Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Nabari no Ou

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Myszula 14.04.2009 19:20
    Jestem na Nie
    I jeśli chodzi o anime, to raczej tak zostanie, ale żeby nie wyglądać zbyt krytycznie, najpierw napiszę o zaletach.
    1)Kreska. Dla mnie miodzio. Naprawdę lubię takie szczupaki(tylko animowane :D). Ale mówię tu tylko o projektach postaci, bo tłom się całkowicie, kompletnie nie przyglądałam.
    2)Pierwszy odcinek. Był dobry. Niezbyt może oryginalny, ale jak mówi recenzja, można było liczyć na dobrą rozrywkę.
    No a potem wszystko się porypało. Ledwo doszłam do połowy serii. Nie wiem jak to zrobiłam, sama się sobie dziwię.
    Postaci były beznadziejne. Po prostu tragedia. Nie umiem opisać tego, jak bardzo mi się nie podobały słowami. Fuumy Kotarou jest perełką tego anime, bo przynajmniej udawał, że ma charakter. Za to Yoite… To już całkiem inna bajka. Tragedia przez wielkie T. Wszystko od początku do końca mi się w nim nie podoba. Od wyglądu zaczynając (przykro mi) na głosie kończąc. Ja wiem, że on miał wyglądać/brzmieć, jakby miał za chwilę kopnąć w kalendarz, ale tego się nie dało oglądać. I broń Boże, nie wzbudził we mnie współczucia.
    A o muzyce nie chce mi się pisać, bo nie warto.

    Ogólnie rzecz ujmując – NIE.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    lazur 5.04.2009 23:11
    hmm… na pewno to anime nie jest dla schematowcow gustujacych w takich tytulachjak gundamy. Mnie to anime naprawde zaciekawilo. Kazdy bohater wraz z kolejnymi epkami pokazywal swoja prawdziwa osobowosc. Nie bylo tu jakiegos podzialu na dobro i zlo,kazdy walczyl o swoj interes- niektorym udawalo sie przekonywacinnych do swoich pogladow. Troche mnie wkurzaja anorektyczne postaci ale sie przyzwyczailem, a muzyka byla naprawde w porzadku. Recenzent zastanawial sie komu takie anime moze sie spodobac, ja dodam ,ze tym ktorzy potrafia wcielic sie w bohaterai poznac jego rozumowanie. Na pewno nie znajdziemy w tym anime jakis tanich romansow itd dlatego jak napisalem w pierwszym zdaniu­‑schematowcom odradzam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    gabby 5.01.2009 22:41
    ...
    mi sie podobało chociarz obejzałam całą serie…
    niewiem jaki ktoś moze miec problem z tym anime bo jest nice ...

    uważam ze to naprawade dobre anime i fajtycznie na początku wydaje sie banalne ale potem wciąga…

    a postacie są bordzo dobre wgm.

    uwielbiam Yoite!!

    sprzeciwiam sie myśleniu ze to anime jest dla dzieci, lub dla starszych widzow tylko dlatego ze leje sie krew…

    w tym anime jest wiele ciekawych poglądow na świat… ktroych najczensciej w innych anime nie ma…


    Scalono komentarze.
    Moderacja

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Melancholia 27.12.2008 23:24
    To prawda - ale...
    Czytając pokrótce kilka komentarzy, ja również na początku odpadłam na pierwszym, czy drugim odcinku. Podchodziłam do tego trzy razy i na trzecim wciągnęła mnie ta historia :) A raczej postacie m.i. Yoite. Nie każdemu może przypaść do gustu to anime, ale uważam, że powinno się obejrzeć przynajmniej z pięć odcinków. Na sobie wiem, że trzy to za mało. Początek w ogóle mnie nie zainteresował, wręcz wydawał mi się głupi – banalny. Ale dalsze odcinki sprawiły, że miałam ochotę dowiedzieć się czegoś więcej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    Paksenarrion 21.11.2008 16:34
    Sprzeciw!!! Moim zdaniem to anime zasługuje na 10 punktów na 5 możliwych. Na szczególna pochwałę zasługuje muzyka zarówno w openingach jak i endnigach. Co do bohaterów, to najbardziej polubiłam Yoite, co do Miharu to uważam, że pod koniec stał się na prawdę ok. Z zapartym tchem oglądałam wszystkie odcinki i żałuję, że nie było ich więcej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    reno1987 17.11.2008 11:04
    Szkoda czasu
    Mniej więcej do 10 odcinka oglądałem z zaciekawieniem, niestety do kolejnych musiałem się zmuszać.
    Według mnie, wszystko co dobre z tej serii mogli by upchnąć w 12 odcinkach…
    Po obejrzeniu ostatniego epizodu, jedyne pytanie jakie sobie zadawałem, to po co w ogóle oglądałem tą serię, bo prócz grafiki i muzyki nie było w niej nic ciekawego.
    Moja ocena to 4/10 i to tylko za oprawę audio wizualną, ponieważ fabułę, która tak mnie zaciekawiał na początku, przyćmiły ciągłe problemy i rozterki bohaterów.
    Czasami brazylijskie telenowele są bardziej porywające.
    Aha i jeszcze jedno, ten efekt rozmazania w walkach jest… beznadziejny.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Ryuki25 15.11.2008 18:13
    Znowu
    Byłam bardzo podekscytowana ekranizacją Nabari no ou. Miałam tyle nadziei… odpadłam po 3 odcinkach>.>

    Co to w ogóle było o.O Już pierwszy odcinek mnie zawiódł. Jak można 2 ponad 30 stronicowe rozdziały zmieścić w 25 minutach? Zgadnijcie…wycinając prawie połowę zdarzeń. Do tego niestety słabe pojedynki a ich w Nabari nie brakuje. Jak w trzecim zobaczyłam, że nadal unikają pokazania umiejętności Miharu( wycięli jedną z moich ulubionych scen ) to wiedziałam, że mangi trzymać się już nie będą. Udało im się ogólnie skopać charakter Miharu( był o wiele wredniejszy w mandze ). Z tego co wiem, odeszli fabułą od pierwowzoru robiąc własne zakończenie. Jednak ja stanowczo podziękowałam.

    Jedyne co w anime mi się podobało to unikatowa grafika i muzyka. Zwłaszcza utwór w opening. Mimo to polecam zdecydowanie mangę, zwłaszcza osobą, które się zawiodły tym anime.

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    fm 15.11.2008 13:50
    szkoda...
    Początek serii był całkiem obiecujący. Niby nic specjalnie oryginalnego – ot działania ninja bardziej zaczepionych w świecie rzeczywistym, niż w konkurencyjnych seriach, lecz oglądało się to całkiem przyjemnie. Niestety postacie szybko straciły dystans do samych siebie i zaczęły się licytować własnymi nieszczęściami i nieudolnością. W efekcie już w połowie nie starczyło mi sił na kolejne odcinki.

    Szkoda, że całkiem sympatyczni bohaterowie musieli się zmagać z tak nieudanym scenariuszem.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ursa 15.11.2008 11:01
    tak dobrze się zapowiadało....
    początek rzeczywiście był bardzo obiecujący, do połowy nawet dało się serię oglądać z pewnym zaciekawieniem, ale wszelkich złudzeń pozbawił mnie występ „pewnego rodzeństwa”, który nazwać absurdalnym to obrazić duchy Tuwima i spółki, bo był po prostu idiotyczny ;[ Raiko miał zdecydowanie nierówno pod sufitem – tylko nie jestem pewna, czy było to zamierzone. Yoite… owszem, można mu współczuć, Miharu należałoby mocno potrząsnąć (a takie nadzieje z nim wiązałam, buu), a Kumohira miał jedną zaletę: był zabawny – niestety do czasu. summa summarum, kończyłam oglądać siłą woli i ze starsznym niesmakiem, że można było zepsuć tak dobrze zapowiadającą się serię. jedyne, co mi się naprawdę podobało, to projekty postaci, lubię takie chude typy, ale to trochę za mało ;/ nie polecam ani nie odradzam; jeśli brak logiki w działaniach bohaterow komuś za bardzo nie przeszkadza, da się obejrzeć…
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime