Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

K-ON!

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    vaka 21.10.2016 02:37
    Jedzą, piją, lulki palą. Muszą coś palić, bo chwilami z ekranu buchało takim miksem rozluźnienia i senności, że aż miałam ochotę wpełznąć pod koc i zasnąć na następne 15 godzin. Schematyczne bohaterki (polubiłam Mio i Ri, Yui była nudną, rozmemłaną płaszczką, o Mugi nie dowiadujemy się prawie niczego), średni humor, ogółem raczej przeciętne. Momentami jednak urocze i zabawne.
    Przez pierwsze dwa odcinki miałam ochotę tę serię porzucić, między 3, a 8 odcinkiem całkiem dobrze się bawiłam, przy 9 dostałam ataku nagłej irytacji, kiedy uświadomiłam sobie, że
    w rzeczywistości jest to historia o klubie picia herbaty, a nie klubie muzycznym. Przy 10 zaczęłam przysypiać i poczułam znudzenie całkiem niepotrzebną według mnie powtórką z wakacji.
    Anime, które opowiada o perypetiach klubu grającego muzykę powinno w jakimś większym stopniu tej muzyki dotyczyć. Tutaj
    jest to praktycznie element poboczny. Jako osoba, która w życiu codziennym była kiedyś z muzyką trochę związana, bardzo nad tym ubolewam. Poza tym pojawia się kilka absurdów fabularnych związanych z muzyką, np. przed bodajże drugim wspólnym występem bohaterki na 3 sekundy przed wyjściem na scenę zastanawiają się, czy powinny zaśpiewać razem, czy może tylko Yui powinna być wokalistką. Oczywistym jest, że nigdy wcześniej razem nie śpiewały, ale całkiem logicznym
    jest dla nich zaśpiewanie razem po raz pierwszy w życiu, bez żadnego przygotowania, przed tłumem ludzi. By śpiewać wspólnie, tak by wyszło równo, potrzeba wcześniej chociaż kilku prób! Poza tym to, że Yui tak szybko nauczyła się grać na gitarze na tyle by występować w zespole, oraz zgrała się z pozostałymi dziewczynami też jest dość nierealistyczne. Inną sprawą jest to, że najwyraźniej w Japonii każdy jest utalentowany wokalnie (czy raczej: przekonany o tym, że jest), bo wybór wokalistki dokonuje się niemalże na zasadzie losowania, a nie faktycznych zdolności.
    Tyle dobrze, że chociaż wpletli w to kilka prawdziwych elementów z jakimi spotykają się realni gitarzyści
    czyli obolałe palce, czy zdumienie z powodu huku wzmacniacza. Biednie i słabe jak na anime o zespole muzycznym, no ale zawsze.
    Ogólnie daje 6/10, bo nie jest źle. Ot, bardzo przeciętna seria o uroczych dziewczątkach, które przez 95 procent swojego czasu wolnego piją herbatę, obżerają się ciastkami i przekomarzają, a przez pozostałe 5 udają, że są zespołem muzycznym. W sumie jakby ktoś mnie zapytał, o czym to w ogóle
    miało być i co chciało przekazać, to bym nie wiedziała co konkretnego powiedzieć. Stanowi dla mnie zagadkę dlaczego K­‑on zdobyło taką popularność. Sprawami około­‑muzycznymi nie powalało (w dodatku kompletnie chybionym pomysłem jest ustawienie Yui jako drugiej wokalistki), humorem raczej też nie, jakiś głębszych portretów bohaterek nie uświadczyło…
    W ogóle jakoś tej pasji do grania też w nich nie widziałam. Jedna Azusa sprawiała wrażenie ogarniętej i faktycznie pochłoniętej muzyką. W którejś z opinii poniżej padło zdanie, że Azusa kompletnie nie pasuje do reszty i jest postacią całkowicie zbędną. Czy jest zbędna, nie będę się wypowiadać. Ale na pewno nie pasuje, bo jako jedyna rzeczywiście zapisała się do klubu muzycznego, by tworzyć muzykę, a nie prowadzić miałkie rozmowy przy herbatce i słodkościach.
    Nie jest to jednak anime tak złe, że nie warto oglądać. Ma swoje zalety, na przykład całkiem miłą dla oka grafikę, muzykę (w szczątkowych ilościach), która nie rani uszu, pojawiające się też chwilowe przebłyski niezłego humoru, czy ciepłą, słodką niczym wata cukrowa atmosferę. Seria przeciętna, ale może się podobać. Być może gdyby oglądać to z częstotliwością jednego odcinka na tydzień wrażenia byłyby bardziej pozytywne. W ilości hurtowej ciepła atmosfera zamienia się ciepłe kluchy, a uśmiech zastępuje westchnienie pełne znudzenia.
    Nie skreśliłam jednak jeszcze całkowicie możliwości oglądania drugiej serii. Być może będę sobie ją dawkować dzięki czemu seans będzie nieco przyjemniejszy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Jendrej 26.08.2016 18:07
    Oglądam pierwszy odcinek… Ja przepraszam bardzo ale, ta Yui wydaje się niedorozwinięta. Naprawdę. Zachowuje się jak 3­‑letnie dziecko i nawet nie umie chodzić. Mam nadzieję, że później zrobią z niej ludzi.
    Może źle do tego podchodzę, ale ta nieumiejętność chodzenia naprawdę działa mi na nerwy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    Wei 16.08.2016 16:19
    2x2
    K­‑on! już niedługo w polskiej telewizji! To dobrze, nie?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Mazgiller 20.03.2016 09:00
    Obejrzałem pierwszy sezon, drugi sezon, wszystkie odcinki specjalne (w sumie 41ep.), oraz film. Wszystko za jednym zamachem i powiem tak… jest mi smutno.. smutno bo już nic nie zostało do oglądania ;o

    Anime nie jest rewelacyjne, ot zwykłe okruchy życia, szkoła, klub itd. Motyw wałkowany kilkakrotnie i jest x podobnych tytułów, ale seria jest po prostu przesympatyczna i wesoła. W sam raz na zimne wieczory, albo na zły humor :) Ja w każdym bądź razie bawiłem się bardzo dobrze i polecam każdemu kto szuka czegoś przyjemnego, lekkiego do obejrzenia. Ja do tego tytułu na pewno po jakimś czasie wrócę ponownie :)

    P.s.
    Napomknę tutaj też co do oceny drugiego sezonu, która jest zbyt niska… Jak pisałem wyżej oglądałem za jednym zamachem wszystko i nie ma żadnej różnicy pomiędzy pierwszym a drugim sezonem.. Ten sam poziom i natężenie gagów itd. Ocena poszła w dół, bo drugą recenzję pisał ktoś inny. Widać jak wychodzi obiektywizm recenzentów, a raczej jego brak -_- i to że ich ocenami nie ma co się sugerować. Jak komuś spodoba się pierwszy sezon to spokojnie drugi jest tak samo dobry jak nie lepszy :)

    Polecam
    Mazgiller xd
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Maika 28.06.2015 17:12
    Największy plus - bohaterki
    Anime bardzo mi się spodobało. Ale najdziwniejsze jest to, że gdyby ktoś się mnie spytał czemu ta seria jest taka fajna nie umiałabym mu odpowiedzieć. Nie wiem co mnie w tej serii tak urzekło. Po dłuższym zastanowieniu stwierdzam – bohaterki. Cudownie pokazane charaktery, ładna kreska czego chcieć więcej?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Shauma 9.01.2015 18:26
    : D
    Na szczęście należę do ostatnich osób – te które zakochały się w anime bez reszty. Najwięcej rewatchowane anime wogóle. Nie w sposób znienawidzić którejkolwiek z postaci. U mnie osobiście wygrała Yui – wieczny nieogar : D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Haria 18.12.2014 11:03
    Po prostu urocza seria
    Oglądam K­‑Ona! po raz czwarty i usiłuję zrozumieć, czemu gag widziany po raz któryś śmieszy mnie tak samo jak za pierwszym razem.
    Czas spędzony przy K­‑Onie! mija mi błyskawicznie. Każdy odcinek natychmiastowo poprawia mój humor, a relacje między bohaterkami po prostu rozgrzewają serce. Uroczo, nierealnie, każdy kryzys zażegany w zarodku.
    A ich sprzęt… Nie mogłam się napatrzeć na perkusję Ritsu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Arceus Inori 11.07.2014 00:14
    Ciekawostka dla opornych
    Anime jest świetne oczywiście nie dla pesymistów którzy szczerzą się tylko przy gore… Dlaczego dziewczynom tak bardzo brakuje tu chłopców… odpowiedź jest prosta, czyli 0 skojarzeń z yaoi, I uwaga istnieją licea damskie i męskie… może ta szkoła miała dwie szkoły w jednej placówce.

    A teraz ciekawostka:
    K­‑ON powstał na podstawie historii prawdziwej… Główna bohaterka zginęła tak naprawdę w wypadku samochodowym i to jej jest poświęcone te anime. Ma upamiętnić ten spędzony czas i to jest cała fabuła. Więc jak chcecie krytykować to najpierw doczytajcie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Orihimcia 21.01.2014 22:14
    Mi bardzo się podobało! Niesamowicie pozytywne i pełne ciepła! Jednakże wiem, że dla innych może być bez sensu – bo w sumie fabuły jako takiej to anime nie posiada. Wielkim plusem jest oprawa muzyczna i graficzna. Ja tam bardzo zżyłam się z tymi uroczymi bohaterkami (no może oprócz Azusy) i niedługo wezmę się za drugi sezon.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Hanajii 17.05.2013 19:47
    ...
    Anime było jak dla mnie ciekawe i warte obejrzenia. Kreska jest bardzo w moim guście. *.* Oraz ta cudowna jak dla mnie muzyka. :D To wszystko spowodowało, że ,,trochę'' oklepana fabuła mi nie przeszkadzała w tym żeby obejrzeć 12 odcinków na raz. ^^
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    dragon333 11.03.2013 15:03
    Widziałem już dość dawno, aczkolwiek nie zapomniałem o czym było ;p Anime godne polecenia, zwłaszcza pierwsza seria. Dla mnie jako kogoś związanego głęboko z muzyką przede wszystkim tematyka była atrakcyjna. Chociaż mogło by mieć jakiś dodany wątek romansu czy też nawet dramatu, bo to wszystko jest jakieś zbyt ogólnikowe ;p
    Nie ma zbyt wielu serii o muzyce, a ta jest na prawdę ciekawie zrobiona, polecam zwłaszcza muzyką jak i komuś szukającemu komedii na wiosenne wieczory ;p
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    usuniety3 1.10.2012 13:24
    I see moe, I see moe everywhere!
    Nie najgorsze, w zależności, na co się widz napalił.

    Ot takie perypetie klubu muzycznego, który wsuwa ciastka i leniuchuje zamiast ćwiczyć. Od wielkiego huku coś faktycznie zagrają. W sumie nie ogląda się tego tak źle, a nawet z pewną doza przyjemności. Czwórka głównych bohaterek jest bardzo sympatyczna, każdą da się polubić na swój sposób. Gorzej było od pojawienia się Azusy, która od pierwszych chwil mi nie przypasowała. W sumie uważam ją za zbędną, nie wnosiła nic interesującego, a wręcz przeciwnie, irytowała.
    Grafika jest bardzo ładna, dopracowana i przyjemnie się na nią patrzy. Jeśli chodzi o oprawę dźwiękową, czyli teoretycznie najważniejszy element -> przeciętna z lekkimi wskazaniami na niezłą. Openingu i endingu słucha się nawet nieźle, chociaż tekst tego drugiego jest zupełnie bezsensu (chyba, że to tłumaczenie, z którym się spotkałam, kulało). Piosenki, które dziewczynom zdarza się śpiewać, szybko wylatują z głowy. Jeśli chodzi o sam podkład muzyczny, to jakiś był, odniosłam nawet wrażenie, że ładny, ale w tej chwili nie potrafię sobie nic przypomnieć.

    Dla kogo K­‑on!? Z pewnością nie dla kogoś, kto nastawia się na faktycznie muzyczne anime, ale to chyba wiedzą prawie wszyscy, którzy jakąkolwiek styczność z tym tytułem mieli. Bardziej polecałabym tę pozycję osobom, które szukają czegoś niewymagającego, uroczego i beztroskiego. Nu, fanom moe także. Oni powinni być usatysfakcjonowani.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Suzuran 28.01.2012 19:20
    Takie sobie
    Mimo, że kiedy zabrałam się za tą serię trzy lata temu zachwyciła mnie i wystawiłabym jej pełną dziesiątkę, przypominając to sobie na pewno bym już tak nie zrobiła. W niektórych momentach miałam ochotę wyłączyć to i nie wracać więcej do tej serii, bo nudziło mnie aż tak bardzo. Mimo to, postacie są sympatyczne, a w gruncie rzeczy to tylko 14 odcinków. O mojej ocenie zaważył brak postaci męskich. Gdzie one są? D:
    Ostatecznie stwierdzam, że anime jest przeciętne i nie warto tracić czasu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    Sora_no_Akai 11.01.2012 10:28
    Waahhh??
    Jestem w trakcie oglądania, więc nie wypowiadam się co do ogółu, ale uderza mnie jedna rzecz już od samego początku, mam pytanie. Gdzie tu są chłopaki?!!?!? (Spoiler-->>) kliknij: ukryte  W dodatku to jest ta kreska, nie wiem czy się nie mylę, ale Toradora jest rysowana tak samo, nie? Poprawcie mnie jesli sie mylę, ale to chyba musi byś to samo studio i nie miało wcześniej problemów z rysowaniem męskich twarzy, to pytanie, dlaczego jedyny chłopak jaki tam jest, to nauczyciel, któremu przez chwilę Sawa­‑chan podała herbate??
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    tomi03 7.01.2012 14:38
    Ujdzie w tłumie
    Sympatyczne anime, zabawne lecz momentami nudne (zwłaszcza ciągłe rozmowy przy herbacie) jak i irytująca główna bohaterka dlatego 6/10 ale może wezmę się za drugi sezon ;D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kotomi-chan 29.11.2011 12:17
    Spoko
    Mi się bardzo podobało. Oczywiście mogłoby być więcej grania, koncertów, ponieważ fabuła z odcinka na odcinek była coraz nudniejsza… Ale chociaż się uśmiałam. Coś lekkiego i przyjemnego na wieczór ;-) Najlepsze były momenty kiedy Mio się czegoś bała ( pąkle ! ) :DD
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    amarlagoon 25.09.2011 11:20
    Znośne
    Dobrze, że K­‑ON! ma tylko 14 odcinków, bo gdyby było dłuższe to raczej bym go nie skończyła. Fabuły tam tyle, że można by ją upchnąć w około 5 odc. Za mało grania za dużo gadania (i jedzenia), no ale przynajmniej czasami śmieszyło.
    Nie jest źle, ale nie planuję powtórki i oglądnięcia następnego sezonu. Tyle.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Byczusia 22.08.2011 21:22
    Zabawne
    Anime mnie rozbawiło do łez i to niejednokrotnie. Głównie przez nierozgarnięcie Yui czy jej dziecinne zachowania. Np. z gitarą­‑pierwszego dnia spała z nią,polerowała,etc. ale się nie nauczyła grać! Za drugim razem przez naukę gry nie miała czasu się nauczyć do klasówki, potem było na odwrót. MIo takie mieszane uczucia we mnie wywoływała. Z jednej strony potrafiła doprowadzić grupę do porządku, a z drugiej, za to, iż ciągle była taka przestraszona miałam ochotę ją odstrzelić. Ritsu świetnie grała na gitarze i te jej kłótnie z Mio, boskie :D. Mugi to jednak była najfajniejsza. No i UI jeszcze- dojrzalsza od starszej siostry, zachowuje się jakby była ona od niej starsza: gotuje, sprząta, zajmuje się domem, a Yui jak nierozgarnięte dziecko. I ciekawe co z rodzicami dziewczyn, poumierali czy co?(oprócz Mugi, bo pokazali, że jest córką właściciela sklepu muzycznego). Trochę wkurzało mnie to, że nie ma tam męskich postaci. Ale pomijając ten niesmak, to raczej nie było tam nic co mnie denerwowało. Czy ta szalona nauczycielka muzyki- jak zasnęła w pokoju z Yui, MIo, Ritsu i Mugi. Asuka też była niezła.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    microsoft outlook 5.07.2011 12:23
    mroczny sekret
    anime srednie, brak akcji itd jest troche meczacy ale da sie obejrzec, w sumie wpadlem tylko spytac jakiz to mroczny sekret skrywa mugi, bo obejrzalem i dalej nie wiem.

    7/10
    btw. lucky star bylo lepsze (legendarna dziewczyna A, lucky channel i masa innych smaczkow)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    yuki-chan 5.04.2011 18:00
    nawet fajne
    Mimo tej zwykłości,które pokazuje to anime jest nawet,nawet fajne.Może czasami nudzi,ale i tak mi się podoba.Kreska jest bardzo ładna,ale moim zdaniem nie należy do tych najlepszych.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Saber 5.03.2011 20:09
    Całkiem, całkiem.
    Nudziłam się oglądając to. Tak mała liczba odcinków, a tak mi się dłużyła… huh.
    No cóż. Mio jest najlepsza. :3 Bywały śmieszne i fajne kawałki, no ale… Aż mi się nie chce oglądać drugiego sezonu, jak na razie jestem w nim aż w połowie pierwszego odcinka. Wtedy wyłączyłam z myślą – szkoda czasu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    AbduLL 25.01.2011 08:19
    Nie rozumiem utyskiwań wszystkich zawiedzionych tą serią. Nie rozumiem również jak można twierdzić, że Lucky Star jest od niej lepszy. Gusta gustami, ale powiadam wam: bzdura. K­‑On! pożarłem z zapartym tchem, szczerząc się do ekranu jak szczerbaty na suchary, a Lucky Stara nie byłem wstanie oglądać więcej jak 2­‑3 odcinków pod rząd, bo zasypiałem na siedząco (notabene do tej pory go nie skończyłem, utknąłem gdzieś koło 20 epa). Nie wiem, może jestem jakiś dziwny, może to kwestia tego, że gdy oglądałem to anime miałem sporego doła i parcie na radosne, lekkie i niezobowiązujące serie, tak czy inaczej pozostawiło ono po sobie bardzo pozytywne wrażenie i na pewno do niego kiedyś wrócę.

    Inną kwestią jest, że nie doceni go w pełni ten, kto nie brał kiedyś w życiu udziału w przedsięwzięciu podobnym do tytułowego Keionu. Sam kiedyś byłem członkiem takiego garażowego zespołu i setki przyjemnych wspomnień przywołała mi ta seria.

    I boska Ritsu, spełnienie większości stereotypów o pałkerach :D. Definitywnie moja ulubiona bohaterka. Mio też świetnie wpisuje się w stereotypy o basistach :). Tym dwóm postaciom udało się zaskarbić sobie moją sympatię. Niedoceniana przez wszystkich Sawa­‑chan, też wiele razy wywoływała uśmiech na mej twarzy. Yui i Tsumugi nie wryły mi się jakoś szczególnie w pamięć, ale mam o nich pozytywne zdanie i uważam, że dobrze wpisują się w fabułę, natomiast co do Azu­‑nyan, to od początku miałem co do niej mieszane uczucia i tak pozostało do końca, chociaż miała momenty dzięki którym wyszła ostatecznie lekko na plus.

    Co do muzyki, to czułem jej niedosyt w serii, natomiast te utwory które się pojawiły, z genialnym endingiem Don't say lazy i równie przepysznym Fude­‑pen, Boru­‑pen na czele (które jeszcze długi czas chodziły mi po głowie), uważam za świetne i doskonale pasujące nastrojem do serii. No bo w końcu co miałyby grać urocze licealistki? Pancura? Scandinavian­‑paganic­‑black­‑metal? Dajcie spokój. Na początku lista utworów była wystarczająca, sam pamiętam jak przez pierwsze pół roku na koncertach graliśmy chyba 6 czy 7 kawałków w kółko, natomiast faktem jest, że przez 3 lata pracy dziewczyny mogły by stworzyć coś więcej, niż te cztery czy pięć piosenek na krzyż.

    Warto też, żebym wspomniał o bananie na mojej twarzy, gdy zobaczyłem Gibsonoskiego Les Paula, moje wielkie niespełnione marzenie, w rękach Yui. Zresztą muszę powiedzieć, że wszystkie dziewczyny grają na świetnym i jednocześnie cholernie drogim sprzęcie. Gdyby w normalnym życiu zdobycie funduszy na Les Paula było tak banalnie proste… ;)

    A co do moe i wiecznej herbatki w clubroomie, to nie przeszkadzało mi to ani troszku, po prostu taka specyfika serii.

    Graficznie nie mam anime nic do zarzucenia. Nie jestem zresztą jakimś wielkim purystą jeśli chodzi o animację i grafikę w anime. Seria musi wyglądać naprawdę brzydko, żebym mógł jej coś zarzucić.

    Na koniec dodam, że moje odczucia na temat serii opieram na obu sezonach i prawdę mówiąc chętnie zobaczył bym trzeci. Jestem ciekaw jak potoczyły by się losy HTT po zwianiu dziewczyn na studia. Mój zespół nie przetrwał tej próby, ciekawe czy ich by wytrzymał.

    Ostatecznie oceniam obie serie na mocne 9/10. Świetnie się przy nich bawiłem, a większość wad jakie tu wymieniacie ja zaliczył bym tej serii na plus. Jedynie widział bym w nich chętnie więcej muzyki, ale to drobny szczegół.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    super 20.01.2011 19:01
    przyjemne i zabawne:). po prostu super lekkie anime przywołujące uśsmiech na twarz, bez zadnej zawilej fabuly, po prostu swietnie
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ruka 3.01.2011 23:55
    Świetne .Wesołe i pełne muzyki.ulubionap postac to Yuri :):)Grafika średnia :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Yuichama 9.10.2010 21:26
    Anime jest świetne! Bardzo wciąga, dzięki temu nawet nie zwraca się uwagi na słabą muzykę w tle, czy słabo dopracowaną grafikę ;P Postacie są urocze. Najbardziej podobała mi się zdecydowanie Yui, a to dlatego że jest dokładnym odzwierciedleniem mnie ;)Mio jest zbyt nieśmiała, taka przerysowana a Azu­‑nyan… nawet nie komentuję. Niestety, temu anime brak fabuły. Na początku dziewczyny chciały mieć klub, później miały zamiar wystąpić na wielkiej scenie, ale niestety – niczego w tym celu nie zrobiły. Tylko siedziały pijąc herbatkę i śmiejąc się z życia. Słodkie, miło się ogląda. Jako że jestem wielką fanką moe K­‑on! to ( mimo wszystkich wad ) jedno z moich ulubionych anime.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime