Tanuki-Anime

Halo Legends fabularnie nie jest dobre , ale nie o to tutaj chodziło , odcinki to krótkie i niepowiązane ze sobą historie.Postacie są przeciętne.Muzyka i grafika są tutaj za to na wysokim poziomie i właśnie to te elementy są tutaj najważniejsza.Ocena 8/10

Dzieci, które w wyniku wpływu niekorzystnych zdarzeń i nieludzkiego treningu zmieniają się w bojowe cyborgi. Jednak wciąż pozostają dziećmi, które Dr Halsey rozpoznaje i kazde z nich nazywa po imieniu, nawet gdy nie widać ich twarzy zasłoniętych kolejnymi warstwani opancerzenia.

Goya ma swoje upiory, które budzą się gdy rozum śpi. Nie wiem, czy sprawia to muzyka Chopina (Preludium deszczowe, Op. 28, Nr 15), czy aranżacja i wykonanie filmu. Jednak klip, do którego link podaję poniżej (pochodzący z materiałów promocyjnych trzeciej części Halo) jest czymś co ma wszystkie cechy „najgorszej i najlepszej bajki” – potrafię go ogladać „na okrągło”. Możemy spokojnie przyjąć założenie, że pochopne wymawianie słowa „wojna” może prowadzić do
nieprzewidzianych następstw. Jeśli istnieje jakiś manifest pacyfizmu, który spokojnie mógłbym polecić wszystkim, to ten
właśnie materiał z pewnością na to zasługuje:

[link][link][/link]

Przyznam, że Halo Legends mnie zaskoczyło- i to bardzo pozytywnie. Spodziewałem się adaptacji na miarę dzieł Uwe Bolla, ale otrzymałem świetną adaptację, która bardzo ładnie pokazuje takie rzeczy jak np. podstawy konfliktu między Przymierzem a Ludźmi. Polecam, ale tylko fanom serii- dlatego oceniłem to na 7/10.

Świetna robota. Trochę szkoda że większość z tych filmików to napisy… no i mogłoby być więcej tego ale i tak jest ok.

Bardzo dobrze zrobione, żałuje że nie ma więcej. Jednak wydaje mi się że odcinków jest 8. Oczywiście można by nie policzyć ostatniego ale chyba powinno.

z serią Halo zetknąłem się dość późno i z początku podeszłem do Halo: Combat Evolved z dość negatywnym nastawieniem. jednak już dziesięć sekund po zakończeniu gry, byłem jej największym fanem. potem poszło gładko – Halo 2, Halo 3 (to był ten jeden, jedyny raz, kiedy,ja, zatwardziały PC­‑towiec zdradziłem mój komputer dla Xboxa 360), książki oraz pełne, fanatyczne oddanie.

nic dziwnego więc, że kiedy w ręce wpadło mi anime Halo Legends, osiągnąłem stan bliski Nirwany. i co piękniejsze, ten stan nie zniknął po jego obejrzeniu. skrajnie różne tematycznie opowieści osadzone w świecie Halo, opisujące różnych, znanych i nieznznych pohaterów, twardo trzymające się raliów znanych z gier i książek (wyjątkiem było Odd One Out),stanowią doskonałe uzupełnienie fabuły Halo znanych z innych mediów. nie ma sensu oceniać tego anime pod względem grafiki (ze względu na skrajnie różne style) czy muzyki (doskonale znanej z gier), ale jeśli chodzi o fabułe i realia, to z radością muszę przyznać że to jest to o co mi chodziło i co można opisać jednym słowem: HALO!

Arbiter – moim zdaniem dywagowanie nad tym, która animacja z poszczególnych epizodów była najlepsza jest bez sensu, bo to kwestia gustu – dla jednego ta, dla drugiego tamta. Mi akurat najbardziej do gustu przypadła ta z Babysitter (ogólnie jest to mój ulubiony epizod, scenariuszowo też), ale w pełni rozumiem tych, dla których najbardziej „wymiatał” np. Prototype czy Origins. Wysoka ocena jest więc usprawiedliwiona bo jako całość, mimu róznych historii, Halo Legends prezentuje się i spójnie i intrygująco.

Kto zmienił moje zdjęcie? Było lepsze…;<

Lubię to uniwersum (w sumie można obejrzeć nawet bez znajomości gier, chociaż wtedy 65% smaczków i w ogóle otoczki się nie wyłapie).

Jednak dawanie tak wysokich not tej kompilacji to jakiś kiepski joke. Gdyby jeszcze wszystkie miały animację na poziomie „Prototype”, lub opowiadały historię niczym „Origins” to mocne 8+/10 by się należało.

Świetna muzyka jest zaczerpnięta z gry, więc nie ma co o niej wspominać zbytnio.
Niektóre epizody ssały niemiłosiernie, ale nawet nie chce mi się o tym rozpisywać.


Kolejność, którą podała osoba poniżej nie ma specjalnego znaczenia, gdyż można to oglądać obojętnie jak się chce z wyjątkiem „Origins”
Chodzi mi o tą DVD/BD, bo ta pierwsza to kolejność w jakiej mogli oglądać to użytkownicy Xboxów 360, kiedy to wypuszczano jeden epizod co kilka tygodni.

Anime faktycznie robi wrażenie. Myślę, że to za sprawą zaangażowania największych japońskich studiów. Polskie wydanie jest atrakcyjne ze względu na komentarze twórców. Można zobaczyć jak powstawała produkcja, a to ukłon w stronę maniaków Halo i własnie fanów anime.

bardzo dobra anime
wciąga, ma interesujące historie'
grafika jest na wysokim poziomie
oprawa dzwiekowa jest niczym wisienka na deserze

Właśnie skończyłem oglądać wszystkie 8 (9, jeśli wierzyć temu czego dowiedziałem się z pewnej strony) części połączonych w jeden film i z przyjemnością stwierdzam, że nie były to stracone prawie 2h filmu w stylu Animatrix'a… czemu? Bo podobnie mamy tu podział na epizody i podobnie jak w w/w tytule mamy tu różne style graficzne, od typowych dla anime, poprzez coś w rodzaju ruchomego obrazu a na grafice czysto komputerowej kończąc. Nie mam absolutnie żadnego pojęcia, czy ta seria krótkich historii ma jakieś powiązanie z grą „Halo” oraz jej kontynuacjami ale jak na coś co miało dać jakiś przekaz oglądającemu, było to naprawdę dobre kino. Nie chciałbym tu się rozpisywać nt. poszczególnych odcinków ani zdradzać jakichś konkretniejszych informacji, bo tylko bym popsuł zainteresowanemu odkrywanie ich na własną rękę… Może powiem tylko tyle: Morał jest dość prosty ale i prawdziwy, bo jak nic oddaje naszą prawdziwą ludzką naturę.
Małe info odnośnie kolejności…
Kolejność epizodów podawanych na pewnym forum:
1. The Babysitter
2. The Duel
3. The Package I
4. The Package II
5. Origins I
6. Origins II
7. Homecoming
8. Prototype
9. Odd One Out

Kolejność epizodów, jakie ukazały się na DVD/BD:
1. Origins I
2. Origins II
3. The Duel
4. Homecoming
5. Odd One Out
6. Prototype
7. The Babysitter
8. Packaged