Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

8/10
postaci: 8/10 grafika: 8/10
fabuła: 8/10 muzyka: 8/10

Ocena redakcji

brak

Ocena czytelników

8/10
Głosów: 42
Średnia: 7,76
σ=1,25

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Tuvo)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Josee to Tora to Sakana-tachi

Rodzaj produkcji: film (Japonia)
Rok wydania: 2020
Czas trwania: 98 min
Tytuły alternatywne:
  • Josee, The Tiger and the Fish
  • ジョゼと虎と魚たち
Pierwowzór: Powieść/opowiadanie; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność
zrzutka

Seria (nie)fortunnych zdarzeń. I zderzeń.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl
Ogryzek dodany przez: DzwonekM

Recenzja / Opis

Łączenie pracy i nauki nie jest prostym zadaniem, ale Tsuneo Suzukawa radzi sobie z nim jak może, osiągając przy tym całkiem wymierne sukcesy. Dzięki swojej pasji do podwodnego świata dostaje szansę, aby wyjechać na stypendium naukowe do Meksyku, spełnić swoje marzenia i zobaczyć ulubiony gatunek ryb na żywo. Kiedy wydaje się, że odkładanie pieniędzy i ciężka praca w końcu się opłaciły, w życiu Tsuneo dochodzi do gwałtownego zwrotu akcji, a wszystko zaczyna się od równie nieoczekiwanego i gwałtownego spotkania.

To spotkanie staje się początkiem historii o relacjach międzyludzkich w przeróżnych kontekstach, choć tym najbardziej widocznym wydaje się osiąganie zamierzonych celów pomimo przeciwności losu. Tych kontekstów jest na tyle dużo, że trudno się znudzić. Tsuneo przypomina rzuconego w wir pracy przeciętnego japońskiego studenta i ten portret wydaje się na tyle wyraźny, że równie wyraźna staje się jego stopniowa ewolucja pod wpływem Josee, dwudziestoczterolatki na wózku, która – choć najpierw niechętnie – nawiązuje relację z chłopakiem. Ten z kolei – początkowo zadowolony z tego, że może sobie dorobić w stosunkowo, jak mu się zdaje, nieskomplikowanej pracy – zaczyna zauważać, a potem aktywnie angażować się w realizację marzeń Josee. Wizyta nad morzem, która była dla bohaterki nieosiągalna, nagle staje się rzeczywistością. Obrazy, które Josee malowała właściwie tylko do szuflady, doczekują się w końcu publiczności, a ona zaczyna dostrzegać, że chciałaby spełniać się jako artystka. Sam Tsuneo widzi, że pomimo przeciwności losu, które często bywają trudne i nieprzewidywalne, można odnosić sukcesy, a to pomaga mu wtedy, kiedy najbardziej tego potrzebuje.

Nie bez znaczenia jest sposób przedstawienia bohaterów, a zaprezentowanie bohaterów z niepełnosprawnością w sposób wystarczająco złożony wydaje się rzadkością. To, jak funkcjonuje Josee, jest ciekawe, ponieważ jej podejście do swojej widocznej inności ewoluuje tak, jak zmienia się podejście innych do samej Josee. Film dyskutuje zresztą z tym, w jaki sposób niepełnosprawność postrzegana jest w szerszym kontekście, czemu wyraz dają bohaterowie drugiego planu. Josee jest zatem albo ładną, nieco ekscentryczną dziewczyną, albo dziewczyną na wózku, której należy pomagać, a czasami jest po prostu zupełnie niewidocznym elementem, który przeszkadza spieszącym się gdzieś przechodniom. Złożoność jej charakteru – dążeń, rozterek i marzeń – zaczyna dostrzegać w pewnym momencie Tsuneo, choć trudno mu zrozumieć świat z perspektywy, której nigdy nie doświadczył. Film wydaje się rozumieć, że tworzenie narracji o inności wymaga chociaż minimalnego zanurzenia się w perspektywę tego, co inne, a więc i Tsuneo w pewnym momencie kończy na wózku, a jego marzenia o stypendium za granicą stają pod znakiem zapytania. To rodzi różne pytania, bo można przecież zastanawiać się, po co właściwie porównywać perspektywę bohaterów różnych od siebie, zamiast pokazać mnogość sposobów patrzenia na świat i wyjątkowe punkty widzenia. Traktuje to zrównanie – choć niekoniecznie potrzebne – jako jednak ważne. Ważne w myśl przekonania, że inny punkt widzenia najlepiej zrozumie osoba, która przynajmniej raz znalazła się w podobnym miejscu.

Ciekawą postacią w całej historii jest też Chizu, babcia głównej bohaterki, której w filmie przypada rola – jak mi się zdaje – typowej dobrej wróżki. Znamienne jest, że Chizu, przed którą Josee i Tsuneo ukrywają swoje wycieczki nad morze i do miasta, wyraźnie zdaje sobie doskonale sprawę z organizowanych po kryjomu wypraw wnuczki i nie kryje z tego powodu zadowolenia. Babcia Chizu jest w historii przecież po to, aby – wbrew temu, co może się wydawać na początku – pokazać, że świat, poza tym, że czasami jest niebezpieczny, jest też fascynujący i pełen kolorów. Na tym jej rola się kończy, także dość dosłownie.

Jeśli chodzi o walory audio­‑wizualne, to pod względem muzycznym trudno znaleźć coś, co by się wyróżniało. Wszystko jest bardzo podobne i stonowane, dopasowane do melancholijno­‑romantycznego charakteru filmu. Wizualnie film jest tym, czego należy spodziewać się po produkcji kinowej – po prostu bardzo przyjemnie się go ogląda, choć muszę przyznać, że więcej uwagi powinno poświęcić się temu, co zwiastował sam początek – wodzie i jej wyjątkowości. To przecież motyw powracający, a jakby pozostawiony samemu sobie. Jedno ujęcie – zgrabnie ujęta metafora przenikania się świata nad- i podwodnego, to na mój gust trochę za mało.

Nie zgodzę się z tym, że ten film należy zakwalifikować jako romans, a na pewno nie w standardowym tego słowa znaczeniu. Na pewno staje się romansem, ale osadzenie go w konwencji jest raczej celowo stopniowe. Dodatkowo trudno powiedzieć o tym filmie coś, co nie zostało już powiedziane w kontekście pozycji utrzymanych w podobnym tonie, ale trudno też znaleźć jakieś niedociągnięcia. W narratologii afektywnej przyjęło się, że emocje powstają w kontakcie z historiami: to narracje i ich elementy powodują, że czujemy się w pewien sposób, że reagujemy na pewne elementy emocjonalnie. Josee to Tora to Sakana­‑tachi to kino specyficzne, bo wywołuje emocje nieprzewidywalne w przewidywalny sposób. Przewija się tam historia dobrze nam wszystkim znana, choć być może zbyt rzadko komentowana: historia zderzenia różnych światów, sposobów myślenia i funkcjonowania w rzeczywistości nie zawsze sprzyjającej i często trudnej. Historia drogi do marzeń, która często bywa wyboista. Jest to jednak historia z dobrym zakończeniem, bo przecież każda wyboista droga kiedyś w końcu staje się prosta.

Tuvo, 25 kwietnia 2023

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: BONES
Autor: Seiko Tanabe
Projekt: Haruko Iizuka, Loundraw, Nao Emoto
Reżyser: Koutarou Tamura
Scenariusz: Sayaka Kuwamura
Muzyka: Evan Call