Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Miłość, gimbaza i kosmiczna faza

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Szarooczka 19.01.2013 23:25
    Urocze
    Po obejrzeniu anime mam ochotę zapoznać się z pierwowzorem. Ciekawa fabuła i interesujący bohaterowie, zwłaszcza panna Mori Summer ;) Seria pełna uroku, zwłaszcza w scenach między Yutą i Rikką (zwłaszcza scena wyznania uczuć!) Jednak mam wrażenie, że pod koniec fabuła została lekko przycięta i przyspieszona.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    peregrinus 17.01.2013 16:31
    Może nie ze wszystkim się zgadzam, gdyż w tym anime widzę trochę mniej głębi, ale dawno nie czytałem tu tak dobrze napisanej recenzji (zaznaczam, że raczej większości tanukowych nie czytam, a jeszcze sporo zależy od gustu). Szczególnie dobre wrażenie robi, zbudowane na zasadzie kontrastu, powtórzenie na początku dwóch pierwszych akapitów, które jednocześnie ładnie przedstawia bohaterów serii i nakreśla jeden z jej wątków.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Bawmorda 17.01.2013 14:16
    Po przeczytaniu recenzji, ściągnąłem anime, zobaczyłem i się zniesmaczyłem, pierwsze moje skojarzenie, ktoś sobie leci w balona z postaciami, które wyglądają jak żywcem przeniesione z Hyoki. Główna bohaterka wypisz wymaluj czitanda. Może jeżeli zetknąłbym się z tą serią przed Hyoką to moja ocena byłaby wyższa, a tak niedałbym jej więcej niż 5 w skali od 1 do 10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Zantax 15.01.2013 13:12
    Cóż, po przeczytaniu pozytywnej recenzji i ja postanowiłem się z tą serią zapoznać. Co tu kryć – pierwsze odcinki nie były zbyt przyjemne. Oglądanie protagonisty będącego klasyczną ofermą bez pewności siebie ani tsukomi, typu 'bohater taki jak ty' było torturą. Na szczęście ewentualnie jego charakter poprawił się na tyle, że dało się na to przymknąć oko. Po czwartym odcinku zamiast co kilkanaście sekund zatrzymywać odtwarzanie, by z obrzydzenia nie zacząć rzucać czymś w monitor zacząłem się powoli wciągać w klimat i ostatecznie moja opinia jest taka, że jest to całkiem przyjemna seria.

    Znaczy się, żeby nie było – w tej serii nie ma kompletnie nic oryginalnego. Odpały Rikki były w mojej opinii jedynie sposobem na to, by ewentualny widz nie rzucał w kąt tej serii po pierwszym odcinku dając jej naklejkę 'standardowa haremowa komedia romantyczna'. Anime to zawiera całą masę tanich dramatów, tanich wyciskaczy łez i klasycznych rozwiązań fabularnych. Praktycznie cały czas gdy oglądałem tą serię towarzyszyło mi uczucie 'już gdzieś to widziałem'. Dodatkowo dosyć denerwujący był 'moe fanserwis'. Poza główną parą bohaterów prawie wszyscy byli fabularnie nieistotni i stanowili tylko tłum przyjaciół. Szczególnie było to widoczne w przypdaku Kumin – postaci stworzona tylko po to, by być moe.

    No dobra, wciąż tylko narzekam, ale przecież wcześniej stwierdziłem, że była to przyjemna seria. Okazuje się bowiem, że te wszystkie niezbyt oryginalne elementy zostały naprawdę zgrabnie połączone. Można powiedzieć, że choć scenariusz anime był słaby, to ludzie w studiu zrobili wszystko co mogli, by uczynić to anime przyjemnym. Stąd moje zdanie jest takie, że seria ta nie jest w żaden sposób odkrywcza ani oryginalna, ale za to jest znakomicie wykonaną rzemieślniczą robotą.

    8/10

    Aha, jeszcze jedno. Stwierdzenie w recenzji, że 'główna oś fabuły jest pretekstem do pokazania kilku prawd o dorastaniu i poszukiwaniu sposobu na wyrażenie siebie i własnej indywidualności' jest moim skromnym zdaniem nadinterpretacją. Na upartego powyższe zdanie można dokleić do większości twórczości, gdzie bohaterowie mają trochę bardziej niecodzienne zainteresowania. Jadnak ani całkowite odrzucenie zainteresowań w przypadku Yuuty i Shinki, ani ucieczka w nie przed rzeczywistością w przypadku Rikki ani nie świadczą o dojrzewaniu, ani o szukaniu własnej indywidualności. Tak więc mówienie, że to właśnie stanowi 'ukrytą prawdę' tej serii jest grubą przesadą. Dodatkowo jakiekolwiek porównywanie tej serii z 'Haruhi…' to jakieś nieporozumienie. Ewentualne podobieństwo jest na tyle powierzchowne, że umieszczając to porównanie w recenzji narażasz się jedynie na otrzymywanie komentarzy takich jak ten :p
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    harpagon 14.01.2013 12:48
    Cóż, graficznie druga Hyouka. Historyjka przynudnawa, z lipnym zakończeniem. Bez polotu, bez pomysłu. Przeciętniak jakich wiele.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 5
    Slova 14.01.2013 09:52
    Avellano, słyszanego w endingu Inside Indentity nie śpiewa ZAQ, a Uesaka Sumire, Uchida Maaya, Asakura Azumi i Akasaki Chinatsu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kurt 13.01.2013 22:29
    Początkowo podchodziłem do tej serii ze sporym dystansem, licząc się z wysokim prawdopodobieństwem rzucenia tego w diabły po 1 czy 2 odcinkach. Co prawda szkolne komedyjko­‑romansidła trawię bez większych problemów, ale jeśli już idzie o humor budowany przede wszystkim na absurdzie i durnocie (czego tutaj się obawiałem), to akurat na tym polu limit mojej odporności jest stosunkowo niski (wiem, prymityw ze mnie).
    Mój dystans błyskawicznie rozbroiły przesympatyczne postacie i ich perypetie, mniej więcej od 3 odcinka trudno mi już było odkleić oczy od monitora. Lekka zmiana klimatu bliżej końca jakoś szczególnie nie przytłumiła mojego entuzjazmu, ale ostatni odcinek aż się prosił o rozłożenie „na raty”, w celu uniknięcia trochę wymuszonego i uproszczonego „przyspieszenia”. Szkoda że twórcy nie zdecydowali się na standardowe 13, lub chociaż na troszkę bardziej racjonalne rozdysponowanie czasu.

    Trudno mi oceniać obiektywnie cokolwiek do czego mam emocjonalny stosunek, ale już sam fakt, że mam jest dla mnie wystarczającym powodem żeby wystawić wysoką ocenę. Za każdym razem kiedy na ekranie pojawiał się napis „tsuzuku” z niedowierzaniem sprawdzałem godzinę ... już ? Tak szybko ? Zero nudy, zero sprawdzania „ile jeszcze do końca?”. Polecam, świetna seria na oderwanie się od szarej, nudnej i zimnej rzeczywistości.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    BMVR 13.01.2013 19:44
    Napisze wprost, jakkolwiek nic do Avellany nie mam, z Jej ocenami wystawianymi przy recenzjach czesto sie nie zgadzam. Szczytem wszystkiego byla recenzja i ocena Kokoro Connect, anime bardzo przecietnego, ktore ogladalem praktycznie tylko dla Inaby, meczac sie cala historia.
    Wracajac do tematu, recenzja Chuuni bardzo mi sie spodobala, Avellana wypunktowala wszystkie mocne strony tej pozycji, tym razem kawalek dobrej roboty.
    Ocena anime wysoka, swietna animacja, historia moze nie jest porywajaca ale w miare ciekawa, postacie swietne, zwlaszcza Rikka mogaca stopic niejedno skamieniale serce.
    9/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    Slova 13.01.2013 13:30
    >wchodzi gimbus na tanuki,
    >czyta pierwszy akapit, reszty nie czyta bo jest gimbusem,
    >...,
    >ogląda anime na streamie z polskimi napisami,
    >wraca na tanuki i pisze, że recenzja jest kłamliwa.

    Ta recenzja dostaje ode mnie pieczęć akceptacji.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Intuo 28.12.2012 21:34
    Początkujących może zachwyci
    Grafika jak i animacja to prawdziwy top tego roku. Co do pozostałych składowych: Jest dosyć słabo. W założeniu miało być jakieś przesłanie, być czymś trochę więcej niż zwykłą komedyjką. W moim odczuciu nie udało się.Nie zostałem wymięty uczuciowo przez 'łzawą' końcówkę. Postacie drugoplanowe robią w zasadzie tylko za tło. Nie łączy się z nimi żadna grubsza historia. Czuć duży budżet tej produkcji, ale co z tego skoro zabrakło bardziej porywającego scenariusza. Wyszło miło i płytko na 7+/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    M. 26.12.2012 16:21
    Nie przemawia do mnie niestety...
    Podczas oglądania serii czułam się, jak na jakimś rollercoasterze. Jedne odcinki niesamowicie mi się podobały, inne z kolei powodowały, że miałam ochotę rzucić to anime w cholerę. Ostatecznie wystawiłam 5/10. Ani dobre, ani złe. Przeciętne. Może za jakiś czas, po „przetrawieniu” serii, podwyższę ocenę na 6. Ale teraz na świeżo, po kompletnie mnie nie satysfakcjonującym zakończeniu nie mogę dać nic więcej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    PTB 24.12.2012 14:17
    Świat gimbusów
    Bardzo dobra seria można powiedzieć że jedna swoim rodzaju.Bardzo podobne do Haruhi ale jednak to jest o wiele lepsze.Graficznie seria prezentuje bardzo wysoki poziom,którym nie można się nie zakochać.A bohaterowie całkiem przyjemni.Najbardziej na plus Rikka i Dekomori ! Mogli by zrobić jakieś Ova jak się dziewczyny poznały :) Ocena 9+/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kysz 21.12.2012 19:35
    Śmiechowe
    Bardzo dobra seria z tego wyszła…coś się ostatnio KyoAni poprawiło jak widzę.
    Ogólnie jest to miła i przyjemna komedia szkolna – z romantycznymi wstawkami, dozą akcji i nutą nieprzesadzonego dramatu. Duży plus, za brak wszechobecnej niemal ostatnio głupoty w stylu ecchi, haremu, czy tez przedramatyzowania wszystkiego, co się tylko da.
    Do tego seria posiada naprawdę sympatycznych bohaterów, których nie da się nie lubić. Moją faworytką została zdecydowanie Nibutani^^
    Końcówka mogłaby być inna, ale nie narzekam, bo też i źle nie wyszło.
    Ogólnie jestem zadowolona, bo Chuunibyou spełniło swoją rolę idealnie, dostarczając mi sporej dawki dobrej rozrywki za co ode mnie poleciała ocena 8/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Cossette-Chan 21.12.2012 17:43
    :)
    Pomysł na anime jedyny w swoim rodzaju.
    Wszystko pięknie i świetnie. Miła, lekka komedia. Jak dla mnie niczego nie brakuje. Może to, że mało ukazane są historie postaci. Z chęcią dowiedziałabym się czegoś więcej o Dekomori. Widać, że pochodzi z bogatej rodziny, możliwe że jej syndrom stąd się wziął.]
    Waham się z oceną. 8 to za mało, 9 to za dużo. I co tu dać..
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Chudi X 21.12.2012 16:17
    Jak bardzo to anime zrzyna z Haruhi? Czytałem, że jest o klubie, supermocach i innych dziwadłach, dlatego się zastanawiam…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Elizee 21.12.2012 15:51
    Miłe i słodkie.
    To anime było naprawdę przyjemne. Leciutkie, ale niekiedy też poruszające. Zakochałam się w Dekomori ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Slova 20.12.2012 13:59
    Kyoani wreszcie zrobiło coś konkretnego, z fabułą, z wątkiem romantycznym i akcją. I właśnie w tym kyoani jest najlepsze. Zdecydowanie warte uwagi.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nemuru. 13.12.2012 22:05
    Ostatnia prosta
    Anime zauroczyło mnie od pierwszego odcinka, choć szczerze powiedziawszy wzięłam je za kolejną dziwną komedyjkę i wystawiłam naciąganą szóstkę. Widząc kreskę i scenerię pod tytułem ,,ładna dziewczyna z klasy i chłopak trochę­‑ciapa” łatwo się pomylić. Tymczasem pod tematyką ,,syndromu gimbusa” kryje się śliczna opowieść.
    W pierwszych odcinkach z punktu widzenia głównego bohatera poznajemy postacie i dowiadujemy się o co chodzi. Dostajemy zgraję dziwnych bohaterów, odrobinę płytką przeszłość i założenie klubu. Z odcinka na odcinek okazuje się że[ kliknij: ukryte 
    To chyba tyle. Ciągle wałkowane są trzy główne romanse tego sezonu, a pomija się romantyzm w całej reszcie. Jeśli chcecie czegoś odrobinkę poważniejszego, polecam serdecznie! Dla wrażliwych – przyda się chusteczka!

    Zamaskowano spoilery. Moderacja
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Amfetamina 17.11.2012 10:20
    Mnóstwo zabawnch scen, mnie najbardziej śmieszą gwałtowne próby wyparcia wstydliwych treści. W połowie serii nastrój nieco się zmienia i bywa poważniejszy, przez co robi się jeszcze ciekawiej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    blob 15.11.2012 22:59
    Urocza :P
    Choć najbardziej lubię mroczne czy ponure/poważne serie sf czy fantasy, ta obyczajowa komedia mnie po prostu pozytywnie rozwala swoim urokiem. Dla mnie to wzorowa seria tego typu, a i grafa też niczego sobie.

    PS: na łopatki każdorazowo kładzie mnie odgłos, który wydaje Rikka, gdy Yuuta uderza ją w głowę aby się opanowała :D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    JPP 27.10.2012 06:11
    dobre
    Ciekawie się zapowiada. Jestem po pierwszym odcinku i widać, że bohaterowie nie są tacy źli! Póki co jest fajnie i zabawnie !
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Cthulhoo 24.10.2012 14:56
    Wyborne
    Jestem po trzech odcinkach i jestem zachwycony.
    Udana komedia z bardzo ciekawą ekipą bohaterów. Dodatkowo seria jest niezwykle urokliwa, co jest dla mnie sporym plusem. Główną siłą tej serii jest Rikka oraz jej odpały, które czasem zmuszają mnie do użycia pauzy, a czasem do obejrzenia parokrotnie danej sceny.
    Ok, jeszcze parę słów na temat samego humoru: czytałem opinię, że jest on dosyć przewidywalny (bazuje na odpałach Rikki i jej nieprzystosowaniu do przebywania w społeczeństwie). Po części muszę się z tym zgodzę, ale nie przeszkadza mi to w odbiorze serii, a same gagi są bardzo zabawne + widz nie jest zasypywany nimi na każdym kroku, co jest mankamentem wielu komedii (tak, dziwnie to brzmi, ale przeszkadza mi, jak seria komediowa próbuje co chwilę na silę rozśmieszyć widza).
    Wykonanie stoi na najwyższym poziomie, ale tego można było się spodziewać po KyoAni.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    BMVR 5.10.2012 18:45
    Od czasu kiedy odkrylem Haruhi, ani jedno anime ze stajni KyoAni nie bylo dla mnie rozczarowaniem. Wszystko czego sie tkna jest po prostu swietne.

    Pewnie znow beda narzekania, ze moe, moebloby, blah blah… A to jak okreslil Progeusz jest po prostu przeurocze. God bless KyoAni
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    WujekSknerwiel 5.10.2012 00:15
    wtf?
    Obejrzałem sobie pierwszy odcinek tej serii i nasunęło się mi tylko jedno pytanie. WTF? Bardzo mi to przypomina graficznie Hyoukę ale akurat nie jest to dziwne, gdyż za tą produkcję odpowiada jedno studio. Anime maksymalnie dziwne, ale pokuszę się do przebolenia całości. A nóż widelec coś mnie zaskoczy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Progeusz 4.10.2012 19:28
    KyoAni, you did it agian!
    Awww, to było przeurocze. Czułem się trochę jak przy oglądaniu Idolek, kazda jedna scena była fajna i wywoływała uśmiech.
    Nakierowywanie stópek Rikki na parapet – [link] , traumatyczne przedstawienie Yuuty w poprzedniej szkole, zrzucenie na niego obowiązku opiekowania się Rikką przez całą klasę… Już teraz uwielbiam to anime, oby dalej było równie dobrze. Fajnie, że już na samym początku wyjaśniono na czym polega Chuunibyou.
    Anime prezentuje sie super, KyoAni po raz kolejny wspięło się na wyżyny animacji i dostarczyło nam przyjemne projekty postaci, ich wyjątkowo płynne, naturalne ruchy oraz bogate w detale tła. Jak K­‑ON!, ale lepiej.
    Świetna była scena z pociągiem – sam tak robiłem [link] Na pewno nie jestem sam, w końcu kazdy przechodził przez ten okres, tylko raczej nie manifestowało się to jak u Rikki ;)

    Jeśli ktoś nie jest pewien czego się spodziewać po serii, niech sobie obejrzy odcinek Lite – trwa parę minut, a daje dobry obraz.

    Brawo KyoAni, oby tak dalej.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime