Komentarze
Juuni Kokki
- komentarz : TomE : 19.10.2018 10:42:57
- Re: Pytanie za tysiąc punktów : Turbulencje : 1.07.2017 17:03:04
- Anime fajne, ale nowelki lepsze! : Turbulencje : 1.07.2017 16:17:40
- Nie dla wszystkich : Maxromem : 30.05.2016 11:26:22
- Re: Dlaczego brak kontynuacji? : Enevi : 12.03.2016 16:32:57
- Dlaczego brak kontynuacji? : ziomek1245 : 12.03.2016 15:17:57
- Re: Juuni Kokki : Też mnie to ciekawiło : 1.09.2015 17:53:50
- Re: Pytanie za tysiąc punktów : ~Mo : 28.04.2015 07:30:09
- Re: Pytanie za tysiąc punktów : Melmothia : 27.04.2015 17:34:38
- Re: Pytanie za tysiąc punktów : kako : 27.04.2015 13:45:05
Tak mało dziś dobrego fantasy
W prawdzie wyraźnie widać, że jest to niedokończona ekranizacja , nie mniej jednak styl snucia opowieści jest wyraźnie różny od typowego dla anime. Dodatkowo seria urzeka przemyślanym, spójnym, choć bardzo odmiennym od naszego światem, bardzo dużo czerpiącym ze starożytnych Chin i ich wierzeń. Dobrym pomysłem było oparcie intryg głównie o politykę, a nie przygody dzielnych bohaterek (choć i tych nie zabraknie). Urzekający pomysłowością jest rónierz skomplikowany i rozbudowany bestiariusz (choć w terminologii i nazewnictwie stworzeń można czasem się pogubić).
Lektura obowiązkowa dla wszystkich fanów fantasy w starym, dobrym stylu profesora Tolkiena.
wiecej, wiecej, wiecej :)
kreska tego anime wydawala mi sie srednia dopoki nie zobaczylem wygladu calego swiata, bestii, czy wlasnie omawianych szczegolow. dbalosc o szczegoly naprawde robi wrazenie.
akcja i fabula… co moge powiedziec – zanurzylem sie w nia i tylko zal, ze niektore watki nie zostaly dokonczone (miejmy nadzieje, ze jednak kiedys seria zostanie uzupelniona). ostrzegam fanow fantasy, ze jak sie zacznie ogladac ta serie, to nie mozna sie oderwac ;)
muzyka – nic dodac, nic ujac. po sciagnieciu serii i uslyszeniu muzyki pierwszym krokiem bylo zdobycie kompletu soundtrackow. pasuja idealnie do klimatu serii, a wprowadzenie tradycyjnej dalekowschodniej muzyki bylo jak najbardziej na miejscu
moja ogolna ocena – gdyby historia zostala dokonczona byloby 10, a tak pozostaje tylko 9 i moja scisla czolowka ulubionych anime…
Fantasy w najlepszym stylu
Biorąc pod uwagę że wszystkie 46 odcinków obejrzałem w ciągu dwóch dni, odpowiedź brzmi: TAK. Jest to niezaprzeczalnie jeden z najlepszych seriali, jakie miałem możliwość poznać.
Rzadko mam do czynienia z równie logicznie poukładanym uniwersum, postaciami z krwi i kości, cudownymi rysunkami oraz doskonałą muzyką. Elementy te spotkać można w wielu anime, lecz nigdy nie występują jednocześnie. Juuni Kokuki ma to wszystko jednocześnie.
Fabuła powstała na bazie cyklu powieści Fuyumi Ono. Scenariusz na szczęście dorównuje poziomowi książki. Widać że scenarzysta (Shou Aikawa
)przyłożył się do swej pracy. Postaci w przeważającym procencie doskonale scharakteryzowane (tu rzeczywiście jest niemiły zgrzyt związany z Yoko). Intrygi jakby żywcem wzięte z codzienności, nie ma naciągania.
Kreska i muzyka nie odstają poziomem od fabuły. Jeśli ktoś chciałby posłuchać muzyki do tego anime to ze wszech miar polecam soundtrack „12 Kokki. Kokyu – Memories” (dla mnie doskonały).
Pozostaje mi zgodzić się z @avellana we wszystkich punktach oprócz jednego. Historia kirina i króla Tai ma (lub miała) zostać dokończona. To samo tyczy się innych wątków bądź całkowicie pominiętych lub tylko wzmiankowanych. Wtedy też serial zasłuży sobie na miano doskonałego. Czekam z niecierpliwością na dalsze losy ludności świata Dwunastu Królestw.