Komentarze
Ai Yori Aoshi
- "Po 15 latach" : Costly : 30.09.2017 15:57:10
- nie : Chmura : 10.09.2016 19:05:29
- komentarz : V2312424124124 : 30.12.2014 19:57:24
- komentarz : Elfik : 2.02.2014 01:37:41
- komentarz : XTech : 12.04.2012 01:26:47
- komentarz : Shun-Shun : 25.03.2012 23:31:13
- komentarz : Fugun : 26.02.2012 10:07:38
- komentarz : Jenna : 3.11.2011 23:03:18
- komentarz : SuiKaede : 17.06.2011 18:51:50
- komentarz : spooke : 17.06.2011 11:46:07
To jest dobre...:)
Bardzo słodkie anime,co bardzo lubię. Fabuła tez niczego sobie,odpowiada mi jak najbardziej. grafika moim zadaniem bardzo ładna…i to by było na tyle tak pokrótce:)
ale to tylko moja opinia nie każdy musi sie z nią zgadzać:) 10/10
Ai Yori Aoshi
Męskiej widowni lubiącej „szkolne perypetie” z dobrym humorem odradzam oglądanie Ai Yori Aoshi bo jednak mimo wszystko porusza ona tematykę okruch życia jednak w bardzo „lekkim” wydaniu.
Ai Yori Aoshi
Kresce nie mam nic do zarzucenia, podobnie jak muzyce, na którą chyba nawet za bardzo nie zwracałam uwagi.
Ogólnie anime zostawiło po sobie pozytywne wrażenie
Całkiem przyjemne
Bohaterowie są dobrze dobrani i ciekawi. Szczególnie Kaoru w zdecydowanej większości wypadków zachowuje się jak należy (czego często nie można powiedzieć o facetach w innych romansach). Oczywiście nie zabrakło osób pełnych temperamentu.
Grafika z górnej półki. Ładne kolory, tła, animacje. Muzyka początkowo wydawała mi się średnia, ale w wielu momentach da się usłyszeć doskonałe, spokojne kawałki grane na japońskich instrumentach.
Aoi...
Wydaje mi sie ,ze dziewczeta beda tym tytulem zachwycone (chociaz ktoz by je zrozumial , po obejrzeniu tego to juz wogole strach sie bac…) , nie twierdze ,ze chlopakom sie nie spodoba ale z powodu tej „akcji” moga miec mieszane uczucia.
Osobiscie spodobalo mi sie to anime poniewaz ogladanie ciagle tego samego watku z motywem gdzie:' jedno z kochankow zostaje ranne i to wlasnie wtedy przed obliczem smierci wyznaja sobie milosc nastepnie albo jedno umiera albo dostaje cudownego ozdrowienia i zyja dlugo i szczesliwie ' stawalo sie denne zeby nie powiedziec zenujace kiedy oglada sie kilka serii anime w tygodniu i kazde ma takie samo lub bardzo podobne zakonczenie.
Fabula : 8 (interesujaca , mila odmiana – patrz wyzej)
Muzyka : 7 (nie wiem dlaczego ale ogladac/sluchajac op|ed mialem caly czas wrazenie jakbym widzial|slyszal Mahoro z Mahoromatic o_O – nie chce mi sie nawet sprawdzac w tej chwili czy byly tam podobne/takie same seiyu ale nvm… sprawdze jak odpoczne)
Postaci : 8 (znow troche oklepany „zestaw” postaci ale przeciez nie mogli wsadzic wszystkich takich samych…)
Grafika : 10 (moim zdaniem idealnie oddaje ten „japonski klimat” a o postaciach i tlach nie bede nawet wspominal)
Reasumujac oceniam to anime na solidna 9 z tego wzgledu ,ze w swoim temacie (glownie romans) jest seria IMHO wybitna. Fani tego gatunku powinnibyc zachwyceni.
P.S.
To jest tylko i wylacznie moje zdanie na temat tego anime.
Ocene koncowa wystawiam zgodnie z odczuciem na ile sobie zasluzylo to anime a nie przez wzglad na w/w oceny.
Czy sa jeszcze na swiecie tak oddane kobiety?:P
seria jest ladna,sam pomysl nie jest zly,ale jednak wszystko jest zbyt przewidywalne:/ boli mnie fakt,ze aoi przez 24odcinki nosi prawie caly czas to samo kimono:P
kliknij: ukryte do tego czekalem 15odcinkow,az ja pocaluje no i kaoru zachowuje sie jakby chcial a nie mogl,co rowniez jest bardzo denerwujace:/
Za to kreska jest bardzo ladna,a muzyka nie jest monotona.
Tak czy inaczej uwazam ze nie jest zle,milo sie oglada,ale jednak nie wsyzstkim moze sie spodobac.
W miare do obejrzenia...
jedna z najpiękniejszych kresek
złe...
Nuuuda
Ai Yori Aoshi
Ai Yori Aoshi
Ai Yori Aoshi
Ale spróbować można – a nuż się spodoba.
początek super :) gorzej potem
ale ok. 4‑5 odcinku zaczyna sie ta wspaniala seria zamieniac w nudna komedie, przybywa coraz wiecej osob drugoplanowych,ktore oprocz opiekunki Aoi.
Postacie w sumie fajnie narysowane DEEP BLUE =)
podoba mi sie w sumie muzyka
szkoda tylko ze autorzy troche „zkomediowali” serię, bo naprawde sie bardzo dobrze zapowiadała.
CG
No cóż:
Jedną z nich jest przeidalizowana postać głównej bohaterki, przeżywającej kryzysy, bo jej chłopak np. udławił się ryżem przy obiedzie i już jej nie kocha, a ona będzie złą żoną dla niego… Nawiasem mówiąc, gdyby do mnie przyszła dziewczyna, którą ostatni raz widziałem w przedszkolu i okazała się mi fanatycznie oddaną, marzącą tylko o małżeństwie ze mną osóbką, to zacząłbym się jej poważnie obawiać.
Z drugiej strony na życiorysy części postaci posiadają naprawdę silne rysy.
Nie mniej jednak seria jest dobra i gorąco ją polecam, lecz z zastrzeżeniem, że nie jest przeznaczona dla wszystkich. Jednym może spodobać się bardzo, innym umiarkowanie, a kolejni ją znienawidzą.