Tanuki-Anime

Rodzice Ryunosukego rozstali się, a chłopiec mieszka z ojcem. Jednak jego matka, szefowa koncernu, zajmującego się projektowaniem i produkcją wszelkiego rodzaju broni, nie daje za wygraną. Pragnie odzyskać syna i nie waha się użyć w tym celu najnowocześniejszych machin bojowych.

Podczas jednej z akcji w wykonaniu jej pomocnic ginie buszujący po śmietniku kot. Ojciec zrozpaczonego chłopca, nieco szalony naukowiec, znajduje sposób na przywrócenie mu życia, a także zapewnienie dziecku ochrony. Mózgiem zwierzęcia obdarowuje swój najgenialniejszy wynalazek, człekokształtnego androida. I tak „rodzi się” starsza siostrzyczka Ryunosukego, urocze dziewczę, posiadające niezwykłą siłę i zdolności, a przy tym nieprzywykłe do życia innego niż kocie – Atsuko, dla przyjaciół Nuku Nuku. Zawsze gotowa jest bronić braciszka i w gruz zamienić użyte przeciw sobie maszyny.

Do minusów anime zaliczyć trzeba walki, które są, prawdę mówiąc, aż nazbyt spektakularne. Równianie z ziemią całego miasta po raz kolejny z rzędu nie jest już bowiem śmieszne, a nieco kiczowate. To samo tyczy się rowerowych wyczynów tytułowej bohaterki. Według mnie twórcy przekroczyli w tym wypadku granicę dobrego smaku.

Seria ma już swoje lata, więc nie można wiele oczekiwać po animacji. Jednak do tak szalonej komedii po prostu nie pasują lekko przydymione kolorki z przewagą szarości, brązów i zgniłej zieleni – oczy same domagają się czegoś żywszego. Kreska jest dosyć ładna, a zniekształceń i niedociągnięć, spowodowanych niedbalstwem, nie jest dużo.

Muzyka w tle jest trochę denerwująca, ale nie jest najgorzej. Openingi i endingi (po jednym na każde 3 odcinki) może nie są wyjątkowo ambitne, ale za to (jakże mogłabym powiedzieć inaczej) wprost genialnie zaśpiewane przez panią Hayashibarę. Warto dodać, że Nuku Nuku jest jedną z popisowych ról tej popularnej seiyuu.

Nuku Nuku OAV, choć nie jest pozycją wybitną, znana jest wśród fanów anime. Można się z nią zapoznać, jest dość krótka, więc nie zmęczy nawet jeśli niezbyt się spodoba. Mimo wszystko znam komedie o wiele bardziej śmieszne, a oprócz humoru seria ta niewiele ma do zaoferowania.