x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Violet to nie cyborg?!
I, naprawdę, dajcie spokój, są na świecie ludzie którzy mają problemy ze zrozumieniem i nazwaniem ludzkich emocji, nawet jeśli sami je w jakiś sposób odczuwają. Może mieć to związek z zaburzeniami albo z wychowaniem. Więc nie dziwi mnie, że Violet – dziecko wychowane na wojnie – ich po prostu nie rozumie.
MPDG?
Przecież to okruchy życia
Rozumiem, że historia z czasów wojny byłaby może bardziej emocjonująca, ale chyba nie o to w tej serii chodzi.
Oav nie było złe...
1. Recycling postaci – wiadomo, chcieli pokazać te wszystkie postacie co kiedyś były, przypomnieć je ale wydawało mi się to cały czas strasznie absurdalne, nawet biorąc pod uwagę fakt że bohaterki i tak ich nie pamiętały.
kliknij: ukryte 2. Zmiana osobowości bohaterek wyglądała naprawdę fajnie. Straciły pamięć i minęło 300 lat więc nic dziwnego, że tak się stało. Spodobało mi się też, że były takie swobodne i wyluzowane, może poza Rose (której zmiana charakteru nie wyszła na dobre). Nie mogłam się jednak oprzeć wrażeniu, że po prostu zamieniły się rolami, Rachel z Claire i Rose z Kate, biorąc poprawkę na to że Kate dostała zupełnie nowy charakter, zdecydowanie najlepszy – liderka grupy, trochę zamknięta w sobie, jednak z poczuciem humoru.
3. Dużo niedopowiedzeń, które psują fabułę. Zobaczyły że w budynku są ławki, zainteresowały się… ale nie weszły do środka. Rośliny kompletnie z kosmosu zaczęły wciągać Louise i Edgara? Nie no spoko, nikt się nie zainteresował, dlaczego i w ogóle o co w tym chodzi.
4. Mechy na plus, bo było śmiesznie i całkiem interesująco.
5. Nie wiadomo co się działo z bohaterkami tuż po obudzeniu poza tym, że płakały i były przerażone.
6. Ciekawa rzecz – bohaterki bardzo chciały żyć. W Oav wspomniały jednak, że im się już to powoli nudzi. Kontynuacja zapewne już nie powstanie (a szkoda, nawet jako seria obyczajowa o dalszych życiach bohaterek i zmianach charakteru, miejsca zamieszkania byłaby ciekawa) to wyczuwam kolejny dramat za jakiś czas, może powstaną z nich nowe matrony zamknięte w piwnicy które „chcą umrzeć”?
Re: Opening
kliknij: ukryte Gościu wygląda jak nauczyciel, jednak chyba powinien być sporo starszy… Ale może Satoru widzi jego młodszą wersję, którą zapamiętał jak był dzieckiem.
A mi się podobało
Ale to anime bije dwie poprzednie serie! Nie dość że przyjemne dla zmęczonego i ospałego mózgu to jeszcze główna bohaterka stara się chociaż myśleć (dzwoni na policję, zrzuca z siebie różnych nachalnych amantów zamiast leżeć jak kłoda i pozwalać się macać, ucieka, posiłkuje się ostrymi i ciężkimi przedmiotami). W pewnym stopniu zakończenie też wydało mi się kliknij: ukryte feministyczne. Typu: „kocham cię ale nie zamierzam zmieniać dla ciebie całego swojego życia, sorry”. Ogólnie: bohaterka coś robi, próbuje szukać informacji, broni się i drażni ją jeśli nie może w danej sytuacji nic zdziałać.
Zaś jeśli chodzi o panów: Shiki i Urie niestety słabo rozwinięci, mogliby robić za statystów i szczerze nie lubiłam ich. Mage wydawał mi się zbyt agresywny kliknij: ukryte jednak miał swoją uroczą i wrażliwą stronę, co zrobiło go bardziej interesującym. Rem wkurzał swoim kompletnym brakiem uczuć, kliknij: ukryte ale na końcu chociaż próbował się zmienić. Lindo był w porządku ale to że kliknij: ukryte nie jest bratem Ritsuki i że będzie próbował ją wyrwać wiedziałam od pierwszej sekundy kiedy go ujrzałam. Chociaż w sumie nie dziwię się Ritsuce że się nie domyśliła – raczej jak masz brata to ostatnią rzeczą jaką podejrzewasz jest to że jest adoptowany i ma dziwne zamiary co do ciebie – chociaż w sumie nie wiem, nie mam brata. Tak, w tej serii piosenki bywały żałosne, kiczowate, śmieszne ale chyba dzięki nim anime się wyróżnia i czasem nawet przyjemnie się je oglądało (chociażby po to żeby się pośmiać).
Dałam serii 7/10, nie jest arcydziełem ale swoją rolę spełnia.
Jeśli mnie pamięć nie myli
Gdzie jest...?
kliknij: ukryte Myślicie że zrezygnują z wątku Taroumaru jako zombie? Trochę by już nie było na to czasu ale nie jestem pewna…
Re: dziwne
> jestem co prawda na początku drugiego sezonu dopiero, ale z tego co pamiętam w pierwszym Inspektorzy naprawdę rzadko korzystali z tej opcji, najczęściej z Niegroźnego Paralizatora. Co najwyżej przyglądali się masakrze czynionej przez Egzekutorów ale mogli też zwyczajnie „odwracać oczy”. Nie wspominając o tym że dochodzi do tego przyzwyczajenie. Inspektor MUSI mieć odporny Psycho‑Pass, taki którego nie złamię kilka krwawych widoczków, a potem człowiek się przyzwyczaja i śmierć kryminalisty może nawet Psycho‑Pass pewnie poprawić (ulga po pozbyciu się zagrożenia, yay, możemy już iść do domu). Jakkolwiek brzmieć to może głupio, ma to jakiś sens, w pierwszym odcinku Psycho‑Pass 2 stwierdziła że „podejrzany nie powinien mieć spadku Psycho‑Pass jak tworzy bomby ponieważ to jego praca” a więc dlaczego inspektorzy mieliby mieć takie spadki podczas oglądania tych samych widoczków codziennie w pracy?
Rozpisałam się. Przepraszam.
Re: 6/10
Re: Cudne
Re: Cudne
Te sceny mnie denerwowały. Bo ile oni wszyscy mogą płakać. Bardziej mnie wzruszyło kliknij: ukryte powstrzymywanie sie od płaczu Kouseia podczas grania z Kao w ostatnim odcinku.
Cudne
- grafika. Niby jest piękna, powiecie. Te refleksy światła, te płatki wiśni, te światła. Wszystko super. Ale dlaczego zrezygnowano z normalnego animowania grających rąk zastępując to toporną animacją komputerową a za to w ostatnim odcinku zaoferowano nam piękne ujęcia fortepianu i odbijającego się od niego światła słońca… serio?
- czuję pewien niedosyt. kliknij: ukryte Zakończenie było takie jakie wszyscy się spodziewali. Łamiące serce. Jednak od kilku odcinków mówiono o przyszłości. O końcu tego etapu życia (dla Kaori był to nawet koniec ostateczny) i wejściu w nowy. Dlaczego nie pokazano nam jakiegoś obrazka z przyszłości? Przecież aż się o to prosiło. Jedynie akcja przeskoczyła dwa miesiące w przód gdzie nic się prawie nie zmieniło – nie wiemy gdzie Kousei idzie do liceum, czy w ogóle wygrał konkurs, nie wiemy jak potoczyły się losy innych postaci. Miałabym nadzieję na jakieś OAV ale pewnie twórcy się na to nie zdecydują.
- list Kaori. Pięknie i przewrotnie. Tylko tak bardzo mi było szkoda że nie powiedzieli sobie tego twarzą w twarz. Jeszcze doszłoby do jakichś uczuć i może pocałunków a to pewnie byłoby gorszące (dobra, tutaj jestem złośliwa, przepraszam).
- ciągły płacz – wszyscy bohaterowie płaczą. Mogłabym to wybaczyć, w końcu są gimnazjalistami. Ale w pewnym momencie zaczynało mnie to męczyć zwłaszcza że kliknij: ukryte zwykle nie szło to w parze ze szczerym wyrażaniem swoich uczuć – bohaterowie cierpieli samotnie, płacząc gdzieś po kątach i wielokrotnie mówili tylko maleńki fragment tego co czują, w dodatku często właśnie to milczenie o ważnych sprawach robiło wielkie problemy, których dało się uniknąć.
- jeszcze jeden absurd – rysowanie dzieci. Dwunastolatkowie w tej serii wyglądają jak pięciolatkowie. Ogólnie cały rozwój ludzi wygląda dziwnie – są malutcy aż do dwunastego roku życia a potem nagle magicznie przeskakują w górę do poziomu nastolatka. Jak w Simsach. Śmiesznie to wyglądało.
Serii daję 9/10, bo mimo tych drobnych powyższych niedogodności bardzo poruszyła.
Re: Dziwna filozofia
kliknij: ukryte Końcówka szesnastego odcinka… Aż tak nachalne patrzenie Kouseia na Kaori jak na matkę. No i sama Kaori która nagle zaczyna na niego krzyczeć że za mało gra.
Dramat.
Mógłby mi ktoś wyjaśnić co się dzieje na ekranie
kliknij: ukryte > dlaczego Kaneki wstąpił do Aogiri? Czy to nie od nich gościu go torturował? I tak po prostu stwierdził: spoko, dołączam do was?
> kim właściwie jest Sowa?
> co się dzieje Kanekiemu? Dlaczego zjada kagune innych? A może to ma się jeszcze wyjaśnić?
> Czego właściwie chce Aogiri? Bo jak na razie biegają i sieją losowy chaos.
Re: Jaka?
Re: Jaka?
Re: Anime
Jaka?
kliknij: ukryte Na jaką chorobę może cierpieć Kaori? Może w mandze ktoś to powiedział? Próbuję znaleźć jakąś chorobę która: jest nieuleczalna, powoduje śmierć, sprawia że ktoś mdleje i nagle ni z tego ni z owego traci władze w nogach ale coś mi nie podchodzi. Białaczka? No może. Miastenia? Z tego co wiem od tego się nie umiera… SM? Ebola? Nie lubię jak w anime jest Straszna Choroba, niewymieniona z nazwy i autor podaje objawy jak mu wygodnie… To tyle co mnie ciekawi.
Re: Dziwna filozofia
kliknij: ukryte - Kaori i jej wypowiedź do skrzypiec: „dajcie mi jeszcze TROCHĘ czasu”.
- jej desperacka chęć wyróżnienia się, bycia zapamiętaną co tłumaczy jej dziwne zachowanie (zmuszanie ludzi do grania, wpadanie w płacz, robienie różnych rzeczy pod wpływem impulsu).
- jak już mówiłam, omdlenia, leki i tym podobne.
- no i końcówka ostatniego odcinka: „Nie zawsze będę mogła cię wspierać” Charlie Brown. Wydawała się raczej przerażona wyznaniem Kouseia, nie ze względu na Watari'ego myślę (Watarim to już się chyba tylko Kousei czasem przejmuje).
Re: Słaba recenzja
Clannad, Kanon i Air nazywa się (tak gdzieś słyszałam) wielką trójcą haremówek na podstawie visual‑novel. Nie będą więc one jakoś specjalnie łamiące schematy a z Clannadem i tak jest lepiej jeśli weźmiemy pod uwagę jeszcze drugą serię.
No i te spoilery. Te streszczenia. Omg