Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Lucky Star

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Ruka 12.02.2011 20:55
    3 odcinki.Na tyle starczyło mi cierpliwości do tego anime.Roznowy o rozkach czy truskawkach na cieście wcale mi się nie podobały miałam ich po dziurki w nosie .Ich rozmowy ciągle były takie same .Zrezygnowałam ;/
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Elvalantanalasa 22.12.2010 23:51
    Anime powaliło mnie z nóg! xD Lucky Star – czyli jak z problemów o czekoladowym rożku zrobić dobre anime?
    Odpowiedz
  • yogi 18.09.2010 18:29:51 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Kari 27.08.2010 13:37
    dobre
    Ocena za bohaterki i fabułę przesadzona trochę. Seria mi się podobała, a Konatę polubiłam, zresztą inne bohaterki nawet te dalszoplanowe też. Przed rozpoczęciem seansu nie wiedziałam prawie nic o Lucky Starze. Przeczytało się gdzieś tylko czy usłyszało ,że LS jest takie popularne i wogle. Zabrałam się więc do oglądania i co? LS ma w sobie coś co mnie do niego przyciąga i nie pozwala o nim zapomnieć aczkolwiek nie do końca rozumiem fenomenu tej serii. 7,5/10. Pierwsze odc rzeczywiście nudniejsze, ale lepiej jak na początku jest nudno a potem lepiej bo seria nie rozczarowuje.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    mangaczka 21.08.2010 09:47
    nie ma rewelacji
    Obejrzałam to anime dawno temu, ale nadal pamiętam mój lekki zawód. Tyle osób chwaliło tą serie no to liczyłam na coś super. Pierwsza połowa była super, żeby nie było. Potem zaczęłam się męczyć z tym i w końcu doszło do tego, że ostatniego epa nie miałam siły. Grafika i reszta jest na prawdę dobra i raczej nie ma co narzekać, ale sama „fabuła” do mnie nie trafiła. Nie no, dla mnie seria mierna, nawet jak na anime typu:„jestem tylko lekką serią dla rozweselenia”.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    KawaiiAnimeDoll 11.08.2010 09:35
    Nie ocenia sie anime po stylu rysowania...
    ...ale naprawde nie przypadł mi on do gustu..;/a Konata jest głupia jak but, ot co!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Razeroth 6.08.2010 11:15
    Spory zawód
    Wiele oczekiwałem od „Lucky Star” po przeczytaniu setek komentarzy, obejrzeniu wielu AMV na YouTube, itp. Niestety srogo się zawiodłem. Po pierwszych trzech odcinkach zacząłem rozglądać się za jakimś wysokim drzewem, żeby zakończyć swój marny żywot. Po kolejnych odcinkach było tylko troszeńkę lepiej… ale tylko tak „mini mini” lepiej. Dopiero odcinek z wypadu na plażę mnie wciągnął, ale chyba po prostu mam słabość do delikatnego ecchi ;P.
    Tak naprawdę wciągnąłem się dopiero, gdy do 4 głównych bohaterek doszły Yutaka, Minami, Pati i Tamura.
    Zauważyłem, że wiele osób wprost ubóstwia Konatę. Szczerze mówiąc nie mam bladego pojęcia czemu… ale pewnie po prostu nie trafiła w mój gust. Jedyne co mi się w niej podoba jest fascynacja grami MMO bo sam przez to przechodziłem.
    Moją ulubioną sceną jest kliknij: ukryte .

    W ostatecznej ocenie anime otrzymało ode mnie takie średnie 7. Jest to z pewnością tytuł, który należy obejrzeć, ale tak jak jest w moim przypadku może pozostawić po sobie spory niesmak. Jak dla mnie w walce z Azumanga Daioh przegrywa znacząco.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Neko 2.08.2010 08:54
    Ale nudy !
    Nastawiałam się na bardzo dobrą komedię , a raczej parodię . Na początku nie wiedziałam o co chodzi , a potem przeraźliwie zaczęłam się nudzić , że poprostu wyłączyłam i dalej nie oglądałam . Nie mam zamiaru oglądać do końca , bo to anime strasznie mnie nudzi ! Jestem wymagająca jeśli chodzi o anime , ale jeśli chodzi o komedię przymykam oko . Ale to jest nudne :/ Nudne , nudne , nudne , nudne , nudne !
    Odpowiedz
  • Nighty89 22.05.2010 16:10:14 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    dugi 7.04.2010 15:05
    tak...
    coz,trzeba przyznac ze to anime jest z serii „nikomu nie spodobam sie po 1 odcinku”,przelecialem po forach, stornkach o anime,posluchalem opinii znajomych z reala i sieci­‑wszedzie ten nieszczesny 1 ep byl przeklinany i oceniany jako wywolujacy torsje…
    moja opinia nie byla inna,mowie „kurna,pocztek z wyjasnieniem Konaty dlaczego nie jest w zadnym klubie sportowym jest niezly,ale potem ta czcza gadka o zarciu trwajaca dobre 5 minut(tak to duzo) =='„sadze ze powinna sie ona zakonczyc na rozku,gonsiennicy i ptysiu… dopiero po tych dennych konsumcyjnych rozwazaniach anime jak dla mnie zaczyna nabierac swojego walnietego tempa bo pojawia sie Kagami^^
    ogolnie wlasnie na duecie Konata­‑Kagami opiera sie polowa humoru serii…
    najwiekszym plusem LS jest Konata,tak wlasnie ona
    i jej oryginalny charakter nie spotykanu u zadnej innej postaci,jej pogldy na rozne sprawy sa naprawde ciekawe i niewiaygodnie trafne (sam sie dziwilem dlaczego w tym wszystkim jest tyle prawdy)
    jest w czolowce moich ulubionych female postaci
    co do oprawy muzycznej te glupawe melodyjki bardzo podkreslaja charakter sytuacji i monologi postaci, co bardziej wyszukanych utworow nie powinno tu byc…
    opening­‑poprawiacz humoru,karaoke i spazmy Minoru (tak to wlasnie „ten” koles) na koncu tym bardziej
    Lucky Channel nie jest tam zadnym podsumowywaczem czy czyms w tym stylu tylko kolejnym powodem do smiechu co wedlug mnie jest znakomitym rozwiazaniem, kliknij: ukryte 
    ehh,grafika jak nizej…
    podsumowujac LS moze spodobac sie kazdemu tylko trza uczepic sie z odpowiediej strony,miazdzaca wrecz ilosc nawiazan i „pozyczakow” jest fajnym pomyslem (obsluga tej ksiegarni jest zajebista xD)jednak czasami wydaje sie to zrobione na sile…
    moja ocena: potezne 9/10


    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Pawonashi 23.03.2010 10:55
    Zacząłem oglądać Lucky Star...
    ... i powiedziałem sobie, że to anime dla dziewczyn (i to tylko w Japonii) i przestałem oglądać po pierwszym odcinku. Po jakichś dwóch tygodniach włączyłem następny odcinek… a potem następny… i teraz jestem fanem ^ ^ Trzeba przyznać, że to nie jest pozycja dla każdego, do tej serii potrzeba cierpliwości i trzeba bardzo chcieć zrozumieć to, co dzieje się na ekranie. W przeciwnym wypadku „Lucky Star” będzie nużyć :)

    Osobiście daję ocenę 8/10 (Bohaterki, zwłaszcza Konata, są świetne, tylko czasem drażnią mnie monologi na błahe tematy…)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    anth 23.02.2010 02:10
    /yawn
    Straszliwie się męczyłem z Lucky Star. Obejrzenie całości zajęło mi dobry rok. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Azumange polubiłem od samego początku, tutaj wszystko mnie drażniło i irytowało (Lucky Channel zacząłem przewijać już po 2 ep), a szkoda, bo spodziewałem się naprawdę fajnej komedii, a sceny, które naprawdę mnie rozbawiły zdołałbym policzyć na palcach jednej dłoni. Same nawiązania do innych tytułów są banalne i ordynarne, daleko im choćby do tych z SZS. Gdyby nie moja wrodzona niechęć do porzucania serii najprawdopodobniej nie dojechałbym do 5 odcinka (opinie o tym, że później się rozkręca, można o kant wiadomo czego rozbić).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    hakman4 22.02.2010 23:01
    Ma to coś :P
    "-Dobra,jedziemy dziewczęta…
    -Ruszajmy się!
    -Fungaa!
    -Przestańcie marudzić,zaczynamy!

    lub
    "-Klasa 3B?
    -Kuroi­‑sensei!
    -tak,tak…
    Około 3cm wygląda ślicznie,czyż nie?
    Ten staromodny mundurek…
    Podnieca cię,prawda?
    Pracuj i zrób to!
    Hej!nie zapomnij chwycić i wypuścić!
    Pocę się…
    Ufff…
    Kochanie,Kochanie,STÓJ!
    (...)"

    Tą piosenką zaczynało się seans każdego 24­‑odcinkowego już kultowego a wręcz legendarnego pośród fanów A&M Lucky☆Star!
    Choć nie zwalało mnie z fotela,ale humor był świetny i wyrafinowany:P.
    Bardzo mi się podobało ukazanie prawdziwego życia zwykłych nastolatek z Japonii.
    Każdy odcinek ukazuje zwykle życie bohaterek jako uczennic,przyjaciółek,które się nawzajem wspierają i ich problemy,zainteresowania,których nie można przeoczyć xD.
    Charakter bohaterek jest dobrze dopasowany.Najbardziej nietrzniająca się bohaterka ze wszystkich­‑Konata.Za jej miny(patrz gówny sreen w recenzji) i komentarze jakimi odpowiada na każde pytania lub wątpliwości oraz jej opowieści ze świata otaku xD.
    Trzeba zauważyc ,że zwykłe osoby(w klasie bohaterek lub sklepowa i itd)mają tą samą seiyuu.To zaznaczy,że te anime ogranicza się do ścisłe ograniczonego grona bohaterów,do którego doszły jakoś inne postacie pod koniec serii.
    Muzyka (mowa o openingu) jest bomba.
    Jak chodzi o Lucky Channel to miesznane uczucia miało się.Pomysł na rożny ending jest dobry:D,a szczególnie z kolesiem co śpiewał xD OMG!.
    Polecam te anime wszystkim:P
    Choć widać,że coś brak to 10/10 i niech idzie dalej!

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Godofblackmetal 6.02.2010 04:16
    średniak z perspektywami...
    Do lucky stara zabrałem się z pół roku temu… pod dyskusji bohaterek na temat kulinariów na początku pierwszego odcinka odpuściłem…(nie wyobrażacie sobie jaką minę musiałem mieć kiedy tego słuchałem) i tak płytka z lucky starem wylądowała w kącie… jak to u mnie bywa często nie mam co nowego do oglądania a perspektywa oglądania serii która ma 100+ odcinków powoduje u mnie spazmy… lucky star podejście drugie…zaciskałem zęby na tej pierwszej scenie powtarzałem sobie że zaraz się rozkręci że, zaraz będzie lepiej…I BYŁO! Fakt że, lucky star prezentuje bardzo hermetyczne poczucie humoru i niektórym nie podpasuje. Trzeba wykazać się sporą wiedzą na temat pop kultury japoni żeby załapać wszystkie żarty. Moim zdaniem anime głównie dla dziewczyn ja je jakoś przełknąłem, czasem było bardzo śmiesznie a czasem drapałem się po głowie próbując zrozumieć jakiś żart. Ostatnie odcinki powodowały u mnie tylko frustrację. tak jak pisałem anime dla fanów gatunku dla mnie średniak z perspektywami.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Mr.Manga/Anime 6.02.2010 00:28
    Z ciekawości obejrzałem, to anime i mimo to byłem zaskoczony bo myślałem że opowieść o szkolnych relacjach pomiędzy uczenicami będzie raczej nudna, a to anime wcale takie nie było :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kaioken 23.01.2010 12:31
    Tek tak uważam.
    Mi się podobało od początku, ale fakt, że potem jest co raz lepiej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    gość 23.01.2010 11:11
    ludzie!
    Pierwsze odcinki są naprawdę nudne, ale nie oceniajcie książki po okładce! To, że zupa była za słona nie oznacza,że główne też nie będzie dobre
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    gość 23.01.2010 10:39
    nie mogę...
    .... przestać tego oglądać! konata jest genialna! i ta jej wizja świata .... po prostu genialne!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Solarius Scorch 10.11.2009 09:30
    Moje rozdwojenie jaźni
    Powiem bez ogródek: Lucky Star jest nudny. Jak cholera. Problem w tym, że nie można przestać go oglądać…

    To dość dziwne, ale za Lucky Starem szaleję, kiedy go nie widziałem jakiś czas – myślę o bohaterkach, czytam fanfiki, oglądam AMV, mogę godzinami dyskutować o serii… Ale same odcinki są męczące, a śmiechem wybuchałem sporadycznie. Jak tu porównywać z Azumangą, przy której za pierwszym razem co półtorej minuty latałem do kolegi w pokoju obok, żeby powtórzyć mu żart?

    Podsumowując: dla mnie Azumanga Daioh jednak wygrywa w przedbiegach – i nie tylko humorem, ale też ciepłem i postaciami (podkreślam że to moja prywatna opinia, nie chcę tu wywoływać wojen fanowskich). Lucky Star to jednak swoisty experience, który jakoś inspiruje, zostawia głęboki ślad. Poza tym bohaterki są sympatyczne, a kreska ładna – czego jeszcze chcieć?

    Dodam jeszcze, że opening jest moim ulubionym ze wszystkich, wszystkich openingów anime jakie kiedykolwiek widziałem. To jest tak uzależniające, że powinni tego zabronić…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    Qbius 25.09.2009 04:47
    Serię bardzo lubię. I jestem chyba jedynym człowiekiem na świecie, któremu pierwsze odcinki się podobały.

    Stoi w mojej drabince o jedno miejsce wyżej od Azumangi…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kaioken 3.09.2009 13:32
    Po 8 odcinkach
    Początkowe były średnie, ale jest coraz lepiej a fakt, że pojawią się jeszcze nowe postacie napawa mnie wielkim optymizmem ;] Najbardziej polubiłem Kagami i Miyuki ;]
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ashiren 25.08.2009 10:45
    Im dalej w las tym lepiej
    Cóż, dobre anime, choć jak wielu tutaj twierdzi początki są nudne. Można odpuścic 4­‑5 pierwszych odcinków bo nie są zbyt ciekawe, ale dalej już uświadczymy świetną komedię i mój ulubiony absurd :)

    Nie uświadczyłem tu wielu nawiązań do innych anime (albo coś słabo je znam), głównie to do Full Metal Panic i Haruhi Suzumiya (też Kyoto Animation). Ale nie to było tutaj najważniejsze.

    Im dalej w las, tym bardziej robi się ciekawie i śmiesznie. Po dołączeniu kilku nowych postaci drugoplanowych zaczyna się ostra jazda bez trzymanki :p. Poprostu każda nowość przynosi pozytywne zmiany i nie spie*rza niczego.

    Tak więc, ode mnie w pełni zasłużone 9/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    fan azumangi 7.08.2009 09:12
    Nuuudyyy
    Porównanie z „Azumangą Daioh” jest, jak na mój gust, trochę na wyrost.
    W Azumandze jednak coś się działo. Już gryzący kotek był zabawniejszy od pół godziny gadania o jedzeniu (co mnie do jasnej ciasnej obchodzi, jak jeść rogalik?!). Do tego jeszcze humor, opierający się to na grach słownych, to na absurdzie. Do tego jeszcze dużo humoru sytuacyjnego. Coś, czego Lucky Star zabrakło. Przynajmniej w pierwszym epizodzie, który do oglądania nie zachęca, a wręcz przeciwnie – oglądając go ledwo się powstrzymywałem przed wyłączeniem odtwarzacza.
    Do tego chara design w Azumandze był dużo przyjemniejszy dla oka, niż te niebiesko – różowe udziwienia w Lucky Star.

    W skrócie – w porównaniu z „Azumangą Daioh”, Lucky Star jest przeraźliwie nudne. Coś ten nokaut mu nie wyszedł…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    jaQQu 24.07.2009 15:52
    Nie dla mnie...
    ... lubię zwariowany humor i parodie, ale Lucky Star (jak i Azumanga) nie wywołały u mnie najmniejszego drgnięcia mięśni twarzy. Przemęczyłem raptem trzy odcinki, po czym dałem sobie spokój. Nudne i nieciekawe.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Fantagiro 23.03.2009 20:08
    Nie ogladałem w zyciu wielu anime będacych komediami szkolnymi, ogólnie humor w większości anime mnie nie smieszy, z wyjatkiem Lucky Star.
    Ogladłem je do czasu odkrycia Higurashi i zapewne do niego wróce jak skonczę serię Kai
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime