Komentarze
Hanbun no Tsuki ga Noboru Sora
- Re: Dlaczego to ma tak wysokie oceny? 3/10. : Kurubuntu : 25.07.2017 09:49:13
- Dlaczego to ma tak wysokie oceny? 3/10. : MiyuMisaki : 12.02.2017 22:23:15
- Akiko Tanizaki : PaSaT : 31.05.2015 00:17:16
- komentarz : jarek180888 : 6.10.2014 20:45:15
- Re: Ponadprzeciętnie, nawet dobrze, ale nic niezwykłego. : Jokobo : 23.09.2014 23:39:15
- komentarz : 23s : 23.09.2014 23:01:06
- Re: Ponadprzeciętnie, nawet dobrze, ale nic niezwykłego. : Lina : 23.09.2014 22:30:07
- Re: Ponadprzeciętnie, nawet dobrze, ale nic niezwykłego. : IKa : 23.09.2014 19:11:32
- Re: Ponadprzeciętnie, nawet dobrze, ale nic niezwykłego. : Jokobo : 23.09.2014 18:51:28
- Re: Ponadprzeciętnie, nawet dobrze, ale nic niezwykłego. : Jokobo : 23.09.2014 18:49:50
Nie dla przeciętnych chodź nie skomplikowane.
Hanbun i wszystko jasne.
kliknij: ukryte Chłopak, dziewczyna i wielka miłość… Ona niedługo umrze, on przeżyje a wraz z nim ich miłość na zawsze. Nie słyszeliście już tego kiedyś? Owszem i to wiele razy. Nieszczęśliwa miłość pomiędzy pacjentami szpitala wydaje się być rodem wyciągnięta z pseudo hollywoodzkich filmów czy też brazylijskich telenoweli. Dlaczego mimo to tak mnie urzekła?
To proste, nawet bardzo. Historia w „Hanbun no tsuki” jest z góry zarysowana. Od samego początku widz wie, że opowieść koncentruje się na miłości Riki i Yuuichiego. Nie doświadczymy tu iście haremowych scen typu „kandydatek do twego serca jest kilka, ty musisz wybrać jedną”. Jest to dla serii wielki plus. Kolejnym są postacie, które są stricte człowiecze. Nie znajdziemy tu nieśmiałego okularnika z niewiadomego pochodzenia wielkim zainteresowaniem płci przeciwnej jego osobą. Nie znajdziemy tu też cycatej rozpuszczonej panienki, której jedynym problemem są nowe buty na dziś czy super nieśmiałej lolity z plecami po obu stronach ciała. Każdy z bohaterów jest normalnym człowiekiem takim jak ja czy wy, człowiekiem z krwi i kości z prawdziwymi problemami.
Yuuichi – młody chłopak uwielbiający spędzać czas z kumplami, lekki zboczek. Nie do końca zdający sobie sprawę z otaczającej go rzeczywistości.
Rika – dziewczyna z wrodzoną wadą serca. Lekko rozpieszczona, zamknięta w sobie i opanowana. By uciec od swoich problemów ucieka w świat książek. Pogodziła się z tym, że umrze lecz gdy poznała Yuiichiego chce żyć dalej – dla niego.
Natsume – młody i zdolny kardiolog, którego osobisty dramat zrobił z niego opryskliwego, szyderczego i ironicznego człowieka nie potrafiącego poradzić sobie z własną przeszłością.
Akiko – zasadnicza, złośliwa wręcz pielęgniarka posiadająca gołębie serce.
Tak dobrze zbudowanych bohaterów jak w tej serii nie widziałem od dawna.
Wspaniałym i urzekającym wręcz pomysłem było okazywanie swych uczuć za pomocą literary.
Na plus temu anime wychodzi też ilość odcinków. 6x24 min pozwoliło autorom opowiedzieć od początku do końca nie wciskając nigdzie zbędnych zapychaczów a zarazem nie urywając żadnych wątków.
Zakończenie dla mnie jest rozwiązaniem doskonałym. Po obejrzeniu serii człowiek wpada w nostalgiczny nastrój a mimo to czuje, że to najlepsze rozwiązanie. Mimo zbliżającej się śmierci Riki udało im się znaleźć szczęście. Osobiście nie popłakałem się na tej serii tak jak na kilku innych ale przyciągnęła mnie ona tak prawdziwie iż przeżywałem smutki troski razem z bohaterami, identyfikowałem się z nimi i chciałem oglądać dalej.
„Hanbun no tsuki…” jest opowieścią o miłości prawdziwej i gotowej na poświęcenia. O miłości, której gotów byłbym się poświęcić i ja.
„Hanbun no tsuki…” jest dziełem godnym polecenia.
Anime ląduje w moim top3 i daje mu w pełni zasłużoną maksymalną ocenę.
Bardzo nijakie...
dobre...
Trochę wkurzało mnie podejście doktora, który bardzo podchodził do uczuciowości bohaterki.
Wszystko skończyło się happy endem :p i westchnięciem do ekranu xD.
Dobra i krótka seria mówiąca,że jednak możliwe jest znalezienie drugiej połówki.Polecam!
ps. opening był boski ^^
(:
Seria nie dla każdego...
Przyjemnie spędziłam czas. Jak dla mnie, fabule i postaciom nie można nic zarzucić.
Inna rzecz, że taka powolna, biegnąca swoim własnym torem historia nie każdemu może się spodobać. Do mnie przemówiła i aż szkoda mi było, że to tylko 6 odc.
Muzyka jest przepiękna…
The Dragon Word or Two
Anime złapałem przypadkiem problemy i takie tam więc dostałem w nakaz obejrzenia na poprawę. Zdecydowanie kogoś za to ... ale anime jest doskonałe w zasadzie pod każdym względem choć odnoszę się głównie do fabuły (gratulacje dla twórców za trzymanie mnie do końca w niepewności kliknij: ukryte do 14 minuty 6 odcinka byłem nadal przekonany że albo umrze zaraz albo jest w śpiączce do końca życia a nie jest to takie proste w moim wypadku). Oczywiście jest jedna wada brakuje tutaj zdecydowanie jednego odcinka z tym co dalej choć pewnie gdyby był marudził bym o więcej. Zdecydowanie 3 godziny doskonale spędzonego czasu których nie zapomnę.
polecam z czystym sumieniem kliknij: ukryte bo nie używanym wszystkim którzy szukają powodu do przemyśleń lub mają nadmiar problemów mnie pomogło.
Z Poważaniem
Nestris
Bardzo dobre
I czytając komentarze tutaj, to muszę powiedzieć, że wygląda to trochę jak wojna pomiędzy sceptykami, a fanami tego tytułu. Jednak cóż ja zawsze wyznaję zasadę, że każdy ma swoje i zdanie na dany temat i że o gustach się nie dyskutuje. W skrócie to mnie osobiście się ta seria spodobała.Jednak 10 nie mogę dać, gdyż jednak czegoś mi w tej serii zabrakło. Dokładnie nie jestem w stanie stwierdzić, co to jest dokładnie. Jednak chciałem również dodać, że jakby ktoś miał poprosił mnie o plecenie dobrego romansu, albo dobrą serię, to bez namysłu prawdopodobnie poleciłbym tę serię. Po prostu bardzo dobra. Ocena końcowa 9/10. Naprawdę polecam.
Rozczarowanie
I zakończenie w sumie jakieś nijakie. Nic specjalnego jak dla mnie. Imho, nie zasłużyło na tak wysoką ocenę.
NUUUUUDAAAAAA -___-
3/10
Ładne
trauma... nudy nudy nudy!!!
Perełka
Piękne!
no przyznam że piękne
ale jednego nie mogę zrozumieć. Jak można porównywać to anime z np. Lovely Complex????
toż to zupełnie inny rodzaj przekazu idei miłości,
przecież LC jest komedią, tragizmu tam nie uświadczy nikt, natomiast Hanbun no Tsuki ga Noboru Sora jest serią pokroju 'okruchy życia'
(tak jakby porównywać czy kiełbasa smaczniejsza od ogórka- totalnie odmienne kategorie)
Bliskie memu sercu...
Spoko^,^
to nie 'to'
Cóż mogę powiedzieć na temat tego anime? Może 6 odcinków tutaj wystarcza ale akcja dzieje sie za szybko, bohaterowie zbyt szybko 'tak dobrze' sie poznają żeby stwierdzić jakim uczuciem darzą tą drugą osobę, jak oglądałam to anime, to nie czułam takiej odpowienie atmosfery, oglądałam zwyczajnie bez jakichkolwiek uczyć, które pojawiły się gdy oglądałam wcześniej wspomniane anime.Nie ma tutaj 'tego czegoś', przynajmniej ja sie tego nie doszukałam. Ogólnie nie poleciłabym tego anime, jednak i tak każdy zrobi co chce, bo nawet jak czytasz „nie oglądaj” i tak ogladniesz , żeby się przekonać.
Piękne i wzruszające : )
Anime dostaje 10/10
Po pierwszym odcinku moja ocena oscylowała w okolicach 7, a w miarę oglądania rosła aż w ostatnim doszła do 10 :)
Jeżeli ktoś lubi takie historie to bardzo polecam, fajnie jest czasem zamiast jakiejś komedii obejrzeć jakieś poważniejsze anime z gatunku dramat, romans. Oglądanie skończyłem wczoraj przed 4 w nocy, ale wczoraj już nie miałem siły pisać tego komentarza.
Dla wrażliwych...
Cała ta seria przypomina mi ten najbardziej japoński z japońskich motywów – kwitnące kwiaty Sakury. Piękne, godne podziwu i radujące serce oraz duszę.. ale po chwili przemija, płatki opadają i nikną gdzieś zadeptane na ścieżce… Rikę poznajemy w chwilę przed opadnięciem (znamienny był ten obraz liści opadających z drzewa w openingu!), w tym właśnie momencie jej kwiat jest najpiękniejszy, nigdy taki nie był i nigdy już nie będzie.
Cieszmy się chwilą, nim ją utracimy. Zapamiętajmy wszystkie piękne momenty, bo później, gdy już przeminą możemy czerpać radość ze wspomnień. Nawet, jeśli wspomnienia są bolesne…
Szukajmy w życiu momentów – tego uczą nas moje najukochańsze Anime, jak Air, Iriya no Sora, UFO no Natsu, czy właśnie Hanbun no Tsuki ga Noboru Sora…
Szukajmy momentów…
Hanbun no Tsuki ga Noboru Sora
Hmm
Wracajac do tego „dziela” to imo tytul warty kazdej minuty (sekundy ? klatki ?) przy nim spedzonej.
Prawda jest ,ze przedstawione „realia” chorob i sposob obchodzenia sie z nimi nie jest do konca zgodny z rzeczywistoscia ale czy to jest najwazniejsze ??
Moim zdaniem waznym jest RZECZYWISTY fakt pokazania checi zycia i tej „obojetnosci” dla smierci kiedy niemasz nic do stracenia – imho to jest dramatyzm o ktorym mowa w tytule , fakt specyficzny ale zarazem jakze oryginalny (mam na mysli sposob w jaki zostalo to przedstawione).
Wstawki z ksiazek sa naprawde bardzo interesujace i tak jak ktos juz wczesniej napisal , to (konkretne) anime buduja DIALOGI a nie to co jest przedstawione na ekranie (zacytuje pana Recenzujacego : „Zdecydowanie to anime nie jest propozycją dla przeciętnego widza” i zgadzam sie z tym w 100% po przeczytaniu niektorych wypowiedzi ,ale to wolny kraj i kazdy ma prawo glosu etc etc).
Reasumujac : jesli jestes kims kto nigdy w zyciu nie zaznal bolu/cierpienia/choroby (...powaznej choroby a nie anginy) to NAJPRAWDOPODOBNIEJ bedzie to dla ciebie bardzo przecietna seria , jednak jesli jest inaczej to bez problemu powinienes odnalezc ten „ukryty” sens.
Wachalem sie miedzy 9 a 10 ale wkoncu stwierdzilem ,ze uczciwie bedzie dac tej serii 10/10 (za co ? wyzej wyjasnilem) i napewno przejdzie do historii , chociazby na mojej polce.
P.S.
Tbh to jest tylko i wylacznie moje zdanie wiec prosze sie nie czepiac a jesli kogos urazilem swoimi wypowiedziami to serdeczenie przepraszam.
*-*
Jak dla mnie 10/10 i dodatkowe punkty, za to, że mnie poruszyło.
Bardzo dobre
Gorąco polecam – nawet jesli komus sie nie spodoba, to przeciez tylko 6 odcinkow
HanTsuki
Podziwiam Yuuichiego. Heh, początkowo zastanawiałam się, po co tak się stara dla zarozumiałej, rozkapryszonej panny, ale z czasem Rika stała się..znośna i sympatyczna :). No i ich uczucie przypominało uczucie Yukito i Misuzu z Air – takie czyste, piękne, platoniczne.
kliknij: ukryte A zakończenie…Pozornie szczęśliwe, bo kiedyś będą musieli się zostać..I Yuichii znowu będzie przezywać ten ból :(
Warto obejrzeć :)