Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Kemono no Souja Erin

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Animechryst 1.02.2010 21:08
    Prosto, ładnie i przyjemnie.
     kliknij: ukryte 
    W skrócie to dobre anime, jedno z najlepszych w 2009 roku.
    Autorka według mnie naciągnęła oceny za postacie i fabułę, ale seria jest zdecydowanie warta obejrzenia dla kogoś kto nie szuka kolejnej produkcji w stylu „zabili go i uciekł”, albo „z tymi majtkami jej do twarzy”.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Shenai 1.02.2010 18:56
    A dla mnie to anime było trochę taką podróżą do dzieciństwa, coś takiego jak czytanie Opowieści z Narni po latach. Kto „przetrwa” pierwsze, trochę infantylne odcinki może się nieźle bawić przy całkiem udanej serii fantasy (a nie jest ich przecież aż tak wiele). Jeszcze tak ode mnie to in plus należy dodać, że świat opowieści, chociaż dosyć rozbudowany, nie zasypuje nas tysiącami specjalnych terminów które często zamiast uwiarygadniać po prostu męczą i utrudniają odbiór.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    JJ 30.01.2010 10:36
    Do ideału daleko...
    Fabularnie – niezłe, świetnie zrealizowany pomysł, by seria „dorastała” wraz z bohaterką i z tytułu dla dzieci powoli zmieniała się w poważne, całkiem sensowne fantasy. Do tego ciekawa główna bohaterka. Podoba mi się też tempo opowieści, rzadko spotyka się anime, które zamiast atakować widza setką zwrotów akcji na odcinek potrafiłyby konsekwentnie, w jednostajnym, spokojnym rytmie rozwijać ciekawą historię. Ale te zalety to raczej zasługa książkowego pierwowzoru, natomiast adaptacja jest… po prostu nieporadna.

    Pan Reżyser niestety nie dał sobie rady z paroma sprawami. Po pierwsze, docelowa widownia. Cóż, nie każdy Japończyk jest Miyazakim i nie każdy potrafi stworzyć coś, co nadawałoby się w równej mierze dla dorosłych i dla dzieci. Tutaj się nie udało, a co gorsza – dziecinne elementy odrzucą starszą widownie, a tempo historii wynudzi każdego dzieciaka. Druga sprawa – budżet, oszczędności. Retrospekcji i recyklingu scen z poprzednich odcinków nie jest tylko „dużo”, jest ich od cholery i jeszcze trochę. Praktycznie każdy odcinek ma ich kilka, a przy niektórych miałem wrażenie, że w połowie składają się ze starych, kilkakrotnie już wykorzystywanych scen. Średnio wychodzi też pokazanie momentów kulminacyjnych, w teorii dramatycznych, które sporo dramatyzmu wprawdzie zachowują, ale łatwo wyobrazić sobie, o ile lepsze by były, gdyby scenariusz wpadł w łapki twórcy mającego choć odrobinę talentu. Wyjątkiem jest chyba tylko pierwszy  kliknij: ukryte  Ale mam też swojego faworyta wśród scen spartaczonych: moment z  kliknij: ukryte 

    Podsumowując – seria jest świetna, jeżeli ktoś zwróci uwagę przede wszystkim na fabułę i główną bohaterkę. Ale czerpanie z dobrego materiału nie wystarczy, żeby zrobić dobry film. Niestety to, co należy do zadań osób odpowiedzialnych za adaptację, wykonano co najwyżej poprawnie. Na razie daję temu ósemeczkę za bohaterkę i przyjemność z oglądania. Mogło być lepiej, niestety do wybitności Erin sporo brakuje.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Sisemen 6.01.2010 15:44
    odnośnie anime
    Bardzo ciekawe i „inne” anime w „relatywnej rzeczywistości”, gdzie najlepszą cecha jest bardzo dobra fabuła, która trzyma widza do końca serii. Niestety ma też ona i swoje irytujące cechy:
    1. Bardzo prosty rysunek, większość teł jest rysowana kredkami albo stylizowana na kredki, co za pierwszym epizodem można pomyśleć anime dla dzieci paroletnich – po pewnym czasie można się przyzwyczaić (krwawe sceny są zamienione na „alternatywne”, aby pokazać jak o co chodzi)
    2. Liczyłem na to że muzyka będzie bardziej urozmaicona – przez całe anime powtarzanych jest kilka utworów/motywów
    3.Wstawki komputerowe – np: wygenerowana szczegółowo ćma chodząca po „kredkowej” lampie
    4. Często powracane sceny szczególnie:  kliknij: ukryte  powtórzona jest chyba z około 10 razy lub więcej nie wspominając o innych wydarzeniach, które są ciągle powtarzane – naprawdę irytują – cale anime można by skondensować do góra 30 parę odc bez straty na fabule

    Wygląda na to że seria była okrojona finansowo bardzo, jest to mocno widoczne po rysunku/muzyce – mozliwe że to też było celowe

    ale, co jak co fabuła jest tu głównym motorem i honorowo nadrabia te irytujące elementy, zaskakujący jest tu  kliknij: ukryte i do innych irytujących elementów już poza samą serią było to że miałem okazję oglądać ją na subach kilku grup – gdzie każdy inaczej dane nazwy tłumaczył i trzebyło się nagłówkować o co/kogo chodziło

    Mimo tylu '„minusów” daje serii całą 8/10, a nawet o te poł stopnia więcej…
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime