ale najlepiej w kolejności: manga, anime Kuroshitsuji: Book of Circus, Kuroshitsuji, Kuroshitsuji II. Albo Kuroshitsuji, Kuroshitsuji II, manga, Kuroshitsuji: Book of Circus. Samych anime po sobie nie polecam.
  • Avatar
    A
    Zdziwiona 20.05.2015 22:06
    Komentarz do recenzji "Code Geass: Lelouch of the Rebellion"
    Mam mieszane uczucia co do tego anime. Oceniam za 1 cz. i 2 od razu. Bez wątpienia jest świetne. Znakomite można nawet powiedzieć. Waham się między oceną 9, a 10. Grafika była dobra, kreska specyficzna, ale nie taka zła. Muzyka genialna. Pierwszy raz tak bardzo pokochałam muzykę w anime. Przypadło mu bardzo do gustu. Fabuła ciekawa.  kliknij: ukryte  Niemniej pomysł na anime był i to całkiem przemyślany. Każdy odcinek wnosił coś ciekawego. Bezsprzecznie warto obejrzeć. Co do postaci… Są ładnie wykreowane. Lulu ma taką psychikę… Wydaje mi się, że bardzo ludzką. Nie jest chodzącym dobrem, którym próbował być Suzaku. Ma swoje słabostki i spaczenia. Stara się zawsze. Coś nie wyjdzie, trudno, próbuje dalej. Tylko to, że posługuje się ludźmi z taką łatwością… To mnie cały czas w nim zastanawiało. No ale, że nie uznaję go za bohatera do końca pozytywnego, więc można wybaczyć. Denerwował mnie, że ciągle kłamał. kliknij: ukryte  Postać Suzaku w następnej kolejności… Ten to od początku do ostatniego odcinka drugiej serii musiał mnie wnerwiać. Osobiście, dla mnie, był najgorszą postacią tutaj.  kliknij: ukryte Niemniej to tylko moja ocena. Reszta postaci wypada bardzo pozytywnie :) Sądzę, że pierwszy sezon 10/10, a drugi 9/10. Drugi nieco mnie przynudzał w niektórych momentach, ale również był ciekawy. Co nie znaczy, że zakończenie mnie satysfakcjonuje.  kliknij: ukryte  Anime godne polecenia :)
  • Avatar
    A
    Zdziwiona 13.05.2015 16:05
    Komentarz do recenzji "Togainu no Chi"
    Przez jakiś czas zastanawiałam się dlaczego recenzja jest tak niska. Są ładne postacie, główny bohater nawet nie jest irytujący (ha! Jak niskie można mieć wymagania do anime!). No ogólnie jakąś akcja się dzieje później. Później jednak tak ogląda się i ogląda i… Hmm no okej, anime jest. Tylko o czym?  kliknij: ukryte Zgodzę się tutaj z recenzją. Chciano tu wcisnąć wszystko, wyszło nic. Nie ma jak się przywiązać do postaci.  kliknij: ukryte Anime się obejrzało, ale bez chociaż jednego łał. Nie ma w nim po prostu nic nadzwyczajnego. To jest jednak moja opinia. 3/10 Końcówka obniża. Rin za ładną koszulkę dostaje plusa.
  • Avatar
    Zdziwiona 7.05.2015 17:08
    Komentarz do recenzji "No Game, No Life"
    Masz rację, mój błąd i dziękuję za poprawienie :)

    Recenzja napisana jest ładnie tylko ja nie koniecznie muszę się skupić ze wszystkimi jej aspektami. Chciałam tylko na t zwrócić uwagę.
    Jak dla mnie zrobili więcej. Idzie szybko,  kliknij: ukryte Oglądałam lepsze anime, ale nie uważam, że to zasługuje tylko na 6. Ale to moje zdanie, prawda? :) Anime nie nudzi i śmieszyło mnie, więc osobiście wystawiam lepszą ocenę.
  • Avatar
    A
    Zdziwiona 7.05.2015 16:47
    Komentarz do recenzji "Kuroshitsuji II"
    Będę inna od większość i powiem, że anime nie było aż tak złe. Oczywiście, pierwsza część była boska. Ta jest zwyczajnie dobra. Oryginalny pomysł? Jest. Nie powielili nic, nie zanudzili na śmierć. Faktycznie Ciel i Sebastian stracili sporo, ale zdaje mi się, że ich blask miał się zakończyć w pierwszej części, a ta być głównie dla Alojzego, którego polubiłam. Miał swój charakter, ciężkie dzieciństwo ( a nie oglądam anime dla idealnego życia bądź co bądź ), wywołał wiele emocji.  kliknij: ukryte Patrząc na przygodny Aloisego oraz zakończenie ( mnie przypadło do gustu, mam do tego prawo) anime oceniam na 7/10
  • Avatar
    A
    Zdziwiona 7.05.2015 16:31
    Komentarz do recenzji "Fairy Tail"
    Nie jest złe. Oceniam je przez pryzmat tasiemca jak i tego, że to jednak anime raczej do wyemitowania w telewizji dla młodszej grupy widzów. Ma dobre momenty, śmieszne, potrafi wciągnąć i zaskoczyć. Denerwują sceny przesłodkie scenki, a bywają takie. No i to, że pomimo braku filerów… Nie każdy odcinek jest tak dobry jak mógłby być. No i oczywiście Lucy, która mnie osobiście denerwuje ponad miarę.
    Niemniej czasu nie zmarnowałam i wystawię ocenę 7/10
  • Avatar
    A
    Zdziwiona 7.05.2015 16:12
    Komentarz do recenzji "No Game, No Life"
    Co do anime to bardzo mi się spodobało. Ma niewiele odcinków, grafika mimo wszystko jest przyjemna, a postacie wyborne. Nawet Stefcia nie irytuje tak bardzo jakby mogła. Oczywiście Shiro i Sora są pierwszorzędni. Nie jestem tylko przekonana kliknij: ukryte  Nie zgodzę się z recenzentką, że ma cały czas jedną minę. Może nakreślona jest na taką, ale tak naprawdę ma wiele emocji, które ukazuje. Trzeba tylko należycie oglądać i wczuć się w postać. Podobało mi się też to, że nie pragnęli wrócić do realnego świata, a z przyjemnością bawią się tutaj. Jedyny minusik  kliknij: ukryte  Ale to taki drobny. Po za tym było wiele śmiesznych sytuacji i bardzo dobrze bawiłam się przy tym anime.
    Nie zgadzam się również z recenzją pod względem rozwijania się historii. Idzie szybko. W dwanaście odcinków przybyli do świata  kliknij: ukryte Nie ma, albo jest bardzo niewiele scen, które by nic nie wnosiły. Każda wiąże się z czymś w przyszłości. Nikt tego nie zauważył? No ale nie o recenzji piszę tylko o anime. A to chociaż jest na pewno genialne :) Końców również mnie rozbroiła ;) Zalecam! 9/10 ( 9 bo Sora się nie kąpał! :P )
  • Avatar
    A
    Zdziwiona 5.05.2015 20:34
    Komentarz do recenzji "Log Horizon 2"
    Pierwszy sezon był zdecydowanie lepszy, tu nawet nie ma wątpliwości. Prawie wszystkie odcinki drugiego można podliczyć jako mniejszy wątek dla ogólnej całości. Mimo to anime oglądało mi się sympatycznie i jakoś wybitnie go skrytykować nie mogę. Starsze postacie jak najbardziej są ciekawe, młodsze… Cóż. Nie lubię ogólnie tej grupy wiekowej w anime. Czekam na kolejny sezon. Na pewno go obejrzę.