Anime
Oceny
Ocena recenzenta
5/10postaci: 5/10 | grafika: 6/10 |
fabuła: 4/10 | muzyka: 5/10 |
Ocena czytelników
Kadry
Top 10
Himegoto
- ひめゴト
- Himegoto (Komiks)
Dude looks like a lady! (Aerosmith)
Recenzja / Opis
Hime Arikawa może śmiało mówić, iż życie go nie rozpieszcza. Rodzice bawią się w globtroterów, nie przejmując się szczególnie kosztami tego jakże kosztownego hobby, przez co na ich rodzinie wiszą długi słusznych rozmiarów. Sprawia to, że chłopak, zamiast cieszyć się urokami życia i nauki w liceum, musi szukać dorywczych prac, żeby jakoś to wszystko spłacać. Kobieca aparycja sprawia, że najłatwiej mu znaleźć pracę w różnej maści podejrzanych lokalach. A jakby tego było mało, jego młodszy brat, Kaguya, mający równie kobiecą powierzchowność co Hime, jest regularnym transwestytą i świetnie się z tym czuje, nawet w szkole paradując bez skrępowania w dziewczęcym mundurku.
Pewnego dnia Hime, ścigany przez bandziorów chcących odzyskać zaciągnięte przez rodziców długi, zostaje dopadnięty tuż przed wejściem do szkoły. Przed pobiciem i gwałtem (bo cała jakuza w Japonii to geje…) ratują chłopaka dziewczyny ze szkolnego samorządu. Zapoznawszy się z jego niewesołą sytuacją, oferują pomoc, bynajmniej nie bezinteresowną. W zamian za spłatę długów rodzinnych, Hime stanie się członkiem samorządu – jako przebrane w dziewczęce ciuszki „zwierzątko” trójki mniej lub bardziej sadystycznie usposobionych wariatek, którym dręczenie i poniżanie go sprawia niewysłowioną przyjemność.
Samorząd, jak już wspomniałem, składa się trójki dziewczyn. Fabuła na pierwszy plan wysuwa nieco 18‑kin, wiceprzewodniczącą, która zdaje się coś tam czuć do głównego bohatera, ale nie okazuje tego zbyt często. Albertina II, sekretarz samorządu, to wzięta (i już dość znana) twórczyni mang o „trapach”, czyli panach przebranych w damskie ciuszki, mająca kompleksy na punkcie niezbyt imponującego rozmiarami biustu. Na tle tej dwójki przewodnicząca samorządu, Unko, wypada dość bezbarwnie – jest wygimnastykowaną optymistką, ale niewiele więcej da się o niej powiedzieć. Poza nimi mamy tu jeszcze Kaguyę, który w odróżnieniu od brata uwielbia latać przebrany za dziewczynę i nie może zrozumieć, czemu Hime ma z tym problem. W anime pojawia się jeszcze kilka postaci noszących stroje nie do końca adekwatne do swojej płci, ale twórcy nie uznali za stosowne wyjaśniać, dlaczego to robią – być może wynika to z faktu, iż anime jest adaptacją mangi i tam tego rodzaju niuanse wyjaśniane są na etapie dalszym względem tego, na którym zatrzymało się anime.
Himegoto jest komedią, a że składa się z króciutkich epizodzików (jak na adaptację yonkomy przystało), to i trudno tu mówić o rozwoju fabularnym. Kolejne odcinki koncentrują się na mniej lub bardziej upokarzających dla Hime wydarzeniach, w które wplątują go panie z samorządu, a powtarzanym do znudzenia żartem jest podwiewanie jego kiecki i pokazywanie tego, co ma między nogami (zapakowanego w damskie pasiaste majteczki, a jakże). Trzeba zaznaczyć, iż pokaźna część uczniów szkoły, do której uczęszczają bohaterowie, to chyba geje, bo fakt, że Hime jest facetem, niespecjalnie przeszkadza im w molestowaniu go, o próbach gwałtu nawet nie wspominając. Serio, to miejsce, w którym najbezpieczniej byłoby chodzić uzbrojonym w karabin ze sporym zapasem amunicji. Hime przekonuje się o tym nie raz.
Czy Himegoto jest yaoi? W zasadzie nie sądzę, aby mogło się spodobać fankom tego gatunku, chyba że są wśród nich takie, które gustują w chłopakach wyglądających zupełnie jak moé dziewczynki (nie mylić ze zniewieściałymi bishounenami). Bardziej podpada to pod ecchi, z tym, że w roli obiektu świecącego fanserwisem występuje tu chłopak w spódniczce. Ot, taka osobliwość, może nie jakaś zupełnie wyjątkowa, ale w anime pojawiająca się wciąż raczej incydentalnie. I może dobrze – o ile bowiem bywały już serie traktujące o problemach związanych z identyfikacją płciową (vide Hourou Musuko czy Stop! Hibari‑kun), to Himegoto traktuje ten temat w kategoriach niemal wyłącznie komediowych – aczkolwiek jest kilka scen, w których Hime zaczyna faktycznie zachowywać się i reagować jak dziewczyna.
A skoro to komedia, pojawia się kluczowe pytanie – czy jest zabawna? Rzecz gustu – dowcipy są dość monotonne i obracają się wokół majtek Hime (a raczej tego, co w nich jest). Gdyby bohaterką była dziewczyna, mielibyśmy kolejne typowe ecchi, jakich powstało już mrowie. Jako że w roli głównej mamy przebranego chłopaka, można mówić o pewnej świeżości, acz znowu, niektórzy mogą uznać to za coś niezbyt smacznego i bardziej pasującego do tytułów, w których jedni chłopcy robią brzydkie rzeczy innym chłopcom. Poziom jest taki sobie – zdarzają się odcinki autentycznie udane (vide ten o wycieczce na Comiket), a są i takie, które sprawiają wrażenie wziętych z nie przymierzając, rzyci – vide cały finał tego sezonu, na siłę udramatyczniony. Niemniej, Himegoto mnie co najmniej kilkanaście razy rozbawiło, więc może nie jest tak źle. Wyraźnym problemem serii jest brak wyjaśnienia, co i jak z resztą przebierających się postaci – rozumiem chęć trzymania się mangi, ale sprawiło to, iż cała grupa bohaterów straciła jakiekolwiek osadzenie fabularne.
Jak na cykl pięciominutówek, Himegoto może pochwalić się całkiem przyzwoicie zrobioną grafiką, naturalnie w swojej klasie, bez przesadnych uproszczeń i dróg na skróty, nierzadko w takich produkcjach obecnych. Mimo celowania w ecchi, twórcy raczej unikali przesadnie śmiałych ujęć, często pozostawiając je wyobraźni widza. Co ciekawe, seria ma ending i opening (bywa, że takie produkcje rezygnują z jednego lub drugiego), z których ten pierwszy potrafi nawet wpaść w ucho.
Sama manga w Japonii doczekała się już trzech tomów i spin‑offa poświęconego Kaguyi, więc nie zdziwię się, jeśli za kilka miesięcy zobaczymy drugi sezon. Być może będzie on bardziej urozmaicony w treści i wreszcie wyjaśni coś, jeśli chodzi o niektóre wątki. Względem polecania – to seria diabelnie specyficzna, którą niektórzy mogą pewnie potraktować jako świętą obrazę dla swojej męskości. Ot, kolejna produkcja z gatunku tych, które udowadniają, że jeśli jest coś dziwnego, wariackiego lub w innych sposób odjechanego, to Japończycy już to wymyślili.
Twórcy
Rodzaj | Nazwiska |
---|---|
Studio: | Asahi Productions |
Autor: | Norio Tsukudani |
Projekt: | Masaaki Sakurai |
Reżyser: | Hiroyuki Yanase |
Scenariusz: | Kazuho Hyoudou |
Odnośniki
Tytuł strony | Rodzaj | Języki |
---|---|---|
Himegoto! - wrażenia z pierwszego odcinka | Nieoficjalny | pl |