Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

8/10
postaci: 8/10 grafika: 7/10
fabuła: 8/10 muzyka: 10/10

Ocena redakcji

8/10
Głosów: 3 Zobacz jak ocenili
Średnia: 7,67

Ocena czytelników

8/10
Głosów: 45
Średnia: 8,13
σ=1,02

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Grisznak)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Ginga Eiyuu Densetsu: Waga Yuku wa Hoshi no Taikai

zrzutka

Film kinowy, będący wprowadzeniem w uniwersum epickiej sagi science­‑fiction, opisującej wieloletnią wojnę dwóch potęg.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Już ponad sto pięćdziesiąt lat trwa wojna pomiędzy Cesarstwem a Federacją Wolnych Planet. Areną konfliktu jest wszechświat i planety należące do tych dwóch wielkich i rywalizujących ze sobą potęg. Punktem granicznym i miejscem najczęstszych potyczek jest zaś należąca do Imperium planeta – forteca Iserlohn. Z racji bliskości gwiazdy Tiamat, trzy poprzednie bitwy w tym regionie zostały określone mianem „bitew pod Tiamat”. Teraz armia Federacji szykuje się do kolejnego uderzenia. Do Iserlohn nadciąga także wysłana z odsieczą flota ekspedycyjna Cesarstwa, pod dowództwem świeżo mianowanego admirała Reinharda von Müsela. Choć uwielbiany przez swoich żołnierzy, nie jest on szanowany przez wyższych dowódców, którzy przyczyn promocji Reinharda upatrują w tym, iż jego siostra jest blisko związana z cesarzem. Pole bitwy będzie dla młodego admirała miejscem testu, podczas którego przyjdzie mu się zmierzyć z wrogami po obu stronach frontu.

Tymczasem po drugiej stronie pojawia się Yang Wen­‑li, młody oficer sztabowy, który całkiem niedawno zdobył sławę, odnosząc błyskotliwe zwycięstwo. Z tej przyczyny wzbudził zazdrość i niechęć wyższych dowódców, w efekcie czego podczas wyprawy na Iserlohn otrzymał stanowisko doradcy taktycznego. Będąc z wykształcenia historykiem, Yang wie, że historia ludzkości, postępu, rozwoju nauki i techniki to historia wojen. Podobnie jednak jak Reinhard uważa, że wojnę można przerwać, odnosząc zwycięstwo nad przeciwnikiem. Obaj marzą o zakończeniu zmagań. Tak oto dwaj młodzi dowódcy, bardzo różni, a jednocześnie podobni do siebie, wkraczają na karty historii. Wątkiem przewodnim filmu jest bowiem to, jak rodzą się legendy wielkich wodzów.

Opisywany tu film stanowi preludium do kinowej adaptacji futurystycznej powieści o wojnie pt. Ginga Eiyuu Densetsu (Legend of the Galactic Heroes). Doczekała się ona wersji mangowej, ponad 150 odcinków wydanych jako kilka serii OAV oraz dwóch filmów kinowych. Powstała w ten sposób monumentalna saga, jedyna chyba w swoim rodzaju jeśli chodzi o anime. Obserwujemy w niej dzieje konfliktu, przy czym punkt widzenia zmienia się nieustannie. Co prawda uwaga twórców skupia się na dwóch postaciach – Reinhardzie i Yangu, jednak bohaterami są tu wszyscy – od oficerów najwyższego stopnia po szeregowych żołnierzy, pilotów, a nawet członków ich rodzin.

Film koncentruje się na starciu o fortecę Iserlohn, obejmując tym samym pierwsze odcinki serii OAV w nieco telegraficznym skrócie, nie pomijając jednak przy tym żadnego z istotnych aspektów fabuły. Centralnymi punktami wydarzeń są tu dwie bitwy – o planetę Legnica oraz czwarta bitwa pod Tiamat. W każdej z nich Reinhard i Yang mają okazję dowieść swoich umiejętności dowódczych. Obserwujemy także przygotowania do starcia, reakcje zwykłych żołnierzy, którzy żyją ze świadomością możliwej w każdej chwili śmierci, a także oficerów, walczących o wpływy. Warto zauważyć, że wbrew przyjętej opinii twórcy nie wskazują tych lepszych i tych gorszych. Autokratyczne Cesarstwo i demokratyczna Federacja są takimi samymi państwami, zaś rządzący nimi ludzie są niezwykle podobni. Dobitnie pokazują to losy obu dowódców.

Z technicznego punktu widzenia jest to majstersztyk. Uwagę zwraca przede wszystkim muzyka – nie znajdziemy tu tandetnych melodyjek elektronicznych, ale wyłącznie kompozycje znane z klasyki europejskiej. Wszystko to sprawia, że oglądanie tego anime to uczta dla uszu każdego melomana. Bitwa pod Tiamat z Bolerem Ravela w tle to już scena, dla której warto obejrzeć ten film. Manewry wielkich okrętów wojennych i małych myśliwców, salwy i odpalanie rakiet – wszystko przypomina swoisty balet. Kreska jest typowa dla tamtych lat. Dla pań istotną informacją okazać się może to, iż sporo tu bishounenów – natomiast właściwie nie uświadczymy kobiet (a i w serii OAV nie ma ich zbyt wiele). Z drugiej jednak strony trudno oczekiwać, by na prawdziwej wojnie roiło się od przedstawicielek płci pięknej (chyba, że mamy do czynienia z Armią Czerwoną, ale to inna bajka).

Podsumowując – ten film to dobra okazja, aby zacząć przygodę z Legend of the Galactic Heroes. Nie każdemu musi odpowiadać oglądanie długiej i niezbyt łatwej do znalezienia serii OAV, zaś skoncentrowanie pierwszych odcinków w jednym godzinnym obrazie wydaje się całkiem niezłym pomysłem. Film prezentuje to, co najlepsze w serii, będąc przy tym (siłą rzeczy) produkcją bardziej zwięzłą.

Grisznak, 15 stycznia 2008

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Madhouse Studios
Autor: Yoshiki Tanaka
Projekt: Matsuri Okuda
Reżyser: Noboru Ishiguro
Scenariusz: Takeshi Shudou