Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Mirai Nikki

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Subaru 24.05.2012 12:58

    Seria, która od początku bawiła mnie swoimi absurdami.
     kliknij: ukryte  Takich kwiatków było znacznie więcej.
    Akcja pędziła, pojawiały się intrygi, tajemnice, tylko że.. rozwiązania fabularne są tak niewiarygodne, że nie można ocenić ich dobrze. Często dzieją się rzeczy sprzeczne z wszelkimi prawami fizyki i prawdopodobieństwa, na co zawsze staram się zwracać uwagę.

    Odnoszę wrażenie, że ta seria mogłaby być czymś ambitniejszym, gdyby wykonano ją staranniej, dodając nowe płaszczyzny do analizy, komplikując główny wątek i dodając nowe. Ale tak się nie stało, dostajemy anime czysto rozrywkowe, które jednak jest momentami tak głupie, że się płakać chce.

    Yuki jest irytujący, za to Yuno mogłaby być naprawdę intrygująca, gdyby nie jęczała tyle: „Yuukii!” Niestety znów mam wrażenie, że nie do końca wykorzystano potencjał bohaterów i serii.

    Podobał mi się pierwszy opening, pozytywnie zwariowany.

    Anime za głupie, by być dobrą rozrywką, choć momentami potrafi wciągnąć.

    5/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Kael-Thas 14.05.2012 00:50
    Nie rozumiem jak recenzent jednego z największych (o ile nie największego) serwisu poświęconego anime w Polsce może napisać bez żadnego ostrzeżenia jak skończy się anime… Recenzja powinna zachęcić lub odstraszyć widza ale nie zdradzać zakończenie, po prostu nie ogarniam tego zachowania.
    Może to i offtop, ale jak mam się odnieść do anime, skoro chyba daruje sobie obejrzenie go po poznaniu takiego „szczegółu”?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Yachiru 12.05.2012 20:01
    Anime dobre, jak na mój gust. Mniej więcej do połowy obejrzałam jednym tchem, potem zaczęło się gmatwać – z odcinka na odcinek coraz bardziej nie wiedziałam o co chodzi. Yuno, choć z początku intrygująca i niesamowita, zaczęła się pomału zmieniać w „niewiadomojakiegówno”.
    Yuki… Dobra tam, od początku było z nim coś nie tak.

    Akise Aru to bohater, któremu należało się więcej uwagi.
    Nie wybaczę zaniedbania takiej postaci.

    Daję 6/10. Byłoby więcej, gdyby nie podupadnięcie fabuły przy końcu i takie zamieszanie, że ciężko było się pozbierać.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Vi 6.05.2012 21:22
    No błagam
    I tak wysoka ocena, 7/10. Ja sama to na początku sądziłam, ze niezłe, ale wogóle nie było czuć klimatu. Oglądasz te puste obrazki przesuwające się na ekranie i poza dobrym openingiem nic. Przestałam oglądać po 5 odcinkach, żenada, a ten główny bohater… To anime jest mocno przereklamowane według mnie. Op, zresztą czytałam w „otaku”, że potem zmeinił się na gówienko. Wpisałam więć w youtube. I byłam załamana, ani słuchać, ani oglądać się nie dało, a więc obu tych czynności naraz oczywiście nie polecam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    hehe 6.05.2012 14:17
    minęło 10 tys lat, a Yuki dalej nie wie co ma zrobić, to najlepiej podsumowuje całe to anime
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ma 6.05.2012 12:48
    Przyjemnie jest czasami zajrzeć na tanuki i grzejąc cztery litery ciepłą kołderką pośledzić słynne już „wojny na komenty”. Zwłaszcza gdy tematem owych wrzących dyskusji są tytuły kontrowersyjne, które cieszą się sporą popularnością. O Mirai Nikki dowiedziałem się przypadkiem, przeglądając ciemniejsze zaułki internetu. Temat zarzuciłem gdyż anime było w trakcie pierwszej emisji, mniej więcej na półmetku. Kusiło mnie by sięgnąć po mangę, ale czytać komiks z ekranu komputera, bleeh… Dosyć niedawno przytłoczony nadmiarem wolnego czasu i świętego spokoju przypomniałem sobie, że emisja dobiegła końca, toteż seria przeniosła się z ekranów telewizorów naszych drogich Japończyków, wprost do globalnej sieci. Dzięki szybkiemu łączu, które bez wątpienia jest zasługą naszego ukochanego premiera (zgodnie z obietnicami ;), dorwałem się do tytułu i dość szybko przeprowadziłem pełną projekcję. Poniżej subiektywne, choć w moim mniemaniu, trafne wnioski.

    Obejrzawszy mrowie serii,
    filmów oraz przeczytawszy sporo mang wyodrębniłem dla swoich potrzeb trzy
    podtypy japońskiej twórczości. Do pierwszego i najwyższego zaliczam produkcje
    wartościowe, docenione oraz klasyki, których nie wstydziłbym się pokazać osobom
    nie sięgającym po takie formy rozrywki. Wymagają one zwykle głębszej refleksji,
    a nieraz sporej wiedzy lub oczytania, by je należycie zrozumieć. Drugi podtyp –
    to anime/mangi średniej półki. Zwykle niezbyt wyrafinowane, ociekające źle
    dobranymi formami, które dodatkowo “przerastają” treść. Bohaterowie niczym
    szczególnym się nie wyróżniający, wtórna fabuła z oklepanymi schematami, taki
    schabowy z ziemniakami i ogórasem kiszonym. Trzeci tier – różnego rodzaje
    pokraki, latające cycki, braciszek trochę nazbyt interesujący się żeńską
    częścią rodzeństwa, dwunastolatki ratujące świat puszczając magiczne bąki – jednym
    słowem: shit.

    Nie zalewając,
    obejrzałem/przeczytałem dziesiątki tytułów z każdego tier­‑a. Nieraz wstydziłem
    się przed samym sobą i waliłem w łeb myśląc: “co ja kurna oglądam…” Ale nie w
    przypadku Mirai Nikki. Nie mam zamiaru tu psalmów pochwalnych pisać, ale trza
    Cezarowi oddać co cesarskie. Future diary to seria przy której bawiłem się
    świetnie, choć generalnie nie trzymała się ona zbytnio kupy. Główny bohater:
    pokraka, cipa, mameja, to wszystko się zgadza drodzy komentatorzy, ale któż tu
    lepiej pasuje? Oczywiście gdyby nie wspaniała Yuno, która jest podręcznikowym
    przykładem yandere, nie byłoby zupełnie czego oglądać. To jej kreacja dźwiga
    tytuł przez wszystkie 26 odcinków, w moim skromnym mniemaniu, ze znakomitym
    powodzeniem. Bohaterowie dalszych planów podobnie do protagonisty nie powalają,
    choć tak jak np: Ninth, przekonują do siebie i budzą sympatie. Fabuła jest jaka
    jest, gdybym miał taką możłiwość pewnie parę rzeczy bym zmienił, parę poprawił.
    Trochę doskwierają pewne niedorzeczności, ale warto je potraktować z
    przymrużeniem oka. Inaczej cały odbiór się zawali, a żale z tego powodu wypłyną
    na forach i tanuki ;)

    Drodzy widzowie in spe – nie
    skreślajcie Mirai Nikki. Nie jest to anime/manga pierwszego tier­‑a, ale bez
    wątpienia znajduje się w czołówce drugiego. Jeśli poszukujecie dobrego
    odmóżdżacza, który wciągnie was i nie odpuści nawet na chwile, Your search is
    over. A tera uciekajcie na swoje piratbeje i kikasu torentu ściągać póki się
    da.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Naija 5.05.2012 23:22
    Obejrzane.
    Miało trochę wad, sporo nieścisłości i w postępowaniu postaci, i rozwiązaniach fabularnych, niezbyt ogarniętego głównego bohatera, który potrafił się zachowywać jak naiwne dziecko ( ale mimo wszystko nie czułam do niego tak wyraźnej niechęci jak większość ), zachęcający początek i lekki spadek poziomu, ale, ale, pamiętajmy o zaletach. No dobra, oprócz oczywistej Yuno mogę tu wymienić pasujący do anime opening i zwrócić uwagę na świetne pierwsze 5 sekund pierwszego endingu. Zawsze uwielbiałam po dramatycznej końcówce wzmocnić efekt tym właśnie fragmentem (dalej jest juz tak sobie).
    Miałam napisać o tylu rzeczach, ale oglądałam już chwilę temu i wszystko wyleciało.
    Sumując ; jasne, miało trochę luk, które zauważało się z kwaśnym uśmiechem, po czym z przyjemnością wracałam do wciągającej fabuły. No bo hej, kto wiedział co w następnym odcinku strzeli do głowy Yuno?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Merry Nightmare 5.05.2012 15:05
    Szczerze, to całe anime można opisać tak:
     kliknij: ukryte 

    O dziwo, anime nawet dobrze się trzyma mangi. Opening 1 był bardzo dobry, natomiast Op2 już marny z powodu „engriszowego” tekstu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Mordarg 5.05.2012 12:19
    8/10
    Anime o psycholach. Być może yuki to irytujący nieciekawy typek ale cała historia Yuno nadrabia w to miejsce razy trzy xP Czego byście nie zarzucali tej seri trzeba przyznać że jest to anime nietypowe i w całym stosie shouenów, ecchi i innych cukierkowych gówien jakie ostatnimi czasy są nam głównie serwowane MN jest prawdziwą perełką ( zdeczka zabrudzoną ale jednak ).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Insajd 4.05.2012 17:00
    Po co w recenzji anime pisać, że kończy się ono happy endem? No dzięki, miałem zamiar obejrzeć.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 7
    Collision 4.05.2012 15:12
    Mirai Nikki
    A ja stanę w obronie Mirai Nikki.Recenzent chyba nie ogarnął całego anime bo widać to w tekście„Jako przykład mogę podać scenę, w której telefon komórkowy Yukiego leży na korytarzu szpitala, w dużej odległości od właściciela, a po zawaleniu się budynku cudownie trafia do jego kieszeni”-ja się pytam gdzie? i „Przez całą serię nie ma ona zupełnie nic na czole, aby w kilku ostatnich odcinkach pojawił się tam wielki plaster.”-panny są dwie .Wielu szczeka na Yukiteru bo on słaby i nic nie robi.Ja sobie wyobrażam jak to jakiś bóg mówi mi że mam uczestniczyć w grze,a pomagać ma mi straszna dziewczyna­‑jeszcze tak źle ze mną nie jest na wymyślonych przyjaciół,ale licho wie kiedy to mnie dopadnie.Ja jestem nołlajfem bez przyjaciół i tak samo samotnym jak Yukiteru­‑na jego miejscu też bym nie wiedział co robić(chociaż ucieszyłbym się z Yuno­‑bo jestem fanem yandere i yangire-,ale mniej z uczestniczenia w grze w której kill,or be dead.Całe anime jest ładnie zrobione i się cieszę,jednak miejscami CG dobija,kreska ładniejsza niż w mandze,muzyka:OST wgniatały w ziemię,pierwsze OP i ED masterpiece,drugie niekoniecznie.Bohaterowie:banda świrów aby było ciekawiej,ale nie ma sielanki jak w FT.Zakończenie mnie skręca­‑jak mogli to rozwalić!No chyba że szykuje się OVA z plażowym odcinkiem to wybaczam.Wiele osób nie zauważyło że MN się nie skończyło.A fabuła­‑jak dla mnie wszystko jest logiczne bo poznałem spojrzenie autora i jak trzeba się wysilić aby to wszystko przemyśleć,więc postacie kombinują i wychodzą cało z opresji bo WIEDZĄ co ich trafi.Podsumowując:gdyby nie cenzura i CG to anime byłoby idealne.A Yuno Gasai która jest pancernikiem wśród niszczących yandere oficjalnie jest królową rzadkiego gatunku.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Misae 4.05.2012 13:57
    Anime było dobre, spodobało mi się. Gdyby nie było w nim Minene, a zakończenie byłoby takie jak w mandze dałabym 10/10, ale przez tą nudną terrorystkę ocena spada do 8/10. A Yukiteru nie był taki zły…lubię go. ;P
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Draczeks 29.04.2012 15:33
    Psyhopatyczno­‑krwiste anime, ale dzięki temu klimatyczne i często wywołujące dreszczyk emocji. Jednak cała produkcji traci połowę punktów za umieszczenie czegoś takiego jak Yukiteru jako głównego bohatera cyklu. Jest to najbardziej gamoniowaty, piskliwy i płaczliwy męski charakter jaki można sobie tylko wyobrazić. Równie dobrze mógłby zostać zastąpiony przez jakąś niespełna rozumu panienkę z hentai, nie byłoby przy tym dużej różnicy.
    Poniżej parę osób napisało, że taki charakter głównego bohatera jest świetny do tej serii, bo jest ludzki i odzwierciedla jakby oni sami się zachowali w takich sytuacjach…no proszę ja was, taki charakter i psychikę może mieć co najwyżej kilkuletnie dziecko, które na każdą sytuację reaguje piskiem, płaczem i niczego nie rozumie co się wokół niego dzieje, chociaż w tym anime jest pokazane że nawet 5­‑latek ma więcej rozumu i samozaparcia, niż nasz zero­‑hero. Każdy odcinek to co najmniej 2 ujęcia płaczu Youkitaro – porażka i dno w porównaniu ze świetnie wykreowaną i mroczną Yuno.

    4/10, więcej nie ma sensu dawać.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    616 25.04.2012 22:19
    Poprawili zakończenie
    Podoba mi się, że poprawili zakończenie – w anime jest o wiele bardziej niejednoznaczne, do tego dodali co nieco ciekawych wątków  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    bassty 24.04.2012 21:18
    coś miedzy 6 a 7.Za dużo nieścisłości w fabule.Choc nie oglądało się tak źle dlatego aż tyle.W moich oczach to anime uratowała akcja.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    PTB 24.04.2012 18:51
    Anime jest bardzo dobre jak na dzisiejsze czasy.Najbardziej spodobało mi się pierwsza połowa anime tak do około 15 odcinka,później był spadek jakości.Może tak być musiało nie wiem.Najbardziej wkurzająca postać na początku to Yuki później trochę ewaluował na bardziej hardcorowego gościa.Od razu wiedziałem że Yuno jest z nią coś nie tak,ale bym tak nie pomyślał że ona jest drugiego świata LOL skomplikowana fabuła się zrobiła na końcu hehe.Wyjątkowe anime nie ma co trochę jest inspiracji fajnymi anime których lubię za plus.Ocena 8+/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    miko_kikyou 23.04.2012 20:41
    Yuno
    Na moje to zakończenie jest grubymi nićmi szyte.  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    zakończenie 23.04.2012 18:28
    Przeczytalam spoilery dot.zakończenia w mandze i uważam,że ot w anime jest lepsze. Bardziej tajemnicze! Chociaż z drugiej strony gdyby  kliknij: ukryte , więc nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. :D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    DMTG Raziel 23.04.2012 12:17
    Zakończenie
    Do wszystkich którzy nie rozumieją zakończenia:  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Kira_desu 22.04.2012 16:44
    Ogólnie
    No cóż, muszę przyznać, że zakończenie mnie zaskoczyło.  kliknij: ukryte  No właśnie… tego nie jestem pewna. Czemu na samym końcu, po endingu,  kliknij: ukryte 

    Ogólnie anime bardzo mi się podobało, aż szkoda było kończyć. Wszyscy mieli swój happy end, chociaż myślałam, że  kliknij: ukryte  Cóż, najwyraźniej tak musiało być.

    Moja ocena 9/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    astrin 22.04.2012 13:11
    nie wiem jaką dać ocenę:)
    pomysł ciekawy,mi się spodobał(może dlatego, że skojarzyłam sobie motyw gry z Higashi no Eden)czasami gubiłam się bo nagle coś się dzieje a główny bohater nie reaguje na to zupełnie, albo dobre relacje pomiędzy postaciami były czasem….wymuszone?(uważam, że np za szybko się godzili, coś w stylu Ty do mnie strzelasz, bijesz ale przecież wystarczy przepraszam) Plusem jest jednak, że twórcy postanowili troszeczkę podrasować Yukiteru charakter pod koniec ale zaznaczam troszeczkę, bo i tak pierwsze skrzypce gra Yuno. Lubię ją­‑jest pokręcona i tym właśnie się wybija, lubię także Aru chyba za urodę;)no i za  kliknij: ukryte To co mi się nie podobało, a raczej nie mogłam się do tego przyzwyczaić to te zabawne wstawki po endingu, niby pasują ale coś w nich nie tak:)grafika­‑przeciętna ale miła dla oka, zastanawiam się jednak co by było gdyby została zastosowana inna kreska, ale i tak jest dużo krwi:) muzyka może być, opening 1 świetny.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    tenten97 21.04.2012 15:19
    Jejku
    Strasznie dziwne. Pomysł na fabułę bardzo dobry ale główne postaci mnie doprowadzały do szału. Jedynka to płacząca pierdoła chowająca się za maniakalną dwójeczką z popapraną psychiką. Koniec może być ( fajnie że wszyscy mieli happy end ). Ale nie zaliczę tego anime do ulubionych, ba, nawet wątpię, że do niego wrócę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    TakiTam 20.04.2012 15:47
    zakończenie
    Mam taką refleksje co do sceny już po endingu, widać w niej  kliknij: ukryte  Macie jakieś przemyślenia co do tego? Moja interpretacja jest taka że  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Bhaal 19.04.2012 07:04
    jeszcze jedno mam pytanie odnośnie zakończenia  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Bhaal 18.04.2012 22:30
    Wyjątkowe anime mimo tego wszystkiego naprawdę polecam, mimo niektórych scen które kojarzyły mi się już z istniejącymi seriami to anime warte uwagi, dzięki niemu doświadczyłem niezapomnianych wrażeń.. tyle w nim negatywnych uczuć ze aż się zdołowałem przez jakiś czas będę je przezywał bez wątpienia. :/ Co do zakończenia jestem nie usatysfakcjonowany .. tak chyba mogę to ująć chodź nie jestem pewny tego wiem tylko ze nie to chciałem zobaczyć, wolał bym bardziej coś w innym stylu. kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime