Komentarze
Ruchomy zamek Hauru
- Re: Co by było gdyby - uwaga ukryte spojlery : A. bez logowania : 6.07.2020 21:20:29
- Re: Co by było gdyby - uwaga ukryte spojlery : Zomomo : 5.07.2020 21:59:18
- Re: Co by było gdyby - uwaga ukryte spojlery : Zomomo : 5.07.2020 21:49:12
- Co by było gdyby - uwaga ukryte spojlery : Anonimowa : 5.07.2020 12:03:47
- Zakochałam się : ChiyakoFumie : 15.05.2018 18:37:27
- Rozczarowanie? : Acorn32 : 28.07.2017 10:14:51
- super choć troche głupie : shadow of older : 20.06.2016 13:57:49
- Naciągnięte 7/10 - w prawdzie jest to 6/10 : MiyuMisaki : 17.10.2015 17:44:55
- Uwielbiam : ladymiss778 : 21.05.2015 12:09:55
- Re: recenzja : ja to ja : 3.05.2015 22:11:15
Ruchomy Zamek Hauru
jest to interesująca pozycja
(więcej nie napisze bo i poco skoro wszystku już tu napisano :P)
Genialne!
Ruchomy Zamek Hauru
Japońskie Arcydzieło...
Milusia jak pluszowy misio, ciepła jak wełniane skarpetki, magiczna niczym latający dywan…
Chyba nie muszę polecać, to oczywiste że trzeba to obejrzeć!
Wspaniałe
Fiuuu, fiuuu! Niezłe...
Piekne
Cudeńko moje:P
Monolith wciska ludziom buble...
właśnie obejrzałam...
Cudo!!
Ruchomy Zamek Hauru
Muzyka również bardzo mi się podobała – nie przeszkadzała mi jej powtarzalność, zakochałam się w niej wręcz ;] Jestem w stanie jej słuchać bez przerwy, przez cały czas. Jest w niej coś takiego magicznego, wpadającego w ucho i poruszającego serce.
A Hauru – w książce postać wydająca się być negatywną. Po przeczytaniu książki był przeze mnie nielubiany, jak to bywa z czarnymi charakterami. W anime nie dało się tego odczuć. Jakaś wzmianka na początku, że Hauru kradnie serca dziewczynom – a później nagle pojawia się postać, której po prostu niesposób znienawidzić. Świetna postać, pomimo że tak niezgodna z tą w książce.
Drażniło mnie niemiłosiernie, że w postać Suliman upchano trzy postacie i co więcej – zmieniono nagle jej płeć =/ Patrzyłam na ekran i myślałam: To ma być facet?!
No i strach na wróble. kliknij: ukryte Gdyby się tylko nie zamienił w tego księcia, to wszystko byłoby w porządku.
Pomimo, ze anime może mieć pare wad, to i tak jest właściwie moim ulubionym. Urzekło mnie, bez dwóch zdań ;)
Magia ktora nie zginie...
*
Strona graficzna jest cudownie szczegółowa i tak barwna, że miałam ochotę w niektórych scenach po prostu zostać.
Zawartość symboli jest imponująca. Pomysł na kliknij: ukryte uwięzienie serca Hauru w ogniku Kalcyferze, z którym Sophie „robi co chce” jest świetny. Podoba mi się też rodzaj klątwy, rzuconej na Sophie- klątwy, której sama wiedźma nie potrafi zdjąć, i która reaguje na zmiany w psychice dziewczyny.
Klątwa- „oko do wnętrza” Sophie:)
I jedynie niezbyt oryginalny wątek miłosny trochę burzy obraz…chociaż, kiedy wspomnę zalety Hauru…;)
Ukryto spoilery.
Moderacja ;)
Hauru
Zachwycała grafika i postacie.
Szczególnie w pamięci pozostała mi uparta i zdecydowana „Wiedźma Czystości”, czyli Sophie, która w tej dziedzinie potrafiła dokonać prawdziwych cudów.
Niezwykła również była jej mimika i te rozbrajające miny, kiedy się czemuś dziwiła, bądź się denerwowała..
Podobnież uroczy był wciąż marudzący i uparty demon Calcifer, który za nic przeżyć nie mógł, że musi słuchać kobiety..
Równie szybko zapadały w pamięć i serce pozostałe postacie, które naprawdę powodowały całą ferię odczuć.
Ech.. bardzo miło wspominam ten film i polecam go gorąco, sama chętnie bym go jeszcze raz zobaczyła.
Pozdrawiam.
recenzja