Tanuki-Anime

Jak pamiętamy, seria telewizyjna zakończyła się wyborem głównej bohaterki filmu, który Junpei Manaka ma nakręcić na podstawie powieści napisanej przez jego przyjaciółkę – Ayę Toujou. Rozpoczyna się kolejny dzień, chłopiec budzi się i odnajduje u swego boku rozchełstaną niewiastę, czym oczywiście jest zaskoczony. W końcu przyszedł czas na wyjazd w góry i kręcenie przyszłego hitu. Pytanie tylko, czy najważniejszy będzie tu wspomniany film, czy raczej wianuszek dziewcząt z klubu filmowego?

Na samym wstępie krótkie wyjaśnienie dotyczące powstania tego odcinka. Jak już wcześniej wspomniałem, został on wyemitowany kilka miesięcy przed serią telewizyjną, mimo że przedstawia wydarzenia późniejsze. Podejrzewam, że był to zwykły bonus dla fanów mangi Ichigo 100%, dlatego oglądanie go bez wcześniejszego zaznajomienia się z jej treścią po prostu mijałoby się z celem. Ponieważ jednak wyprodukowano serię telewizyjną, nic nie stoi na przeszkodzie, by odcinek ten obejrzeć zaraz po zakończeniu jej seansu. A czy trzeba? Od razu uprzedzę, że nie wnosi on wiele do fabuły, ale warto na niego zerknąć chociażby z tego powodu, że dotyczy powstawania filmu, o którym wiele mogliśmy wcześniej usłyszeć. Jak się okazuje, stające przed bohaterami zadanie nie jest proste i wiąże się z nim wiele przeróżnych problemów. Ponieważ jest to odcinek specjalny, w dodatku dotyczący konkretnego wydarzenia wyrwanego gdzieś ze środka mangi, możemy bez trudu odgadnąć, jak mniej więcej będzie wyglądał. Oprócz scen pokazujących kręcenie filmu i paru wątków humorystycznych nie może się obejść bez fanserwisu w postaci dziewcząt przypadkiem upadających na biednego chłopaczynę, przy okazji prezentujących bieliznę. Co jak co, ale bohaterki najwyraźniej cierpią na zaburzenia błędnika, choć to akurat w Ichigo 100% jest już raczej standardem.

Przyznam szczerze, że byłem pewien, iż graficznie odcinek ten będzie gorszy od serii telewizyjnej. Ku mojemu zdziwieniu, jest odwrotnie, gdyż kreska prezentuje się bardziej przyzwoicie, chociaż jak na rok 2004 nadal jest słaba. Jeżeli miałbym porównywać, tutaj o wiele lepiej wypadają twarze, szczególnie ukazywane z profilu bądź z oddali. Również tła są bardziej szczegółowe i kolorowe, a same projekty postaci bliższe mangowemu pierwowzorowi. Żeby równowaga została zachowana, dużo gorzej względem serii telewizyjnej wypada muzyka. Brakuje tu charakterystycznego openingu i co ważniejsze, endingu, a to, co jest, wydaje się bardzo nijakie.

Postaci w tym odcinku mają trochę inne charaktery niż te znane z serii telewizyjnej – Junpei na przykład jest jeszcze mniej zdecydowany, z kolei zaś Toujou przybyło śmiałości. Całokształt natomiast sprawia niemalże identyczne wrażenie, czyli naiwnej komedyjki z majtkami w tle. Obejrzeć mogą tylko osoby zaznajomione z serią telewizyjną bądź mangą, reszta po prostu nie zrozumie przebiegu wydarzeń.